Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, hej kochane. Jestem i ja.. nie zagladalam, bo u jakoś nie miałam czasu. A jak mialam, to zapomniałam i tak w kolko. Poza tym jak wiecie staramy się o dziecko. A raczej staralismy, nic z tego nie wyszlo, ja się trochę podlamalam i juz straciłam nadzieje. Bbf chyba za bardzo mi się ze staraniami kojarzy i musiała odpuscic. Jesteśmy też już po impezcze urodzinowej 3.09. Byli tylko najbliżsi , jakieś 8 osob, salatki , przekaski, tort i kurczak pieczony i juz.. jakos obskoczylismy, bylo milo. ale szykuje się kolejna biba, bo teściowej nie było a bardzo chce to przeżyć hehe.. u siebie zatem będzie to wszystko organizowac, bo ja się już nie piszę. Przed nami również kolejne wczasy. Jedziemy 02. 10 do Portugali. Mama niezłego stresa, bo o pierwsze lot z dzieckiem, a po drugie pierwszy raz będziemy z mężem lecieć samolotem. Tzn. Ja kiedyś latalam, ale byłam mała 7 właściwie tego nie pamietam. Zupełnie nie nie wiem co spakowac, czego nie, co kupie na miejscu, jak się tam ubierac. W ogole ic nie wiem. Pewnie popełniamy kupę gaf tym razem, ale już szlaki przynajmniej oprzetrzemy. Planuje też młodego oddać do zlobka prywatnie na pół etetu, bo mimo iż bardzo grzeczny to mam poczucie, że tam się lepiej będzie bawił niż ze mna. Teraz byliśmy 4 tygodnie u mojej mamy na wsi i było super, bo coś innego. Ale w mieście to się chyba nudzimy. Teraz zimno będzie to podwórko raczej smutne bedzie. A tak to może ktoś fachowo się nim zajmnie. Ja ciągle jestem zajeta. AK nie pranie, to sprzatanie, to gotowanie, to zakupy i ciągle cos. Mam poczcie, że go blokuję. Ale to dopiero ogarnę temat jak wrócimy z wyjazdu. O ile młody nam się nie rozchoruje..Synek Antoś
Emilia -
PannaB - córcia jest Twoim klonem!
A ja dziś miałam trochę stracha i pognałam po test - 3 dni po terminie miesączki, bóle brzucha itd, a absolutnie nie czuję się gotowa na teraz i nie wiem, czy wogóle kiedykolwiek na trzecie dziecko. Na razie wygląda to na typową dla mnie obsuwę związaną ze zmianą pogody i pory roku.
Mania dziś w złobku pierwszy raz ze spaniem....
-
Ja tez sie melduje po wakacjach na Chorwacji
mlody szalal w morzu i troche wypoczelismy we trojke niestety mam sie oszczedzac bo mam jakies brazowe plamienia.. jakos specjalnie za ciaza nie tesknilam, za bardzo mnie to wszystko nerwow kosztuje a dopiero skonczone 9tygodni. Jestem juz pewna, ze na 3 dziecko sie nie zdecyduje mam tez cukrzyce..
W sobote przyjecie urodzinowe malego, ale przewiduje tylko torta, ciasto, salatke, zimna plyte
-
Dzuls daj znać czy u Was szykuje się kolejna rewolucja
Dziewczyny w deichmann jest akcja na markowe sportowe buty (typu adidas, Nike itp) -30%
My kupiliśmy mlodemu zwykle czarne adidasy do kostki
W sobotę mieliśmy urodzinowa imprezę. Wszystko super się udało z malzem robiliśmy za kelnerów i dopiero jak większość osób poszła spokojnie usiedliśmy przy stole. Młody dostał tyle zabawek, ze nasz prawie 50 metrowy salon jest doszczętnie zagracony. Cześć po prostu schowaliśmy i czeka na swoją kolej.
W tym roku postawiliśmy na takie ozdoby
Girlande wykonałam sama zajęło mi to trochę czasu ale było warto. Na żywo wszystko wyglądało dużo lepiej
Nie mam zdjęć z samej imprezy. Myśle ze za jakiś czas dostanę plik ze zdjęciami od siostry
chabasse, la_lenka, 4me, Carolline lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jasne, że z trójką weselej, oboje z mężem mamy dwójkę rodzeństwaAnitka201 wrote:Kurcze może jestem dziwna ale ja bym chciała trójkę. Zobaczymy.. Ale ja nie czuję się przede wszystkim gotowa na to fizycznie, bo mnie poprzednie dwie ciąże tak przeorały, że jeszcze się po nich nie pozbierałam. Przede wszystkim fizycznie - siadł mi kręgosłup (właśnie mam kolejny atak), zostało mi ciągle te 15kg na plusie, hormony szaleją, cukrów też nie mam w normie. Gdybym inaczej znosiła ten okres pociążowy, to chętnie Ale tak jak mówię, nie wykluczam, zwłaszcza że lokalowo teraz podołamy (106mkw), a o to był zazwyczaj największy ból dupy, bo już ledwo mieściliśmy się we czwórkę na tych 50 metrach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2017, 09:14
-
Ja już jestem za stara na myślenie o trójce. Mam nadzieję że drugie się kiedyś uda i tyle. Lokalowo u nas też bez szału i raczej bez szans na zmianę. Plus cały czas mamy oboje z mężem strasznie niepewne sytacje z pracą. Firma gdzie ja pracuje przechodzi mega kryzys branży, nic pewnego czy się w przeciągu najbliższych lat nie zamknie. Ewentualnie przebranżowi ale nie ma pomysłu na co. Mąż znowu w panstwowce, więc ma ciągle jakiej potasowania polityczne. On jest neutralny, ale ciągle wchodzi obawa że zmieni się rząd i ktoś przyjdzie z całą ekipą "swojaków". W ciągu ostatnich dwóch lat miał więcej zmian prezesów/kierowników niż przez wszystkie poprzednie lata razem wzięte.
