Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A nie stwierdziła ze w sumie to już powinien zacząć się dokładać do czynszu?
Siedzenie - do 9 miesiąca, siadanie do 12.
http://pediatria.mp.pl/prawidlowyrozwoj/rozwojfizyczny/show.html?id=98430
Magnolia3, 4me, edysia5, Dżuls lubią tę wiadomość
-
4me moja w sobotę skończyła 7 miesięcy i też jeszcze nie siedzi. Uważam, że ma czas, choć cieszyłbym się jakby już siedziała, bo moze byłoby nam trochę łatwiej ze wszystkim. Póki co czołga się na brzuszku, wygląda czasami jak foka, jak obierze cel to tak zapieprza, że szok
Na czworakach kilka kroczków dopiero wczoraj zrobiła, nie ogarnia tej zależności ręka - noga.
Witam się tak w ogole. Trochę nas nie było, ale mąż miał kilka dni wolnego i ogarnialismy zaległe sprawy. Załatwiliśmy chrzciny i 30 będzie imprezka
Dużo zdrówka dla dzieciaczków
Aa i jeszcze pytanko, skoro jest taka plaga kleszczy, to jak zabezpieczyć dziecko? -
4me ja juz raz zostałam przez rehabilitantke ostro zjechala ze młody nie raczkuje (jakieś 2 m-ce temu) ze nie używa rąk itp itd. Na każde dziecko przychodzi czas. Owszem możesz wspomóc młodego ćwiczeniami. To jemu na pewno nie zaszkodzi. Ja juz przestałam się przejmować gadaniem nawiedzonych osób. Mój mały tez stabilnie nie siedzi. Sam siada ale podpiera się raczkami.
-
Tez tak mysle, ze przesadza... Ale skoro dala nam skierowanie to pojde- zaszkodzić nie zaszkodzi a moze maly bedzie miał trochę wiecej rozrywki. Teraz ma taki czas, ze wszystko szybko się nudzi i marudzi, a ja juz nie wiem jakie zabawy mu wymyślać
-
witam
ja ostatnio was czytam co drugi dzień mniej więcej bo jak pogoda to na podwórku działam ostro- wiosenne porządki
Wczoraj byłam u pediatry po recepte na nutramigen i przy okazji pani doktor zbadała mlodego - wszystko w porządku:) za 6 dni skończy 8 mieisęcy i też nie siedzi ani nie siada i nie robiła z tego żadnego problemu. Tak jak mówi 4me składa się w pół jak go sadzam. Za to młody pięknie raczkujezasuwa tak, że naprawdę muszę mieć oczy dookoła głowy
aha i co robi jeszcze - łapie się np szczebelków od łóżeczka, kszesełka, uchwytów od szuflady i "staje" na kolankach
Dziś uśmiechał się do swojego odbicia w szybce od piekarnika
( doczworakował do kuchni)
Co do chodzików ja jestem ABSOLUTNIE NA NIE - można tym tylko wyrządzić dziecku krzywdę.
Marzenia się spełniają
-
Ostatnio jak byliśmy na bioderkach, to tak gadaliśmy z tym ortopedą i od słowa do słowa mowię, że teraz fora mamowe są anty chodzikowe i był na prawdę pozytywnie zaskoczony
Stwierdził, że to nic zdrowego, więc tym bardziej na plus, że się od nich odchodzi
Mi jest zal dzieciaków we wszystkich chodzikach, skoczkach i nosidłach - wisidlach gdzie dziecko wisi na kroczu -
moka89 wrote:Ostatnio jak byliśmy na bioderkach, to tak gadaliśmy z tym ortopedą i od słowa do słowa mowię, że teraz fora mamowe są anty chodzikowe i był na prawdę pozytywnie zaskoczony
Mam taką znajomą na fejsie, ma córkę miesiąc młodszą niż moja. Marchewka po 3 miesiacach, spanie w huśtawce, skoczek i sadzanie 5-miesięczniaka, stawianie na nóżki po pół roku. Nie mogłam na to patrzeć. I to jej trzecie dziecko, nie że zielona mamuśka.
