Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mmalutka skoro ty juz tak daleko jestes z rozszerzeniem to proszę powiedz mi czy ty juz dajesz na jeden raz ten caly sloiczek 190g? Bo Np Hipp po 5 miesiącu ma juz fajne dania w takich dużych sloczkach ale nie wiem czy to juz można na raz podać?
My narazie mam raz dziennie warzywka lub warzywka z mięsem 125g a pozniej kolejne karmieni 125g owoców.
No i chciałabym na noc juz kasze z owocami wprowadzić ale jakos dużo mi ych owoców wychodzi w ciagu dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 15:26
-
własnie dziewczyny jak u Was to wygląda tak patrząc jedna doba?
U nas powiedzmy mniej więcej wygląda to tak:
- koło 6-7 Kacperek je mleko ( nutramigen 3 miarki)
- koło 10:00 je kaszkę mannę albo kaszkę ryżową ( narazie bananową)
- koło 13 je obiadek - ugotowane skrzydełko i warzywka( wymiennie lub łączone zależy co mam w domu ziemniak, marchewka, brokuł kalafior) , ewentualnie sloiczek jakąs rybke gotowaną z warzywkami ale sporadycznie.
- potem w międzyczasie chrupke kukurydzianą ( Kacperek fajne te pałeczki sam wcina)
- koło 16:30 podwieczorek ( jabłuszko, gruszka lub banan z biszkoptem startym na tartce) Raz Kacperek dostał kisiel ale średnio mu pasował
koło 19:00 kaszkę ryżową bananową
koło północy nutramigen 3 miarki
koło 3:30-4 nutramigen 3-4 miarki
tak to mniej wiecej wyglada u Nas a jak jest u Was ?Marzenia się spełniają
-
U nas stałe posiłki są między 12-13(pól lub 3/4 słoiczka 125 z 1 łyżeczką kaszki manny, więcej nie zje) i 15-16(owoce lub kaszka jaglana z owocami ok.100ml), a tak to cyc, cyc i jeszcze raz cyc. Mała pija kiedy chce, nie ma stałych godzin kp. Dziś podaję pierwszy raz wodę z niekapka i zobaczymy jak jej będzie szło picie
Za jakiś tydzień wprowadzę mięso i tez powoli przestawiam się na gotowanie, jednak samemu robi się bardziej urozmaicone te posiłki. W słoikach to głównie marchew i ziemniak.
la_lenka Uwielbiam bataty i tez planuję małej niedługo ugotować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 15:43
-
U mnie mniej więcej tak : (ale wszystko zalezy od tego, o której wstanie)
7- cyc
11- 125g danie (warzywka lub warzywka z mięsem) + 1/2 łyżeczki manny
15.30- owoce 125g
18- cyc
19.30- cyc na noc
No a w nocy zazwyczaj cyc okolo 1 i 4. Jesli mnie nie ma albo tata karmi to zamiast cyca 150 ml MM.
Chyba niedługo wylacze ten cyc o 19.30 i dam kasze jaglana kukurydziana z odrobina owoców...
No i zastanawiam się kiedy przejść na te większe obiadki 190 gram.jestem pewna, ze mój juz by je wciagnal ale wcale to nieozacza, ze powinienjesli chodzi o dania słoiczkowe i owoce to chyba chłopak nie zna umiaru
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 16:02
-
4me wrote:Mmalutka skoro ty juz tak daleko jestes z rozszerzeniem to proszę powiedz mi czy ty juz dajesz na jeden raz ten caly sloiczek 190g? Bo Np Hipp po 5 miesiącu ma juz fajne dania w takich dużych sloczkach ale nie wiem czy to juz można na raz podać?
My narazie mam raz dziennie warzywka lub warzywka z mięsem 125g a pozniej kolejne karmieni 125g owoców.
No i chciałabym na noc juz kasze z owocami wprowadzić ale jakos dużo mi ych owoców wychodzi w ciagu dnia
4me, odpowiadam nie pyitanau nas idzie zwykle cały duży słoiczek, i to od dawna
a kaszkę daję na drugie śniadanie. Na noc do uśpienia jest mleko.
Generalnie u nas koło 8 jest pierwsze mleko, potem koło 12 kazzka z owocami, potem koło 16 obiadek (właśnie podgrzewam), zwykle godzinkę po obiadku jest mleko i ostatnia porcja jest przed spaniem 20-21. Czasem jak młoda głęboko śpi wieczorem i nie budzimy jej na kąpiel to to ostatnie karmienie jest koło północy - prawie na śpiocha zmiana pieluchy i butlaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 16:02
4me lubi tę wiadomość
-
U mnie cycek na żądanie, koło 8 rano je kaszkę jaglaną (tę HIPPa) z połową małego słoiczka owocków. Koło 13-14 warzywka, już dałam jej kilka razy mięsko i rybkę, ale po tym jak jej wywaliło te plamy to wstrzymałam rozszerzanie i zredukowałam porcję i ilość składników do minimum. Koło 17-18 kaszka jaglana z resztą owocków ze słoika. A w przerwach i w nocy cyc, cyc i jeszcze raz cyc, bo panna jest wybitnie cycowa.
