Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz to jest naprawde roznie ja np mialam tylko jedno pierwsze plamienie, po ktorym wykryto ostatcznie krwiaka. Pozniej nie mialam juz zadnych plamien a minelo od tego czasu 6 tygodni. Niestety mimo to kriwak utrzymywal sie jeszcze dlugo. Na ostatnim usg nie bylo juz widac przeplywu krwi ale dalej tak smao duzo jak na poczatlu odwarstwianie kosmowki w miejscu krwiaka.Dżuls wrote:Dziewczyny z krwiakami - jak długo mgą się utrzymywać brązowe plamienia?? Mi ten krwiak pękł we wtorek wieczorem, w środę miałam już ciemniejsze plamienia, wczoraj nic, a dziś znów brązowy śluz.
Lekarz uprzedzal mnie tez, ze moge sie pojawic krwawienia. Jeden mowil, ze poki nie jest to czysta krew a drugi, ze poki nie jest to ilosc jak na okres- nie musze sie martwic.

-
nick nieaktualny
-
A propos badan genetycznych to wlasnie znalazlam dobre i informacje i juz wiem dlaczego niektorzy dobrzy lekarze nie robia mimo wszystko prenatalnych u siebie i odsylaja do innych. Tak jak w moim przypadku

Ja tam wole chodzic do najlepszych specjalistow a nie tych samozwnczych
jest taka strona, na ktorej mozna sprawdzic, czy lekarz ma specjalne kwalifikacje. Dodatkowo jesli ktos zdecyduje sie na komplet usg prenatalane plus Pappa to wowczas lekarz wylicza specjalne wspolczynniki. Do tego rowniez musza miec odpowiednie oprogramowanie.
Tutaj stronka, gdzie mozna sprawdzic czy Wasz lekarz ma kwalifikacje.... https://courses.fetalmedicine.com/lists/web
Sprawdzilam wszystkich polecanych mi przez 3 roznych ginekologow i sa na liscie. Sa tez inni, ktorzy poelcani sa jak naj w 3city wiec mysle, ze ta lista jest wiarygodna. Nie ma natamiast mojego ginekologa a podobno jest taki super i sprzet tez ma naprawde ekstra
dobrze, ze uczciwie przekazal mńie w dobre rece 
Jakby ktoras chciala sprawdzic swojego od prenatlnych to moze Wam sie przyda
chabasse lubi tę wiadomość


-
4me wrote:A propos badan genetycznych to wlasnie znalazlam dobre i informacje i juz wiem dlaczego niektorzy dobrzy lekarze nie robia mimo wszystko prenatalnych u siebie i odsylaja do innych. Tak jak w moim przypadku

Ja tam wole chodzic do najlepszych specjalistow a nie tych samozwnczych
jest taka strona, na ktorej mozna sprawdzic, czy lekarz ma specjalne kwalifikacje. Dodatkowo jesli ktos zdecyduje sie na komplet usg prenatalane plus Pappa to wowczas lekarz wylicza specjalne wspolczynniki. Do tego rowniez musza miec odpowiednie oprogramowanie.
Tutaj stronka, gdzie mozna sprawdzic czy Wasz lekarz ma kwalifikacje.... https://courses.fetalmedicine.com/lists/web
Sprawdzilam wszystkich polecanych mi przez 3 roznych ginekologow i sa na liscie. Sa tez inni, ktorzy poelcani sa jak naj w 3city wiec mysle, ze ta lista jest wiarygodna. Nie ma natamiast mojego ginekologa a podobno jest taki super i sprzet tez ma naprawde ekstra
dobrze, ze uczciwie przekazal mńie w dobre rece 
Jakby ktoras chciala sprawdzic swojego od prenatlnych to moze Wam sie przyda
4me właśnie o tym pisałam ostatnio, tylko nie ubrałam tego tak ładnie w słowa
dzęki za stronkę, sprawdziłam lekarza, który robił mi prenatalne i też jest na liście
4me lubi tę wiadomość
-
Ja swojego w sumie bez sprawdzania wiedziałam, że jest ok, bo nawet w ulotce ma wszystkie uprawnienia opisane, plus jest ordynatorem oddziału polozniczo-ginekologicznego. Ale dla ciekawości i tak weszłam i tez oczywiście jest. Mnie to bardzo cieszy, bo mam do gabinetu dosłownie 250m od domu i nie muszę nigdzie jeździć i od razu lekarz prowadzący wszytko sprawdzi.
-
dziewczyny wróciłam z wizyty, dzidziol ma się dobrze, ma rączki i nóżki i fikał tak że zmierzyć go było trudno. Śmialiśmy się z lekarzem, że będzie dużo pyskował, bo cały czas buzią ruszał. Ma już 6,18cm i co najważniejsze ten wysoki ostatnio puls troszkę mu się zmniejszył i ma 161 uderzeń na minute czyli idealnie
uspokoiłam się 
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b796f02994a.jpg
la_lenka, agatka196, 4me, Misi@, Lady Savage, chabasse, sweety, eM, Magnolia3, agniesja, Wonderland lubią tę wiadomość
-
Kasiq gratuluję i bardzo się ciesze, że z Twoim maleństwem wszystko w porządku