Ale ja uwielbiam dzieci i gdyby mi rozsądek nie protestował to chetnie bym ich miała co najmniej troje.
Poza tym i ja i mąż zarazilismy sie od Łucji więc wszyscy troje zdechlaki.
Anita, ślicznie mieliście zrobione na imprezę. U nas tylko cottonballsy powiesilam, balony i musiało starczyć. Zresztą jak stół rozloze to w pokoju nie ma miejsca żeby sie ruszyć, więc ciężko poszaleć.Córeczka
-
Hejo. Pozdrawiam z urlopu- bez dziecka!!! Tak, tak! Bylo ciezko na poczatku ale u młodego wszystko ok wiec postanowiliśmy, ze sie wyluzujemy i zrobimy cos dla siebie
Anitka super ozdoby! Zwłaszcza, ze kupiłam takie same kolory dla nas
ale ja nie jestem oryginalna bo w zeszłym roku tez zloto, czarny i turkus- no to mi najbardziej pasuje - nic nie poradzę
Ja chce drugie! Po milionie badan chyba jakis lekarz wykryl co mi jest wiec bardzo możliwe, ze zaraz starania czas start
-
Oo 4me a na ile dni pojechaliście?? My się przymierzamy do krótkiego wypadu we dwoje. Młody spokojnie zostaje z dziadkami wiec myśle ze będzie Ok. Nawet myślimy o tym żeby go za tydzień zostawić na weekend a sami mamy ochotę na kino, kolacje itp.
Co do dzieci to my już bardzo chcemy. Nie wiem jak przejdę druga ciąże ale ta poerwsza mało mi się dała we znaki. Chyba dlatego myślimy o 3
-
Polecieliśmy na 4 dni do Wloch. Młody zostal z babcia. Na noc juz pare razy zostawał i zawsze byl pelen luz, jak po niego przychodziliśmy to nawet za bardzo nie chcial wracać. Ale teraz na dluzej i akurat ma taki okres przylepy wiec troche jak wychodziliśmy to mowil "tatuś, tatuś". Miałam mega dola, poryczałam sie
Ale teraz wiadomo my przywykliśmy i on juz tez sie super bawi u babci- przynajmniej tak nam mówią
Powiem Wam, ze jest ekstra- siedzimy ze znajomymi do nocy, gramy w gry, wstajemy o 9, caly dzien zwiedzanie z przerwami wtedy kiedy nam sie podoba- lazimy za rączkę jak malolat taki reset dla wzajemnych relacji jest mega ważny. Jednak nigdy wczesniej nie cieszyłam sie, ze wracam juz do domu z jakiegoś wyjazdu. Teraz na pewno tak bedzie- nie mogę się doczekać poworotu!
Pewnie jeszcze kiedys pojedziemy- za rok moze bedzie powtórka ale na pewno nie bedzie to często i na dlugo!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 20:05
chabasse lubi tę wiadomość
-
La_lenka, trochęz innej beczki - jak Twoje cukry?
Dziś zrobiłam krzywą cukrową i PIERWSZY RAZ W ŻYCIU mam wyniki idealne. Zazwyczaj miałam pod godzinie ok 160, po drugiej nawet do 190, a dziś mam 95-154-99, ostatnie badanie robiłam w grudniu 2015. Trochę zgłupiałam i teraz drążę temat w necie. Czy tarczyca (wysokie TSH) może wpływać na cukry? Czy raczej witamina D, którą żarłam jak głupia przez całą ciążę aż do ostatnich wakacji? Zastanawiam się, czy nie powtórzyć badania...
Wsyałałam Ci wiadomość na priv.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 20:43
-
Cześć Dziewczyny!
Wszystkiego Najlepszego dla wszystich dzieciaczków
My juz tez po urodzinkach. Robiłam skromnie w domu ale bylo super i pysznie! Olivka zadowolona z prezentow a to najwazniejsze!
Po 23 miesiacach udalo mi sie odstawic ja od piersi bezproblemowo i przespac wtedy pierwsza noc calutka!
No i rowniez zaczeliśmy starania o drugie dzieciatko
Pozdrawiamy
la_lenka, chabasse lubią tę wiadomość
Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
-
A nie mam pojęcia, ja nie miałam cukrzycy w ciąży, więc jakoś zupełnie się tym nie zainteresowałam po... Może powinnam?Dżuls wrote:La_lenka, trochęz innej beczki - jak Twoje cukry?
My chyba zostałyśmy cyckowo ostatnie, co gorsza nadal nie mam motywacji do odstawienia. Karmię już rzadko, chyba że choroba jak teraz, to częściej. I jestem pewna, że gdybym była przekonana, że chcę, to mała by się dała. Może nie bezboleśnie, ale by dała. Ale widać ja nadal nie czuję że koniecznie powinnam, boję się, że zacznie chorować, że zasypianie będzie jeszcze gorsze itd.
Za to oficjalnie mit obalony- niby przez długie karmienie dziecko miało się chować za matczyną spódnicą - a Łucja to jest przypadek niepowtarzalny, który nie boi się nikogo. Ona jest tak chętna do zagadywania obcych ludzi, jak ja - dorosła, nie byłam w życiu. Czekam aż nabierze trochę nieśmiałości, bo się dosłownie boję, ona każdemu da rękę, z każdym pójdzie.
Córeczka
