Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzuls to nie zazdroszcze. Ja dziś zaszalalam i zjadlam kawalek tortu urodzonowgo teściowej (z mlekiem) zobaczymy jak mlody zareaguje- adrenalina pod ręką.
A jasnieksiaze dostał dziś przy niedzieli rosol (z kurczakiem i kaszka manna-Hipp) i wykonal rekord zyciowy tempa zjedzenia obiadu. Po czy zrobil oczy kota ze shreka i rozdzawil paszcze. Dostał deserek, ale ja nie wiem gdzie on to miesci.. -
No kurde już głupieję. Pierwszy słoik dałam na spróbowanie jak miała te 4,5 miesiąca, potem zrobiłam przerwę na jakiś miesiąc i znów zaczęłam pomału rozszerzać. Wysypało ją jakieś 3 tygodnie temu. Najpierw myślałam, że od śliny, potem mąż myślał, że te kropeczki to od jego brody. I w sumie nie wprowadziłam jej nic, czego dotąd by nie jadła, co by mogło nagle uczulić, a to cholerstwo ciągle się powiększa. Odstawienie nabiału też nic nie dało, ale chyba znów odstawię, jednocześnie wracając do marchewkowych słoików.
W mojej rodzinie niestety wszystkie kobiety miały w dzieciństwie alergie pokarmowe - babcia, mama, siostra, siostrzenica, ja i teraz młoda. Tylko że każda na co innego, więc nie mam żadnego punktu zaczepienia żeby nawet się domyślać. -
Jeśli chodzi o szczepienia zapytam tylko retorycznie czy wody też nie będziecie podawać dzieciom bo można się zachłysnąć i może się to źle skończyć (znacie napewno przypadki niedotlenienia)tyle w temacie.
Mania ma suche kciuki czy to może mieć związek z wpychaniem ich do buzi (teraz prawie ich z niej nie wyciąga przez te zęby), czy to alergia, ale tylko na dwóch palcach?MadziaRatMed, przyszła mama, kapturnica, 4me, easymum, Anitka201 lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
trix wrote:Kucykowa - temat szczepień jest dla nas ciężki i był i jest ciągle wałkowany. Radzimy się lekarzy i wciąż nie mamy ostatecznej decyzji. Boimy się nie szczepić, ale chyba bardziej boimy się zaszczepić. ehhh
Madzia - pytam nie złośliwie, tylko tak mnie zastanawia, jak w praktyce chcesz to zrobić by Twoja mała nie bawiła się z dziećmi nieszczepionymi? A chodzi Ci tylko o dzieci czy dorosłych też? Dopytuję, bo serio mnie to zaintrygowało. -
Ale to nie wywar miesny. To sloik z hippa tylko z kurczakiem. Po 5 miesiacu. To glownie marchewka a szumnie nazywaja to rosolem. Ja jak gotuje to same warzywa, osobno ew mieso bez kosci i potem miksuje. Ale bazuje na sloikach
hippowa "zupka wiosenna" jest gęsta papka i zupy to to nie widzialo
-
Kupiłam spodnie,te co reklamowała Lalenka z pepco- turkusowe, teściowa była że mną i pyta nie za ciasne, jak to nosić - odpowiedziałam o tak pokazując na swoje i już się cieszę na myśl, że razem będziemy w streczach chodzić na spacery.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Ją małej gotuję osobno pierś z eko kurczaka, a na parze warzywat(też eko) do tego dodaję wody z gotowania tych warzyw i miksuję. Mała zjada, ale się nie zajada, słoikami zresztą też nie. Cycuś jest super no i banan, ale po nim ma zaparcia, więc ograniczamy lub daję z jabłkiem.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
ela wrote:Kupiłam spodnie,te co reklamowała Lalenka z pepco- turkusowe, teściowa była że mną i pyta nie za ciasne, jak to nosić - odpowiedziałam o tak pokazując na swoje i już się cieszę na myśl, że razem będziemy w streczach chodzić na spacery.
-
Lalenka a jaki kupiłaś rozmiar bo ja wzięłam 80 tak bardziej na lato ale są sporo za długie chyba, że Maria krótka choć nie ma po kim, no ale mój mąż nie ma dwóch metrów.☺
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Ogólnie odstawienie nabiału to dla mnie mordęga. Mleko mogę olać, bo piję bardziej z przyzwyczajenia do kawy, ale sery, masło, maślanki, jogurty i kefiry uwielbiam i ciężko mi będzie nagle ze wszystkiego zrezygnować. Z drugiej strony chcę zacząć od najbardziej oczywistych alergenów, więc na pierwszy ogień idzie nabiał i deserki owocowe. Podejrzewałam też jabłuszka z deserków i spytałam dr, myślałam że mnie obśmieje, ale o dziwo powiedziała, że jabłka są bardzo silnym alergenem, do tego są na maksa pryskane i pompowane chemią, że są ludzie, którzy nie mogą nawet trzymać jabłka w rękach, już nie mówiąc o jedzeniu.
-
Trix moje życiowe motto to wszystko z umiarem. Wg mnie to może się sprawdzić przy szczepieniach, nie znam Twoich doświadczeń, ale skoro takowe masz powinnaś znaleźć się w poradni imunologicznej w której pracują specjaliści, po drugie szczepiłabym powoli pojedynczo z odstępami, nie zalecałabym skojarzonych, ale najważniejsze zaczęła bym od punktu pierwszego.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Dżuls wrote:No kurde już głupieję. Pierwszy słoik dałam na spróbowanie jak miała te 4,5 miesiąca, potem zrobiłam przerwę na jakiś miesiąc i znów zaczęłam pomału rozszerzać. Wysypało ją jakieś 3 tygodnie temu. Najpierw myślałam, że od śliny, potem mąż myślał, że te kropeczki to od jego brody. I w sumie nie wprowadziłam jej nic, czego dotąd by nie jadła, co by mogło nagle uczulić, a to cholerstwo ciągle się powiększa. Odstawienie nabiału też nic nie dało, ale chyba znów odstawię, jednocześnie wracając do marchewkowych słoików.
W mojej rodzinie niestety wszystkie kobiety miały w dzieciństwie alergie pokarmowe - babcia, mama, siostra, siostrzenica, ja i teraz młoda. Tylko że każda na co innego, więc nie mam żadnego punktu zaczepienia żeby nawet się domyślać. -
Ja juz rozszerzylam dietę o mięsko - narazie dostaje króliczka ale juz wprowadzamy bo troche sie martwię o jego żelazo, żeby znów nie spadło. Dlatego na pierwszy rzut królik bo delikatny, pozniej kurczaczek no i wyczekana cielecinka. Podobno niedokrwistość moze byc grozna u takich maluszków a młody dlugo mial slabe wyniki- moze dietka teche nadrobimy, żeby znowu tego ulepku forum lek nie musiał brać. Zreszta tak jak ja- ciągle mam za malo tego żelaza a w ciąży to juz w ogóle bylo slabiutko.