Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, macie jakiś sposób na meszki? Mała jest pogryziona, sama nie wiem czy w nocy (meszki są tak małe, że przełażą przez moskitierę) czy na spacerze. Na spacer to pewnie jakiś spray, macie coś sprawdzonego? A w domu? Czy takie coś do kontaktu można stosować przy dziecku?
-
Ja kupilam w rosmanie plasterki dla takich maluchow- przykleja sir kolo lozeczka. Ale szczerze nie wiem czy to pomoglo na Mjorce czy komary wybieraly mnie bo lepiej pachniałam. Maly wrócił nie pogryziony.
Ale ze moskitiera nie pomaga? A to łajzy...
-
Ja daję jogurt naturalny z owocami i jajecznicę dwa razy, ale zachwytu nie było, ale mała ostatnio kiepsko je. Jedyne co to właśnie owoce i jogurt
4me lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
O dzieki to dobre wieści
chyba zacznę małemu cos kombinować z przetworami. Podobno jak juz sie podaje jogurt to dobrze podawać taki nie z mleka z proszku. Jak narazie znalazłam taki w lidlu.
A te żywe kultury bakteri z jogurtów nie szkodzą jeszcze ? Bo tez slyszalam, ze to zdecydowanie za wcześnie:/
-
Ja podawałam jogurt naturalny z Bakomy - mleko pasteryzowane i bakterie. Bałam się, że kwaśne jej nie podejdzie, a ona aż się trzęsie. Teraz zjada Bielucha, bo też najmniej składników i chyba jako jedyny podaje zawarość wapnia
Daję jej połowę opakowania, ale spokojnie wciągnęłaby cały. Generalnie serek jest ulubionym deserkiem. Do tej pory dawałam osobno Bielucha i zaraz po nim owoce, dzisiaj planuję wymieszać.
-
U nas planu dnia jako takiego nigdy nie bylo. Młody sam jak większość dzieciaczków chyba ustalił sobie pewien rytm, według którego przeważnie spędzamy dnie. Tzn. Nie mamy stałych por karmienia czy spania. Jedynie kąpiel w miarę o tej samej porze czyli ok. 20.30- 21.00. Generalnie u nas jest tak, że po pobudce rano młody zjada troszkę kaszki, bawi sie, po jakiejś godzince, półtorej zaczyna być spiacy. Wtedy cycek i usypianie (na raczkach lub przy cycku niestety). Potem w ciągu dnia.. jakieś 3 godzinki aktywności i spanie. Takich drzemek w ciągu dnia jest dwie lub trzy. A wszystko zależy od tego o której wstanie, bo czasem to jest 7 a czasem 9 i wtedy wszystko się odpowiednio przesuwa w czasie.
Usypialnie wieczorne i czasami dzienne wygląda podobnie jak u la Lenki.. akrobacje i wydziwianie mimo wyraźnej"spiącości". Jak go przetrzymaniem ze spaniem to w wielkim placzu na raczkach padnie w 5 minut, ale tego nie lubię bo ten płacz meczy bardzie niż jego wygibasy. I to też nie jest reguła to padanie, bo edy płacz trwa i pół godziny. -
U nas od wczoraj temperatura sięga momentami 39,3
Przyjechała lekarka, obejrzała, osłuchała, mówi, że raczej zęby, ale na cito pobranie krwi i badanie moczu. Tak na wszelki wypadek. Dodatkowo dzisiaj kupa za kupą, rzadka niestety. W sumie po raz pierwszy mamy gorączkę i biegunkę. Niuńka biedna, popłakuje, tuli się, gryzie, ssie, nawet przez sen cmoka jakby coś ssała. Ile to jeszcze może potrwać? Tzn taka dość ostra faza? Tak mi jej szkoda.
-
Poza usypianie moje dziecko to aniolek.. oczywiście nie siedzi z jedną zabawka pół godziny sam.. jest dosłownie wszędzie i po całym dniu jestem wykończona ale to przecież taki etap, że dzieciaczki chcą poznać cały świat i to, że są ciekawe tonie jest przejaw niegrzecznosci. Aniolek w sensie takim, że jest zawsze pogodny,lubi wszystkich ludzi, zaczepia, usmiech sie, umie bawić się sam kilka minut grzecznie, nie marudzi z byle powodu, płacze właściwie tylko jak wieczorem jest zbyt zmęczony lub jak się uderzy. Ząbkowanie póki co przechodzi dość lagodnie. Mysle, że to chyba czyni go aniołki w moich oczach. Chociaż diabelek tez czasem z niego wychodzi...
edysia5 lubi tę wiadomość
-
Wiecie, tak czytam te nasze wypowiedzi i zastanawiam się kto co ma na myśli pisząc "plan dnia". Czy jest tu jakaś mama, która sama budzi dziecko, mimo, że smacznie śpi - bo to już pora, sama wciska dziecku pierś , butelkę lub obiadek, bo to też już pora, sama na siłę usiłuje dziecko uśpić, bo tak jest w "planie" ? Albo zabrania dziecku zasnąć, bo to jeszcze nie pora? Kurczę, skończmy ten temat, bo okazuje się, że wszystkie dzieci same regulują sobie "plan dnia", ale nikt tak naprawdę tego planu nie ma ...
4me, kapturnica lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Podobno jak juz sie podaje jogurt to dobrze podawać taki nie z mleka z proszku. Jak narazie znalazłam taki w lidlu.
ja ostatnio pierwszy raz dalam malemu ale zachwytu nie bylo. Wiec poki co nie bede go zmuszac. Sprobuje jeszcze z bieluchem, moze bardziej mu podejdzie.
A jedza juz Wasze dzieci truskawki? Ja to sie boje podac, bo nie wiem co w nich jest jeszcze..
Poza tym to maly chyba sie zarazil ode mnie, bo od tamtego tygodnia walcze z bolem gardla i katarem. Dzisiaj w nocy obudzil sie o 1:50 i tak walczylismy do 4 rano. A teraz zauwazam maly katarek ehh4me lubi tę wiadomość
-
A podajecie juz maluchom mięsko w postaci klopsikow/pulpecikow ? Bo ,oj niby coś tam umie pogryzc ale z mieskiem w klopsikach ( malutkie kawalki) coś nie bardzo sobie radzi, musiałam mu prawie na papkę rozgniesc.. Chyba dla niego jeszcze nie pora na takie konsystencje
jeśli chodzi o truskawki to ja podałam ale takie z ogródka od cioci, sama zrywalamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 14:02
-
Ja ostatnio dalam malemu taki wiekszy kawalek miesa ale bardziej sie nim pobawil i zgniotl w rekach a potem wzial do buzi i wyplul
natomiast takie papkowe miesko zje.
Zazdroszcze takich truskawek. My mielismy co roku, ale w tym roku nie mamy i ubolewam nad tym strasznie