Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A propos spaceru powinnam dzis z małym wyjsc bo nie byl dwa dni... Ale u nas tak wieje, ze chyba odlecę razem z tym wózkiem
a wczoraj bylo tak ładnie i nawet chciałam wyjsc a sie nie udalo
Wczoraj moj poziom wkurzenia osiągnął 15pkt na 10 możliwych.
Wiecie dobrze jak to jest wybrac sie na spacer. Musisz ubrac siebie, pozniej musisz ubrac malego- akurat wczoraj zachciało mu się plakac, jak go ubierałam qiec bylo dodatkowo turniej. Cala spocona, wkurzona wychodzę w końcu na klatkę a tam no tak zapomnialam odpiąć plandeki, spiworka wiec wszystko jedno reka robiłam, druga go trzymając. W końcu sie udalo, chce zakładać buty a one cale w błocie wiec znow wygibasy na klatce. Pozniej jeszcze musiałam wrócić sie po telefon wiec fajnie, ze ubralam te buty na klatce bo ostatecznie tak cale bloto zostalo w domu. W końcu idziemy! Wolam windę a ta nic, wolam drugi raz, trzeci. Uderzam bo sobie mysle, ze pewnie jacyś robotnicy od remontu blokuja- nic. No to wyciągnęłam młodego, biorę go pod pachę i robię rundę by znalezc i uruchomić windę. Zeszlam ostatecznie 4 pietra do garazu- winda stoi zepsuta! Mysle, ze kogo rozszarpie. Trzymając go w jednym reku, wyciągnęłam telefon i dzwonie do ochrony w naszej, ze cos pomoga- nie pomogli. To ja cztery pietra na piechotke znowoz do góryno i tak o to skończył sie nasz spacer - 15 min po klatce,spocona ja, spocony maly, zero swiezego powietrza...
Przeciez za Chiny ludowe bym tego 15kg wózka a w nim ponad 8 kg synka nie zniosła samaserwis od windy widzialam pod klatka 4 godziny pozniej
chabasse lubi tę wiadomość
-
Moja Lilkq tez sie Zepsula ;( zasypia ok 19-21 i potem w nocy robi imprezy np dzis od 4.40 do 6.40.... Wczoraj od 1 do 3... Zje z cyca a potem juz nie chce i musze jej sciagac, takze moje jedyne nocne karmienia juz nawet powoli odchodza w niepamięć... Jestem juz zalamana, ona mawet nie pozwala sie przystawic do cycka a butle od razu wcina wiec jak nic sie nie zmieni to zostaje mi całodobowe sciagqnie mleka.... No a same wiecie jak to jest z laktacja bez dziecka, no masakra, juz nie mam pomysłu jak ja zmusisc, je tylko bwrdzo spiaca na lezaco....
-
Hhah.. 4me.. ale historia. Sorki, że się śmieję, ale to troszkę jak w komedii jakiejś. No nieźle Ci sie paprało. Ja też wczoraj miałam wyjśc, ale młody spał prawie 3 godziny od 11, a potem to juz pogoda dziwna się zrobiła i dupa. Już nie chciałam na tą szarówę wychodzić. Pomyślałam, że dzisiaj na bank będzie lepiej to wyjdę, no ale jak widzę co się dzieje to chyba marne szanse na spacer. Temperaturowo to nawet nieźle, ale ten wicher, hmm.
Co do karmienia to ja wyłącznie na leżąco i nie wiem co będzie jak przyjdzie mi karmić gdzieś w miejscu publicznym. Z resztą mój młody też różnie się zachowuje przy cycku i dlatego najbardziej lubię nocne karmienia, kiedy jest półprzytomny.
4me lubi tę wiadomość
-
4me współczuję wczorajszego 'spaceru', wiec jak to jest ciężko latać z dzieckiem z 4 piętra, bo u mnie niestety windy ni ma...
