X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • Wonderland Autorytet
    Postów: 701 760

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wy piszecie, że chcecie czekać z drugim, a ja chciałabym postarać się wkrótce o rodzeństwo dla młodego. W sumie to mogłabym nawet już;p ale chce jeszcze pokarmić Stasia, bo prawdopodobnie w ciąży nie będę mogła karmić.

    <3
    MRqfp2.pngAnMUp2.png
  • mmalutka Autorytet
    Postów: 424 492

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wonderland wrote:
    Wy piszecie, że chcecie czekać z drugim, a ja chciałabym postarać się wkrótce o rodzeństwo dla młodego. W sumie to mogłabym nawet już;p ale chce jeszcze pokarmić Stasia, bo prawdopodobnie w ciąży nie będę mogła karmić.

    Czemu nie będziesz mogła karmić?

    tb734z17s9scq0zt.png
  • trix Autorytet
    Postów: 317 173

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej,

    u nas chorobowo..Starszak przywlókł wirusa ze szkoły i mały zgorączkował, ale już chyba przechodzi. Dobrze, że ma już dopasowane swoje leki, więc możemy szybko zawsze zadziałać.

    Ja też tylko karmię piersią. Za miesiąc zaczniemy rozszerzać dietę.

    Julita - myślałam, że mata będzie grubsza, ale jednak zostaje z nami ;)

    chabasse - ja też bym chciała jeszcze jedno, ale coraz bardziej zaczynam się bać i raczej odpuszczę.Mam tyle samo lat co Ty i miałam podobne atrakcje z Pappa. Przyznam Ci się, że Twoja historia była dla mnie wtedy pocieszeniem. U mnie pomimo takiego samego wieku jak u Ciebie i praktycznie takich samych wyników, naliczyli dużo większe prawdopodobieństwo dziecko z ZD niż u Ciebie. Niestety mój mąż przez tą historię już nie chce kolejnego dziecka. Ja dodatkowo zaczęłam studia dot. dzieci upośledzonych, co potęguje we mnie lęk. A jeszcze z miesiąc temu miałam straszne parcie na kolejne dziecko ;)

    atdcwn154po83a78.png
  • mmalutka Autorytet
    Postów: 424 492

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do rehabilitantów to powiem wam, że się dziś nieźle wkurzyłam.

    Jak zauważyłam, że malutki mniej operuje prawą rączką poszliśmy prywatnie. Pani mnie nastraszyła, że jest źle, że mały nie będzie siadał szybko, mówiła o asymetrii, wzmożonym napięciu,koślawych stópkach i generalnie prawie się popłakałam.. mówiła o kilku miesiącach ćwiczeń..

    Poszliśmy na wizytę od poradni rehabilitacyjnej na NFZ (moja pediatra powiedziała mi, że się małego czepiam wystawiając skierowanie:P) i pani dr. powiedziała, że jest niewielka asymetria i kieruje nas na oddział, ale tak profilaktycznie bo kilka rzeczy jest do korekty- bez dramatu.
    Dziś lekarz przyjmujący nas na oddział powiedział to samo. Młody jest trochę do przodu jeśli chodzi o raczkowanie (pozycja jak po 6mcu) reszta w miarę ok. I możliwe, że bez rehabilitacji samo by się wyrównało.

    I weź tu kurka rurka uwierz człowiekowi..

    tb734z17s9scq0zt.png
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trix to fajnie, że mogłam pocieszyć, choć nieświadomie. Ty przynajmniej masz już dwójkę, a ja na tego mojego szkrabka jednego i tak długo czekałam. Ciekawe swoją drogą czy teraz coś się nie ponaprawiało i może byłoby ciut łatwiej. Bo jak pomyślę znowu o mierzeniu temp. codziennie rano przez cały cykl i czekanie na owulkę to troszkę mnie to zniechęca zwłaszcza mając małe dzieciątko w domu.
    Co do rehabilitacji to też przeszło mi prze zmyśl, czy to przypadkiem nie jakieś lobby czy nawet moda na rehabilitację. Oczywiście nie mam na myśli tu przypadków oczywistych z widocznymi wadami. Ale u nas podobna sytuacja jak u mmalutkiej. Widziało nas kilku lekarzy z nfz i jedne prywatna rehabilitantka. Prywatna niby nie widziała ogromnych żadnych wad , ale jednak chciała by przychodzić co dwa tygodnie do niej po kolejne ćwiczenia. Inni z kolei z nfz mówili, że mały się pięknie rozwija, jest bardzo silny i nie ma żadnych powodów do rehabilitacji. Też mam już kręćka z tego wszystkiego.

