Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
edysia5 wrote:Dziewczyny ten gryzak jest silikonowy, ja dalam jablko surowe pokrojone w male kawalki i w tym gryzaku sa male dziury takze jak dziecko gryzie go bo tem silikon to taki fajny mieciutki to po prostu soczek z tego jabluszka sie wydostaje. Nie ma mozliwosci zeby sie zakrztusilo. A jak wrzucicie w niwgo miazge to przeleci w sensie ze dziecko jak possie albo scisnie dziaslami czy tez zebami
. To ta miazga wyleci. Ale wydaje mi sie ze w kawalkach surowe jest lepsze bo maluch moze cwiczyc odruch gryzienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 10:31
edysia5 lubi tę wiadomość
-
Magnolia3 wrote:Hejo, u nad nic masakra.Nibt ta temp.to tylko stan podgoraczkowy, ale placze mala jakby cos ja bolalo, sama nie wiem
Katar niby nieduzy ale spac Jej nie dal.I brzuszek chyba dokuczal bo o 3 kupke robila.Rece rozkladam.. Marudzi caly czas i oczka takie biedne.Czy mize tak byc przu zabkowaniu?
Córcia
-
Anitka201 wrote:Ja daje surowe jabłko właśnie w tym silikonowym gryzaku
4me mój najbardziej wysmaruje się bananem. Ja kupiłam gryzak żeby młody sam mógł próbować pokarmy. Na BLW się nie zdecyduje bo przeraza mnie bałagan z tym zwiazanyale z tym gryzakiem chyba wyluzuje i kupie
Moze dIs mi starczy sil na smyka to zobaczę czy tam beda.
-
Dziewczyny nie wiem, czy to którąś z Was zainteresuje. Ja mam blizne po cc i brak wytrwalosci i pamięci do smarowania jej czymkolwiek, a za ładnie nie wyglada. Ale kupiłam sobie bardzo fajne plastry- nazywają sie sutricon. I fajnie efekty już widzę. Kosztują w gemini ok 100. Jest 5 plastrów, ale można je ciąć, w opakowaniu jest ich 5. Mnie jeden starcza na 6 pasków czyli mam na ok 5 miesięcy, wiec nie tak źle.
chabasse lubi tę wiadomość
-
Oj oj chyba dzieciaki dziś mocno absorbujące
My nadal tylko kleik i warzywka, chyba pora wprowadzać owocki. Tylko nie wiem czy zamiast warzywek czy to i to. Pamiętam że któraś mama proponowala żeby podawac nie za późno, żeby się brzuszek zdążył przed nocą zregenerować.
U nas dziś młoda poranna drzemkę przedłużyła sobie do prawie dwóch godzin -dwa razy sprawdzałam czy żyje, za to wieczornej drzemki w ogóle nie było. Teraz najedzona śpi -
Ja daje warzywka kolo 11 a owoce "na daser" kolo 15. Tak mi wyszlo, bo tak mamy akurat karmienia, a nie chce wlasnie na poczatek dawac na noc.
U nas ostatnio codziennie rano drzemka od 1,5 do 2hto jest znak! Czas sie wziac za ćwiczenia w tym czasie
taki mam plan, chociaż narazie kimam zawsze wówczas z małym
te nocne wstawanie mnie wykańcza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 21:52
-
Maryśka już też od 20.30 śpi, ale kiepsko spała w dzień (braciszkowie trochę jej w tym pomogli), więc aby dotrwała do tej 19.30 i kąpieli byłyśmy na wieczornym spacerku. Musiałam ją ułożyć na trochę siedząco bo inaczej by usneła, a tak oglądała pierwszy raz świat z innej perspektywy i aż piszczała z radości do lamp, aut i szczekających psów. Za to w wannie prawie usneła.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Ja chciałam biegać od 1 lutego, tylko wieczorami to już nieźle zimno było i mi odradzali wszyscy, że mogę zachorować jako tak nagle zacznę a jest zimno... więc od 1 marca bez wkrętów zaczynam.
