Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:Dzuls marzenie!!!!! Jak ja Ci zazdroszcze
Tak czy inaczej, uznaję to za duży krok do przodu. I obyło się bez ryku u rwania włosów, więc też fajnie. -
Carmen ale niespodzianka! obniżenie łóżeczka jest nieuniknione ale super należą się gratulacje
Dżuls hehe chyba wyślę im zdjęcie włosów mojego kudłacza z grzywką zachodzącą na nos a z tylu włosami sięgającymi łopatek
tfu! tfu! obecnie nie mogę narzekać na moje dziecko, obiadek codziennie wciągnięty a od wczoraj wprowadzony drugi posiłek (owoce), drzemki w ciągu dnia dosłownie jak w zegarku, w nocy jedna pobudka na cyca po czym odkładam małą do łóżeczka i hejaaa a przez ostatnie 2 tygodnie budziła się w nocy co godzinę ale to się zgrało ze skokiem i już odzyskałam moje dziecko. droga powrotna ze świąt wypadła pozytywnie 5h przespane i 3h zabawy w foteliku. dach panoramiczny zdał egzamin, młoda zachwycona widokiem chmur nad głowąnie siedzi, nie raczkuje ale tyłek już prawie w górze wisi, aaa i dopajanie - od kilku dni próbuję i guzik z tego a dzisiaj jak mąż podał butle z wodą to przyssała się i wydudniła 40ml, widocznie od niego lepiej smakuje
Carmen lubi tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Żeby nie było, to teraz siedzę trochę jak na szpilkach, bo mam wrażenie, że ten jej sen nie potrwa długo. Do tego zasnęła z jedną nogą między szczebelkami.
Tak czy inaczej, uznaję to za duży krok do przodu. I obyło się bez ryku u rwania włosów, więc też fajnie.
o! nogi w szczebelkach od jakiegoś czasu to u nas norma
-
Marysia śpi z nami, więc z usypianiem nie ma problemu, budzi się dwa razy na szybkiego cycusia i wstaje między 6 a 7.
Z jedzeniem to tak sobie bo kiebsko przybiera, a właściwie stoi w miejscu, więc rano daję kaszę z owocami i to zjada, ale za to zupki tak sobie.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Dziewczyny ja troche z innej beczki . Natknelam sie na fejsie na strone dziewczynki chorujacej na siatkowczaka ( zlosliwego raka oka) i serce mi peklo, moze poniekad trafilo to do mnie az tak bo malutka hest w wieku naszych pociech. W kazdym razie zbiera na wyjazd do Stanow i mozliwosc leczenia u specjalisty dr Abramsona. Tu w Polsce nie ma szans na jakiekolwiek leczenie bo jest za malutka a chemia sieje spustoszenie w jej organizmie. Jezeli macie konto na facebooku to udostepnijcie ten link na waszych tablicach ,bo wiadomo ze w takich sprawach liczy sie rozglos no i kasa a malutka ma naprawde malo czasu
Do konca zbiorki zostaly jej niecale 2 tygodnie..
https://www.facebook.com/PomagamLence/Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 23:07
-
Mmalutka! Sto lat
U nas noc przespana bardzo ładnie, tylko oczywiście musiałam zawalić sprawę spania w łóżeczku, bo o ile koło 23 młoda się wybudziła, nakarmiłam i bez problemu odłożyłam do łóżeczka, to już następnej pobudki nie pamiętam, tylko obudziłam się rano z dzieckiem w swoim łóżku :> Młoda chyba była tak samo zdziwiona jak ja, bo nie chciała cycka, tylko rozglądała się, gdzie jest. No ale przynajmniej nie pamiętam, żeby mi wisiałą na cycku w nocy, obie się wyspałyśmy i wstałyśmy o 8.
Jeszcze się pochwalę, jaką mi mama piękną pościel uszyła dla dzieckaOd razu nabrałam motywacji do usypiania dziecka w jej łóżeczku
la_lenka, edysia5, chabasse, easymum lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Dzuls marzenie!!!!! Jak ja Ci zazdroszcze
Carmen no super, to lozko idzie na dol jak nic- będziesz pierwsza testować te niewygodna dla naszych pleców wysokość.
Dziewczyny idę się myc i spać. Na mysl o nocy i pierwszej porannej drzemce - zwłaszcza pierwszej porannej drzemce- juz chce mi się płakać;( wiec położenie sie to jedyne sensowne wyjście. Zreszta jak moj syn sie nie zmieni to chyba nie pozostanie mi nic innego jak chodzić spac razem z nim
Nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia z dziecmi,bo moje to pierwsze z jakim mialam kiedykolwiek cokolwiek wspolnego,ale z jednym nie mam problemow- z usypianiem. Usypia zawsze sam, zawsze w lozeczku. Nigdy nie bujam, nie spiewam (bo nie umiemWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 09:08
-
Ucina mi post o spaniu. Przepraszam za spamowanie- wrzuce na dwa razy
nie robie nic- odkladam i po chwili zasypia sam. Musze tylko nie przegapic momentu kiedy zaczyna chciec mu sie spac. Ale poczatki, ok. 2 mce to byl dramat w ciagu dnia. Odlozony, bez wzgledu na to ile juz spal darl sie na pol osiedla. I wzielam go sposobem. Odkladajac do lozeczka (jeszcze wtedy kolyski) wciskalam miedzy nas termofor zeby bylo mu cieplo. Kladlam na poduszce, na ktorej sama wczesniej spalam. Do tego dorzucalam szum. Po kilku dniach wszelkie gadzety okazaly sie niepotrzebne a Maly do dzis sam ladnie spi. -
PePePe wrote:My mamy Babybjorn- jest calkiem ok. Rzadko uzywamy, ale jesli juz to sprawdza sie dobrze.
Ja mam takie tanie z allegro (podróba ergobaby), ale fajne jest. Na razie jeszcze nie używamy, bo nosidla dopiero jak dziecko siedzi wskazane. Choć na podróż na święta zabrałam, do przenoszenia małej po schodach na peronach było super. -
la_lenka wrote:Babybjorn to jest akurat szkodliwe dla dziecka wisiadło.
Ja mam takie tanie z allegro (podróba ergobaby), ale fajne jest. Na razie jeszcze nie używamy, bo nosidla dopiero jak dziecko siedzi wskazane. Choć na podróż na święta zabrałam, do przenoszenia małej po schodach na peronach było super.bo jak tańsze niz Tulą to moze bym sie skusila. Tulą sa ekstra ale ta cena....
justyna1220 lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Babybjorn to jest akurat szkodliwe dla dziecka wisiadło.
Ja mam takie tanie z allegro (podróba ergobaby), ale fajne jest. Na razie jeszcze nie używamy, bo nosidla dopiero jak dziecko siedzi wskazane. Choć na podróż na święta zabrałam, do przenoszenia małej po schodach na peronach było super.
Czemu szkodliwe wisiadlo? -
My mamy tulę, czeka na nas w szafie aż młoda usiądzie
Polecam szukać używanych, na fejsie są grupy no nosimy w tuła sprzedam/kupię/ zamienię czy jakoś tak. Tuła się nie niszczy, więc ceny używek też nie są niskie, ale zawsze parę groszy do przodu
Nocka ze wstawaniem co godzinę/półtorej.. Normalnie chyba potrzebuję jakiejś zaklinaczki dzieci :p