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heh to ja Wam powiem, że moja rehabilitantka od stwierdzenia, że dziecko ma trochę słabszy podpór potrafi wysnuć historię, że będzie w związku z tym niedojdą życiowym, która nie podeprze się jak upadnie, dzieci się będą z niego śmiać, no i nie zostanie pianistką i życie stracone. Trochę oczywiście przesadzam, ale babka uderza w te tony mniej więcej.
    U nas czasem mignie gdzieś po drodze temat trzeciego. Oboje z mężem mamy jeszcze dwójkę rodzeństwa, ale oboje uznaliśmy, że na dwójce dzieci wystarczy, tym bardziej, że mamy parkę, bo trzecie to byłaby za duża rewolucja życiowa. Co innego, gdybyśmy mieli dwóch chłopców - chyba czułabym jakiś niedosyt. ;) Chociaż mój mąż, w zależności od aktualnego nastroju przechodzi z "nie ma takiej opcji" do "trochę mamy za małe mieszkanie, no ale w sumie może za kilka lat...". U mnie nie ma opcji "za kilka lat", bo nie wyobrażam sobie powrotu do pieluch po odchowaniu dwójki.
    U mnie z laktacją jest jakoś na odwrót - mam wielkie o obolałe piersi i full pokarmu, zupełnie jak tuż po narodzinach młodej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 16:22

    8pdp47e.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze prywatne panie rehabilitantki maja taki sposób na podnoszenie własnych dochodów ;) przeciez na wystraszonej matce najlepiej mozna zarobic- bo ktoraz z nas nie oddalaby ostatniego grosza dla swojego dziecka ;)

    Mnie tez w pewnym,momencie kusilo, żeby pójść jakos tak profilaktycznie. Niby nie widzę nic niepokojącego ale przeciez sie nie znam. Ale powiem Wam, ze juz mam dość tych lekarzy bo i tak co chwile biegam z czymś i oni cos wynajdują :/ takze odpuszczam. Maly narazie z opisów robi to co powinien a jak zacznie siadać miesiac pozniej to sie swiat nie skończy ;)

    edysia5 lubi tę wiadomość

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z innej beczki, choc troche zwiazane z tym lataniem po lekarzach- my juz mamy taka listę leków, które mlody dostawał... A wszystkie albo o smaku banana, albo malin albo innych fantastycznie slodkich owoców - takze myślę, ze jak dostanie marchewkę to może nia porządnie wzgardzić ;)


    Aaaa a teraz jeszcze dostaje zelazo, ja nie próbowałam, ale moj facet mowi, ze smakuje jak krówki ;) takze a propos tych pierwszych smaków to czesc z naszych dzieci dawno poznala cos innego niz mleko matki - espumisan, delicol, wszystko pięknie słodkie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 17:02

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • julita Autorytet
    Postów: 3182 4326

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej ja też mam wrażenie że ci prywatni rehabilitanci gadają co im na język ślina przyniesie, wiadomo im więcej wizyt tym więcej $$$ wpadnie do ich kieszeni ;)

    a u mnie kryzys laktacyjny trwa już prawie 2 tygodnie, pracuje cały dzień laktatorem, pije podwójną dawkę Femaltikera i zero poprawy, dobrze że mam zapasy. rehabilitantka na ostatniej wizycie mówiła że jest coś takiego jak kryzys laktacyjny w 4. miesiącu

    chabasse lubi tę wiadomość

    tb73e6ydt52f9usr.png
    5b09e6ydos8pxq3s.png
    h44es65g5xhwh8nn.png
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no u mnie kryzysy to się raz na miesiąc czy półtora zdarzają. Zwykle trwaję koło tygodnia, a potem znów wszystko dobrze. Ale nie wiedzieć czemu tym razem mam dziwne przeczucie, że będzie trudniej. Staram się myśleć pozytywnie mimo wszystko. Femaltiker też zawsze piłam, ale nie wiem czy on rzeczywiście pomaga. Chyba mentalnie..
    ah.. i mimo tych kryzysów nigdy nie podałam małemu mm. Wstyd się przyznać ale chyba nawet nie wiedziałabym jak je przygotować. ;p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 17:42

