X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • PePePe Autorytet
    Postów: 578 146

    Wysłany: 20 lipca 2016, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie natomiast inny problem... Moje dziecko ciagle chce mnie ugryzc. Nie moge sie do niego zblizyc, bo ciagle mnie drapie, szarpie, szczypie, ciagnie za wlosy i gryzie. Jak siadam kolo niego, jestem w jego zasiegu wlacza 6 bieg, wspina sie po mnie i zaczyna te swoje sztuki. Jestem juz cala posiniaczona, podrapana. Zaczyna mi powoli brakowac cierpliwosci. Pomijajac, ze to naprawde boli to wkurza mnie, ze tak sie zachowuje. Tak samo jak wkurza mnie to, ze wstaje 5/6.

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas panuje totalny i absolutny chaos, nazwijmy to roboczo "wybiórczy". Sprzątanie leży i kwiczy, za to pranie robię z przerażającą regularnością (jak na siebie). Rano ogarniam bachory, o 9 wychodzimy, idziemy na zakupy obiadowe, wracamy żeby zostawić zakupy i od razu wybywamy na spacer, żeby wrócić o 13 na obiad (robi stary, ja już nie mam weny, najprawdopodobniej po prostu mam to w dupie), czasem drzemka i o 16 znów wydupiamy gdzieś do 19, a jak wpadniemy jeszcze do rodziców to do 20. Tryb pracy małża sprzyja rozpieprzeniu dnia, wiec tych paru stałych punktów dnia staram się trzymać, żeby dać sobie radę z dziećmi i nie popaść w deprechę, bo jak chaos ze mną wygrywa to już po mnie. Co nie zmienia faktu, że w domu mam taki syf, że szkoda gadać, dziś zlitowałam się i odkurzyłam te pokłady piachu przynoszone przez nas codziennie z piaskownicy, ale ogólnie to powiem Wam, że mam ostatnio wy***ane na wszystko. Codziennie rano budzę się i knuję jak przeczołgać bachory tak, żeby o 21ej błagały o spanie, resztę mam w dupie.

    8pdp47e.png
  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas pobudka między 6.30 a 7.30 i pierwsza drzemka jest mniej więcej 9.30/10.30 i mam wtedy dwie godziny na nicnierobienie albo na ogarnięcie prasowania, prania, sprzątania itp. Odkurzam codziennie, bo Gabi bierze do buzi najmniejszy okruszek i staram się żeby było czysto, nie oznacza to, że gdzieś nie lezą małe ubranka albo zasikana pielucha, bo zmieniałam przed wyjściem/przebieraiem z piżamki i było mi nie po drodze do łazienki :P po drzemce, drugie śniadanko i idziemy na spacer, pozniej obiad, czas w domu albo drugi spacer i po 19 kąpiel :)

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, odpuść to sprzątanie. Będzie lepiej dla Ciebie i dzieci, jak zamiast sprzątać usiądziesz na chwilę na tyłku i odpoczniesz. Za 5 minut i tak będzie syf. Ja jak usiądę na dupie to zaraz pojawia się przy mnie starszak i kurwa co chwila coś: "mamo, poczytaj, mamo, jestem głodny, mamo prawda że....", mamoo mogę coś słodkiego? Mamo nalejesz mi piciu? Mamo przysuń mi krzesełko, mamo ale ja nie chciałem niebieskiego widelca, tylko czerwony! Mamo, a jak się śmieją kotki?" Jak dorwę lapa to zaczyna się "mamo, puścisz mi smerfy na komputerze? Mamo, mogę pograć w angry birds?"
    Albo 10 razy na minutę: "mamo patrz, mamo patrz, mamooo paaatrz, nie teraz, o teraz, mamo patrz", potem seria pytań z kategorii "oczywistych", czyli np dziecko jest z ojcem na podwórku i prosi żebym zniosła im na podwórko piłkę i rowerek, znoszę, a ten mnie pyta "mamooo, a dlaczego zniosłaś mi piłkę i rowerek? Bo cię poprosiłem? Mamo?" I urabia ten sam temat przez pół godziny, od dupy strony. I on nie mówi, tylko się drze, a jak coś nie jest po jego myśli to awantura na cztery fajery. KURWAAA, normalnie zwoje mózgowe mi się prostują, już chcę do pracy.

    kapturnica, Magnolia3, agatka196 lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez ciągle ogarnianie domu. Codziennie odkurzam, ogarniam łazienkę i resztę domu. Po tym jak młody obejdzie swoje rewiry dom nadaje się do ponownego ogarnięcia o tak bez przerwy. Lubie porządek ale momentami wymiekam.
    Właśnie biorę się za prasowanie. Pewnie czeka nas ciekawa noc bo młodzieniec dostał gorączkę.