Aaa, jeszcze nie wiem czy znasz taką stronę, masakra https://www.facebook.com/Sprawa-dla-MOPSu-556578567827822/?fref=tsWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 15:19
-
4me wrote:Tez tak mysle, ze przesadza... Ale skoro dala nam skierowanie to pojde- zaszkodzić nie zaszkodzi a moze maly bedzie miał trochę wiecej rozrywki. Teraz ma taki czas, ze wszystko szybko się nudzi i marudzi, a ja juz nie wiem jakie zabawy mu wymyślać
4me lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:A nie stwierdziła ze w sumie to już powinien zacząć się dokładać do czynszu?
Siedzenie - do 9 miesiąca, siadanie do 12.
http://pediatria.mp.pl/prawidlowyrozwoj/rozwojfizyczny/show.html?id=98430UMARŁAM
(a wzór faktycznie śliczny, ale okazuje się, że mój kocyk La Millou "indian zoo" daje radę i super pasuje, bo to akurat "ten" granat)
No więc: moja nie siada, posadzona siedzi jakoś tak koślawo albo składa się w pół (więc jej raczej na siłę nie sadzam), "jakoś" przemieszcza się po macie, ale koszmarnie niezbornie i nie nazwałbym tego pełzaniem, ani raczkowaniem, no może wczoraj przyuważyłam pannę kilka razy jak w akcie totalnej furii i pełnego wkurwu była łaskawa oderwać brzuch i podnieść się na sekundę na kolanka z rączkami w pełnym wyproście. -
Anitka201 wrote:Dziewczyny ale sadzacie dzieci? Bo z tego co czytam to w sumie większość z nas chyba sadza. My do tej pory wychodzilismy z założenia że młody ma sam usiąść wiec go nie sadzalismy.
tez wychodze z zalozenia ze ma sam usiasc. Tylko na czas obiadku wkladam go do krzeselka z regulowanym oparciem
-
Mój czasem usiądzie z raczka, ale zawsze się podpiera rączką. Czy to można nazwać samodzielnym siadaniem czy raczej chodzi o to aby dziecko samo się usadzilo i bez podpórki siedziało? Bo czytając o blw dowiedziałam sie, że można zacząć ta metodę dopiero jak dziecko samodzielnie siedzi.. ( kurcze.. jeszcze jedno słowo o siedzeniu napiszę i zwariuję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 17:32
-
4me wrote:Dziewczyny a tak w ogóle to jak byliśmy w tym szpitalu to lekarka, ktora as badała powiedziala, ze to nie jest normalne, ze młody jeszcze nie siada i ze to jest zbyt niskie napięcie mięśniowe i reabiliatcja w trybie pilnym.
Dostalam od niej skierowanie wiec nie zaszkodzi pójść ale... Naprawde juz dziecko powinno siedziec?
Fakt mój maly jak sie go posadzi to sie sklada w pol ale oprócz tego zajebiscie sie czołga, nogami i rękami wyprawi takie rzeczy, ze ja juz nie nadążam. Jak siedzi w lezaczku albo jak dorwie ręce czyjeś to sie do tego siadu probuje podciągać (wiem, ze to nieprawidłowy start do siadaniaa jak leży na brzuszku to cos tam kombinuje z nóżkami jakby do siadania ale, ze robi to odwrotna nóżką to narazie mu się nie uda
Naprawde to tak baaaardzo zle, ze on jeszcze nie siedzi i slabo utrzymuje ta pozycję posadzony ? Jak myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 18:22
4me lubi tę wiadomość
-
Dżuls wrote:(a wzór faktycznie śliczny, ale okazuje się, że mój kocyk La Millou "indian zoo" daje radę i super pasuje, bo to akurat "ten" granat)
Szukam czegoś - na szarym (raczej ciemnym) tle, z różowymi/żółtymi (ewentualnie multikolor) akcentami i właśnie w takim nowoczesno-wesołym stylu. Najchętniej właśnie jakieś zwierzaki, kwiatki, ale geometryczne też mogą być.
Rozważam te "różowe trójkąty" bo dość mocno naciapane, ale też sporo białego. Muszę coś mieć na nowy wózek (jeszcze nie przyszedł, fabryka ma obsuwkę) bo zaraz się wyświni. A jak na mój obecny mi nie szkoda, to jednak taki nowy wolałabym mieć zabezpieczony.