Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A jak sobie przypomne wiercenie dziur pod karnisze.. przyjechal tesciu i milion razy mowilam,zeby dziiry wiercic przed malowaniem. To i tesciui maz twierdzili ze nie. I po fakcie wyszlo na moje, bo sciany w moim domu sa dosc stare i teraz na bialym suficie mamy pomaranczowy nalot,ktory jest pozpstaloscia po wierceniu
Magnolia3 moj czasem cos gada, ale czesciej tak jakby marudzi -
Moja Lila jak już zaśnie to nawet oddycha tak cicho, że czasami sprawdzam czy aby na pewno wszystko z nią ok. Teraz ma za to fazę na wkładanie stópek do buzi ;p Komicznie to wygląda. Robi tak tylko jak leży chwilę bez pieluszki, od razu nogi do góry
edysia5 lubi tę wiadomość
-
Hellloł... normalnie mam wrażenie, że mnie tu wieki nie było tyle miałam czytania - nadrabiam Was chyba ze trzy dni!
Niestety moje dzieciątko zaczęło być dosyć absorbujace, plus zawirszajace sie bbf nie pozwala mi pisać na bieżąco i później musze tak nadrabiać
Styczeń byl dla nas ciężki pod względem wirusowki, szpitala i brzuszkowych problemów, ale teraz całe szczęście już dochodzimy do siebie i znów staramy się złapać jakiś rytm
Powoli tez zaczynamy rozszerzanie diety i promowanie nowych smaków, niestety jesteśmy już jedynie na mm... jednak utrzymanie laktacji poprzez samo ściąganie nie jest zbyt łatwe... no ale nic, staralam sie i walczyłam ile mogłam.
Najważniejsze, żeby dziecko było najedzone i szczęśliwe
Ps. Witam nowe koleżanki, bo widzę ze przez te parę tygodni pojawiło się sporo nowych dziewczyneasymum, edysia5 lubią tę wiadomość
-
La Lenka z tym jedzeniem to jakbym czytała o swojej akrobatce
musi być mega zmęczona żeby zjadła 'normalnie' inaczej cuduje dokładnie tak jak opisałaś. W ogóle zauważyłam ostatnio że strasznie jej się przelewa w brzuszku jak zaczyna jeść i aż burczy, też tak mają wasze szkraby?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 07:36
-
Moje dziecko ćwiczy moją wytrzymałość psychiczną. Ostatnio codziennie rano jest afera, jęczenie, płacz, narzekanie, histeria i sama nie wiem co jeszcze.
Jeszcze dzień się dobrze nie zacznie, a ja już mam ochotę wyjść z domu i wrócić jutro. -
karolcia87 wrote:La Lenka z tym jedzeniem to jakbym czytała o swojej akrobatce
musi być mega zmęczona żeby zjadła 'normalnie' inaczej cuduje dokładnie tak jak opisałaś. W ogóle zauważyłam ostatnio że strasznie jej się przelewa w brzuszku jak zaczyna jeść i aż burczy, też tak mają wasze szkraby?
nam czasem karmienie na leżąco pomagało- mały mógł się rozglądać, machać wszystkimi szkitkami i jakoś lepiej to szło -
Melduję się, że żyję. Ostatnie nocki były jakieś mega dziwne przez co nawet nie chciało misię tu pisać. Między 1 a 3 były ataki paniki i mega płaczu,ratował nas espumisan i termofor, choc do końca nie jestem pewna czy to brzuszek jej dokuczał.
Wracam pomału do nabiału, zaczęłam od masła i kawki z mlekiem, pozwoliłam sobie tez na kupne ciasto. Skóra małej bez zmian, zero zaczerwienieniaMadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
Witajcie mnie też tu trochę nie było, ale to brak czasu mały co chwilę coś chce u nas dobrze mały był przeziebiony i jest dalej nie wiem kiedy przestanie. Osluchowo czysty jest na szczęście. Witam nowe mamusie, bo trochę was przybyło
agniesja, edysia5 lubią tę wiadomość
-
kiedyś raz czy dwa próbowałam karmić na leżąco, za cholerę mi nie wychodziło więc karmię tylko na siedząco
z dobrych wiadomości to udało mi się wygrać (chyba wygrać) z kryzysem laktacyjnym! przez 2 tygodnie karmiłam Anastazję tylko z butelki odciągniętym mlekiem ale z dnia na dzień laktator ściągał coraz mniej pokarmu 130, 120, 110, 100ml... myślałam że to koniec ale koleżanka podpowiedziała aby całkowicie odstawić laktator i dawać małej tylko cyca i co? po dwóch dniach bez laktatora wczoraj na noc ściągnęłam 200ml!czyli żaden laktator nie rozkręci tak produkcji jak dziecko.
