Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas niestety największe wzięcie ma waniliowy "serek z krówką" albo co gorsza fantazja z czekoladą (spadek po kontaktach ze starszym rodzeństwem ciotecznym - na co dzień nie kupujemy, ale smakował bardzo). Jogurt to najlepiej taki w saszetce Day up (na szczęście skład dobry), albo naturalny.
-
U nas chyba łatwiej, bo rodzeństwa ciotecznego brak, a moja najbliższa dzieciata koleżanka (starszego synka ma ze dwa miesiące starszego od naszych maluchów) ma podobne poglądy jedzeniowe
O tak, Day Up też się u nas sporadycznie pojawia. Ostatnio też próbował coś podobnego, też z dobrym składem - Pearls (?). Młodemu bardzo smakuje, ale przyznam, że sama nie próbowałam. -
U nas 10 lat różnicy, więc różne grzeszne rzeczy są na tapecie, jakieś słodycze, nutelle, słodkie płatki śniadaniowe. Ale że tak na dłużej widzimy się ze 2 razy na rok to nie panikuje. Kilka dni i wracamy do śniadań z płatków jaglanych zamiast chocapicka.
-
la_lenka wrote:O ten kupujemy, u nas jest wszędzie, Biedronka, Tesco itp. http://czytamyetykiety.pl/products/rolmlecz-serek-waniliowy-laska-wanilii/
Ja mam w plama powrót do własnych saszetek. Muszę kupić świeże i jak tylko pojawia się sezonowe owoce zaczynam działać bo można zrobić własny mus lub właśnie jogurt smakowyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 07:25
-
Czytałam właśnie, że Rolmlecz jest dobry, ale jeszcze nigdy mi nie wpadł w oko na zakupach i nigdy go nie kupowałam.
Chciałam robić własne musy, ale jakoś mnie pokonały Już nawet miałam upatrzone fajne saszetki. Mam też takie silikonowe małe pojemniczki do wyciskania z Tchibo, ale w zasadzie tylko stoją w szafce. Anitka, jak robisz? Porcję na jedną saszetkę do zjedzenia w najbliższym czasie, czy np. co dwa dni i trzymasz w lodówce? -
Wonderland wrote:Czytałam właśnie, że Rolmlecz jest dobry, ale jeszcze nigdy mi nie wpadł w oko na zakupach i nigdy go nie kupowałam.
Chciałam robić własne musy, ale jakoś mnie pokonały Już nawet miałam upatrzone fajne saszetki. Mam też takie silikonowe małe pojemniczki do wyciskania z Tchibo, ale w zasadzie tylko stoją w szafce. Anitka, jak robisz? Porcję na jedną saszetkę do zjedzenia w najbliższym czasie, czy np. co dwa dni i trzymasz w lodówce?
To tylko tak strasznie brzmi ale ogólnie jest bardziej ekonomiczne i przede wszystkim przemycalam tam roznieś warzywa np buraka, jarmuz l, szpinak. Nie mówiąc już o tym ze byłam pewna swoich owoców i tego ze nie dowalilam do saszetki cukru
Edit Aa i właśnie ostatnio wpadłam na świetny przepis na serek waniliowy z kaszy jaglanej wiec muszę przetestować czy to młodemu podpasuje
https://www.olgasmile.com/serek-jaglany-waniliowy.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 12:39
Wonderland lubi tę wiadomość
-
Polubiłam fotę i tutaj, a co! Jest przeurocza Mój młody też zafascynowany dzidziusiem - głaszcze, dotyka, martwi się żeby miał pieluchy i zabawki
Dzięki, Anitka! Nie wpadłam na to, że przecież mogę taki mus owocowy zamrozić. Od razu cała zabawa robi się 100x bardziej praktyczna, tym bardziej że jeszcze 1-1,5 roku i będzie dwóch musożerców U nas często koktajle owocowo-warzywne, chociaż mój wszystkożerca warzywa je w każdej postaci (ostatnio nawet wołał kiszone buraki z zakwasu ). Ja wypatrzyłam takie saszetki http://doddlebags.pl/. Podoba mi się to, że można je otworzyć i dobrze umyć, bo chyba tego brakuje w Fill n squeeze? Jak Ci się je myje?
Przepis na serek zapisuję - wygląda pysznieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 12:50
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Mnie tez przekonuje to ze za jakiś czas będzie 2 do jedzenia koszt jednej gotowej saszetki około 3 zł, a młody zjadł by takie 2
Co do utrzymania czystości to jak dla mnie jedyny minus tych saszetek. Tzn jeśli jesteś konsekwentna i od razu myjesz to jest Ok. Jęli akurat w danym momencie nie można ich wymyć to radzę zalać je woda. Kilka razy zdarzyło mi się ze saszetka z nadpoczetym musem przeleżała cała noc w wózku i wtedy mało nie eksplodowała wiadomo, taka od razu trafiała do śmieci.
