X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze z ciekawości, jak u was z wózkiem? Nadal w użyciu?

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas jak najbardziej. Do żłobka mam 2 km. I nie wyobrażam sobie na nogach dymac taki kawal. Ale na wiosnę zaczniemy spacerować ta trasa, bo przecież dwóch wózków pchać nie będę.;)

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie nie wyobrażam zrezygnowania z wózka... Moja łobuzica "na wolności" zupełnie nie chce iść w tą stronę gdzie ja, wyrywa się, ucieka. W wózku dostaje zabawkę czy coś do jedzenia i jesteśmy w stanie dojechać gdzie trzeba.

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania zawsze idzie dokładnie w przeciwnym kierunku, niż ja, więc jak mam do załatwienia coś konkretnego, to bez wózka ani rusz, ale to i tak po dłuższej awanturze i zapchaniu drożdżówką. Na zwykłym spacerku lata sama, ale idziemy na dłużej to już raczej zabieram wózek, bo po jakimś czasie sama prosi żeby ją wsadzić. Inna sprawa, że młoda wyrasta mi z emmaljungi O_o

    8pdp47e.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bez wózka nie idziemy dalej niż 500m od domu;)

    A co do sliniaka to mój młody NIe zacznie jeść bez niego. Czasem mu robię tylko jakieś kanapki, a on krzyczy by mu go nałożyć, a jak się rozepnie z tyłu, to od razu trzeba mu zapinac ;) dziecko pełne skrajności :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2018, 23:53

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 28 stycznia 2018, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    la_lenka wrote:
    4me, zupełnie nie wygląda. Ale pewnie jest wysoki.

    Kassie, ale świetny chłopak, a jaką ma czuprynę gęstą!
    Nie wiem nawet ile ma wzrostu teraz. Na zdjęciu widać jak tacie sięga - 185 cm ma, długość nogi nie znana ;)
    Ale powiem Wam, że udka to mój chłopak ma wielkie! Tam chyba po 3 kilo w każdym ;)

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • Kassie Autorytet
    Postów: 1010 517

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 04:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka dziekuje :-) a czuprynke faktycznie ma bujna-juz kilka razy bylismy u fryzjera :-)
    4me zupelnie nie widac zeby tyle wazyl!
    U nas wozek juz kompletnie nie w uzyciu :-) na spacerach potrafimy przemierzac takie odleglosci (i to w niezlym tempie) ze az sama sie dziwie ze go nogi nie bola :-D a jak mamy wracac do domu to mowi ze chcialby jeszcze isc dalej :-) ale mlody jak tylko wstaje to pyta o pogode i mowi o spacerze :-) moze jakis ogrodnik albo lesniczy mi wyrosnie :-P albo chodziarz :-P zakupy tez robimy bez wozka. Mlody nam towar wklada do wozka sklepowego i ma fiola na punkcie mydla :-P na kazdych zakupach musimy kupic kostke mydla mimo ze nie potrzebujemy. Nieraz biore go na 'rajd' po sklepach typu pepco/smyk itd to potrafi pobawic sie zabawkami i odlozyc na miejsce i wyjsc ze sklepu :-) a jeszcze niedawno bylo to nie do pomyslenia :-)

    4me lubi tę wiadomość

    ug373e5esgfin09c.png
    rg50gox1ycplbhk5.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 05:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me zupelnie nie wyglada na e 17,5!kg. Mój tak samo, jak się położy widać zebra, nóżki chudziutkie jedynie ma policzki- chomiczki i tyle :-). Ale fakt nasz na pewno jestvwysoki :-)

    Kassie tez zwróciłam uwagę na włosy Twojego malucha. :-) wyglada poważniej chyba ze względu na fryzurę bo mój jak ściągnie czapkę to taki wyrośnięty kurczak :-)

    My od jakiegoś czasu działamy z wózkiem na zmianę. Raz na nogach raz w wózku. Potrafi przejść nawet 2-3 km. Początku były trudne bo on w swoją stronę my w swoją :-) w wózku długo nie wysiedzi, zaraz chce wyjść albo po prostu zasypia. A ze niani to nie na rękę bo jak młody śpi to ona tez ma luz to robi wszystko żeby doszedł do domu o własnych nogach :-/

    Zbieram się do pracy :-/ ostatnio włączyło mi się długie spanie wiec godzina wstawania do pracy trochę mnie powala.

    Kassie, 4me lubią tę wiadomość

  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 05:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale w galeriach młody sam się dopomina o swoją ukochana spacerówkę (elodie ) :-)
    Na codzień mieści się do innego wózka.

  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeeeeny ktoś wstaje wcześniej ode mnie ;)
    Ja codziennie o 5.40 walczę z budzikiem i zawsze ostatecznie wstaje po 6 a później biegam :/ niestety chodzę bardzo późno spać. Dzis mam znów w planach-jak prawie codziennie ;) - położyć się spać o 22. To już byłby dobry czas.

    O której wasze maluchy chodzą spać? Zasypia ja same? Mój daje nam wolny czas koło 21, czasem po bo trzeba go jeszcze uspic-sam raczej nie zasypia :/

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas cycek na noc musi być. Ale... jest to o 19. I najczęściej śpi do rana. No i drzemki juz nie ma od dłuższego czasu.
    Choć ostatnio jest jakiś kryzys, bo koło północy woła "mamo, gdzie jesteś?!" i muszę od nowa utulic. A dziś to w ogóle pół nocy przegadała, jestem zombie.

