Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
a my dziś mamy chwilę na BLW. Tak to u nas wygląda:
(w roli głównej: brokułek)
Trochę się bawi, ale już coś do buzi trafiło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 21:33
Anitka201, easymum, 4me, la_lenka, julita, karolcia87, chabasse, Natka88, edysia5, Kassie, agatka196 lubią tę wiadomość
-
Karolcia87, 4me co do naczyniaka to my jesteśmy pod kontrolą lekarza. Kolejna wizytę mamy w lipcu. Ostatnio zauważyłam że wyszedł jemu naczyniak na główce. Na razie to plamka 1cm. Ostatnio lekarz pytał czy ma gdzieś na główce bo mówił ze to znamię lubi występować podwójnie ( młody ma pod pachą , na zgieciu lokcia i teraz na główce).
Karolcia87 nie wiem skąd jesteś ale my jeździmy do kontroli do Wrocławia na Skłodowskiej, prof Maciej Bagłaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 14:06
-
Dżuls wrote:a my dziś mamy chwilę na BLW. Tak to u nas wygląda:
(w roli głównej: brokułek)
U nas to samo dzisMamy taka paletke miseczek ze Skip Hop. I poki ja Malemu daje jedzenie to jest ok. A jak mu podaje to oglada oglada i wklada do miseczki. Mysle, ze ma to zwiazek z tym, ze nauczylam go wrzucac klocki do pojemnika, np. do garnuszka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 21:56
-
Ja tez mialam dziś w planach brokuła ale młody dzis nic nie chce jeść - ida zęby. Rano zjadł kilka łyżeczek kaszki, zupy nawet nie tknal, dałam jemu trochę bielucha to zjadł kilka łyżeczek.
Od jakiegoś czasu wychodzą jemu kły i dzisiaj widzę ze do tego jeszcze dolne dwójki (ma białe paski na dziąsłach ). -
A ja dałam dzisiaj młodej zwykłą bułkę, tzn urwałam ćwiartkę i mała super sobie poradzila. Mimo, że skórka była dość gumowa, to wiedziała, że trzeba przytrzymać zębami (od kilku dni mamy oba zestawuy jedynek, więc jest łatwiej) i ciągnąć. Tym sposobem urywała kawałki i je zjadała. Aż mruczała z zadowolenia. A jeszcze jak mama zrobiła brawo, to szał ciał
U nas temperatura 38 tylko rano, po zbiciu do teraz jest ok. Niestety nie udało się złapać siku, bo zrobiła w pieluszkę tuż przed wstaniem, potem miała założony woreczek, piła mleko, ale nic nie szło, więc nałożyłam pampersa i do enelmedu. Po godzinie nadal nic, zmieniłam woreczek, zrobiłam swoje pobranie, w międzyczasie dopoiłam młodą mlekiem i wodą, sprawdzam pieluchę, a tam woreczek się odkleił i kicha, wszystko poszło w pampersa. Tak więc jutro powtórka z rozrywki ... Tym razem kupiłam woreczki dedykowane dla dziewczynki, może to coś pomoże. -
U nas obiadowo dziś w ogóle szał ciał i uprzęży. Poszlysmy z małą do knajpy (no, bardziej to taki "bar mleczny") i zjadlysmy obiad na spole. Niniejszym dziś była kasza peczak, pierś z kurczaka (duszona) i buraczki. A na deser śliwka z kompotu. Łucja dumna i blada siedziała w krzesełku i tylko dzioba otwierała żeby jej dawać.
easymum lubi tę wiadomość
-
Ale mnie dolujecie tym jedzeniem. Ja po wczorajszej akcji postanowiłam się nie poddawać i chociaż banany dzis dalam do pociumkania. Starałam sie mu nie trzymać tylko, zeby sobie sam potrzymal skonczylo sie tak, ze zaczął sie dusić. Sziedzial mi tylem na kolanach, nie widzialam jego twarzy, cisza byla, patrzę na niego a on caly czerwony i się dusi:/ oczywiscie przewrót do góry nogami, pozniej znów sie zaczął dusić bo nie wszystko wyleciało. Dokończyliśmy ostatecznie ten kawałek banana ale kuzwa ja normalnie osiwieje... Chyba robię przerwę na pare dni...
-
Anitka201 wrote:Znajomej córka ma takie świetne silikonowe klocki. Nawet jak się dziecko na nie przewróci to nie ma obaw ze coś się stanie.
