Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f2bb5384a56.jpg
U nas balkon prezentuje się tak, nie ma opcji żeby wypadła lub wyrzuciła zabawkęjedynie muszę zbierać opadające suche kwiatki i strzec donicy, która widać z tylu
la_lenka, Anitka201, mmalutka, chabasse, 4me, bellaVi, agatka196, karolcia87, Natka88, Magnolia3 lubią tę wiadomość
-
Ale zazdroszczę takiego balkonu, ja mam taką kiszkę chudą, może z pół metra, nawet się minąć nie daje.
Ogólnie jeszcze nie próbowałyśmy siedzenia, ale w planach mam zostawione te puzzle fitness, co ich w domu nie położyłam, że może szkodliwe. Ale na świeżym powietrzu nie powinno być źle. Tyle, że na razie mam na balkonie burdel, suszarki, szafki, drabina itp. więc nie ma szans żeby mała mogła ot tak wyjść.
A tak ogólnie to chyba idzie ku lepszemu. U Łucji tylko 37 stopni, ja w nocy miałam prawie 40, ale teraz już normalnie. Jakaś dziwna gorączka, nie wiem co to, ale najważniejsze że czujemy się lepiej. -
4me ja też jestem dobra w monologach i nabijaniu postów xD
Dzisiaj jakiś kiepski dzien mamco to za lato w ogole? Spacer w sumie tylko ogarnęłysmy żeby zrobić zakupy, bo za oknem jesień dosłownie. Oby w przyszłym tygodniu było lepiej i można było skorzystać ze słoneczka
Anitka u nas działa czytanie o króliku, który chce zasnąćserio! Młoda najcześciej po butli odpływa, ale zdarza się, że odkładam do łóżeczka a ta oczy jak 5 zł. Wtedy przytulam ją i czytamy, albo głaszczę po pleckach i czytam. Kilka stron i Gabi spi, ale trza czytać do konca
Kuzwa sąsiad z góry zaczął stukać młotkiemAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Moka dawaj namiar na królika!
U nas ostatnio malo czasu, bo rano do pracy, po powrocie staram sie jak najwięcej z młodym a jest coraz bardziej wymagajacy. Potrafi już pokazać czego chce, a jak mu soe nie podoba cos robi aferę
Idą nam górne jedynki i czasem mamy gorsze noce.. ale dajemy rade. Chociaż ostatnio miałam dyżur a potem ciężką nocke z mlodym i następnego dnia zasypialam w pracy..
A tak to bryka, raczkuje, gada, pokazuje paluchem, robi papa i jest strasznym rozbojnikiem.
Ale najfajniej jest i tak na basenie!
A w przyszłym tygodniu czeka mnie SPA - całe 3 dni!! -
A nas wczoraj podtopiło, więc wieczór ganiałam z wężami, pąpami i podobnym sprzętem. No i kolejny tydzień jestem bez męża.
W poniedziałek jedziemy na trzy dni na spa, to mój prezent urodzinowy od męża na czterdziestkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 21:52
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Też dziś oglądałam książkę o króliku. Ale u nas to nie przejdzie. Ona jak widzi książkę to szarpie za strony, próbuje zjeść. Nie dam rady czytać czegoś tak delikatnego, nasza książka musi mieć kartonowe strony.
Na razie kupiłam "Księgę dźwięków" i... bez szału. Nosz, kurteczka!
Wzięłam też Kicię Kocię (bo mi dziecko w wózku zapiało na widok) i jakąś "Dzień dobry! Dobranoc..." bo mnie urzekły ilustracje.
Bo ja jak zwykle mam jakąś schizę ze stylistyką dziecięcą, spora część książeczek mi się nie podoba jako kiczowata, więc szukam czegoś bez zalewu słodkopierdzących baranków, motylków czy disneya.