  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie organizacja dnia leży. Ale ja juz tak mam, ze jak mam duuuzo czasu (bo umówmy sie, ze mam tylko jedno dziecko i jestem na urlopie) to wszystko leży. Brak mi motywacji do działania, tracę czas na forum :D obiady robię ale nie codziennie a maly jak zawsze dostaje sloik ;) porzadek- cóż na pierwszy rzut oka blysk bo jestesmy mistrzami w ogarnianiu chaty z zewnątrz ale jak ktos się przyjzy ile kurzu... Otworzy nie te szyfalde co trzeba to sie zdziwi ;)
    Mam zatem nadzieje, ze jak wrócę do pracy to na nowo nakręcę sobie motorek w tyłku i jakos bardziej bede sie potrafila zmobilizować bo jak nie to bedzie dopiero sajgon i chaos...

    Tymczasem my mamy nagrana juz opiekunkę na okazjonalne wyjścia, załatwianie spraw na miescie itp itd. Tzn mamy pierwsze spotkanie, zobaczymy jak nam pójdzie. Chciałabym aby sie polubili bo mam dość proszenia o pomoc babcie. Nienawidzę byc na czyjejś łasce i niełasce... Trudno będziemy mieli mniej kasy ale będę miała w końcu z Glowy to proszenie i czekanie, czy akurat wtedy, gdy musze cos załatwić pilnego ktos się nade mną zlituje :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 20:23

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu Dzuls zabijasz nadzieje na przyszłość :-)

  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha i przekonałam sie, ze u mnie się tak nie da gotowac dla nas i da małego jednocześnie odkładając cos na bok. Dla mnie to i tak wychodzi jakbym miała drugi obiad gotowac... My chyba za ostro jemy i za dużo udziwnionych potraw by sie tak latwo udalo...

    W ogóle mam z obiadami taki problem, ze ciezko mi sie za nie zabrać przez młodego. On sie zazwyczaj pięknie bawi sam ale teraz jest na etapie, ze wszędzie sie wdrapuje. Juz sobie co raz lepiej radzi z kontrolowanymi upadkami ale jednak zdarza sie, ze tak walnie głową, ze aż mi słabo. Ja wiem, ze dzieci uderzają sie w głowę i zawsze beda- ale kilka razy w ciagu dnia to juz dla mnie hardcore. Musze zatem siedziec niedaleko i go asekurowac albo ściągać z najbardziej niebezpiecznych mebli i przekladac do punktu zero... Nie dorobiliśmy sie kojca i juz sie pewnie nie dorobimy bo młody w tym wieku to pewnie niezle by go oprotestowal...

    No także ja mam taka wymówkę ;) aaaa zazwyczaj jak młody ma najdluzza poranna drzemkę i ja bym mogla zrobic obiad to ledwo patrząc na oczy idę tez spac bu odespać wieczór i nockę ;)

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 20 lipca 2016, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No my też jedziemy głównie na słoikach, ale daję młodej coraz więcej normalnego jedzenia do poskubania. Dziś na kolację zjadła kromkę chleba z masłem, solidny kawałek mozzarelli i gruby plaster pomidora. Oczywiście przyglądam się temu jedzeniu z przerażeniem, czy mi się zaraz czymś nie zadławi, ale jakoś poszło.
    Rodzice wyciągają mnie do siebie na działkę, bo widza, że pomału nie wrabiam, wiec znów stary będzie miał 4 dni laby sam w domu, ale za to rodzice pomogą mi przy dzieciach, młody będzie miał zajęcia cały dzień, ja posiedzę sobie trochę na wsi, pośmigamy na rowerach i jakoś zleci. Niby fajnie, bo wakacje i można być na dworze cały dzień, ale pod koniec to ja już wymiękam. Ale wolę tak, niż te zimowe wieczory, kiedy człowiek wali głową w ścianę, bo już nie wie czym zająć dzieci.

    8pdp47e.png
  • moka89 Autorytet
    Postów: 1735 1005

    Wysłany: 20 lipca 2016, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżuls - czy chcesz nam powiedzieć "nie róbcie więcej dzieci,bo będzie hardcore"? :P
    Ty lepiej starego wyślij na tą działkę, chociaż na poł dnia a pozniej do nich dojedź. Zresetujesz się :)

    U nas słoiki z braku laku w ostateczności (pamiętacie jak pisałam, że słoiki taniej wychodzą niż to stanie przy garach?), bo moje dziecię lubi jeść rączkamii te papki niebardzo jej podchodzą. Wszystko jakies takie ciapkowate nawet te po 11mcu, ona woli warzywka w kosteczkę itp.

