Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny,
Ja też od rana z mdłościami, kręceniem w głowie i niestety wymiotuję Całe szczęście, że jestem na chorobowym na synka, bo w pracy to bym padła.
ampoule trzymam kciuki.
la Lenka tak jak dziewczyny pisały, ważne że dzidziusiowi nic nie jest i bije serduszko reszta się ułoży -
nick nieaktualny
-
ale się wkurwiłam ;/ dzwonie do mojej przychodni, od 8 dodzwoniłam się o 13 dopiero! I kobieta do mnie z tekstem że najwcześniej to może mnie zarejestrować w marcu!!!!!!! Ja do niej że jestem w ciąży, a ona że to nie ma znaczenia! Ja pierdziele jak to nie ma znaczenia?! Tak się wkurwiłam, że pół tramwaju słyszało jak opierdalam ta kobietę. Wiecie co potem dzwonie do inncy przychodni nawet to szpitalnej, i w szpitalnej powidzieli że żeby do nich przyjśc muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego!! Bo taki wszedł nowy przepis. Po co ja płacę składkę zdrowotną skoro Państwo zmusza mnie do prywatnego lekarza. Ja pierdole! Z tego wszystkiego tak brzuch mnie boli że boję się ze strace to dziecko, muszę się uspokoić, spokój spokój, idę spać.
-
Nancy87 wrote:Lady nie denerwuj się, chociaż rozumiem wkurzenie i daj znać jak się to dalej potoczyło. Kiedy w końcu wizyta. A Ty idziesz prywatnie czy na nfz?
Wiesz co oddzwoniłam dziś wszystkie poradnie, blisko mnie tak do 40 min jazdy środkami komunikacji, najwcześniejszy termin to 13 luty ;/ nie mam wyboru jak dać 250 zł na prywatnego ginekologa -
Też dzisiaj próbowałam umówić się do ginekologa na pierwszą wizytę. Na NFZ oczywiście. I co? Termin na 20 lutego. W innej Przychodni co prawda terminy też tak odległe ale pani z rejestracji kazała mi podejść w któryś dzień i poprosić któregoś lekarza aby mnie przyjął bo jest taka a nie inna sytuacja (ciąża) i że w taich sytuacjach raczej nie odmawiają.
-
Toa wrote:i że w taich sytuacjach raczej nie odmawiają.
raczej nie -> mnie odmówili w 3 przychodniach, Panie skwitowały, że mają wiele ciężarnych i nic na to nie poradzą ;/ dopiero w jeden jedyniej przychodni pani powiedziała że mam do niej codziennie dzwonic może się cos zwolni, i może mi zaproponować termin z 20 marca na 13 lutego ;/
a jedna powiedziała wprost, a raczej wysmiała ;/ że ja to poninnam iść do prywatnego a nie jej głowie zawracać -
Toa wrote:Ale przecież nie każdego stać na prywatnego. Poza tym badania tanie też nie są. I jak my mamy niby mieć pierwszą wizytę przed tym 10tc?
No tak. ale zacytuje panią z rejestracji: ja mam wiele ciężarnych i nic nie zrobię, jak nie mam wolnych miejsc, to nie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 16:02
-
nick nieaktualny
-
skabarka wrote:masakra ;-/ to są sytuacje w których się bardzo cieszę, że mam swojego gina zaufanego.... nie wyobrażam sobie czekać do któregoś lutego na wizytę ;-/ ja całą pierwszą ciąże prywatnie prowadziłam i majątek wydałam ;-/ mam nadzieję że teraz uda się całą na nfz
Ale tak nie powinno być, nie po to w miesiąc w miesiąc zabierają mi składkę zdrowotną bym się nie mogła leczyć, kogo oni za te pieniądze leczą! Alkoholików! nożowników! niedoszłych samobójców, narkomanów, którzy nigdy nie pracowali, pracować nie będą, ale oni zawsze mają zagrożenie życia, i nawet do szpitala bez skierowana się dostają, no i nasi politycy ;/ -
nick nieaktualnyPowiem Wam kobitki że ja też chciałąm pojsc na NFZ ale tu u mnie same konowaly a nie lekarze i zeby sie mna dobrze zajeli to musze isc prywatnie i dojechac troche dalej .
Byłam dzis rano na becie a wyniki bede miała dopiero w piatek takze musze czekac nie ma innej rady a juz bym chciala wiedziec jak to u mnie wyglada bo jak czytam Tu Was to az starch -
Witajcie kochane To muszę wam powiedzieć że mi to się naprawdę udało! Chodzę prywatnie 2 wizytę mam na 14 stycznia, ale po rozmowie ze znajomymi kazaly mi się zarejestrować na NFZ chociażby po to żeby robić badania za darmo
zadzwoniłam do mojej przychodni i bez problemu pani chciała już mi wizytę ustalić na 12 stycznia, poprosiłam ją że wolałbym po 14 stycznia o nie było żadnego problemu. Miałam szczęście czytając Was że robią straszną łaskę żeby przyjąć kobiety w ciąży żenada -
Lady Savage wrote:ale się wkurwiłam ;/ dzwonie do mojej przychodni, od 8 dodzwoniłam się o 13 dopiero! I kobieta do mnie z tekstem że najwcześniej to może mnie zarejestrować w marcu!!!!!!! Ja do niej że jestem w ciąży, a ona że to nie ma znaczenia! Ja pierdziele jak to nie ma znaczenia?! Tak się wkurwiłam, że pół tramwaju słyszało jak opierdalam ta kobietę. Wiecie co potem dzwonie do inncy przychodni nawet to szpitalnej, i w szpitalnej powidzieli że żeby do nich przyjśc muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego!! Bo taki wszedł nowy przepis. Po co ja płacę składkę zdrowotną skoro Państwo zmusza mnie do prywatnego lekarza. Ja pierdole! Z tego wszystkiego tak brzuch mnie boli że boję się ze strace to dziecko, muszę się uspokoić, spokój spokój, idę spać.
Kochana jedz do tej przychodni do 10 tyg ciązy mają obowiązek cię przyjąć jako przychodnia do której się chodziło, a jezeli nie to niech wystawi zaswiadczenie ze nie przyjmną cię poniewaz nie ma limitów ( jest to potrzebne do becikowego z zusu, które jasno mowi pierwsze badania do 10 tyg ciązy)Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 16:34