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Kassie Autorytet
    Postów: 1010 517

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez dzis jestem zombie. Obudzilam sie jak maz wstawal do pracy o 4:30, zanim zasnelam bylo kolo 7 ale wtedy mlody postanowil zaczac ziojczyc.
    U nas pora spania to 20, ale trzeba mu dac mleko i uspic. Co prawda to usypianie trwa zwykle 5minut i wystarczy dac mu raczke :-) ale w dzien tez juz spania dawno nie ma, a rano wstaje zwykle 7:30-8. Tylko ze w nocy nadal sie budzi :-)

    ug373e5esgfin09c.png
    rg50gox1ycplbhk5.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Jeeeeny ktoś wstaje wcześniej ode mnie ;)
    Ja codziennie o 5.40 walczę z budzikiem i zawsze ostatecznie wstaje po 6 a później biegam :/ niestety chodzę bardzo późno spać. Dzis mam znów w planach-jak prawie codziennie ;) - położyć się spać o 22. To już byłby dobry czas.

    O której wasze maluchy chodzą spać? Zasypia ja same? Mój daje nam wolny czas koło 21, czasem po bo trzeba go jeszcze uspic-sam raczej nie zasypia :/
    Ja chodzę spać o 22 ale i tak 5 rano to dla mnie za wcześnie :-)

    Mój chodzi spać o 20 i zasypia sam :-) ale spoko pewnie dzisiaj odwali nam szopkę bo napisałam to na forum.

    Wczoraj mieliśmy 1 mała nocnikowa wpadkę! Młody lekko popuścił i pognał do nocnika :-) cały dzień bez pieluchy :-)
    Po drzemce i nocy ma sucha pieluszkę, chyba dlatego zdecydowalaismy się na odpieluchowanie.

  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acha i u nas od tygodnia młody zupełnie nie chce pic mleka. Dawaliśmy jemu do kolacji nagle stwierdził ze on juz tego nie chce.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 11:03

  • chabasse Autorytet
    Postów: 1440 1001

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasz chodzi spać 21-22. Czasem później. Niestety nie sam. Trzeba być w pokoju z nim a czasem nawet ponosić i pomruczec ;). W dzień śpi ok 1,5 do 2 H. Oczywiscie to tylko w domu, bo w żłobku spał w dzień może ze 3 razy. Zwykle śpi w drodze do domu w wózku.

    Synek Antoś
    1usaanli6w2njq4a.png
    wniddf9h5gbbmtsy.png
    Emilia
  • PePePe Autorytet
    Postów: 557 138

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas do ub.tygodnia pobudki byly 5:50-6:20, teraz jest lepiej. Zasypia o 20:30, po przeczytaniu mu 2 bajek, ale trzeba przy nim siedziec. Nadal ma drzemke w dzien, ok. 2 h.

    Z tym odpieluchowaniem to sie nie stresujcie. U nas nocnik stal od zawsze, ale jedyne siku jakie robil to przed kapiela. Probowalam zdjac pieluszke, ale jak sie posikiwal to konczylo sie strasznym placzem. Odpuscilam. Pewnego ranka w sobote oswiadczyl, ze on pieluszki nie chce, pieluszka papa. I od tamtej pory robi tylko na ubikacje i zawsze wola.

    Carolline lubi tę wiadomość

  • Wonderland Autorytet
    Postów: 701 760

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale dzieciaki wyrosły! Kto by pomyślał, że takie maluszki były...

    U nas wózek ostatni raz był u użytku latem, na spacerach nie jest źle, raczej mamy wspólny kierunek podróży ;) W sklepach też daje radę, zabawki musi dotknąć, ale nie upiera się, żeby kupować.
    Za to bez ślinika nie chce jeść, najgorzej jak akurat wszystkie w praniu - wtedy najpierw z 10 min tłumaczenia, czemu nie ma.
    Niestety od ok. 3 mcy zrezygnował z drzemki w dzień i teraz wygląda to tak, że śpi od 21-22 do 8-9. Czasem przebudzi się w nocy, wtedy przychodzi do nas, kładzie się na środku i praktycznie od razu dalej zasypia, także na noce narzekać nie mogę. Chociaż nie wiem, czy żałować tych drzemek, bo jak spał 1,5-2h w dzień, to potem chodził spać 23-24 zdarzało się, że my chcięliśmy już spać, a on skakał nam po głowach ;/

    <3
    MRqfp2.pngAnMUp2.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A któreś dziecko ma fazę totalnej mamozy? U nas od jakiegoś czasu wszystko ma robić mama, bo "tata nie umie". Mąż ani przewinac, ani przebrać, ani wykąpać nie może, ogólnie co najwyżej książkę poczytać, bo wszystko inne jest na wielkie nieee.

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    la_lenka wrote:
    A któreś dziecko ma fazę totalnej mamozy? U nas od jakiegoś czasu wszystko ma robić mama, bo "tata nie umie". Mąż ani przewinac, ani przebrać, ani wykąpać nie może, ogólnie co najwyżej książkę poczytać, bo wszystko inne jest na wielkie nieee.
    Jakbym czytała o naszej codzienności! Dokładnie tak to u nas wyglada. Najgorsze ze mężowi jest już trochę przykro bo jest ojcem na medal, a młody strasznie się na niego buntuje. Wszystko ma robić mama, a tato nawet nie może jego przebrać. Nawet w tej chwili po kilku prośbach młody łaskawie pozwolił tacie czytać książki :-)
    Kiedy to przejdzie???

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 29 stycznia 2018, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli taka faza i trzeba przetrwać :/

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
‹‹ 3380 3381 3382 3383 3384 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