Upiorę dokładnie i mam nadzieję, że mała się będzie mogła fajnie bawić.
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
4me, zaczynasz od złej strony.
Jak jeszcze nie miałam dziecka, trafiłam na forum o blw. I tam były podane 3 najgorsze produkty do podania na początek, znalazłam to teraz więc przekopiuje.
cytat z forum.gazeta.pl:Quote:MARCHEWKA: niby ugotowana, miekka, ale jedrna i sprezysta i sliska,
huka po buzi az w koncu wpadnie nie tam gdzie trzeba.
JABLKO - kruche, ciezko zgniesc dziaslami, twarde, nei rozplywa sie
w ustach, jednoczesnie, zwlaszcza jak maluch ma zabki - latwo
odgrysc kawalek ktory poleci nie tam gdzie trzeba (zwlaszcza
dzieciom niedoswiadczonym w BLW ktore nei wiedza jak sobie z
kawalkami w buzi radzic). Jak sobie radzic? Zmiekczyc jablko w
mikrofali na parze lub w malenkiej ilosci wody. PODAWAC W CALOSCI
nigdy w cwiartkach.
BANAN - zwlaszcza taki jedrny, wlozony do buzi robi sie sliski -
nie moze dziecko go 'zlapac', albo odgryzie za duzy kawal.. podobnie
jak marchewka, hula po buzi az wpadnie nei tam gdzie trzeba .
Jak sobie poradzic? do raczki mozna dac czesciowo nie obrany, i
musi byc super dojrzaly (wrecz brazowawa skorka) i meiciutki,
rozplywajacy sie w ustach
Dobre produkty na początek to np. brokuły. Ja dawałam batata. Ziemniaka. Kawałek bułki.
Ogólnie coś co jest na tyle twarde, że da się utrzymać w rączce, ale jednocześnie na tyle miękkie że łatwo się rozciapcia w buzi, bez ułamywania za dużych kawałków.
Twojemu synkowi może być ciężej, bo jest przyzwyczajony do papek. Dłużej zajmie zanim nauczy się radzić z inną konsystencją, zanim wyczuje jak dużo może odgryźć. Spróbuj zacząć powoli, od czegoś prostszego.4me, easymum lubią tę wiadomość
-
4me jedziemy na tym samym wózku... moja jedynie samodzielnie je długie chrupki kukurydziane i wafle pszenne z Biedry... więc szacun za banana! jedyne co mnie pociesza to słowa pediatry, że papki w tym wieku to nic złego i aby się nie stresować.
Dżuls a po tym samodzielnej próbie jedzenia Mani, dokarmiłaś ją łyżeczką??
-
Dzieki za podpowiedzi.
Nadzieja tez w tym, ze on juz je takie papki, gdzie te kawaly naprawde sa wielkie. Banan byl mega dojrzały ale i to nie pomogło bo jak odkryzl to wielki kawal, który nie chcial przejść dalej.
Brokuly wczoraj nie przeszly. Sprobuje za pare dni z warzywami, które podalas. I chyba zabiorę sie za jakas lekturę o blw na poważniej. Ja nie chce aby młody byl karmiony tylko blw- przy naszym trybie zycia to byloby zbyt uciążliwe. Ale boje sie przegapić momentu, kiedy powinno sie dać cos w calosci i kiedy dziecko powinno gryźć... Ale ba spokojnie trzeba do tego podejść. Powoli do celu...
-
Moj tez potrafi zjesc sam tylko chrupka kukurydzianego wiec tez musze sie ostro za to wziac. Ostatnio kupilam kubek doidy i tak probuje uczyc malego z niego pic, ale mam wrazenie ze sie boi bo jak wpadnie mu troszke do buzi to tak jakby niewiem sie dlawil czy cos takiego
u nas na szczescie goraczka odpuscila wiec i na spacer sie wybralismy -
Ja Łucję też czasem karmie. Jak np. dziś byłyśmy z knajpowym krzeselkiem to nie wyobrażam sobie żeby położyć jedzonko bezpośrednio na dyskusyjnie czystym blacie. Ale stanowczo lepiej je sama, jak ja jej daję to główną uwagę skupia na zabraniu mi łyżeczki. Jeśli chce dać jej np. słoiczek to oszukuje dając też kawałek chlebka - ona sobie glamie, a ja w międzyczasie wachluje łyżeczką