Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
la_lenka wrote:A powiedzcie z doświadczenia po kilku produktach. Jakbyście miały jeszcze raz rozszerzać dietę to od czego byście tym razem zaczęły?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 10:34
-
Ja mogę tylko powiedzieć, że dopóki mała nie usiądzie i nie będę jej mogła podawać całych warzyw, to na tą chwilę stopuję z brokułem ze słoiczka. Śmierdzi przeokropnie. W całej kuchni mi waliło i pomimo wyparzenia sloiczka i nakrętki w zmywarce (zostawiam jakbym kiedyś sie wzięła ż gotowanie), to i tak nakrętka śmierdziała i tak. Bleeeeee
-
la_lenka wrote:Też właśnie tak kombinuje. Tylko, że ja sama dyni nienawidzę, nie tknę nawet do spróbowania. Czy moje preferencje mogły zostać odziedziczone? Nie chciałabym jej zrazić od pierwszego posiłku.
-
Anitka201 wrote:Moka89 te słoiczki nie nadają się do zagotowania. Mało który "zlapie" wiec chyba lepiej kupić najmniejsze słoiczki np na dżemy. Ja mojemu gotuje na dwa dni.
Ps. Normalnie Kupa radości! Nic mnie tak nie stresuje jak jej brak -
Dziewczyny czuję się jakoś zagubiona w tym rozszerzaniu diety... nie pamiętam jak to wszystko działo się z synem, ale jakoś tak gładko samo poszło... może nie miałam wtedy tylu pytań i tak bardzo nie skupiałam się na szczególe..
Najbardziej gnębi mnie ten gluten i chyba dziś podam troszkę.
Jednak KP RULES !!! Nie ma chyba nic fajniejszego, natura jest jednak genialna.
Pomimo wszystkich tych kryzysów i czasami ciągłego wiszenia dziecka na piersi, uważam że nie ma nic lepszego.
Ps. Dziewczyny mm nie gniewajcie się, to nie żaden przytyk w waszym kierunku. -
mam to samo... też czuję się jak dziecko we mgle. kompletnie nie wiem co i jak z tą dietą. Na razie młody zjadł kilka razy po kilka malutkich łyżeczek marchewki ze słoiczka i dwa razy ugotowałam mu dwie małe marcheweczki marwitki te z lidla.. takie małe w torebce juz obrane i umyte. Na pewno mmu bardzo smakowało, ale też zauważyłam u niego na skórze takie suche miejsca/placki i nie wiem czy to przypadkiem nie uczulenie jakieś. Akurat zauważyłam to po podaniu nowego jedzonka, ale może po prostu wcześniej nie zwróciłam uwagi. I teraz nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić.. Odstawić marchewkę..?? Smarować to czymś..?/ No kurde nie wiem.
-
la_lenka wrote:A powiedzcie z doświadczenia po kilku produktach. Jakbyście miały jeszcze raz rozszerzać dietę to od czego byście tym razem zaczęły?
-
moka89 wrote:Czy śliwki pomogły waszym maluchom? Od niedzieli wieczora nie było kupki, nie chcę jej podawać znowu czopka
Zastanawiam się czy jak wprowadzę jej dzis śliwkę, to coś pomoże
dzis rano wieeeelka kupa, wielka! Czy to sliwka nie wiem ale bardzo możliwe
-
Dziewczyny BLW: wprowadzacie nowe rzeczy jak dzieci skończą pół roku (w formie papek?) czy czekacie aż usiądą?
Bento, no stress, specjaliści BLW twierdzą, że po skończeniu szóstego miesiąca układ pokarmowy jest już przygotowany i nie trzeba się trzymać schematów (oczywiście unikać soli, cukru, grzybów, miodu itp.). Okienko na wprowadzanie glutenu też obalone. Do mnie to wszystko trafia tym bardziej, że BLW to tak naprawdę nic nowego, bo tak się karmilo dzieci od wiekówbento lubi tę wiadomość
-
Ja planuję do BLW dojść stopniowo. Na razie będą papki w celu poznania smaków. Ale bez żadnej spiny, będzie chciała zjeść super, nie to nie. Nadal cyc jako podstawa. Za jakiś czas, jak usiądzie stabilnie to liczę że akurat będzie mogła sama spokojnie jeść.
Wonderland lubi tę wiadomość
-
No i tak się martwiłam, że hrabina nie czuje potrzeby obracania się, a tu proszę. Wczoraj zauważyłam, że pudło od chusteczek stało się jej nowym mrocznym obiektem pożądania, próbuje się do niego zbliżyć, ale coś tak nieśmiało i bez przekonania, więc rozbujałam ją parę razy, trochę pomogłam, przytrzymałam, popchnęłam aż do obrotu, dziś parę też takich prób i od kilku godzin młoda fika sobie sama w lewo, już bez pomocy
W samą porę, bo dziś mamy rehabilitantkę, i już szykowałam się na solidny opierdziel, że nie ćwiczymy, bo młoda się nie obraca.
No i ustrzeliłam młodej ładną fotkęGwiazda!