Tak wiec mój spacer w skrócie wygląda tak:
Ubieram siebie, ubieram dziecko... wkładam dziecko w fotelik i zapierdzielam na dol, na dole stawiam mała w foteliku i biorę się za 'wydobywanie wózka':
- wystaw rower sąsiada,
- złóż wózek sąsiadki,
- wystaw wózek ... przeloz dziecko z fotelika do wózka i wstaw fotelik na miejsce wózka
Teraz trzeba tylko powtórzyć czynności - wstaw wózek sąsiadki, wstaw rower sąsiada i można iść na spacer
Po powrocie oczywiście wszystkie czynności powtarzamy i biegusiem z dzieckiem w nosidełku ja 4 piętropaula2013, 4me, bellaVi lubią tę wiadomość
-
MadziaRatMed wrote:Moja Lilkq tez sie Zepsula ;( zasypia ok 19-21 i potem w nocy robi imprezy np dzis od 4.40 do 6.40.... Wczoraj od 1 do 3... Zje z cyca a potem juz nie chce i musze jej sciagac, takze moje jedyne nocne karmienia juz nawet powoli odchodza w niepamięć... Jestem juz zalamana, ona mawet nie pozwala sie przystawic do cycka a butle od razu wcina wiec jak nic sie nie zmieni to zostaje mi całodobowe sciagqnie mleka.... No a same wiecie jak to jest z laktacja bez dziecka, no masakra, juz nie mam pomysłu jak ja zmusisc, je tylko bwrdzo spiaca na lezaco....
My w nocy ostatnio tylko na leżąco, bo po pierwszym śnie młoda wędruje do naszego łóżka. Trochę ubolewam, bo wcześniej byłam bardziej konsekwentna z odkładaniem jej do łóżeczka i walczyłam żeby nie spała z nami. Chyba mąż mnie złamał z tym wszystkim, to on skubany przynosi mi ją pod cycek i nakrywa nas kołderką
Od wiosny jak już będę miała więcej sił i optymizmu w sobie podejmę ponowną walkę -
Rowniez i ja malduje ze zyje. Malej ustala biegunka zato przyszedl Katar. Mimo to poszlam z bis na Basen i bylo super mala smiala sie jak nic ,myslalam ze potym bedzie spac jak reks a tu nic spala calkiem normalnie jak kazdego dnia. Ponadto od 4 dni podaje malej troche jedzonka z sloiczkow i samo robionych wcina jak nic . mimo to mala Nadal pije seine mleczko. Myslalam ze bedzie nocami lepiej spac ale nie ona Nadal wstaje 2-3 razy na mleczko.
-
moka89 wrote:Madzia, a nie myślałaś o wprowadzeniu mm? Zajedziesz się kobieto
My w nocy ostatnio tylko na leżąco, bo po pierwszym śnie młoda wędruje do naszego łóżka. Trochę ubolewam, bo wcześniej byłam bardziej konsekwentna z odkładaniem jej do łóżeczka i walczyłam żeby nie spała z nami. Chyba mąż mnie złamał z tym wszystkim, to on skubany przynosi mi ją pod cycek i nakrywa nas kołderką
Od wiosny jak już będę miała więcej sił i optymizmu w sobie podejmę ponowną walkęJeszcze "tylko" pare miesiecy...
-
edysia5 wrote:A mam pytanie jakie mm dajecie dzieciom?
edysia5 lubi tę wiadomość
-
Gusiak wrote:Dodatkowo ostatnio mój egzemplarz się 'popsuł' ze spaniem... nie dość, że wcześniej niż 22,23 to nie zaśnie to jeszcze potrafi o godzinie 6 sobie wstać i w najlepsze prowadzić głośne rozmowy i domagać się uwagi - na nic prośby i tłumaczenia, że to jeszcze noc
Matka się rozbudzi, a mała po jakiejś godzinie-dwoch ucina sobie dalsza drzemkę ... tym sposobem czasem chodzę jak polamane zoombieEhhh, fajnie było kiedyś pospać do 10tej
Teraz za długi jest dzień przez to jego wstawanie
-
O agniesja racja , jak ostatnio młody byl wyspany o 5.40 to ja o 10 nie wiedziałam juz co ze sobą robić. ..