Nastka nadal przesypia pięknie noce a jakichkolwiek awantur brak, dziecko pozostań takiezębów na horyzoncie też nie widać
chabasse, Magnolia3 lubią tę wiadomość
-
4me ,Dżuls- dzięki, wiem co kupię
nie wiem tylko jeszcze czy tą wielką czy trochę mniejszą. Obmacam na miejscu
Ja mam niestety drobne dłonie i słabe nadgarstki i musi mi ta patelnia dobrze w ręku siedzieć.
Gusiak, a ja dzisiaj o Tobie myślałam, że na dobre wyemigrowałaś na fbFajnie, że jesteś back
Anulka, a może u Twojego Wiktorka jest ten refluks, o którym pisała Magnolia?
A ja sobotnim "pożarem" zafundowałam sobie generalne porządki, bo sadza jest, a raczej była wszędzie - dosłownie ... Nawet na najmniejszych elementach... Jeszcze mi trochę zostało, ale to takie miejsca, z których już się nie rozniesie, więc spokojnie codziennie coś i w końcu ogarnę. Jest jeden plus - porządki wiosenne mam zaliczonepoza tym kręgosłup do wymiany
Gusiak lubi tę wiadomość
-
Ooo z tym kp to widze ze u was podobnie jak u mnie
. Maly tez sie odsuwa, rozglada itp. Nieraz wogole nie chce zlapac, chyba ze juz prawie spi to wtedy szybko do cycka - u mnie to chyba najskutreczniejsza metoda.
I my rowniez ani razu nie mielismy smoczka, takze tomek nawet nie wie o jego istnieniu.
A jezeli chodzi o facetow to wspolczuje wam dziewczyny. Moj to fakt sie nagada i namarudz zanim sienza cos wezmie i tez mu to nieraz i dwa tyg zajmuje, ale generalnienzrobi w domu wszystko. Takze nie moge na niego narzekac, nawet zdsarzy sie ze w niedziele ja mam wolne a on robi obiad
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 09:54
edysia5 -
Easymum nie, nie, nie wyemigrowalam... jestem i tutaj, tyle że strasznie tnie mi się forum i często jak zaczynałam coś pisać to dziecko robiło mi awanturę, a później cały post psu na budę, bo już nie chciał się dodać- mnie trafiał niemalże szlag i juz w ogóle nie pisalam
Dodatkowo ostatnio mój egzemplarz się 'popsuł' ze spaniem... nie dość, że wcześniej niż 22,23 to nie zaśnie to jeszcze potrafi o godzinie 6 sobie wstać i w najlepsze prowadzić głośne rozmowy i domagać się uwagi - na nic prośby i tłumaczenia, że to jeszcze noc
Matka się rozbudzi, a mała po jakiejś godzinie-dwoch ucina sobie dalsza drzemkę ... tym sposobem czasem chodzę jak polamane zoombieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 10:05
Magnolia3 lubi tę wiadomość
-
Mi ostatnio cycki trochę zwariowały, bo tak jak młoda zawsze jadła co 2h, to ostatnio jej się odmieniło i przerwy czasami są po 3 -3,5, do tego jak nam wypadnie butelka mm na wypróbowanie, to cycki mi się robią jak głazy i bez laktatorem się nie obędzie
Boziuuu jaka dzis paskudna pogodawczoraj było takie piękne słońce, a dzis szaro, buro i deszczowo. Jeszcze młoda brynczy, więc zapowiada się ciężki dzien
Niesia86 lubi tę wiadomość
-
Lalenka to moze u mnie jednak smietana i maly się najadą...
Co do zepsucia sie dzieci to mój tez troche sie popsuljak wstaje z drzemki to tak wyje o jedzenie jabym go ze skory obdzierała:/ i ostatnio pare razy dal popalić jak mu się nudziło- mam wrażenie. A ja nieprzyzywyczajona bo on do tej pory malo kiedy plakal
Ci wszyscy przechwalajacy znajomi mi go zepsuli