Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:Anitka wstrzymaj sie z bielizna do zakończenia karmienia. Ja przestalam juz karmić i cycki - masakra!!! Chyba z trzy rozmiary spadły. Mam podejrzenia, ze są nawet mniejsze niz przed ciaza
-
Niestety Anitka. Ja to jestem załamana. Jeszcze nie przymierzałam stanikow sprzed ciąży bo z rozpędu biegam w sportowych ale mysle, ze miga byc za duże
a ja tez miałam Male wiec porażka
buuuuu, buuuu, buuuu
Z jedrnoscia chyba jest ok ale ja miałam fiola i smarowalam je dwa razy dziennie przez cala ciaze i podczas karmienia tez. Tzn sa troche bardziej wiotkie ale jeszcze nie wiem czy to permanentne zwiotczenie czy po prostu przyzwyczajenie do poprzednich napiętych przez ciaze i okres laktacji do granic możliwości...
Musiałam wziac tabletkę bo zakończenie laktacji u mnie trwalo by miesiącami. Pomimo ograniczania młodemu mleka na rzecz pokarmów stalych nic się nie zmienialo... No ja ogólnie zgrzeszylam bo miałam możliwości by dlugo karmić
Ale swoja cenę za te tabletke zaplacilam. Pierwsze dni byly tragiczne u myślałam,ze cycki mi rozsadzi... Bol nie do wytrzymania.
Mlody w ogóle nie tęskni za cyckiem. Tak jak wczesniej przytulony zawsze szukam, tak po odstawieniu z dnia na dzień koniec... Jakby przestał czuć, ze tam cos jest... Moze te leki tak działają?
Z plusów? Skończyły sie godzinne płacze mojego dziecka przed każdą drzemka, ze on chce cycka do pociumciania. Zasypia teraz w dwie kolysanki. Zajeb... Ulga dla mnie i dla niego tez ostatecznie.
-
No widzicie.. a ja wprowadziłam małemu stałe pokarmy i na początku odciągałam 180ml na jedno posiedzenie (mroziłam, zostawiałam na dyżury itp) a potem były święta, trocheę wycieczek, parę razy nie ściągnęłam i ostatnio masakra- chce zostawić chłopakom mleko bo znowu mam dyżur a tu ledwo 100ml
teraz znowu walka z femaltikerem i laktatorem, choć to męczące, bo mam 2 do 3 dyżurów w miesiącu, a jak widać ściągać muszę codziennie bo inaczej lipa ;/ a jakoś nie lubię im zostawiać zamrożonego..
-
No to ja po tych nocnych pobodkach mam ogrom mleka. Juz sama nie wiem co robic bo jeśli pojedziemy na wakacje to pewnie będzie koniec sierpnia lub wrzesień i wtedy to już na pewno nie chce karmić. Na raie szkoda mi tak po prostu zakończyć laktacje bo rozbujanie jej kosztowało mnie sporo wysiłku. I wiecie co? Jak tylko odstawiłam laktator i przestałam myśleć o tym żeby mieć mleko to nastąpił przełom i mam nawet na nocne karmienie (zawsze na nie odciagałam bo młody się nie najadal).
Ja się boję o jędrność biustu. Owszem daje młodemu co najlepsze ale i tak jestem egoistka i myślę o sobie i swoim ciele.
Co do tabletek to chce ich uniknąć. Myślę o stopniowym odstawianiu młodego od piersi. Nawet jeśli to będzie trwało 2 -3 miesiace. -
wprowadzam dzisiaj trzeci stały posiłek, ciekawe czy młoda nie zrobi awantury?
rano warzywa, po południu warzywa z mięsem, wieczorem owoce.
udało mi się "odblokować" piersi i znowu mogę odciągać mleko laktatorem ale i tak mam dylemat bo gdy mała zje stały pokarm zawsze popija cyckiem ale to dosłownie minutkę, a piersi zostają napełnione i bolące i nie wiem co robić? odciągać? zostawić tak jak jest aby laktacja pomału zanikała?
-
julita wrote:wprowadzam dzisiaj trzeci stały posiłek, ciekawe czy młoda nie zrobi awantury?
rano warzywa, po południu warzywa z mięsem, wieczorem owoce.
udało mi się "odblokować" piersi i znowu mogę odciągać mleko laktatorem ale i tak mam dylemat bo gdy mała zje stały pokarm zawsze popija cyckiem ale to dosłownie minutkę, a piersi zostają napełnione i bolące i nie wiem co robić? odciągać? zostawić tak jak jest aby laktacja pomału zanikała?
To zalezy do czego chcesz dazyc. U nas Maly je 2-3 stale posilki. Kiedys b. chcialam zeby w koncu juz jadl i zebym nie musiala go karmic, bo b.tego nie lubie. Teraz, gdy ten czas nadszedl zamiast odpuscic sciagam w porze kiedy on je obiad. Mleko mroze, jeszcze sie moze przydac. A co do popijania- ja daje wode. Odkad trafilam z niekapkiem woda jest ekstra -
Hej;) trochę mnie nie było. Marcel ma 2 ząbki i zaczął mi wstawać na nóżki przy meblach także dziewczyny, których maluchy jeszcze nie raczkują-korzystajcie bo mój Łobuz teraz nawet w najmniejsza szczelinę się wciśnie, oczy dookoła głowy dosłownie. Łapie się byle czego szuflad kanapy moich nóg gdy stoję i wstaje. Też myślę nad kupnem tego kasku na główkę bo już tak ja poobijał,a najlepsze jest to że jak upadnie to w ogole nie płacze twardziel.