Właśnie sprawdzałam i mojego lekarza prowadzącego nie ma na tej stronce... w sumie pewnie dlatego mówił mi, że badania mogę zrobić w innej placówce, wskazał tylko konkretną datę kiedy powinnam je wykonać...
Chyba na badania wybiorę się prywatnie do dr. Kretowicza, akurat przyjmuje w przychodni gdzie mam dość blisko, przy czym pracuje w tym samym szpitalu, gdzie mój lekarz prowadzący. -
A z tym ZUSem to powiem Wam, ze i tak nie powinnismy narzekac w koncu mamy 100% placone. Pomyslcie sobie jaka bylaby strata, gdyby placili nam 80 jak w przypadku innych chorob. Ja mam to szczescie, ze pracuje w duzej firmie- placi mi pracowca na L4 a mu oddaje ZUS wiec wyplaty mysle bede regularne.
Co do sprawdzania przez ZUS to generalnie jestem za. Ilez to ja spotkalam na swojej drodze obibokow, ktorzy przyznawali sie do lewych zwolnien... A jak myslicie kto im tak naprawde za to placi? Nikt inny jak my sami. Ja tam obibokow nie mam zamiaru sponsorowac- mi nikt nic za darmo nie daje.
Sama mam teraz L4, musze lezec wiec kontroli sie nie boje. Mimo wszystko mam na L4, ze chora moze chodzic. Mam tez szczera nadzieje, ze lekarz pzowoli mi niedlugo na lekkie spacery. Nie wiem co wtedy bedzie jak by sie kontrola zjawila ale mam nadzieje, ze 30 min spacer bede potrafila jakos wytlumaczyc i ZUS przyjmie to usprawiedliwienie
a tak ogolnie to mam nadzieje, ze lekarz pozwoli mi jezcze nawet wrocic do pracy.
Uwazam, ze stan lezenia prze cala ciaze jest mega nienaturalny i to wszystko zemsci sie pozniej przy porodzie. Porod to mega wysilek a jak ma sobie z nim poradzic kobitka, ktora meczy sie jak wezmie prysznic bo juz wszystkie miesnie zanikaja .
???
Ogolnie mysle, ze ZUS robi co nalezy. Napewno zdarzaja, sie strasznie glupie i nielogiczne sytuacje bo tam te pracuja tylko ludzie, ale mam nadzieje, ze to wyjatkowe sytuacje.
Nie lubie nikogo kto naciaga na zwolnienia a nie musi. Ooooo!
Przy czym zanim mnie ktos zje zaznaczam, ze np mdlosci i ciagle wymioty w ciazy to juz wystarczajacy powod by dostac L4
easymum lubi tę wiadomość


-
są zawody (jak mój) w którym nie można pracować całą ciąże niezależnie od tego, jak się kobieta czuje. nie wiem czemu tak boicie się tych kontroli. Przecież jak możecie chodzić to macie prawo iść do sklepu czy koleżanki, to nie jest areszt domowy, a niezdolność do wykonywania pracy
-
nick nieaktualnyMi jezli zus zakwestionuje zwolnienie to nie mam gdzie wracac bo pracodawca zlikwidowal stanowisko. Do tego obawiam sie ze wyplaty za luty nie dostane bo wypada platnosc pracodawcy jeszcze a podejrzewam, ze on jest innego zdania. Pitu jeszcze nie dostalam a od ksiegowej wiem ze mu dala miesiac temu.
-
MadziaRatMed wrote:są zawody (jak mój) w którym nie można pracować całą ciąże niezależnie od tego, jak się kobieta czuje. nie wiem czemu tak boicie się tych kontroli. Przecież jak możecie chodzić to macie prawo iść do sklepu czy koleżanki, to nie jest areszt domowy, a niezdolność do wykonywania pracy

