WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI
Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj, pociągnie, pociągnie.Dżuls wrote:) A na samym cycku i jednym warzywie dziennie też za długo nie pociągnie
Ja jeszcze dłuższą chwilę nie planuję drugiego posiłku. Jest klucha i jej kaszy nie trzeba. Już ten jeden obiadek mnie wnerwia, czasem mi się tak nie chce tego grzać, machać łyżeczką, a potem prać całości, przebierać córy. Sam cycek to jednak niesamowita wygoda. Żeby nie to, że mała chętnie zjada i interesuje się tymi wszystkimi pokarmami, to bym chyba karmiła cyckiem do osiemnastki
Córeczka
-
A ja lubię te inne posiłki. On się tak fajnie śmieje i się oboje dobrze przy tym bawimy
My jemy kaszkę ok 17.30-18 a potem na noc cyc
Dziś np idziemy na zakupy z teściową i my sobie zrobimy przerwę na kawę to akurat małemu dam kaszkę, a nie cyc na wierzchu..
-
Moja też chichocze. Ale jednak ilość roboty jaką trzeba włożyć w podanie obiadku (nawet głupiego słoiczka) - założyć śliniak, fartuszek, wsadzić w fotelik, przełożyć jedzonko do miseczki, zagrzać wodę, wstawić miskę do kąpieli wodnej, mieszać i pilnować temperatury, usiąść i karmić walcząc z wyrywaniem łyżki, rączką w misce, warzywem latającym w promieniu 1,5m (bo np. parsknęła śmiechem z buzią pełną marchewki). Potem całe ciuchy do prania (czasem nawet skarpetkom zdarza się oberwać), córka do gruntownego mycia - więc ubieranie na nowo. Po obiadku zawsze jest jeszcze woda, więc tu zalane bywa dosłownie wszystko.
A przy cycu - wyjąć cycka, podłożyć pieluszkę, czekać na samoobsługę.
Ja chwilowo jeszcze sobie nie wyobrażam karmienia poza domem.
Carolline lubi tę wiadomość
Córeczka
-
Moja chyba długo tak wytrzyma... zjada pół słoiczka, ani łyżeczki więcej i to też jakoś niechętnie. Kupiłam kaszkę, właśnie tą jaglaną hippa i może z owocami(samych owoców wcale nie chceDżuls wrote:A na samym cycku i jednym warzywie dziennie też za długo nie pociągnie
) o 15 zje.
Chyba zacznę coś sama gotować dla małej, może to słoikowe jej nie podeszło.
Poza tym nocka do du... mała dostała kataru i ogólnie jakoś marudziła, a to na przemian gadała i piszczała. Teraz śpi, a ja idę się regenerować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 10:25
-
Laski, młodą mi wysypało, niestety zdjęcie jest kiepskiej jakości.
Wczoraj dałam słoiczek z wołowinką, niby od 5go miesiąca, więc to pewnie to, bo reszta składników była dobrze znana (warzywo, ziemniak, marchewka)
A starszak puszcza mi właśnie pawia za pawiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 11:06
-
Hmm no nieźle Dzuls ja wysypalo. Moj młody tez mial bardzo podobne- myślałam, ze po ziemniakach ale przestalam dawać a to dalej sie utzrymywalo. Raz mocniej, raz prawie w ogóle. Teraz nie daje nic z ziemniakiem a znów ma wiec juz się gubię
zaczelam nawet podejrzewać, ze to moze byc moje mleko ale oprócz nabialu, i to i tak w malych ilościach, nie jem nic podejrzanego
Juz nawet mi przez mysl przeszło, ze to od śliny... Bo tylko ma na okolo ust i brodzie... To nam narasta w dzień a pozniej na noc sie uspokaja i tak codziennie
Ma to tez gdzies indziej na ciele Twoja mala ?
-
Ja tez myślałam, ze to będzie dużo roboty i na poczatku rzeczywiście tak czułam i sobie myślałam jeeeny z cykiem to wygodnie bylo w domu
Ale juz się nauczyliśmy. Ja mam mikrofale wiec 20 sęk obiadek przelozny do miseczki i podgrzany. A młody sie na szczęście tak nauczył jesc, ze oprócz silikonowego sliniqczka to juz nic nie dostaje i on czysty i mama czysta
Gorzej, jak mu się uleje, po dyni lub sliwkach i to jeszcze na mnie
Dzis znalazłam jakies schowane na pozniej śliwki w zakamarkach kanapy i bylo niezle szorowanko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 11:18
-
4me wrote:Juz nawet mi przez mysl przeszło, ze to od śliny... Bo tylko ma na okolo ust i brodzie... To nam narasta w dzień a pozniej na noc sie uspokaja i tak codziennie
Ma to tez gdzies indziej na ciele Twoja mala ?
....może to i od śliny i glutów, bo czasem jak leży na brzuszku to jej zaczyna spływać i wtedy jest normalnie potok. Miała też takie szorstki kropeczki na brzuszku po jednej stronie, ale mąż mówi, że to raczej od jego brody.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 12:29
-
Ja też mam mikrofale, ale jakoś sobie zakodowalam, że dla dziecka nie wskazane. Ale może to tylko o mleko chodziło?
Moja jeść to umie ładnie. Tylko się wscieka, śmieje, piszczy, parska - i tu niestety strefa rozrzutu jest szeroka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2016, 13:40
Córeczka