My dziś na długim spacerze byliśmy cała trójką, piękna pogoda była, tak słonecznie. Wiosno wracaj -
Mmalutka, czytałam o tych plastrach, tylko trochę drogie mi się wydawały. Ale jak piszesz, że ta stówka starcza na tak długo, to pomyślę. Przykleja się na jak długo? Ja kupiłam żel silikonowy na blizny, znalazłam tani, w takim różowym pudełku i też myślę, że działa. Pewnie gdybym pamiętała o nim codziennie efekt byłby szybszy, ale już po 2-3 razach zmniejszyło mi się zgrubienie w jednym miejscu i cała blizna jest jaśniejsza. W sumie moja nie wygląda źle, teraz to jest cienka kreseczka i ma jakieś 12cm długości. Znacznie poniżej lini bikini, więc generalnie super.
Wczoraj namówiłam M na przemeblowanie u młodej i musze powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Nie wiem czy tak macie, ze czasem coś się zmienia i ma się wrażenie, że tak było zawsze i trudno sobie przypomnieć jak było przed zmianą. No to ja tak moałam wczoraj. Siedziałam na fotelu wieczorem i się zachwycałam jak.mam teraz funkcjonalnie i jak łatwo utrzymać porządek.Aż dostałam kopa do dalszych zmian, ale nie wiem na jak długo mi starczy zapału.
Co do ćwiczeń, to ja trochę ćwiczę jak młoda fika na macie, a ja leżę obok niej. Trochę na nogi, trochę na pupę i brzuch, w sumie 10-15 minut i mam nadzieję, że jak się uda w miarę systematycznie, to po miesiącu zacznie być widać jakieś pozytywyNa razie do wagi sprzed ciąży jeszcze kilogram, ale do wagi marzenie jakieś 6kg, więc sporo czasu. Ale jak tylko zrobi się cieplej młoda przesiada się do nosidełka a ja chwytam za kijki i będziemy śmigać
-
Dzieki dziewczyny za pocieszenie! Juz mi troche lepiej. Wczoraj wyrwalam sie z domu do przyjaciolki i chociaz troche psychicznie odpoczelam. Ze zlych rzeczy to zaczal pobolewac mnie kregoslup i kolano przy zginaniu nogi,takze chodze jak paralityk. Chyba przydaloby sie zaczac cwiczyc bo jedyne co robie w ciagu dnia to siedzenie z malym,ewentualnie noszenie go,jakies krotkie spacery i lezenie.. brak ruchu daje o sobie znac
Milego dnia dziewczyny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 06:28
-
easymum na opakowaniu jest napisane, żeby codziennie odklejać i przemywać pod,i zmieniać jak się przestanie przyklejać.
Ja jestem leniwa i nie odklejam codziennie (nic mi się pod tym nie dzieje- w ogóle tego plasterka nie czuje) zmieniam po prostu co 5 dni- wtedy dokładnie oczyszczam i zostawiam na kilka godzin bez..
ja sobie chwalę,bo blizna naprawdę w oczach lepiej wygląda -
Mojej córeczce dziś stuknęło równe pół roku. Matko, jak to minęło! Moja duża dziewczynka
przyszła mama, Carmen, mmalutka, karolcia87, julita, Anitka201, Dżuls, 4me, chabasse, Magnolia3, easymum, ela, agatka196, bellaVi, Carolline lubią tę wiadomość
-
Dobry
Dziewczyny czy te zatwardzenia miną po jakimś czasie od wprowadzania innych pokarmów? Czy to się jakoś unormuje? Młoda wczoraj nie robiła kupencji od rana, na obiadek kilka łyżeczek zupki krem z hippa i na deserek połowa słoiczka jabłka (az się popłakała, że tak mało, tak je polubiła) no i do wieczora nic. Widać było, ze ją męczy i pomogłam jej kawałkiem czopka. W glowiesię nie mieści jak ona miałaby to sama ogarnąć
a nierobienie w tej sytuacji przez kilka dni jest dla mnie czymś niewyobrażalnym i przerażającym. Sorka za opis, ale serio przeraża mnie brak kupy przez cały dzień