Jeśli chodzi o jedzenie to my mamy 3 posiłki stałe : rano kaszka na mleku później obiadek na zmianę jeden dzień mięsko drugi jajko tzn. Samo żółtko dodawane do warzywek i na podwieczorek kaszka z owocami:)
AA jeśli chodzi o wodę to młody nie chce za bardzo pić. Weźmie 3 łyki i wypływa. Niedaleko też się u nas nie sprawdza- młody go gryzie zamiast pićWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2016, 09:58
-
PePePe wrote:To zalezy do czego chcesz dazyc. U nas Maly je 2-3 stale posilki. Kiedys b. chcialam zeby w koncu juz jadl i zebym nie musiala go karmic, bo b.tego nie lubie. Teraz, gdy ten czas nadszedl zamiast odpuscic sciagam w porze kiedy on je obiad. Mleko mroze, jeszcze sie moze przydac. A co do popijania- ja daje wode. Odkad trafilam z niekapkiem woda jest ekstra
no właśnie ja sama nie wiem czego chce, czy jeszcze karmić KP czy powoli odstawiać, mętlik w głowie jest!
za to w zamrażarce mam łącznie około 8 litrów mleka więc mrozić już nie będę, najchętniej po posiłku też bym dawała wodę ale młoda drze jape jak szalona gdy poczuje wodę, próbowałam z niekapka (Avent z Pingwinem), z butelki ze smoczkiem, ze strzykawki, łyżeczki i dupa... a ty jaki masz niekapek?
-
Kazdy organizm inny. Jak sie okazuje - jak analizuje mamę, sisotre itp to my jestesmy z tych mlecznych
i po moich pierwszych mega problemach z laktacja, pozniej juz naprawde tego mleka bylo sporo. W nocy cycki byly pelne aż bolaly! Ale z drugiej strony tak akurat tyle, zeby moj synek sie najadal bo wszystko ładnie zawsze sciagal.
Jakbym miała dwa, trzy miesiące na skończenie laktacji to pewnie udaloby sie bez tabletek. Jednak po drodze przez najbliższe 3 miesiące sie tyle dzieje, ze chciałam juz skończyć. Wcześniej nie mogłam bo jednak te 6 miesięcy chciałam karmić.
Nie martwcie się - jak nie będziecie miały jakiegoś sztywnego terminu to obejdzie sie bez tabletek i stresów
No i wielkość i jędrność biustu to tez sprawa indywidualna takze moze akurat Wam cycki nie zmaleja:)
Zreszta z tymi cyckami to pewnie tak jak z reszta ciala- wszystko jest bardziej wiotkie po ciąży i cóż trzeba- ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć
P.S. Napisałam to leżąc rozwalona na kanapie. A dziecko spi wiec teoretycznie skalpelek 30 minutowy mogłabym strzelić
-
la_lenka wrote:julita, spróbuj jeszcze kubka z miękką słomką, moja potrafi z takiego wypić 100ml (najczęściej pije dużo mniej, ale zawsze chętnie).
kubek z miękką słomką? jakiś przykład? jadę dzisiaj do sklepu więc kupię ale nie kojarzę o co chodzi?
-
julita wrote:kubek z miękką słomką? jakiś przykład? jadę dzisiaj do sklepu więc kupię ale nie kojarzę o co chodzi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2016, 10:32
julita lubi tę wiadomość
-
julita wrote:no właśnie ja sama nie wiem czego chce, czy jeszcze karmić KP czy powoli odstawiać, mętlik w głowie jest!
za to w zamrażarce mam łącznie około 8 litrów mleka więc mrozić już nie będę, najchętniej po posiłku też bym dawała wodę ale młoda drze jape jak szalona gdy poczuje wodę, próbowałam z niekapka (Avent z Pingwinem), z butelki ze smoczkiem, ze strzykawki, łyżeczki i dupa... a ty jaki masz niekapek?
U nas bylo to samo- na widok niekapka Avent plakal. Ktos mi podpowiedzial, poczytalam i kupilam Dr Brown. I to byl strzal w 10! Maly jak widzi kubek to sam wyciaga po niego raczki.julita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny4me
Jak już zaliczyłam come back na forum to mam pytanie trochę nie na temat dzieci a ...mieszkania ?;)Mieszkasz może na sokólce lub wiczlinie ?
Musimy wstrzymać się z budową i chcemy kupic mieszkanie na jakieś 4- 5 lat - bo mieszkanie z teściową nie wychodzi
i tak biore pod uwage te 2 dzielnice i szukam opinii, jak z dojazdem do centrum., korkami etc.
Ja obecnie mieszkam w ścisłym centrum i generalnie tematyka dojazdów jest mi opca....a tu mamy pracę...i jak skończe macierzyński dojechac muszę...