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem z siebie dumna. Sprzątnęłam dzis caluuutkie mieszkanie- no dobra troche mi tesciowa pomogla zabierają małego na spacer ;)
    Uwielbiam to uczucie, ze przed nami juz tylko weekend bez nieprzyjemnych obowiązków :) sprzatanie przed weekendem jest w pytę ;-)))))
    Dodatkowo jutro wieczorem wybywamy na miasto, maly zostaje z dziadkami :D a w nd z kolei goście przychodzą do nas- same przyjemności- to jest życie :) aż uczczę to dzis wieczorem karmi :)

    Anitka201, chabasse, karolcia87, Dżuls, Kassie, easymum lubią tę wiadomość

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • julita Autorytet
    Postów: 3182 4326

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chabasse wrote:
    no u mnie kryzysy to się raz na miesiąc czy półtora zdarzają. Zwykle trwaję koło tygodnia, a potem znów wszystko dobrze. Ale nie wiedzieć czemu tym razem mam dziwne przeczucie, że będzie trudniej. Staram się myśleć pozytywnie mimo wszystko. Femaltiker też zawsze piłam, ale nie wiem czy on rzeczywiście pomaga. Chyba mentalnie..
    ah.. i mimo tych kryzysów nigdy nie podałam małemu mm. Wstyd się przyznać ale chyba nawet nie wiedziałabym jak je przygotować. ;p


    Może i racja że Femaltikier działa bardziej mentalnie no ale jakoś w niego wierzę :)
    Piąteczka! Mi też się udaje uniknąć mm :D kurcze normalnie ściągałam 180 a teraz ledwo 120

    tb73e6ydt52f9usr.png
    5b09e6ydos8pxq3s.png
    h44es65g5xhwh8nn.png
  • Magnolia3 Autorytet
    Postów: 687 213

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Och zazdroszcze, ja jak sprzatne jedno to za chwile drugie a potem znowu musze zaczynac od nowa.Wiekszosc czasu jestem sama z dziecmi i utrzymac przy nich porzadek, to jest dla mnie nierealne.Mąż jak czwarte dziecko, tylko chodze i po nim zbieram , ach....czasem mam dosc.Moj 4 latek ma tyle zmyslow co 5 tka dzieci razem.Tyle mi roboty dodaje, nie ma dnia zeby czegos nie wylal, nie rozbil, nie rozsypal...A wybrac sie z nimi na spacer to naprawde wyczyn, mala sie drze, nienawidzi sie ubierac, malego trzeba ubrac i sie przy tym nawnerwiac bo maly na wsztstko jest Nie, a ja zabim sie ubiore i mala zniose w gondoli to jestem mokra.

    1usa8u69die0y60t.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia to nie zachęcasz, nie zachęcasz ;)

