Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Problem jest taki, że mu strasznie smakowało i zdążył wypić z 40ml..
a dziwne jest to o tyle że ja jem baaaardzo dużo nabiału.. prawdopodobnie to go uczuliło, ale zareagował dopiero jak dostał większą ilość bezpośrednio..
do tej pory nic go nie uczulało..
młody teraz pije już chętnie wodę, powoli zwiększam ilość.. jak do 14 nic się nie będzie działo (wymioty) to 5 min cyc i potem kleik ryżowy (domowej roboty). Potem następne karmienie 10 minut i kleik.. -
Oj tak, cycek to cycek. Już pomijając kwestie zdrowotne, to Mania tak śmieje się do cycka, że aż żal jej tego odmawiać, jak tylko podpina się pod cycek, to normalnie nirwana, oczy wywalone do góry białkami, radosne pomruki i odpływa w 2 min
Na razie nie zamierzam odstawiać, każdy obiadek popijamy cyckiem, żeby nie zmniejszyła mi się produkcja
A pogoda owszem, do bani. Młoda po chorobie wyszła dwa razy na króciutko i za każdym razem następnej nocy miała znów katar, oszaleć można. Na razie uważam, że nie wychodząc z domu nic nie tracimy, wystarczy mi, że ją ciepło ubiorę, rozszczelnię okno i uśpię w domu, muszę trochę przeczekać, aż się porządnie wykuruje.
Z innej beczki, to dziś odbieram piłkę do ćwiczeń, starszak ma swoją, będziemy ćwiczyć razemMoje plecy błagają o jakieś ćwiczenia po ostatnich jazdach...
Kucykowa lubi tę wiadomość
-
mmalutka wrote:Moje dziecko mialo reakcję anafilaktyczna. Na bialko mleka krowiego.
-
Dżuls wrote:To w mm jest mleko krowie??
Moje dziecko nie ma dna. Po dyni tak się rzuciła na cycka jakbym jej tydzień nie dawała -
dziewczyny gdy wasze dzieciaczki leżą na brzuszku to mają dłonie otwarte czy zaciśnięte w piąstkę? bo moja najczęściej zaciska, walczę z tym ale z marnym skutkiem i może podpowiecie jakieś ćwiczenia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 16:39
-
Moja ma otwarte, więc nie pomogę.
Ale za to znalazłam fajne fotki z ćwiczeniami na rączki, między innymi jest ten "piesek" o którym mówiła Dżuls.
http://www.babyboom.pl/niemowleta/zdrowie/pocwiczmy_mamo_cwiczenia_od_piatego_miesiaca_zycia.html -
la_lenka wrote:Moja ma otwarte, więc nie pomogę.
Ale za to znalazłam fajne fotki z ćwiczeniami na rączki, między innymi jest ten "piesek" o którym mówiła Dżuls.
http://www.babyboom.pl/niemowleta/zdrowie/pocwiczmy_mamo_cwiczenia_od_piatego_miesiaca_zycia.html
dzięki!!!!!!!
-
Moj ma raczej zamknięte dlonie jeszcze.
Weszłam na chwile do H&M i znów nakupiłam małemu rzeczy- nie mogłam sie powstrzymaćchyba musze poprosić NieMeza, żeby mi jakas blokadę na konto zalozyl
A jak jutro bedzie brzydko to wybieram sie na zakupy dla siebiebez szaleństw ale nowe portki na tymek by sie przydaly i jakies fajne buty na wiosnę
-
la_lenka wrote:Moja ma otwarte, więc nie pomogę.
Ale za to znalazłam fajne fotki z ćwiczeniami na rączki, między innymi jest ten "piesek" o którym mówiła Dżuls.
http://www.babyboom.pl/niemowleta/zdrowie/pocwiczmy_mamo_cwiczenia_od_piatego_miesiaca_zycia.html
-
Hello.. a my dzisiaj mamy pol roczku. Kurcze faktycznie.. kiedy to zlecialo?
Na to konto mlody dzisiaj dostal nowy smaczek w postaci dyni. No zajadal sie jak piesek kielbaska. Prawle miseczke mi wyrwal. Poza tym tez jeszcze nie mam okresu I nie wiem czy to zdrowe. Az sie boje jak przyjdzie to pewnie z taka pompa, ze sie nie pozbieram.
malutka, zycze zdrowka.easymum, przyszła mama lubią tę wiadomość
-
Anitka to Twój maly ostatnio przechodził kolejny skok?
My chyba też wlasnie w niego weszliśmy... Bo nie wiem co innego moze mu byc. W dzien jest raczej pogodny i uśmiechnięty. W nocy budzi sie częściej i z mega krzykiem jakby go kto ze skory obdzieral. Przed chwila to samo- godzinę po zasnieciu- normalnie sie ti nie zdarza. Czasem jestem ja potrzebna do uspokojenia a przed chwila nijak nie moglam go uspokoić.przyszedł tata, wziął na ręce, maly zasnal- i badz tu mądry... To takie nieracjonalne, ze pasuje mi tylko do skoku
Szkoda mi go strasznie w takich momentach i juz sie boje na mysl o tej nocy i kazdej następnejWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 20:47
-
U nas pracowity dzień, Paweł ma w niedzielę urodziny. Na jutro zaprosiliśmy dzieciaki z rodziny(którymi miał się zajmować mąż), a na niedzielę dziadków i chrzestnych. Zaplanowałam obiad, tort i jakieś ciacho, chciałam to przygotować jutro i co siostra męża stwierdziła, że przyjedzie z dziećmi (wcześniej ją pytałam jakie ma zamiary i odpowiedziała, że z chęcią dzieci się pozbędzie a sama nie przyjedzie). Na szczęście mąż ma ją w nosie i mówi, że mam robić swoje i planów nie zmieniać, a ona jako, że mieszkamy w bliźniaku z teściami niech siedzi u mamusi albo z dziećmi się bawi. Nie mam zamiaru z nią kawkować, ale ciśnienie mi podniosła. Już widzę jak usiądze w kuchni i będzie ględzić, a ja z nerwem w środku będę się starała jej nie wygarnąć by nie psuć dziecku urodzin, albo będę przygotowywać mięso na obiad na którym jej nie będzie bo nie została zaproszona (okroiliśmy gości bo jest nas dużo i się nie mieścimy do dziadków i chrzestnych.
No to się wyżaliłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 20:50
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
eh to był ciężki dzień..
ale moje dziecko jest super dzielne.. nawet się bawił i uśmiechał jak przez kilka godzin dostawał tylko wodę, a bałam się, że będzie straszny płacz i nieszczęście.. potem drzemka i cyc na 5 minut, potem kleiku trochę zjadł.. następne karmienie już troszkę więcej mleczka, a teraz na noc dostał już normalnie pierś i sobie śpi.. choć pewnie będą w nocy częste pobudki żeby nadrobić posiłki, które opuścił..
mam strasznie mądrą pediatrę.. jej spokój i wiedza też mi mocno pomogły..
o tacie, który z nami pojechał bo ja byłam roztrzęsiona nie wspomnę..
ale misio był kochany i słodki.. i tak się cudnie przytulał.. bida moja..