Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lenka, u nas od dłuższego czasu falami też jest lęk separacyjny. Identycznie jak u Ciebie, buuuu i wspinaczka po matce. Jak mama weźmie na ręce to natychmiastowe odpychanie i spowrotem na ziemię. I tak w kółko. Podobno kiedyś mija
Ale szału można dostać, szczególnie jak chcesz coś w chacie zrobić ...
Ale muszę też młodą pochwalić, bo naprawdę potrafi się sobą zająć.. Wywali sobie wszystkie zabawki z kosza, po kolei bawi się wszystkimi, co jakiś czas siada sobie i bije brawo, cieszy się pod nosem i znowu zajmuje jakąś zabawką. Co jakiś czas kontrolne spojrzenie czy mama jest w zasięgu wzroku, na uśmiech odpowiada uśmiechem i wraca do zabawy. A gada przy tym i śpiewa tak rozkosznieNo anioł, nie dziecko. Dobrze, że bywają takie chwile, a nie tylko to wiszenie na matce
przyszła mama lubi tę wiadomość
-
to ja dołaczam do listy mam których dzieci uwielbiają wspinaczki po mamie ;p
Kacperek mimo że jeszcze nie dzień dziecka to już dostał dwie wywrotki jedną mniejszą z wadera druga wieksza - w carrefourze były takie po 60 zł ;p , żółwika z klockami takimi miękkimi i te klucuszki pachną, klocki takie wpinane wafle na nie mowia i takie kółeczka które się na rożek wpinadla małego radość, dla nas też ale ile sprzatania po takiej zabawie
( doliczając zabawki które już miał wcześniej )
Marzenia się spełniają
-
Witamy się
o 4 rano wróciliśmy do domu, młody dal pospać do 6.40. Jestem zombie i czekam na jego pierwsza drzemke.
2 tygodnie wakacji dobiegly konca. Z jednej strony bylo super- totalny reset od rzeczywistości, ciągle razem w trójkę. Piękne miejsca zwiedziliśmy, pobyczylismy sie na plaży. Z drugiej cieszymy sie, ze jesteśmy juz w domu:) opanowanie młodego 24h na obcym terenie - pilnując by nie chodził po najbrudniejszych katach i nie jadl każdego śmiecia daje tez popalićjak weszliśmy do domu to,prawie pocalowalismy nasze czyste posadzki
la_lenka, easymum, edysia5 lubią tę wiadomość
-
Dobra odespane! Dzizas to pogoda jak na Majorce. Mobilizuje familie i wychodzimy gdzies bo aż szkoda w domu siedziec
P.S. Wsiadamy do auta po dwóch tygodniach, pakujemy młodego w maxi cosi a tam zonk! W końcu fotelik za malymusimy kupic jakis w trybie ekspresowym!
Jedziemy dzis do mama i ja- przymierzyć co tam bedzie pasowac. Ale mam problem - przez to ze maly jeszcze sam nie siedzi, mam wrażenie, ze moze mu glowa opadać jak zaśnie w tych fotelikach z malym katem pochylenia. Musimy znaleźć taki, który mocno rozkłada sie na plasko... I tu pytanie- jaki? Ostatnio koleś w sklepie koleżance mowil, ze z mocniejszym katem pochylenia są tylko jakies maxi cosi prawie za 2 tysiące:/
My myśleliśmy o tym maxi cosi co sie obraca o 90 stopni i możesz elegancko dziecko wsadzić. Tylko, ze jego miała kumpela, której synek nie siedzi i właśnie skladal sie jak,scyzoryk....
Czy ktos cos poleca, macie juz zmienione foteliki i jakie doświadczenia? Moze ktos bardzo nie jest zadowolony ze swojego? Tez cenne info
-
Ja ostro myślę nad Joie Every Stage, 0-36kg. Cenę ma dobrą jak na tak duży zakres, więc dla mnie, nie mającej samochodu to byłoby jakieś sensowne rozwiązanie, dłużej by posłużył. Jakiś mieć muszę, bo wakacje, jakiś wyjazd itp. ale będzie używany tak rzadko że ciężko mi wyjąć na coś bardziej wypasionego.
-
Łał ten Klipan to czolg a nie fotelik
i ma funkcje której ostatnio mowilam do mamy, ze nie rozumiem czemu te pierwsze foteliki nie maja raczki jak walizka do ciagniecia i kolek- i proszę ktos jednak na to wpadł
Widzę, ze maja go w bobowozki to chyba się przejadę i obejrzę... Generalnie kiedys zawsze chciałam RWF ale moj maly nie lubi jeździć autem a ustawienie tylem nie pomaga
No nic młody śpi, jak wstanie to ruszamy i zobaczymy w co sie chłopak w ogóle miesci
-
Maryśka od soboty ma kaszel i gorączkę, jutro idziemy do lekarza bo zaczynam się martwi, inhalacji nie dała sobie zrobić, histeria i wrzask mam nadzieję, że to wina zmęczenia i gorączki i jutro będzie lepiej.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
La_lenka, była już mowa o tym, że nasze córy jak spod jednej sztancy?
Moja zasypia w takiej pozycji od dwóch tygodni, tak też ciągnie cycek, więc zdobyłam nową sprawność człowieka-gumy. Kiedyś spała tylko na wznak, teraz śpi tylko tak. Jak ją pierwszy raz taką znalazłam, to byłam przerażona, że mi się podusi itd, ale w końcu doszło do mnie, że to przecież nie noworodek.
A od czasu tych upałów młoda przesypia mi całe noce. Idzie spać o 20-20.30, budzi się na cycek koło 5-6, pośpi z przerwami do 7 i wstajemy.
Zrobiłam młodej panel alergenów pokarmowych z sierściami i co? I jajco. Badania mówią, że nie ma uczulenia... Ale kilkoro znajomych jak im powiedziałam o tych badaniach, ostrzegało, że ich dzieciaki też miały ewidentnie na coś alergię, robili badania i nic nie wyszło.
Za to starszakowi wyszło w morfologii i rozmazie ręcznym, że ma podwyższone monocyty i teraz schizuję, bo w necie wyczytałam, że albo pasożyty, albo białaczka... Ma dziwne objawy - częste stany podgorączkowe, które dalej się nie rozwijają, bóle brzucha, kaszel nie związany z żadną przebywaną obecnie chorobą, podkrążone oczy, jest blady, często jest zmęczony, jest rozdrażniony, ma częste ataki złości. Zbieramy teraz kupę na badanie pasożytów i zobaczymy. Ogólnie mam trochę nerwów ostatnio, dlatego mało się udzielam na forum. Do tego przez te temperatury i odpalone wszędzie klimy znów rozkręca mi się jakaś anginka. -
Witamy się i my pogoda zapowiada się super . Pobudka jak zwykle po 5 dziś przychodzi środowiskowa do nas . Później rehabilitacja na 15 . Wiktor coraz częściej staje w pozycji do raczkowania i kiwa się w przód i tył. A my mamy dziś drugą rocznicę ślubu
easymum, karolcia87, chabasse lubią tę wiadomość