Dokładnie. Przecież większość jest na l4 ze względu na warunki pracy. Ja się nie boję kontroli, też mam l4 chodzące. I nie mam żadnych oporów do ciągnięcia kasy z zusu, oni jeszcze wezmą swoje ode mnie. A ile już wzięli od bliskich i nic z tego nie mają.
MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
Mozjaka wrote:Mi jezli zus zakwestionuje zwolnienie to nie mam gdzie wracac bo pracodawca zlikwidowal stanowisko. Do tego obawiam sie ze wyplaty za luty nie dostane bo wypada platnosc pracodawcy jeszcze a podejrzewam, ze on jest innego zdania. Pitu jeszcze nie dostalam a od ksiegowej wiem ze mu dala miesiac temu.
Ja też nie mam już gdzie wracać, bo pracodowca przyjął kogoś innego na zastępstwo. -
Nancy dokładnie mam takie samo podejście jak Ty... jakoś nie jest mi szkoda ZUS-u, Oni i tak 'swoje' na nas i innych zarabiają...
Też jestem na L4 chodzącym, na początku ciąży bardzo źle się czułam całodniowe mdłości, a w mojej pracy muszę być skupiona, a przez swoje samopoczucie po prostu całe dnie siedziałam i się męczyłam... a po co, w imię czego?
Pracuje w obecnym miejscu pracy wystarczająco długo, żeby móc sobie pozwolić na to, że w ciąży wolę spokojnie odpocząć, a nie codziennie się stresować i przejmować pracą...
Tym bardziej, że jak pisałam wcześniej mam straszne problemy, że bardzo często robi mi się duszno i muszę po prostu się położyc... ze względu na charakter pracy i dojazdy czuje się znacznie bezpieczniej kiedy jestem w domu. -
Ja "zmusiłam" lekarkę do l-4
bo ona jest zajebista ale l-4 mi nie chciała dać (czyli nie ma ludzi idealnych) chciała bym pracowała w Mc Donalds aż do porodu. Ja mam gdzie wracać bo w Makach zawsze jest praca
ale nie zamierzam
-
Lady Savage wrote:
Ja "zmusiłam" lekarkę do l-4
bo ona jest zajebista ale l-4 mi nie chciała dać (czyli nie ma ludzi idealnych) chciała bym pracowała w Mc Donalds aż do porodu. Ja mam gdzie wracać bo w Makach zawsze jest praca
ale nie zamierzam 
hehe ja kiedys w KFC pracowałam, nie wyobrażam sobie tego w ciąży - te zapachy, temperatura, zdecydowanie nie !
-
Lady Savage wrote:
Ja "zmusiłam" lekarkę do l-4
bo ona jest zajebista ale l-4 mi nie chciała dać (czyli nie ma ludzi idealnych) chciała bym pracowała w Mc Donalds aż do porodu. Ja mam gdzie wracać bo w Makach zawsze jest praca
ale nie zamierzam 
I bardzo dobrze zrobiłaś
Też nie wyobrażam sobie pracy w ciąży przy tych zapachach... chociaż to jeszcze kwestia jak dana kobieta to znosi, ale tam chyba ciągle byłabyś na nogach, a to też na pewno nie wpływa na korzyść maleństwa... -
4me mam wrażenie nie do końca wiesz co piszesz. Ja mam osoby w rodzinie które pracują w zusie i same są zszokowane jak przebiegają przesłuchania ciężarnych czy w jaki sposób zus potrafi ciężarne traktować. Obys nie znalazła się w sytuacji kiedy zus z powodu widzi mi sie jakiejś mało wykwalifikowanej pani wytrzyma ci wypłatę świadczenia tylko dlatego ze ona czegoś nie dopilnowala. Tak się składa że na często mam do czynienia z zusem bo do tego m.in. należy mój zakres obowiązków i wierz mi często z ich winy nie dostaliśmy jako firma na czas konkretnego papierka.
Fakt sa kobiety które wykorzystują l4 aby siedzieć w domu i nie pracować ale równie dobrze można powiedzieć że każdy kombinuje jak może aby zagarnąć dla siebie jak najwięcej jak najmniejszym kosztem. -
Pracodawca ma obowiązek wpłacić ci te 33 dni chorobowego jeśli tego nie zrobi zgłoś to do zusuMozjaka wrote:Mi jezli zus zakwestionuje zwolnienie to nie mam gdzie wracac bo pracodawca zlikwidowal stanowisko. Do tego obawiam sie ze wyplaty za luty nie dostane bo wypada platnosc pracodawcy jeszcze a podejrzewam, ze on jest innego zdania. Pitu jeszcze nie dostalam a od ksiegowej wiem ze mu dala miesiac temu.
myślę że kontrolę będą mieli w przeciągu miesiaca
to samo ze skarbowka oni tego nie popuszcza a przynajmniej mają podstawę do kontroli
najpierw to ja na Twoim miejscu zadzwoniła bym do pracodawcy i powiedziała że jeśli nie dopilnuje swoich obowiązków to ty to zglosisz ( jeśli wiesz ze juz tam nie wrócisz)
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
