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, solidaryzuję się z Tobą. Ja ostatnio siedzę z dwójką w domu, bo starszak chory, a małż jak kolejne dziecko, bo zapieprza w domu po 16 godzin ostatnio i tylko trzeba od niego młodego odganiać i jeszcze najlepiej, żeby cisza była. A młody każde zdanie zaczyna od "Mamooooo.." i tak od rana do wieczora. Od kiedy mam dzieci nienawidzę zimy. A starszak (też 4latek) jeszcze nauczył się cwaniaczyć i ma różne takie zagrania, że mam czasem ochotę pieprznąć wszystko w cholerę i iść na fajka. "Mamoooo kanapeczkę." Zjada tylko szynkę. "Bułki nie zjem, najadłem się". "Mamooooo jestem głodny. Dasz mi coś słodkiego?"
    Albo niekończący się ciąg "prawda": "Mamoooo, a prawda że kula ziemska jest okrągła? Mamoooo prawda??? Mamoooooooo PRAWDAAAAA???? No Mamoooooooo!!!!!!!!" Albo ogląda bajki w tv. Bajka trwa średnio 5-10-15 minut, a potem reklamy. I jak tyko pojawią się reklamy, to słyszę "mamo zmień kanał", zmieniam, "ale mamooooo nie lubię Małego Misiaaaaa, zmień na inny", i tak co te 10 minut. I kurwa człowiek ma po kilku godzinach takiego szumu ma taką sieczkę z mózgu, że zapomina po co do sklepu poszedł, albo chowa się przed własnym dzieckiem w kiblu, a to dopiero 14ta. No i jest jeszcze młoda. Na brzuszku, potem na plecki, potem znów brzuszek, co chwila zabawka ucieka i ryk na cztery fajery. Potem jeść, spać, wybudziła się więc docycać. Od 16 już dogorywa, więc czasem też trzeba ponosić te prawie 8,5kg.
    Ja po całym dniu już jestem taka dętka, że jestem w stanie tylko oczami mrugać, przy lepszym dniu jeszcze może doczołgam się do kuchni i zrobię sobie kanapkę. Ale o 21 dzwoni mamusia pogadać, bo jej się nudzi, takie pieprzenie o niczym, więc albo nie odbieram, albo odbieram i tak biedną opierdalam (bo przecież 10 razy mówiłam żeby nie dzwoniła o tej porze), że ją rano muszę przepraszać.
    Słuchajcie, sorry za te gorzkie żale, ale ja na prawdę mam ostatnio taki kryzys i spadek formy, że jestem o krok od powrotu do fajek, bo te minuty na balkonie tylko dla siebie są bezcenne.

    Magnolia3, 4me, Anitka201, kapturnica, Kassie, edysia5, easymum, julita, Carolline, Kucykowa lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pierdziu.. to albo mieć już jedno całkiem duże a dopiero po latach następne, albo dwójkę malutkich na raz.

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • Magnolia3 Autorytet
    Postów: 687 213

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj Boze u mnie to SAMO! Ja mam jeszcze 9 latka wiec sie tluką ze sobą.Ten chce te bajke, ten chce tamta
    Mamo a Krystian to to zrobil, mamo a Adrian to tamto...caly dzien
    Ten starszy czasem pomoze, naprawde, choc zebym zjadla kanapke albo pranie rozwiesila a on mala zabawia.A ona nie z tych co sie zabawka zajma czy poleza.Glownie trzeba ja nosic.Tez zmieniam jej miejsce, to na hustawke, to na podloge, to do koszyka, ale to wszystko na gora 5 minut.A co do kryzysu to jeszcze dochodzu do mnie jak wygladam, schudlam, stan krytyczny 45:kilo, skore mam jak u 70 letniej babki.:-( A moj maz chce isc na ostatki, ha ha ha.Wieczorem padam ba ryj, jestem czasem wkur....i zmeczona na maksa a do tego nikt nie szanuje mojej pracy w domu, stad tyle sprzatania.I mam isc na impreze do knajpy....a babcia mialaby z mala w tej knajpie na gorze w pokoju byc a ja dochodzic z cycem, Nie- to nie dla mnie. A on ma chec isc, no jaka lipa ze ja nie.
    4me nie zniechecaj sie, nie wszystkie dzieci sa takie temperamentne jak moj 4 latek.Krystian 9 latek w jego wieku byl cudowny i wyrozumialy.

    1usa8u69die0y60t.png
  • justyna1220 Autorytet
    Postów: 1166 471

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzuls, magnolia tylko mogę sobie wyobrazić co czujecie latając w kółko przy więcej niż jednym dziecku :-o Mi się trafił egzemplarz aniołka mam nadzieje, ze drugie tez takie będzie, choć wasze opinie skutecznie odsuwaja termin poczęcia braciszka dla Hani :-P

    3i49k6nlhmiirsm3.png
    7v8rugpjlwspdzhy.png
    Aniołek 02.2014 [*] 07.2014 [*]
  • justyna1220 Autorytet
    Postów: 1166 471

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy która stosuje może plan Proste Tracy Hogg? Właśnie próbuje przejść na plan 4godzinny i potrzebuję konsultacji :-)

    3i49k6nlhmiirsm3.png
    7v8rugpjlwspdzhy.png
    Aniołek 02.2014 [*] 07.2014 [*]
  • Magnolia3 Autorytet
    Postów: 687 213

    Wysłany: 29 stycznia 2016, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku a co to?

    1usa8u69die0y60t.png
‹‹ 2911 2912 2913 2914 2915 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