Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aja jestem w drodze z wczasów na wczasy, hehe. Wracamy z Kołobrzegu i jedziemy do Krynicy. Do poniedziałku tylko, ale moze ładna pogoda nas powita. Ale żeby było weselej dostałam dziś okre, także pewnie nawet na plaży nie poleze. Ból juz nadchodzi..Synek Antoś
Emilia -
Coś tu cicho..
my nadal na wczasach w Krynicy, tak nam się spodobalo. W dodatki spotkaliśmy tu moja kumpelę z synkiem o 5 mcy młodszym od antolka, wiec prawie rowiesnik. Chłopaki się fajnie dogaduja, mieszkamy drzwi w drzwi i szkoda by tego przerywac. Antek ma tak mało kontaktu innymi dzeciaczkami. Na podwórku to nie to samo, kakos tak anonimowo. Pogoda nadalsrednia,ale w dobry towarzystwie i tak jest super. Jutro wyjeżdżamy ale nadal nie do domu ,jedziemy do moich rodzicow. Dopiero w niedzielę do domku. Także mamy wakacje do cna wykorzystane.Synek Antoś
Emilia -
Robili ostatnio jakąś aktualizację forum, bo co wchodziłam to było niedostępne.
Ale skoro działa, to jestem. U nas nic szczególnie nowego. Jedynie pozbyliśmy się już na dobre krzesełka do karmienia. Kupiłam takie regulowane i już oficjalnie jedzenie przy stole. Rysowanie i inna zabawa też woli przy dużym stole niż jej stoliczku, więc chyba się sprawdza. Siada sobie sama, i dyskutuje z własny odbiciem w szafowym lustrze. No komedia. Tylko jeszcze do zejścia woła pomocy.
Ale im starsza to robi się taka piszcząco-marudna, że mam ochotę ją czasem zamknąć na balkonie
A ogólnie to normalka, nadal się cycujemy, nadal śpimy razem, rozwój słownictwa dalej postępuje (ostatnie wyrażenie "chocsemnom", przyznam, że trochę trwało zanim załapałam o co jej chodzi
).
Kupiłam play-doh i piasek kinetyczny - jedno i drugie ogarnia, bez nadmiernego jedzenia, więc jeśli ktoś się waha to ja polecam, myślę, że to już niezły czas.
No i u nas bobasowe lale na tapecie, karmi, nakrywa, wozi w wózeczku - pełen szał. Duplo nadal bez miłości, chyba że figurki które można karmić/czesać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2017, 21:39
Córeczka
-
Nic ciekawego u nas to sie nie odzywam ale LaLena zaczela temat, który mnie interesuje bo wlasnie sie zastanawiałam co nowego kupic młodemu do zabawy i co jest u Was hiciorami?
My myśleliśmy o play-doh ale doszliśmy do wniosku, ze młody chyba jeszcze nie ogarnie. On ma wszelkie rysowanki itp w pupie i to mocno ostatnio sie lekko w naklejki wkrecil- to juz jestem zdziwiona chyba jeszcze poczekam i rozważę ponownie kolo 2 urodzin. U nas to króluja auta, garaże i inne takie chłopskie atrybuty jednak.
Ale napiszcie co u Was rządzi to moze nam cos wpadnie do glowy :
Aaaa a my na dniach wymieniamy lóżko. Zdecydowanie lóżko niemowlęce jest juz za Male dla młodego i pora go przetransportować do kolejnego etapu. Teoche sie boje nocnych lub porannych wędrówek do nas... Zobaczymy jak to bedzie
-
U nas pisek kinetyczny i ciastolina od dawna na tapecie. Mlody bardzo lubi. Do tego koparka, auta, samoloty, dzwig - takie meskie zabawki
Mam tylko problem z jego gryzieniem. Gryzie jak sie chce obronic, jak mu czegos zabraniam, jak chce zwrocic na siebie uwage. W domu sobie z tym jakos radze. Panie w przedszkolu juz nie. Rodzice innych dzieci maja pretensje, awanturuja sie. A ja sie im nie dziwie jak widze te krwiaki.
Przedszkole to tez temat, ktory mnie mocno boli. Drugi raz zmienia sie opieka, w tym teraz jedna z pan, z ktora sie uwielbiaja. Do tego zmienili mu sale. W ogole zle sie dzieje w tym przedszkolu a ja nie potrafie zdecydowac czy myslec o zmianie czy tez nie. -
Zmień zlobek jedli tylko mozesz... Twoje dziecko jest tam codziennie dluzej niz z Toba... To ważne byście byli zadowoleni. Z drugiej strony ważne by młody byl zadowolony ale jak to sprawdzic? Masz jakies znaki, które Ci cos mówią?