A to dopiero zaczynał się dzień masakra takie długie dni czasem, ale generalnie nie wiem czy Wam też ale mi te prawie już 5mcy zleciało tak szybko ze żal mi ze za chwile nie zdążę się obejrzeć a Szymonek będzie biegał -
Gusiak wrote:4me współczuję wczorajszego 'spaceru', wiec jak to jest ciężko latać z dzieckiem z 4 piętra, bo u mnie niestety windy ni ma...
Tak wiec mój spacer w skrócie wygląda tak:
Ubieram siebie, ubieram dziecko... wkładam dziecko w fotelik i zapierdzielam na dol, na dole stawiam mała w foteliku i biorę się za 'wydobywanie wózka':
- wystaw rower sąsiada,
- złóż wózek sąsiadki,
- wystaw wózek ... przeloz dziecko z fotelika do wózka i wstaw fotelik na miejsce wózka
Teraz trzeba tylko powtórzyć czynności - wstaw wózek sąsiadki, wstaw rower sąsiada i można iść na spacer
Po powrocie oczywiście wszystkie czynności powtarzamy i biegusiem z dzieckiem w nosidełku ja 4 piętro
OMG! No to wspolczuje! Mnie wykańczają te wszystkie wózki, foteliki, kombinezony, czapki.... Boooszzzz czekam do wiosny a najlepiej do lata- wkladasz dziecko jak leży w domu do lekkiej parasolki, ama zakładasz tylko buty i wiooo. Nie mogę się doczekać!
A Ciebie podziwiam- wyjścia nie masz fakt, ale jakos rzadko narzekasz
-
Nie narzekajcie, że wam dzieci wstają o 6, jak śpią od 19! Moja zasypia o 19/20 i budzi się już między 22-23(max 24) i pozniej potrafi się co 1,5h bawić. Gdyby mi zasypiała, tak jak zasypia i budziła się o 6 to bardzo bym się cieszyła
Marzę o 5h ciągłego snuMagnolia3 lubi tę wiadomość
-
Ja wlasnie wrocilam ze spacery- zmobilizowalam sie
choc wieje jak cholera- nawet folie przeciwdeszczową z kosza zgubiłam przez ten wiatr i dzieki temu musiałam drugi raz robić trasę aby ja odszukac- na szczęście leżała i czekala na mnie
Hehehe co do śmiania sie przez sen- maly wlasnie leży na mnie i je z cycka. Przysypia sobie jeszcze troche chłopak i co chwilę sie tak slodko, przez sen na tym cycku uśmiecha!
Tak! Zdecydowanie kocham go wyraźniej- ze tak to nazwe- w takich momentacha nie w momentach niezrozumialego placzu, jak przed chwila
-
moka89 wrote:Nie narzekajcie, że wam dzieci wstają o 6, jak śpią od 19! Moja zasypia o 19/20 i budzi się już między 22-23(max 24) i pozniej potrafi się co 1,5h bawić. Gdyby mi zasypiała, tak jak zasypia i budziła się o 6 to bardzo bym się cieszyła
Marzę o 5h ciągłego snu
Jak dziecko zasypia juz o 19 to 6 rano to piękny wynik! Nie oczekujmy cudównawet jesli budzi sie w nocy raz czy dwa
-
Moj tez sie ostatnio zepsul ze spaniem
jak zawsze zasypial 23:30-24 tak teraz pada ok 22, ja nawet sie nie klade bo o 23 go karmie i zanim wyparze butelki itd to zasypiam o 24. A mlody budzi sie jak z zegarkiem o 6:03,a wczesniej ma pobudki na smoka.. po karmieniu usypia.a potem od 8 jest walka zeby dospal do 9,a zawsze spal do 9:20, czasem nawet 10..
A my karmimy sie Bebilonem -
Wczoraj nie bylismy na spacerze bo byla straszna pogoda. Dzisiaj za to wieje,ale zdecydowalam sie ze idziemy. Ubralam sie cala i zabralam sie za ubieranie malego, to walnal mi kupe wiec zanim go przebralam i znowu ubralam to juz bylam cala mokra. Jak sie okazalo wieje tak,ze pochodzilam tylko po ogrodku kolo domu bo tu tak nie wialo.
Magnolia3 lubi tę wiadomość