Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Edysia uważaj na siebie! A tak w ogóle to minęły ci juz mdłości? (Moja największą trauma z okresu ciąży ).
La lenka dobrze ze juz ci opuściło, słabo mi się robi jak sobie pomyślę o chorobie przy dziecku + ten upał.
4me co do księdza to szczerze mówiąc juz nie pamietam jak to było. My jesteśmy po ślubie jestesmy dopiero 6 lat a o takich sprawach juz zapomniałam. Ale jeśli to ostatnia wizyta u księdza przed ślubem to pewnie teraz się płaci.
Co do spania to mój też przez kilka dni budził się po 8 i jednak wrócił do godziny 7 i dwóch drzemek w czasie dnia.
U nas gorączka była związana z trzydniowka, wczoraj młodego wysypalo. -
Ja mdlosci specjalnie nie mialam, wymiotow to juz wogole ale z malym tez tak mialam
tylko teraz najgorsze dla mnie bylo to zr mialam okropnr zawroty glowy i slaba bylam. Ale juz jest prawie ok
Co do ksiedza to my przed samym sluvnem zaplacilismy na zachrystii to bylo 4 lata temu i my dalismy 600 zl ale potem wszystcy mowili ze za duzo.
Aha i chyba bedzie u nas drugi chlopak, cZyli tak jak/chcialamNatka88, mmalutka, la_lenka, chabasse, Anitka201, Magnolia3, bellaVi lubią tę wiadomość
edysia5 -
Widzisz lenka twoj patent na materac podlogowy i zabawki sprawdzilby sie u mnie wlasnie w pierwszym trymestrze hehehhe no ale to juz za mna:-) ale rEczYwiacie pomysl super. Wczoraj kupilam malemu paczke klockow takich wiekszych w pepco za 30 zl i wiecie co jest szał. Nic innego tylko te klocki,maly podaje pojedynczo tacie krzyczac przy tym eee, eee,eee albo da, da, da i tata buduje wieze. Ale maja radoche oboje hehe
a ja spokojnie kawke pije.
Taaaa maz na urlopie to jest to!! Pojechalabym nad morze, mam ok 60 km tylko ze musze przejechac przez malbork gdzie jest jeden most i to w remoncie wiec korki okropne i perspektywa 3 h w korku i 2 h na plazy bo w ten upal z malym to balabym sie dluzej siedziec, skutecznie mnie odwleka od tego planuedysia5 -
Anitka201 wrote:La lenka dobrze ze juz ci opuściło, słabo mi się robi jak sobie pomyślę o chorobie przy dziecku + ten upał.
To mnie tak dobiło. Dlatego moja choroba tyle trwa - bo najpierw miałam zwykły wirus (gorączka, ból mięśni, trochę gardła). Gdybym wyleżała, odpoczęła, to by samo przeszło. Ale że miałam jednocześnie małą z trzydniówką, to przypałętała się mi bakteria i powtórka z rozrywki - znowu gorączka, plus zawalone gardło i zatoki. Ale już coraz lepiej, dziś nawet krótki spacer planuję (głównie do paczkomatu, ale trochę powietrza złapiemy). -
Lenka zdrowiej nam szybko i wracaj do sił! :*
My za ślub daliśmy kopertę tuż przed samą ceremoniąwysłałam świadka z misją hehe
Ja nie miałam mdłości, ale bardzo dużo spałam, więc na tą chwilę ciężko mi sobie wyobrazić takiego malucha i bycie w ciąży. Tym bardziej, że 3-4 dni jesteśmy same w domu
-
LaLenka ja w grudniu przeszłam wspólna chorobę z młodym. Teraz na pewno wzięłabym dla młodego opiekunkę. Mąż do wieczora w pracy, jęczacy syn i do tego ja przeziebiona z jelitowka.
Od sierpnia zaczynamy na dobre oswajac młodego z opiekunka bo za miesiąc wracam do pracy.
-
LaLenka kupiłaś juz te mate ezpz? Ja się nad nią ostatnio mocno zastanawiam. Młody za nic nie chce zjeść karmiony łyżeczka / widelcem. Kombinuje z obiadami i zazwyczaj robie jemu jakieś wegetarianskie kotleciki pieczone w piekarniku. On na kilometr wyczuje mięso.
-
Dziewczyny możecie polecić jakies kompety poduszki + kołdra? Mamy ikeową ale szlag mnie juz trafia z tymi wymiarami, mąż jest wysoki i w sumie 220x200 byłaby lepsza niż ikeowe 200x200 no i pościele trzeba tylko w ikei kupować, a to uciążliwe
Na Allegro są jakieś mega tanie, nie wiem czy cena idzie z jakością czy nie. chcę coś porządnego i zeby poduszki były wygodne i wypełnienie się nie zabijałoa no i wypenienie nie z pierza
-
Anitka201 wrote:LaLenka kupiłaś juz te mate ezpz? Ja się nad nią ostatnio mocno zastanawiam. Młody za nic nie chce zjeść karmiony łyżeczka / widelcem. Kombinuje z obiadami i zazwyczaj robie jemu jakieś wegetarianskie kotleciki pieczone w piekarniku. On na kilometr wyczuje mięso.
Na jedzenie poza domem kupiłam zwykłą miseczkę z canpola, z przyssawką. Średnio to działa, trzeba poprawiać przyssanie, ale kosztowała z 10 zł. -
To jak już jesteśmy przy jedzeniu to podzielcie się dzisiejszym menu..please...
zarówno dla dzieciaczków jak i dla was. Wróciłam do domu i na dzień dobry nie wiem czym nakarmić dziecko. Na razie dostał jajecznica na sniadanie, kaszkę z owockami na drugie, a na obiad to nie mam pojecia. -
Mam dosc..
Jestem tak pogryziona przez swoje dziecko, ze wstydze sie z domu wychodzic w bluzkach na krotki rekaw. Czemu on tak gryzie? I czemu gryzie tylko mnie? Co ja mu zrobilam? Wbija mocno zeby, szczegolnie w ramiona (te sa na jego wysokosci kiedy biore go ja rece) lub nogi (te sa na jego wysokosci jak chce sie z nim pobawic na macie) a nastepnie zasysa i wyciaga mocno ku gorze. Mam pelno siniakow roznej kolorystyki, plus krwiaki i swieze slady samych ugryzien. Tlumaczenia, placze, podniesiony glos nic nie pomagaja. Czy powinnam sie z nim udac do psychologa?
Obiad? Ja pomidorowa, Maly buraki, pulpety i ryz. Wszystko oczywiscie podane lyzeczka przeze mnie, bo sam jedzenia do rak ni wezmie.
Lenka- fajny patent z tym materacem. U nas by nie przeszlo, ale Ty moze sie dzieki temu szybciej zregenerujesz. -
la_lenka wrote:Jedna z niewielu potraw którymi moje dziecko szczerze pogardza. Były próby na słodko, na słono, zwiniete, w kawałkach... Jedynie rozgniata, jeść nie chce.
A placki już lubi.