-
U nas jest tak:
ok 6 jest cycek jak jaśniepan wstanie
9-9.30 kaszka hipp na nutramigenie + owoce
12.30-13.00 obiadek- cały słoik 190 juz od dawna i czasem jeszcze trzeba głodomora owocem dopchać, bo paszczą macha
16-16.30 cycek (i tu chce zastąpić np. ryżem z owocami, kaszką z owocami na zasadzie podwieczorku)
ok 20 przed snem cycek
albo będę robić o 12-13 zupkę, a o 16 jakiś konkretKassie, 4me lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, zmieniając temat - jak sobie radzicie ze śmierdzącym tematem brudnych pieluch? Ja mam kosz z ikei, w nim niby pachnący worek, każda pieluszka z kupką pakowana w osobny mały niby pachnący woreczek, a i tak jak otworzę pokrywę to wali jak nie wiem co. Wyrzucam codziennie i już nie mam pomysłu jak z tym sobie radzić. Problem w tym, że ten kosz stał się mrocznym obiektem pożądania mojej córy. Jak jeszcze dawałam radę przewijać ją na przewijaku, a kosz wisiał na nim, to ciągle się wychylała, za wszelką cenę usiłując złapać za wystający spod pokrywy worek. Przeniosłam kosz na podłogę, to teraz młoda śmiga po podłodze w kierunku kosza właśnie. Dzisiaj nie zauważyłam i wywaliła sobie te zużyte pieluchy na głowę ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 17:09
-
daleko są wasze dzieciaczki z rozszerzaniem diety
u nas wygląda to tak +/-
- 6.00 cyc
- 9.00 cyc
- 12.00 ugotowane na parze warzywka + cyc (do tej pory była dynia, ziemniak i marchewka)
- 15.00 cyc
- 18.00 cyc
- 21.00 cyc
- 2.00 cyc
w przyszłym tygodniu wprowadzę owoce i chyba wypadałoby zacząć dopajać maluszka? heh dziecko ma pół roku a nie spróbowało jeszcze wody czy herbaty z koperku
-
easymum wrote:Dziewczyny, zmieniając temat - jak sobie radzicie ze śmierdzącym tematem brudnych pieluch? Ja mam kosz z ikei, w nim niby pachnący worek, każda pieluszka z kupką pakowana w osobny mały niby pachnący woreczek, a i tak jak otworzę pokrywę to wali jak nie wiem co. Wyrzucam codziennie i już nie mam pomysłu jak z tym sobie radzić. Problem w tym, że ten kosz stał się mrocznym obiektem pożądania mojej córy. Jak jeszcze dawałam radę przewijać ją na przewijaku, a kosz wisiał na nim, to ciągle się wychylała, za wszelką cenę usiłując złapać za wystający spod pokrywy worek. Przeniosłam kosz na podłogę, to teraz młoda śmiga po podłodze w kierunku kosza właśnie. Dzisiaj nie zauważyłam i wywaliła sobie te zużyte pieluchy na głowę ...
-
Dżuls wrote:Btw, czytam sobie o tych alergiach (https://parenting.pl/portal/dieta-alergika)
"U niemowląt przyczyną uczulenia jest marchew, jabłko i białka mleka krowiego", tylko kurde ciężko jest znaleźć słoik bez marchewki i deserek bez jabłkadziwnie mi będzie gotować zupkę warzywną wyłączając marchew
pomijam fakt, ze kiedyś kupiłam słoiczki i mam w zapasie takie z rybką, jakies zupki warzywne i dupa, nie wykorzystam ich
Ps możliwe, że ta alergia na marchew minie?
Ps 2 czy wasze dzieciaki tez tak dzis marudzą? Ja ma juz dość na dzis. Co chwilę ryczy -
O mamo.. to ja jestem w czarnej d*pie z tym rozszerzaniem.. U nas tylko warzywka raz dziennie i to nie więcej niż pół słoiczka. A tak to cyc jest na żądanie.. Czasem dam kawałek jakiegoś owocka do siateczkowego gryzaczka, np. banan, jabłuszko czy gruszka. Zastanawiam się nad tą kaszą manną lub jaglaną, ale jak to się w ogóle podaje..?? Piszecie, że łyżeczka lub pół do zupki.. ale można to dać do takiej słoiczkowej zupki..? i wtedy jak.. najpierw ugotować i dodać do dania, czy całe danie podgotować i wsypać tam kaszę..?? Kurde, ja nie jadam kasz wcale i nie mam bladego pojęcia jak się je obsługuje. A juz na pewno nie znam rodzajów kasz oprócz gryczanej, którą jadam jako jedyną. A może do mojego mleczka mogę taką kaszkę wsypać.. ma to sens.. czy zbędne zapychanie żołłądka?? Jezuu ile ja się muszę nauczyć w kwestii żywienia.