Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
chabasse a czy te odparzenia wyglądają jak starta skóra? U nas jak użyje talku w spreju wszystko się ładnie goi, później dwa dni i to samo... Do pediatry mam wizytę dopiero 16 marca, a teraz nie bardzo chcę biegać po lekarzach bo tych wirusów pełno wszędzie...
-
tak.. dokładnie wręcz otarcia są i czerwone, spuchnięte miejsca, prawie przy samym odbycie. No i tak jak u was. Maść działa, ale za jakiś czas znowu się pojawiają. Moja doktorka mówi, że takie kwaśne kupy ma i to pewnie też za moją przyczyną. Bo już sobie na wszystko w zasadzie pozwalam jeśli chodzi o jedzenie. Muszę na jakis czas przybastować i zobaczę czy będzie poprawa.
-
4me wrote:Hmmmm no niezla diagnoza jak narazie
Bak idzie ropka to mogą być jeszcze zapchane kanaliki my tez to chyba mamy. Wlasnie robię masaże jak nie przejdzie to zabieg glebinowania kanalikow- ale z tym to sie jeszcze wstrzymujemy. Najpierw masaże
zasugerowałam okulistce, że to może kanaliki ale wykluczyła moje podejrzenia, powiedziała że gdyby to były kanaliki to od samego początku łzawiłoby oczko i robiłyby się stany zapalne a u nas w 5 miesiącu wyskoczył problem
-
Ja też jem wszystko, ale już od dawna. Te odparzenia wyskoczyły jakieś dwa tyg. temu. Poza tym mała robi "ładne" kupy, bez śluzu, a brzuszek zdaje się jej nie doskwierać
Kupię tą maść o której piszesz, może poprawi się na dobre.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 11:03
-
Hmmm dziwne ja tylko uzywam bepanten. Tylko ze my takich mocnych odparzen to nie mamy, rzeczywiscie jak kupy byly kiepskie to i od razu dupka byla czerwona i w krostkach ale 2 x bepanten i po sprawie. I w sumie to ja niczym nie smaruje, tylko jak widze ze czeewono sie robi to wtedy bepanten ale to doslownie od czasu do czasu. Ale wiecie co ja do kazej kapieli dolewam troche oliwki i zaparzona herbatke rumiankowa. Maly ma piekna skore niczym go dodatkowo nie smaruje. Mysle ze moze ten rumianek i oliwka moze tez lagodza skore.edysia5
-
A przypomnialo mi sie jeszcze. U tomka byla ropa w oczku jak rosly mu dolne rzesy. Moze to ma jakis zwiazek. Utrzymywala sie ok tygodnia i tez kilka razy dziennie przemywalam herbatka z rumianku. A od tamtego czasu jak na razie spokoj z oczkami.edysia5
-
Maryśkę wysypało właśnie po kąpieli na buziaku. Nic nowego nie było tylko troszkę ziemiaka, ale czy to on jest sprawcą, cały czas myślę czy to ja czegoś nie zjadłam, właściwie jej już wszystko. No nic zobaczę rano.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
U nas obroty na brzuch są już długo, w drugą stronę tylko parę razy się przydażyło. Mała śpi na boku i sama się tak do spania ustawia. Bardzo lubi leżeć na brzuchu i łapkami operuje już bez problemu, podnosi zabawki wysoko i rzuca gdzie się da. Parę razy pociągała nogi pod siebie, ale jeszcze sporadycznie.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Młoda dziś fiknęła raz z brzuszka na plecki, ale nie zauważyłam na ile to było samodzielne, a na ile po prostu główka przeważyła i młoda się przewróciła. Ogólnie u nas szykuje się ciężka noc, bo Mani co jakiś czas zatyka się nosek i się wybudza, muszę odciągnąć gluta fridą, jest wielki ryk i znów usypianie.
Jezu, jaki ja mam ostatnio kryzys, ta monotonia dnia codziennego mnie po prostu dobija. Chłopaki dziś urwali się na narty gdzieś pod Radom, a ja znów z chorym dzieckiem kwitnę w domu i sprzątam z nudów i frustracji.
A dziś to już normalnie myślałam, że rozszarpię męża i nie zrobiłam tego tylko dlatego, że już tak miałam na wszystko wywalone, że chciałam już tylko uśpić bachory i mieć święty spokój. Otóż dziś robiłam wielkie sprzątanie, zaczęłam od obskoczenia na szybko chaty i pozbierania wszystkich łachów mojego męża porozwalanych po wszystkich szafkach, na oparciach krzeseł, kanapie, w pokoju starszaka (!!!), a sterta łachów składała się z jego piżamy, spodni, kalesonów zdjętych gdzieniegdzie razem ze skarpetkami itd (jak wrzucam jego pranie do pralki, to najpierw muszę rozebrać jego "instalacje", czyli spodnie kalesony, bokserki i skarpetki zdjęte jednym ruchem i pozostawione w tej konfiguracji, w razie czego gotowe do ponownego założenia, jak u strażaka Sama). No więc po południu chłopaki wrócili z nart, stary poszedł pod prysznic, wyłazi spod prysznica i z mordą do mnie gdzie jego piżama (którą rano był łaskaw pierdolnąć dziecku na łóżko razem ze swoją bluzą) i ogólnie to on jest goły i na pewno przeziębi się szukając jej. W dupie ma, że mam teraz lepsze rzeczy do roboty, chata wysprzątana i to z marudzącą cały dzień małą, którą z resztą miałam właśnie na rękach. Poszedł foch że śmiałam ruszczyć jego łachy, które w moim mniemaniu rzucił akurat tam, gdzie je z siebie zdjął, a w jego ponoć odłożył na miejsce i gdybym mu ich (pewnie złośliwie i z premedytacją) nie zwinęła, to doskonale wiedziałby co gdzie leży. No myślałam że zatłukę tłuczkiem do mięsa.
-
Dzuls, no normalnie to Twoj i moj to sa bracia blizniacy ktorych rozdzielili po porodzie i nie wiedza o swoim istnieniu.10 lat nie moge sie doprosic zeby skarpety po sobie wynosil , bo jak zdejmie na fotelu to tak do rana pod tym fotelem stoja az je wyniose.Zamiast Ci podziekowac ze dalas rafe i w ogole to jeszcze takie teksty.Jeblabym mu normalnie.
Dżuls lubi tę wiadomość
-
Moja mala wymusza noszenie na rekach.I nic ale to nic nie da mi zrobic i tak juz od tygodnia. I jeszcze sie wygina ze tam mam isc albo tam i marudzi....marudzi....Postawilam Ja dzis,.tak w cudzyslowiu oczywiscie na nogi i maszerowala sobie.O to byla radosc, az Jej dech zapieralo.Dzis syf u mnie w domu osiaga juz 10 w skali Boforta.Dobrze ze maz poprasowal sterty prania bo bysmy utoneli.Maly wczoraj znowu sie zlal i znowu pranie.Tone w tym praniu.I jyz leje na wdzystko.W dupiw mam te szafki uwalone i lepiaca podloge.
-
Mam wrażenie że faceci w genach mają zapisane rzucanie skarpet gdzie popadnie, a nie przepraszam oni dokładnie wiedza gdzie i po co je rzucili czytaj "położyli"
Moja córa stanowczo chce siadać, no za nic nie mogę jej od tego odwieść. Ciągnie głowę do góry a już najbardziej do telewizora...