Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobra, bilans na dziś to 5 pączków, normalnie czuję, jak mi się tętnice zwężają od złogów cholesterolowych i płaczę insuliną
Magnolia, jak ja Cię rozumiem. Jakbym miała trójkę, to bym chyba prowadzała zakneblowane i na smyczy przywiązane do wózka. Mój czterolatek do tego bardzo wcześnie zaczął mówić i ogólnie jest bardzo wygadany, wszyscy tylko chwalą jaki rozgarnięty, a ja, wstyd się przyznać, tylko marzę o tym, żeby się czasem przymknął.
(Drogie mamy jedynaków, uprzejmie informuję, że nie jesteśmy jakąś patologią, Was też to czeka, prędzej czy później)Magnolia3, la_lenka, Kucykowa, 4me, Gusiak lubią tę wiadomość
-
Dzuls, zebys Ty slyszala jakie moj piosenki spiewa, np.chwala na wysokosci chwala na wysokosci, grabiami w oko
....iiii rozne inne wymagające cenzury.Zlac sie mozna. Albo jak kaze mu cos zrobic, a On wyciaga z zamachem piąche ktora dostalam nie raz, po czym wyciaga palec wskazujacy wycelowany we mnie i mowi z wymownym spojrzeniem: PRZYJĄŁŁEM!Dżuls, MadziaRatMed lubią tę wiadomość
-
a tak moja kruszyna zareagowała na baby swimmeraeasymum, Dżuls, kapturnica, chabasse, Magnolia3, Kasiarzynka, la_lenka, Kassie, julita, 4me, przyszła mama, Carolline, monaaa85, Gusiak, trix lubią tę wiadomość
-
Magnolia, no i w samą porę to powiedziałaś ... Młoda od 11:30 do 16 bez drzemki i tylko ze mną, no i jeszcze taka dziś marudne i wszystko na nie. Nawet jej rozśmieszyć niczym nie mogę. A ja nawet jej nie mogę z łóżeczka wyjąć, żeby plecy nie bolały. Był taki moment, że chciałam ją wsadzić do huśtawki na karmienie i w tym momencie jak mnie siekło, to zaczelam na glos wyć. Doslownie, i tylko się modliłam, żebym jej z rąk nie wypuściła. A jutro mamy jechać na ostatnie szczepienie. Ciekawe jak ja wezmę fotelik i wsiądę/ wysiądę z auta. Dodatkowo w niedzielę goście i planowałam ogarnianie chaty. Pewnie dupa z tego. Dobrze, że w niedzielę robiłam to gruntowne sprzątanie, może chociaż uda się odkurzyć, to będzie git. Ciasto kupię i już.
-
My po szczepieniu, katar nie jest przeciwwskazaniem. Mała waży 6900 i wszystko ok.
Chyba zapomniałam jak to jest mieć czteralatka na pokładzie bo moją trójcę ogarniam bez większych afer, a może temperament już nie ten.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Magnolia, żeby moj tak chcial w foteliku siedzec! On nienawidzi tego fotelika i ja mu się nie dziwie. Za każdym razem jak go tam wsadzam to mam meeega wyrzuty sumienia. Jakis taki skurczony, z dupa zapadniętą w tej dziurze i w ogóle jakaś taka pozycja nie naturalna... Moze ja mam jakiegoś giganta a moze te foteliki maja jakis design z dupy
mamy maxi cosy.
Edit: No ale moze tez byc tak, żeby one byly bezpieczne a nie wygodne
-
Ten pas co wam pisałam dzis to thermacare. Easymum - poproś kogoś zeby ci kupił w aptece, mi na prawdę mocno pomógł. Dwa dni stosowania i było o niebo lepiej.
Ahh uspałam w końcu tą łobuziarę. Po całym dniu zacieszania i mimo drzemki to,chyba ze zmęczenia zasnąć nie umie
4me - czekam zatem na wieści, co tam u was wyjdzie z tym żelazemeasymum lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Magnolia, żeby moj tak chcial w foteliku siedzec! On nienawidzi tego fotelika i ja mu się nie dziwie. Za każdym razem jak go tam wsadzam to mam meeega wyrzuty sumienia. Jakis taki skurczony, z dupa zapadniętą w tej dziurze i w ogóle jakaś taka pozycja nie naturalna... Moze ja mam jakiegoś giganta a moze te foteliki maja jakis design z dupy
mamy maxi cosy.
Edit: No ale moze tez byc tak, żeby one byly bezpieczne a nie wygodne
Nie nie, zeby nie bylo, jak Ją wkladam w kombinezonie zimowym bo gdzies jedziemy to jest straszna afera, dokladnie tak jak opisujesz.Ona siedzi w nim tylko rozebrana i tylko wysoko na stelazu od wozka.Jestesmy pare dni u mamy i woze ją po chalupie, bo wiekszych atrakcji tu dla niej nie mam.Inaczej nic bym nie zrobila kompletnie, chodzi glownie o kuchnie.W domu m kuchnie z pokojem bez sciany i nawet jak sobie lezy na podlodze to ja widze a tu musze ja brac ze soba.No i nawet udaje sie czasem ja ululac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 21:01
4me lubi tę wiadomość
-
Moka, jutro wyślę męża do apteki, dzięki
Magnolia, no nie ma mi kto pomóc. Mąż w pracy i ma teraz taki okres, że zero szans na zwolnienie. Rodzice i cała rodzina ponad 600 km stąd, znajomi głównie w Warszawie a najbliższa sąsiadka właśnie wróciła do pracy ... Zresztą od porodu radzę sobie sama, więc jakoś nie oczekuję i nie liczę na innych. Byle trochę odpuściło i żebym młodą mogła się normalnie zająć to będzie ok. -
Wspolczuje, ja tez wiekszosc czasu sama.A- szkoda gadac.Najgorsze początki ciazy gdzie naprawde myslalam ze umre, nie mialam sily do kibla wstac, zostawalam sama z 3 letnim wymagajacym dzieckiem, potem po porodzie, kiedy tez czlowiek potrzebuje pomocy.Ale, bylo, minelo.Mam jednak troche zal do meza, kiedys moze mu to powiem.
A wyobrazcie sobie, ze po dniu marudzenia bzdziągwa zasnela przed 17 i juz spi na noc.Wstanie mi wesolutka o 4 rano:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 21:19
-
Magnolia, współczuję, ale co zrobić, trzeba mieć twardy tyłek ...
A młoda może da Ci dzisiaj pospać, tego Ci życzę
Ps. Moja ma taką samą grzechotkę i wiecznie tak samo ląduje na ramieniuMamusia też bardzo lubi bransoletki, więc będzie miała mi co podbierać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 21:50