Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
la_lenka U mnie ciuszki z H&M lekko się pokurczyły, ale tylko niektóre. Chociaż skład niby ten sam.
julita My robiliśmy USG główki i brzuszka, ale to ze względu na naczyniak. A lekarz nie powiedział dlaczego daje skierowanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 16:14
-
bento wrote:la_lenka U mnie ciuszki z H&M lekko się pokurczyły, ale tylko niektóre. Chociaż skład niby ten sam.
julita My robiliśmy USG główki i brzuszka, ale to ze względu na naczyniak. A lekarz nie powiedział dlaczego daje skierowanie?
powiedziała że tak jak wykonuje się kontrolnie USG bioderek tak samo i USG główki ale powiedziała też że nie wszyscy pediatrzy uznają to za konieczność i często nie dają skierowań no i teraz nie wiem jak to jest??
-
Hej dziewczyny zapisalam sie na grupe nasza na fb I powiem wam z e super jest . Myslalam z e ciezko bedzie sie polapac no tam ale jest duzo lepiej niz tutaj chodzi mi o obsluge . Latwo sie pisze I wogole ruch tam jak nie wiem co balam sie tez troche o prywatnosc ale ta grupa jest zamkniera I nikt nic nie widzi takze jestem spokojna . A ze na fonie mam fb to duzo czesciej and moge sie udzielac .
Moze jednak dolaczycie ? Byloby milej z wami I ciekawiejpaula2013, Misi@, snoopy_etka, Carolline lubią tę wiadomość
-
Julita, u mnie usg przez ciemiączko było 2 razy - raz przy wyjściu ze szpitala po żółtaczce i raz kontrolnie na zlecenie neurologa, zresztą wizyty u neurolga też mam profilaktycznie co 2 m-ce i to neurolog stwierdziła drobną asymetrię i zleciła rehabilitację
-
chabasse wrote:A ja się zastanawiam jak to jest z tym kp. i jego cudownym działaniem na zdrowie naszych maluchów. Ja wyłącznie karmię piersią od samego początku, karmiłam również jak byłam przeziębiona i w Wigilię siedziałam z gorączką 39,4. Ponoć wtedy także należy karmić, bo przeciwciała wytwarzane przez organizm wędrują z mleczkiem do dzidziusia i chronią go przed zachorowaniem. Tym czasem ja właśnie od świąt nie mogę się pozbyć kataru u Antolka. To o co tu chodzi..?? Myślałam, że on jeśli nawet zachoruje to przejdzie to duuużo łagodniej. A tu taki klops, że już który tydzień się z tym pierdzielę. Czyżby to mit jakis z tymi przeciwciałami..??
chabasse ja w listopadzie byłam straszliwie chora, gorączka, kaszel, gile do kolan, karmiłam piersią cały czas i małemu nic kompletnie nie było, nawet grama kataru nie miał, tak więc w moim przypadku przeciwciała zadziałały.
Gusiak wyślesz mi też namiary na tą grupę na fb? -
Luna1 wrote:Ela, ubrałaś w słowa równieź moje myśli
Ps. Ja też już trochę po 30
Ela, Luna ja też jestem troszkę po 30, a w zasadzie to w tym roku będzie już bliżej do 40 ale cóż czuję sie młodsza
teraz nadrabiam pomalutku wczorajszy wieczór i dzionek i widzę że troszkę mnie ominęło, szkoda że dziewczyny odchodzą, jednak fajny czas ze sobą spędziłyśmy i ja zawsze z sentymentem będę tu zaglądać. Ktoś też pisał coś odnośnie ciemieniuchy, Olkowi też wróciła i od tygodnia z nią walczę, ja kupiłam w rossmanie taki spraj na ciemieniuchę i muszę przyznać że jest skuteczny, po tygodniu stosowania mamy na szczęście już tylko resztki tego paskudztwaLuna1 lubi tę wiadomość
-
kasig wrote:chabasse ja w listopadzie byłam straszliwie chora, gorączka, kaszel, gile do kolan, karmiłam piersią cały czas i małemu nic kompletnie nie było, nawet grama kataru nie miał, tak więc w moim przypadku przeciwciała zadziałały.
Gusiak wyślesz mi też namiary na tą grupę na fb? -
easymum wrote:Dżuls, a jak tam walka z kciukiem Mani? U nas kciuk rules ... Niestety
My już po wizycie u rehabilitantki. Jak jej powiedziałam, że przez te różne moje choroby i inne sprawy odwoływaliśmy wizyty i ćwiczyliśmy bardzo w kratkę, a potem właściwie wcale i dlatego pojawiamy się dopiero po 1,5 miesiąca, to babka zamiast zrobić spodziewany opierdziel powiedziała, że bardzo dobrze, że nie ćwiczyliśmy ciągle przez cały ten okres, bo u takiego malucha 1,5 miesiąca to szmat czasu i ćwiczenia dobre na 3miesięczne dziecko mogły tylko narobić szkód u takiego 4,5 miesięcznego. Poprawiły się plecki, podpór się poprawił, ale niestety odpowiada podporowi 3miesięcznego dziecka, czyli dalej jest "młodszy", bo już powinien "wstać" z łokci wyżej (mamy na to takie śmieszne ćwiczenie z dzieckiem wiszącym wysoko na pieluszce i pacającym rączkami o ziemię), młoda jeszcze trochę pokrzywiona, ale ogólnie jest ok. A, i pytała czy młoda opiera się o coś nóżkami jak leży, bo ma tendencję do prostowania ich, podczas gdy powinny być wysoko i złączone. Zwłaszcza jedna nóżka się prostuje (i tu padło pytanie, czy noszę młodą na biodrze). Podobno młoda za chwilę zacznie się przekręcać, w jedną stronę wcześniej, wiec ćwiczymy, żeby na drugą też zaraz się przekręcała.
Babka pytała też, czy łóżeczko stoi bokiem do ściany, bo młoda ma tendencję do rolowania ciałka w jedną stronę, i mamy w związku z tym kłaść ją co dzień główką w inną stronę. Od rehabilitantki to tyle.
Powiem Wam, że ostatnio uspokaja mnie wieczorne gotowanie. Usypiam dwójkę i zabieram się za pieczenie, właśnie chyba dziś zrobię faworkiOd zawsze prace ręczne mnie relaksowały, ale nie sądziłam, że przełoży się to na wieczorno-nocne pieczenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2016, 18:43
-
Co do ochronnego działania kp, to ja zdążyłam mieć żołądkówkę, anginę, wirusówkę, niezliczoną ilość jakiś pomniejszych przeziębień i młoda złapała "tylko" katarek, który zresztą zaraz przeszedł i pojawił się na długo zanim zaczęłam chorować.
Misi@ lubi tę wiadomość