Te saszetki można sterylizować, zalewać wrzątkiem itp. Wiec o tyle dobrze.
Tu mam zapisany zestaw z allegro z 15 saszetkami + aplikator do napełniania: http://allegro.pl/fill-n-squeeze-zestaw-do-karmienia-saszetki-15-szt-i6338741452.html
Cena fajna bo ponad 130 zł.
Ja tez napelnialam szpryca do ciastWonderland lubi tę wiadomość
-
Wonderland pozytywnie zazdroszczę apetytu u Twojego synka ile ja bym dała za takiego „jadka”
U nas robienie kanapek kończy się „mamo ka nie lube pomidorka, ogórka, sałaty i rzodkiewki. Lubię cipior (szczypior) i jajko” No! To by było na tyle. Trochę żałuje bo razem z mężem lubimy warzywa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 13:09
Wonderland lubi tę wiadomość
-
Dzięki, Anitka, za wszystkie rady Będziemy działać!
Muszę przyznać, że ten jego apetyt jest dość uciążliwy, bo dosłownie "co zobaczy, to by jadł" i zdarza się, że trudno się gdzieś z nim wybrać, bo: "ale ja będę jeszcze jadł!". Cokolwiek nie robię w kuchni, to stoi przy mnie i chce, żeby mu dać "mały kawałeczek". Jest przeciętnym dwulatkiem, zarówno jeśli chodzi o wzrost, jak i wagę, więc pewnie tyle potrzebuje. Do tego ma bardzo szybką przemianę materii, więc śmiejemy się z mężem, że lepiej go ubierać niż żywić Z tego co gdzieś czytałam, często dzieci 1,5-3 lat mają wąskie upodobania żywieniowe, więc jeszcze trochę i powinno być lepiej -
Hejka dziewczynki. Gratulacje dla kolejnej mamy-strasznie zazdroszczę
U nas na szczęście jogurt naturalny jest super i młody chętnie go je zarówno z dodatkami jak i sam
Jeśli ktoś szuka koniecznie jakiegoś smakowego to w Rosmanie jogurty babydream ale tylko truskawkowe! maja taki skład, że ujdzie od czasu do czasu
My daliśmy kiedyś młodemu spróbować serek waniliowy Mackowy-niestety nie ma super składu ale mój mąż go często je więc młody też chciał. Jak raz spróbował to zjadł cały wielki pojemnik chyba z 220gram i zawsze był ryk o więcej. Nie dało się go nigdy uspokoić. Doszłam do wniosku zatem, że to musi być bardzo niezdrowe skoro wywołuje aż takie uwielbienie , że serek został wycofany z domowej lodówki na stałe także dla taty
-
Anitka201 wrote:4me Ty mi tu nie ściemniaj pamietam Cię ze zdjęć, które tu dodawałas wiec pewnie z figura przesadzasz
Nie jestem gruba to na pewno brzuszek mały mam ale szczerze lata mi on koło nosa
Za to tamtych nóg że zdjęcia już nie ma :(serio nie trzeba być grubym by mieć mało jędrne ciała i mega cellulit. Niestety te dwa lata od narodzin ja praktycznie nic nie ćwiczyłam, mam już trochę tych wiosen-to też swoje robi. Cialo już wszystkich grzechów nie wybacza. Moje leniwa pupa winna wszystkiemu
Źle mi z tym strasznie. Zaczęłam ćwiczyć, muszę jeszcze wspomóc się jakimiś oczyszczajacymi organizm z toksyn mikstura mi. I na bank już potrzebuje jakiś zabiegów by ujędrnic te flaki ale teraz jak planuje ciąże nie ma to sensu bo to tysiące wydane w błoto będą.
Ale nic to-zapracuje jeszcze na lepszy wygląd a narazie przydałoby mi się przytyć z 14kg na 9 miesiecy hahahahachabasse, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
He he he ale super. Kotlet to czaaaasem u nas przejdzie ale jak ja bym chciała by młody pietruszkę wcinal
Moje dziecko właśnie się poryczalo przy kolacji bo skórka od chleba oddzielila się od reszty kanapki... :-0Anitka201, Carolline lubią tę wiadomość
-
4me wrote:He he he ale super. Kotlet to czaaaasem u nas przejdzie ale jak ja bym chciała by młody pietruszkę wcinal
Moje dziecko właśnie się poryczalo przy kolacji bo skórka od chleba oddzielila się od reszty kanapki... :-0
Ja mojemu zrobiłam tosta i wcinał nawet z przypieczona skórka chyba tato go przeglodzil
-
Lalenka masz to jak w banku ze z dnia na dzień Łucja przestanie jeść to forum podczytuje jakaś czarownica
U nas kotlet t mięsko to miłość od momentu moich mdlosci jak sama nie byłam w stanie tknąć mięsa młody na każdym obiedzie w restauracji lub u dziadków rzucał się na mięso
Acha i moje dziecko jest dziwne bo chyba jako jedyne mi znane nie jada frytek. No nie znosi ich