    Zastanawiam się kiedy rozpocząć naukę jedzenia sztućcami tj łyżeczką i widelcem; no i jak się do tego zabrać? Dać i czekać az samo załapie i pokombinuje czy pomagać i kierować rączką? Jak pomyśle o widelcu, tym małym od ciasta to mnie mrozi :P

    Gabrysia <3
    klz9df9h2mnehf2h.png
  • Magnolia3 Autorytet
    Postów: 687 213

    Wysłany: 20 lipca 2016, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzuls jak czytalam Twojego posta to az mala gdakala przy cycu, wiec smialysmy sie razem.Uwielbiam ją i kocham, tylko to ze Ona nikogo nie toleruje tylko mnie czasen doprowadza mnie do skrajnosci, moge siedziec obok a Ona i tak bedzie plakac az ją wezmę i jeszcze te jazdy z usypianiem.
    A odpuszczam sobie i tak znacznie wiecej niz bym przypuszczala, kiedya nie poszlabym spac az bym nie wysprzatala kuchni, teraz mam to w dupie, no prawie.Odpuszczam ze zmeczenia ale rano dobija mnie ze musze zaczynac od sprzatania.Prasowania fuuullll, okna jak po burzy piaskowej, na klatce schodowej sodoma, mam duzy hol i jeszcze te schody- jak codziennie przejdzie mi kilka razy szarancza dzieci to juz tylko usiasc i lodem w czoło.Normalnie nie ma czlowiek chwili dla siebie, ciagle cos kosztem czegos.Ale wiem ze trzeba odpuscic zeby po prostu nie zwariowac.Trudno,nie bede perfekcyjna panią domu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 22:58

    1usa8u69die0y60t.png
  • Magnolia3 Autorytet
    Postów: 687 213

    Wysłany: 20 lipca 2016, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie Dzuls jest z dziecmi identycznie.A juz strzalem w 10 jest jak lulam malą , ona juz prawie spi i wtedy, albo starszy ma silny problem z czyms, albo maly sie drze z lazienki: zrooobilem kooope, zreszta taka scena ma miejsce codziennie miedzy 6 a 7 rano.Albo wpada mi do domu z armią dzieci.Te mojd dziecie 5 letnie potrafi 3 razy w nocy przyjsc i zglaszac problem typu 3: pic typu 2: siku i typ nr.1 nie mojego psytulaka i wtedy ryk na calą chalupe i szukaj psytulaka Bog wie gdzie.Albo pcha sie nam do lozka.
    No, moja gwiazda polegla.Musze ja calowac zeby zasnela, po buzce, raczkach, nozkach a jak przestane to klepie mnie po buzi i mowi eee.Slodka wtedy jest.

    1usa8u69die0y60t.png
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 20 lipca 2016, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooesuu.. właśnie położyłam gnojka.
    Jesli chodzi o wyjazd z dziećmi do rodziców na wies, to u mnie jest to jedyny sposob, żeby trochę się zresetowac. Oni szczesliwi, że mają kogo porozpieszczac, ja szczesliwa, bo mam wreszcie pomoc, której na co dzień nie mam, jem mamine obiadki, synuś tez zjada pięknie wszystko co mu podstawię, piękne okoliczności przyrody, nowe otoczenie dla Antka, no jednym słowem rozkosz. I właśnie do mnie dotarlo, że młody jest w stanie więcej niż myslalam. Ostatnio byliśmy praktycznie tylko na sloiczkach, bo myslalam, że on taki nie gryzaty a tu niespodzianka... gryzie pięknie wszystko jak ta lala.. kanapki, kapustę kiszona, czereśnie gryzie jak jablka, miesko, i różne warzywa. No po prostu pękam z dumy jak to widze. Śpi otumaniony wiejskim tlenem, i wybawiony przez dziadkow. Kocham mojego meza, ale jak jestem tu bez niego, to jakoś tak łapiemy swój rytm i fajnie się dogadujemy. Nawet nie straszne są mi nocne usypianie i wstawanie w nocy samej do malego. Mysle nawet czy nie przedłużyć pobytu o tydzien. A tym czasem spadam spac..

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • bellaVi Przyjaciółka
    Postów: 141 49

    Wysłany: 21 lipca 2016, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak jeszcze miałam mała w brzuchu, myślałam że o rodzeństwie warto pomyśleć dość szybko. Jak czytam wasze historie to mam gęsią skórkę. Jednak kolejne dziecko to już hardkor. Podziwiam Was mamuśki.
    Tak na prawdę to ja chyba nie mam co narzekać. Lila pięknie jje sama rękami. Nie wybrzydza, co dostanie to zje, ewentualnie muszę trochę pomóc. Pomysłów tylko brakuje czasami na obiadki. Chwilowo musimy radzić sobie same w domu, tata wraca za kilka tygodni.lekko nie jest. Myślicie że mała może zapomnieć tatę? Ona ma teraz taki czas że boi się nowych dźwięków, ludzi. Reaguje płaczem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 00:16