Kupiłabym "Czereśniową" bo na pewno by się podobała, ale obawiam się, że zniszczy, bo to format mało poręczny dla malutkich rączek. -
Malutka- "O króliku, który chce zasnąć"
Na szczęście mimo twardej oprawy idzie zagiąć w pol, najpierw trochę muszę się odganiać od Gabrysi rączek i gubię się w linijkach tekstu, ale po chwili słucha i się przytula
W ogóle uwielbiam kiedy tak się wtula we mniei rozpływam się na widok tego, jak się przytula do tatusia
Dziewczynki zazdroszczam spa! -
No strajk przerwać musze bo 3 dni w SPA wymagają gratulacji dziewczęta:D zazdraszczam pozytywnie
U nas nie da się czytać książeczki na sen a szkodaa młody to przytula sie tylko jak juz prawie spi. U nas znów wrócili usypianie na raczkach... Jakos bardzo sie nie przejmuje bo juz raz nam pokazał, ze to niewygodne i ze chce na łóżku zasypiać i ponad miesiąc byl spokój... Moze potrzebuje teraz bliskości a moze szkoda mu czasu bo odkryl, ze moze wiecej i ręce mu pomagają sie opanować
przeczekamy - oby do żłobka u przeszlo.... A jak nie? No cóż moze Panie zlobkowe bez miały lepsze metody
-
U mnie to też prezent urodzinowy
Ja mam rozpisane zabiegi, a panowie będą w tym czasie zajmować się sobą
Książeczkę już kupuję
A młody mi się od 3 dni buntuje na kaszke. Konsystencja mu już chyba nie odpowiada. Więc coraz więcej kombinowania z blw
A no i pięknie je już widelcem!! -
Ja się nie odzywam bo nie mam kiedy się podrapać, już nie mówiąc o pisaniu. Od rana do wieczora na dworze, z przerwami na obiad. Ale za to jak przeczołgam dzieciary, to potem śpią mi do 8 rano
Młoda odkryła piaskownicę i jest szał. Przyjechała teściowa. W poniedziałek mam egzamin na prawko.
Trochę żyliśmy niestety Niceą ostatnio, bo okazało się, że moja niedoszła szwagierka (włoszko-francuska) ze swoim mężem, mamą i 8-miesięcznym dzieckiem ledwo uszła spod ciężarówki. Skręcili ze środka deptaku na chodnik, żeby kupić dziecku zabawkę na straganie, i to im uratowało życie, zaraz potem nadjechała. Jeszcze byli w miejscu w którym terrorysta zaczął strzelać, rozdzielili się itd. Ogólnie wczoraj czytałam te ich relacje na 3 raty, bo nie dawałam rady. -
Heh, no witajcie Kochane.Pozdrawiamy z Mazur.Współczuję chorowitkom.Nie ma nic gorszego niz chore dzieciatko.Moja Ola ostatnio miala prawie 40 stopni, zresztą chyba Wam pisałam.U nas narazie ok, pomijając wczorajszą noc, ale to patrzę nie tylko u nas noce do kitu.Wczoraj na dobre wyszła nam gorna jedynka.Pisałyscie ostatnio o osiagnieciach, to naprawde tak roznie u kazdego dziecka.Ola wciaz nie raczkuje, stanie na sekunde na czterech i rozplaszcza sie jak zaba.Ale za to od mca robi koci koci, klaszcze i tany tany, gdy tylko uslyszy muzyke.Ma dwie ulubione piosenki, jedna Zenka z akcentu.Jajo mozna zniesc jak trzącha dupką gdy ją słyszy, i rączkami i głowką.Robi tez budziu budziu buc.Tak czułkiem sie ze mną stuka.Rączki tez wyciąga do mnie chyba odkąd pol roku skonczyla, jakos takie naturalne mi sie to wydawalo.Na swoje imię reaguje odrazu.I co najlepsze, krzyczy i bije starszego brata.No nie daj Panie zeby ruszal jej fotelika, od razu jest grrrryyy i klepie go po rekach.Wygania go z naszego lozka i jest tak o mnie zazdrosna ze nie da mi pogadac przez telefon, zaraz ostro protestuje i zabiera mi tel.z ręki.Sama dobiera sie do cyca.Sama je, ale tylko clebek czy ciacho.Lyzeczką nie bardzo.Ale mamy sukces, pije z butelki w koncu.A sadzacie juz na nicniku.Ola raz zrobila kupke, he he.Ale pi pristu wyczilam moment, u niej to nie trudne, steka niemilosiernie.