Co do gryzienia- slyszalam o takich dzieciach i to niestety jest problen- zwłaszcza w zlobku... Ja bym poszła do psychologa - ale dobrego, sprawdzonego!
-
Wiem, ze tam sie nie dzieje dobrze i wiem, ze jak odejdzie kolejna z pan to Mlody mocno to odczuje. Ale nowe miejsce to tez nowa sytuacja. Sama placowka jest ok, ale ostatnio sporo sie pozmienialo na gorsze. Wlascicielka obiecuje, ze powroci do tych dawnych wysokich standardow. Opiekunki nie zatrzymam i nie wiem jak Malemu tlumaczyc, ze jej juz tam nie bedzie. Oni sa bardzo ze soba zzyci.
Co do gryzia to ja wiem,ze on wie,ze nie wolno. Potem przytula i mowi,ze to boli. Psycholog za wiele raczej nie pomoze,bo 20 miesieczne dziecko nie zrozumie calej tej rozmowy z obca osoba. Nie wiem tylko jak rozmawiac z rodzicami zeby onu zrozumieli,ze to naprawde sie zdarza,ze on nie jest jedyny. Najgorsze jest to,ze nie tylko on gryzie,ale cale przedszkole jak tylko ktos jesy ugryziony wychodzi z zalozenia,ze to na pewno on. Pozostaje tez kwestia opieki. Ale czy moge wymagac zeby zawsze jedna pani skupiala sie na nim zeby nie dochodzilo do ugryzien? -
U nas krzesełko też już tylko stoi pod ścianą i nie ma "wzięcia". Antolek niestety jadą na stojąco przy swoim stolic ku. Chyba tak mu wygodniej manewrowac. To chyba nic złego? Bo jakoś tego nie zmieniam, nie czuję potrzeby. Oczywiście jak jesteśmy gdzieś poza domem to pięknie sobie radzi i w krzesełku.
Ostatnio też przechodzimy chyba jakiś skok. Jednocześnie więcej potrafi zakomunikować (niestety raczej gestem niż slowem) ale też bunty coraz częstsze. Mowa stoi. Chyba z ciekawości do logopedy się wybiorę
Z zabaw, to u nas też naklejki są szalem. Samochodziki mniej ale jakieś tam zainteresowanie jest. Lubi na patyku takie pchacze jakby. Ale muszę też ta ciasto Line sprawdzić. Oczywiście obawy mam, że będzie zjadal. Let's see.
Pepepe, trudna sprawa.. Może to jednak chwilowe i zaraz minie. Niemniej jednak trzeba pewnie profesjonalnej pomocy. Psycholog raczej z tobą będzie rozmawiał a nie z dzieckiem. Posunięcie ci pewnie jakieś rozwiązania. Co robić, jak reagować. Na pewno nie zaszkodzi.Synek Antoś
Emilia -
Hej dziewczyny☺ co jakis czas do Was zagladam bo powrocilam na belly w drugiej ciazy ale jajos sie nie udzielam bo ciezko sie tak wbic☺
Helcia nam rosnie, mowi sporo ale glownie po swojemu i wiele wyrazow brzmi podobnie.
Coraz czesciej wola na nocnik- na kupe zawsze a siku zalezy od dnia. Podjelam juz nawet jedna probe chodzenia w samych majtkach ale chyba jeszcze za wczesnie. Licze, ze przed drugim bobasem ogarniemy ten temat.
Jestesmy teraz na etapie " nie nie". Wszystko jest na nie. Ubieranie, mycie rak, mycie zębów itp. A moj coraz wiekszy brzuch nie wspolpracuje dobrze z wyrywajaca sie pannica...
