Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Patrzyłam na pogodę - od świąt temperatury powyżej 15 stopni. 1 kwietnia ma być 20!
Ale zimno czy nie, muszę. Mała trzyma nóżki na krawędzi gondoli. Nie wierzę, że jest jej wygodnie skoro muszę jej upychać zgięte nóżki do środka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 18:41
Anitka201, 4me, easymum lubią tę wiadomość
-
A u nas zamiast zębów chyba trzydniówka - małą wysypało na brzuchu, plecach, pod pachami i buziaku. To byłby za duży zbieg okoliczności, że po paru dniach temperatury nagle ją coś uczula, sama postawiłam diagnozę, ale nic więcej się nie dzieje, więc chyba to końcówka trzydniówki.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Anitka201 wrote:Bo on jest duży
w sumie wydaje mi się ze ta czapka tak go "postarza"
na razie nosimy rozmiar 74 ale maksymalnie za miesiąc wejdziemy w 80
Ha, to mój liliput niektóre 68 ma wciąż za dużeA na 80 kupiłam jej kombinezon zimowy na wyprzedaży
Byłam dziś z młodą na spacerku wózkiem spacerowym (tą parasolką) i kurna tak wiało, że po powrocie policzki miała zimne. Na szczęście śpiworek do wózka jest cieplutki, więc ogólnie nie zmarzła. Ale chyba jednak poczekam na cieplejsze dni. Oby te prognozy się sprawdziły
-
Moj juz niektóre rzeczy i na 80 nosi. A śpiochy z Pepco na 80 za Male i musimy w 86 wejść
ale pepco akurat ma troche zaniżona te rozmiarowke.
U nas dzis bylo bardzo zimno, nieładnie:/
Osemka niestety do usuniecia- kurcze nie ucieknę przed tym. Juz rok temu mi denstysta mowil, ze jak temat sie powtórzy to usuwamy. Boje sie jak cholera bo widzialam jak niektórzy po tym wygaldajano i musze poczekać az przestane karmić bo moze sie zdarzyć, ze bede potrzebować po wszystkim końskiej dawki antybiotyku, którego lekarka nie poleca przy karmieniu. Narazie trzy dni antybiotku prosto w zab a pozniej oby dotrwać do dlutowania i przeżyć to
-
la_lenka wrote:U mnie dziś spacer bez spiworka, a ja bez czapki i z rozpieta kurtka - u nas było cieplutko.
Lenka, termometr pokazywał 11 stopni, więc też myślałam, że jest ciepło. I było, w słońcu. Tylko, że akurat jak wyszłam na spacer, to po chwili zrobiło się pochmurno i zaczęło wiać. Ja zmarzłam. -
a ja wszystkie 8 usunęłam chirurgicznie lata temu i mam z głowy..
a młodemu dziś w thermomixie zrobiłam deserek: jabłka-gruszki-banan.
Część dostał od razu, resztę zawekowałam i mam na kilka dni. Prosto, szybko i zdecydowanie taniej niż taka ilość zakupiona w sklepie.. i obiadki będą sklepowe chyba (bo tu już większa robota, zwłaszcza z mięskiem, choć mam zamrożonego królika), ale deserki domowe..
i nastawiłam mięcho na pasztet wielkanocny4me, edysia5 lubią tę wiadomość
-
Po co nam te ósemki? Madra jestem i tak:D a tylko trzeba cierpieć i je usuwać.
U mnie dolna do usunięcia. Druga jest raczej ok bo nigdy sie nie odzywała. Za to po zdjęciu rentgenowskim- jakimś starym- mam wrażenie, ze będę musiała usunąć tez górnebo mam chyba za malo miejsca i wykrzywiaja mi reszte zębów rosnąc
zwłaszcza, ze poważnie zastanawiam się nad aparatem...
No nic Pani doktor mowi, ze na podstawie jej doświadczenie 50% jest ciezka do wyciągnięcia i mozna pozniej wyglądać jakby mąż bil i w oko nie trafilmoja koleżanka tak miala- nie dość, ze maksymalnie bolało to wygladala naprawde zle
Trudno przeżyłam poród, przezyje i to- ale bać sie boje
-
Ósemki rosną po to abym ja robotę miała☺
Nie bój się, lekarzy w Gdyni nie znam, ale nie zgadzam się, że 50% źle wygląda po zabiegu, ale fakt że może się zdarzyć mega siniak jak asysta za bardzo ciągnie policzek4me lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
W cieło mi post
Usunęła bym przed wyjazdem na wakacje, chyba że lecisz już niedługo. Wg mnie obojętnie co by się działo, można dobrać antybiotyk dla karmiącej, żadne końskie dawki, bynajmniej chirurg z którą pracowałam nie dawała.4me lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Co do obiadów ze słoiczka to mój krzywi się i nie chce jeść tych kupnych. Wczoraj miałam jakiś obiadek hippa i za cholerę nie chcial tego zjeść. Owoce ze słoika od początku jemu nie podeszły.
Rozmawiałam ze znajomym który jest eko swirem i powiedział ze jeśli nie mam pewnych warzyw typu marchew czy pietruszka to wystarczy obrać takie z warzywniaka i włożyć na pół godziny do miski z roztworem soli (1 łyżka soli na 5 l wody) i ta sól podobno wyciąga całą chemię z warzyw. Później trzeba opłukać i można gotować. Na razie tego nie próbowałam bo mam pewne warzywa.
Ja obiadki gotuje raz na 2 dni. W sumie mało przy tym roboty a młody zajada się tymi domowymi. Raz wpadła moja siostra i spróbowała tej papki młodego i stwierdziła że ona tez by to chętnie zjadła. Mimo że nie przyprawiam to faktycznie ma to smak -
Hej dziewczyny mam do was pytanie. Jak dlugo wyzynaja sie zabki? Wczoraj zobaczylam na dziaselku taka jakby przezroczysta gorke, nie wiem jak to opisac. Dziecie marudne i zastanawjam sie jak dlugo to teraz moze potrwac, biegunek i goraczek nie mamy...
-
wisieninka_89 wrote:Hej dziewczyny mam do was pytanie. Jak dlugo wyzynaja sie zabki? Wczoraj zobaczylam na dziaselku taka jakby przezroczysta gorke, nie wiem jak to opisac. Dziecie marudne i zastanawjam sie jak dlugo to teraz moze potrwac, biegunek i goraczek nie mamy...