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 21 lipca 2016, 07:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia3 wrote:
    U mnie Dzuls jest z dziecmi identycznie.A juz strzalem w 10 jest jak lulam malą , ona juz prawie spi i wtedy, albo starszy ma silny problem z czyms, albo maly sie drze z lazienki: zrooobilem kooope, zreszta taka scena ma miejsce codziennie miedzy 6 a 7 rano.Albo wpada mi do domu z armią dzieci.Te mojd dziecie 5 letnie potrafi 3 razy w nocy przyjsc i zglaszac problem typu 3: pic typu 2: siku i typ nr.1 nie mojego psytulaka i wtedy ryk na calą chalupe i szukaj psytulaka Bog wie gdzie.Albo pcha sie nam do lozka.
    No, moja gwiazda polegla.Musze ja calowac zeby zasnela, po buzce, raczkach, nozkach a jak przestane to klepie mnie po buzi i mowi eee.Slodka wtedy jest.
    O JEZU TAK. Hitem jest "Mamo boję się", "Mamo coś usłyszałem" itd , i krążenie po wszystkich łóżkach w domu. Albo właśnie "Mamo, zrobiłem kuuupę, wytrzesz mi pupę???" jak usypiam młodą. Klasyk.
    Mój mąż to człowiek chaos, czasem łapię się na tym, e lepiej organizuję sobie czas, jak jestem sama z dziećmi, niż jak jesteśmy we czwórkę i on mi pomaga. Też w sumie cieszę się, że jadę bez niego, trochę odpoczniemy od siebie.
    Ale wbrew pozorom zachęcam do robienia dzieci, chociaż ostatnio odbyłam z moją mamą rozmowę, pt: "Bardzo kocham swoje dzieci, ale co mnie walnęło, żeby mieć wszystkie przed 30tką, mogłam jakoś z dziesięć lat później" :P Matka kazała wziąć młotek i walnąć się w czoło, a potem zarządziła wyjazd na działkę dla resetu.
    Mówiłam już kiedyś, że moi rodzice mają ksywkę "Brygada Kryzys" ? :D

    8pdp47e.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 21 lipca 2016, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Łał zazdroszczę Wam. U mnie to narazie jest tak, ze jak przychodzi moja mama to ja mam roboty wiecej a nie mniej... Bi trzeba jej zrobic kawę, podać ciasto itp itd bo przeciez ona w gościach... :/ do Mlodego cos tam powie, zagada chwile no ale raczej rozmowy to go srednio jeszcze interesują.... Bez kitu nie wiem jak moja mama wychowala czwórkę dzieci... Moze po prostu po tej czwórce na overload bo inaczej sobie tego nie jestem w stanie wytłumaczyć :/

    Takze dziewczyny zazdroszczę tych babć i tych domów na wsi ;)

    Aaaaa i nie wiem jak przy tych wszystkich obowiązkach komuś sie chce prasować?!?!?~? Dla mnie to najwieksza strata czasu. Mody na w nosie czy jego ubranka pogniecione czy nie ;) no i jak wypiorę bodziaka i dresy i pozdanie je rozwieszę to naprawde prasowania to nie wymaga:D to samo moje t-shirty... A jak juz ubieram cos bardziej wymagającego to jedna sztuka na lozko przez wyjściem i gotowe:D polecam!

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 21 lipca 2016, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczaki!!!!! Młody swoja 2h poranna drzemkę skrócił do 37 min! I to nawet nie chodzi o to, że ja nie zdążyłam zmrużyć oka tylko to jest 1,5h dluzej wymyślania zajęć:/ i jeszcze dzis jestem z młodym sama do 20 :( aaaaaaaa

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 21 lipca 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me mnie nie przekonasz, ja lubię mieć poukładane i wyprasowane. Moja garderoba jest tak przejrzysta ze z zamkniętymi oczami wezmę konkretny ciuch :-) ale to takie moje zboczenie :-)

    Dziewczyny czy u którejś dziecko miało tylko sama gorączkę podczas tej 3-dniowki? Młody miał 38,5 nad ranem, teraz tez zbijalam gorączkę bo powyżej 38 stopnii.

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 21 lipca 2016, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co to znaczy samą gorączkę?

    Łucja miała gorączkę w nocy, wtedy płakała, w dzień zachowywała się normalnie, bawiła, śmiała itp.

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 21 lipca 2016, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaLenka sama gorączkę bez innych objawów. Bez kaszlu, kataru, wysypki itp.on miał gorączkę na wieczór nad ranem i teraz w południe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 13:34

‹‹ 3212 3213 3214 3215 3216 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