No i tak jak i w poprzedniej ciazy tak i teraz skraca mi sie szyjka i twardnieje brzuch. Na cale szczescie na razie obchodze sie bez szpitala i oby tak zostalo☺
Odezwe sie tu czasem u Was jesli nie macie nic przeciwko.☺
4me lubi tę wiadomość
-
Pepepe mi raczej nie chodziło o rozmowę z nim bo wiadomo, ze to za wcześnie ale o rozmowę z Wami, znalezienie przyczyny skąd to sie bierze i znalezienie sposobu, jak Wy powinniście postępować, by go tego oduczyć. Mówienie, ze nie wolno- moim skromnym zdaniem nie pomoże. Kiedys o tym czytałam na jakimś blogu i niestety nie jest to tak, ze to normalne. U mnie w zlobku nikt nikogo nie gryzie- jeszcze;) i na szczęście! I niestety ale rozumiem rodzicow- gdyby ktoś gryzl moje dziecko i wracali by do domu z siniakami to powzięłabym jakies kroki.
Nie mowie ze to musi byc ciężkie do od uczenia- moze u Was nie- trzymam kciuki, zeby tak bylo Ale skoro juz napisalas to ja bym jednak poszukala pomocy
-
Jakby moje dziecko wracalo pogryzione to bym dostala kurwicy.
Moj gryzie jak chce zwrocic na siebie uwage albo jak sie broni (inne dzieci zabieraja mu zabawki,popychaja). Wczesniej gryzl tez jak zabkowal, ale teraz czekamy juz tylko na 5. Problem jest w tym, ze panie w zlobku, nawet jak widza potencjalna sytuacje to nie reaguja albo reaguja za pozno. Oczywiscie bronia sie, ze to byl moment. Wiem,ze gryza inne dzieci,ale one personalnie nie moga mowic rodzicom ktore to. A ze ja raz czy dwa wzielam to na siebie i pozwolilam powiedziec rodzicom, ze chodzi o moje dziecko to teraz wszyscy rodzice jak tylko widza slad po ugryzieniu sa przekonani,ze to moj. -
Łał to jak u Was tyle dzieci gryzie to moze jeden od drugiego się uczy i tak szybko to sie nie skończy- jeden drugiego nakręca. Moj jest teraz w wieku, ze wszystko nasladuje- totalna papuga. Trzeba uważać co sie robi. Jak dzieciaku zabierają mu zabawaki to raczej siedzi i patrzy tak smutnym wzrokiem, ze sama mam ochotę ugryźć tego dzieciaka
-
Moja też papuga straszna i to czasem w takich śmiesznych sytuacjach. np. dziecko się przewróci - to moja już obok specjalnie leży
I coraz częściej bawi się z dziećmi, razem wrzucają kamyczki do wiaderka, coś tam sobie gadają. Po prostu cudny widok
Magda_lenka, PePePe, witamy, zapraszamy częściej
Córeczka
-
eh ja ostatnio mam mały problem z ogarnięciem czegokolwiek, ale powoli widzę światełko w tunelu.. w czerwcu miałam studia (na szczęście ostatni znajd, zaliczyła pierwszy rok i następne zajęcia dopiero w październiku), do tego tygodniowy kurs w Lublinie (wyprawa z zabraniem ze sobą młodego i teściów do opieki) do tego mam 7 dyżurów, piszę artykuł i próbuję ogarnąć doktorat
, ale na lipiec już mam tego mnie, a od sierpnia rezygnuje z jednego miejsca gdzie dyżuruje i ogólnie ograniczam pracę więc może jakoś będzie.
Z bonusów to w niedzielę jedziemy na Coldplay
A na wrzesień mamy bilety na dwa dni do Wenecji sami z małżem
a Miko rośnie, gada po swojemu, chociaż coraz lepiej wychodzi mu tam, daj, nie chce.. zrobił się przytulaśny i strasznie trudno mi go teraz zostawiać
lowelas mi rośnie, bo wszystkie dziewczynki na placu zabaw przytula i buziaki daje
4me, chabasse lubią tę wiadomość
-
Cicho wszędzie, głucho wszędzie. Długi weekend widzę na całego. My się trochę lenimy w domu.
Żeby zapodać temat... Do urodzin coraz bliżej, zaczynają się pytania co kupić małej. A ja zupełnie nie mam pomysłu. W sumie ona "wszystko ma". Zastanawiam się co najwyżej nad laufradem, widziałam ten malusi puki na żywo i wydawało mi się, że już powinien być ok wielkością. Ale obawiam się, że moja nie będzie chciała jeździć. Ona na zewnątrz to minutę się zajmie (huśtawką, zjeżdżalnią, wózeczkiem - i leci do nowego). Skończy się, że będę nosić wszystko obładowana jak wielbłąd
Córeczka
juz nawet Dzuls wywiało- ostatnią naszą matkę dwójki dzieci! 
