Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja robiłam sono hsg rok po ciazy pozamacicznej, i wyszły mi drozne jajowody.. ewentualnie badanie mi przedmuchalo, bo zaraz potem zaszłam z Antolkiem. Rzecz w tym ze tu ponoć nie o droznosc chodzi ao spełnianie swoich funkcji.. ze niby tam zostały poczynione szkody, jajowod się usztywnil i te włoski tez się 'popsuly'. I nawet jeśli dojdzie do zapłodnienie z tej strony to zarodek się nie przetransportuje do macicy i utkwił w jajowodzie.. ponoc... sama nie wiem ile w tym prawdy. Czytam niby o tym ale nigdzie wprost tego nie ma. Oczywiście ryzyko CP jest większe w takim przypadku, ale nie takie, że prawie na pewno tak się stanie. Badanie amh u nich to 170 zeta.. z rabatem to 85.. wiec całkiem przyzwoicie. U mnie to już wiek taki, że to badanie jest w zasadzie kluczowe.. ale myślę też nad hsg. Wtedy poszło to może i teraz pomoze. Ale to 600 kosztuje ito juz boli
-
Ja bym AMH nie robila po mojej rozmowie z lekarzem nawet jakby byly za darmo wiec nie o kasę tu chodzi a o ich celowość ale spoko kazdy robi jak uważa.
Zreszta wszystko zalezy od sytuacji, gdybym sie dlugo starala a nie mogla zajść w ciążę to pewnie zaczelabym równolegle działania na wszystkich możliwych frontach- aczkolwiek wiadomo, ze takie nakręcenie tez nie pomaga.
Wszystko jeszcze przed nami- mam nadzieję, ze będzie ok.
I życzę, zeby Wam się jednak udalo. Skonsultuj to jeszcze z innym,lekarzem- drugim, trzecim - może zacznie to lepiej wyglądać.
No i skończ karmić chłopak da sobie juz radechabasse lubi tę wiadomość
-
My się o mlodego staraliśmy sie rok. Ostatnie 3 miesiace były już stresujące. Pomiar temperatury, sex szczególnie w dni płodne itp itd. Badałam się ja, badał się mąż i wszystko było ok. Śmiejemy się ze nasz syn jest bożonarodzeniowym cudem bo w wigilię miałam owulację
Chabasse trzymam za was kciuki. Jeśli raz wam się udalo to i za drugim razem też będzie ok. Mnie te badania do końca nie przekonują. Znam kilka par którym lekarze nie dawali szans a mają dzieci. Naepsze ze znajomej nie dawali żadnych szans na zajście w ciążę a ma już 3 dzieci, kolejna urodziła bliźniaki.
Odstaw młodego, dajcie sobie chwile i sama zobaczysz że się ułoży.chabasse, 4me lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:A nie możesz HSG normalnie na NFZ? Ja tak zrobiłam, nie wspominam źle.
-
chabasse wrote:Oooo no bardzo bym chciala, ale jak się dostać na takie badanie? Myslalam, że tylko prywatnie. Po prostu mam powiedziec, że chcę..? O chyba za malo.. no i gdzie na nfz, w każdym szpitalu czy w jakimś spec.?
chabasse lubi tę wiadomość
-
Anitka201 wrote:Co się dzieje z Dzuls? ??? Gdzie ja wywialo?
Hej Dzuls melduje się!
To samo z easymum. ..dawno jej tu nie widziałam
Dziewczyny!!! Co tam u Was????
P.S. Nie wiem czy esymum ma dwójkę? Moze jednak nie ?
-
Chabasse ja mam tylko jeden jajnik i trójkę dzieci, a w ciąży byłam pięć razy. Na słowo Invicta dostaję dreszczy. Trochę u nich przeszłam. Michu jest z inseminacji, z Pawłem zaszłam naturalnie po pięciu nieudanych inseminacjach. Potem po roku pach ciąża naturalnie, ale zakończona poronieniem. No i się zaczęło w promocji zrobili mi rezerwę i kazali na wycieczkę jechać niż wydawać kasę na leczenie - przecież ma pani już dwójkę po co kolejne, no chyba że invitro, a tego nie chciałam, oni tam idą na wynik, nie bawią się w drobnicę. Zaczęłam leczyć się sama dosłownie, czytać, badać hormony, po dwóch latach zaszłam w ciążę, ale znów się nie udało. Usłyszałam, że w moim wieku komórki są już guzik warte i zarodek przez to się nie rozwija. Znów się wściekła, po wcześniejszym załamaniu zaczęłam czytać i robić badania, okazało się, że mam jakieś tam przeciwciała tarczycy, których nikt nawet nie pofatygował się sprawdzić bo stara baba, do tego zleciłam sobie clexane i Marysia śpi obok. Rozpisałam się, ale te kliniki idą na masówkę, pomagają napewno, ale według schematu na którego końcu jest invitro.
4me, chabasse, Anitka201, agatka196 lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Kochane.. o trudności z zajściem w ciążę mówi się po 2 latach starań (i to takich intensywnych)..
Najważniejsze to odpowiednia masa ciała, ruch, zdrowy tryb życia i spokój.
To to ma być seks, a nie "robienie dziecka".
Dzieci się rodzą z miłości a nie kalendarzy, pasków owulacyjnych i innych testów.. -
mmalutka wrote:Dzieci się rodzą z miłości a nie kalendarzy, pasków owulacyjnych i innych testów..
Bo moje się z miłości narodzić nie chciało.
Zawsze powtarzam, że moja córka została poczęta w momencie kiedy najbardziej w całym życiu byłam "niewyluzowana" i skupiona na działaniu, właśnie na "robieniu dziecka". -
Ja nie moge za wiele w dyskusji powiedziec. Nie sa mi znane problemy. Zaszlam od razu. Od razu po odstawieniu antykoncepcji po 10 latach. Ale ku pokrzepieniu- mojej znajomej powiedziano, ze nie moze miec dzieci. Szereg badan, kilka lat staran, leczenie. Starszy syn z invitro. Tak, starszy. Bo jest mlodszy. Urodzony 1,5 roku po pierwszym. Jak nie mogla miec dzieci to sie z mezem nie zabezpieczali i cieszyli, ze maja starszego. Tylko ktos sie pomylil. Mogla jednak miec dzieci Oby i u Was sie tak okazalo! I kazdej, ktora tego chce, udalo sie zajsc od razu
-
U nas dzis pogoda typowo nie spacerowa. Generalnie co bardziej wrażliwy to depresja gotowa - wystarczy za okno spojrzeć. Szaro, buro, ciemno i jeszcze mgla wieczny kapuśniaczek z nieba.
Kiedys to bym się zaszyla pod koldra z ksiazka i pewnie byłabym zadwolona, ze mam wymówkę, zeby nigdzie nie gnać! Dzis nie mogę przekonać mojego syna, ze czytanie książek pod kocykiem jest fajne i musze stawać na glowie, by wymyślać mu zabawy bo chłopak jęczy, ze nudno! To mu wymyslilam- jak typowa polska rodzina jedziemy w sobotę na zakupy