(pozbieram trochę ochów i achów, i wieczorem kasuję, więc tradycyjnie nie cytujcie proszę)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 20:09
la_lenka, easymum, Kucykowa, 4me, bento, karolcia87, edysia5, chabasse, przyszła mama, Anitka201, Wonderland, julita, Kassie lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:No i tak się martwiłam, że hrabina nie czuje potrzeby obracania się, a tu proszę. Wczoraj zauważyłam, że pudło od chusteczek stało się jej nowym mrocznym obiektem pożądania, próbuje się do niego zbliżyć, ale coś tak nieśmiało i bez przekonania, więc rozbujałam ją parę razy, trochę pomogłam, przytrzymałam, popchnęłam aż do obrotu, dziś parę też takich prób i od kilku godzin młoda fika sobie sama w lewo, już bez pomocy
W samą porę, bo dziś mamy rehabilitantkę, i już szykowałam się na solidny opierdziel, że nie ćwiczymy, bo młoda się nie obraca.
Moja nadal nie chce. Za to perfekcyjnie fika już w obie strony z brzucha na plecy. Nawet zabawkę trzyma w ręku podczas obrotu.
Na brzuch miała taki dzień, że już prawie, prawie. lekko ją łapałam za stopę i "nadawałam kierunek" i sama dokańczała obrót. A teraz znowu nie chce -
Ale fajny zaciesz
Takie "dorosłe" się te nasze dzieciaki wydają
Ja też zaczęłabym od dyni, jest super. Teraz też daję obiadki na przemian - jednego dnia marchewkowe lub marchewkowo-ziemniaczane z mięskiem, następnego dynia lub inne warzywka z mięsem. Co nam marchew zatwardzi to dynia rozrzedzi
Kilka dnni tenu dałam młodej pierwszy raz kaszkę manne, potem zobaczyłam na karku małe krostki i zaczerwienienie. Odstawiłam kaszkę, ładnie zeszło i dzisiaj spróbowałam jeszcze raz. Jak będą znowu krostki, to to oznacza uczulenie na gluten? Kurcze, i co wtedy? Mam nadzieję, że jednak nic nie będzie...
Zauważyłam, że młoda na brzuszek fika w obie strony, ale na plecki obraca się tylko przez lewe ramię, przez prawe ni hu hu. Jakby ta lewa rączka była słabsza. Nawet po zabawkę do przodu czy do góry młoda chętniej sięga prawą. U mnie jutro rehabilitacja więc się pewnie na tym skupimy.
4me ja planuję kupić młodej okularki na próbę, widziałam takie w kwiatki w Kappahl, sprawdzę tylko czy są z filtrami. I masz rację, kupę wydatków przed tym wyjazdem. My lecimy w połowie kwietnia, wózek już do mnie jedzie (kupiłam Kiddy City'n'move), nosidełko zamówiłam na prezent u znajomych, ale jeszcze namiocik do spania (chyba Ty polecałaś, dla.mnie bomba), jeszcze letnie ubranka, bo mam kupione, ale na lato u nas a nie na kwiecień, więc będą za duże. No i jeszcze mnóstwo pierduł. Na szczęście mamy apartament z kuchnią i pełnym wyposażeniem, więc przynajmniej tu się nie martwię. Zastanawiam się tylko czy na takich wyspach kupię gdzieś żarcie typu hipp dla młodej.
Aha, spacerówki Elodie widziałam na feedo, na stronie smyka i chyba w sklepie Tosia, więc dziewczyny zainteresowane - może tam warto zajrzeć. -
Easymum dzieki za przypomnienie! Przecie namiocik na plaze trza kupic! Kompletnie mi to wyleciało z głowy
to ja polecalam ten do spania- szkoda, ze sama go znalazłam jak juz kupilam turystyczne lóżko
Ty lecisz na wyspy Kanaryjskie, dobrze pamiętam? Wydaje mi sie, ze sprawdzalam i sa tam normalnie Lidle... Ale wpisz sobie mercado lidl canary i ci wyskoczy dokladna lokalizacja na mapieja bym się jednak nie martwila- tamtejsze dzieci tez cos musza jesc
moze one wpierniczaja avocado zamiast marchwi ale cos jedza na pewno
My tez mamy wynajęty caly dom wiec jest i kuchnia ze wszystkimi sprzętami i pralka- wiec nawet z ubraniami nie bede szaleć.
Jak Ci sie cos jeszcze przypomni co warto wziąć to dawaj znaka prosze
Pamiętaj weź caly zestaw lekow- na kupę, brak kupy, ząbkowanie, gorączkę, kasze, katar o cholera wie co jeszcze.
My jeszcze wyrabiamy sobie te kartę zdrowotna EKUZ. Mimo, ze będziemy mieli ubezpieczenie zdrowotne prywatnie z to z małym wole sie podwójnie zabezpieczyć!
Co do wózków to we wszystkich sklepach na stronie pokazują, ze są a jak sie dzwoni to sie okazuje, ze dupa wiec juz im nie wierze
Na dniach powinny sie juz i tak pojawić bo wszędzie,mówili początek marca lub polowa marcaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 13:44
easymum lubi tę wiadomość