Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Misi@ i słusznie ... ja tez uważam, ze bądź co bądź rodzice męża też stają się Twoja rodziną...
Ja absolutnie póki co nie mam kompletnie na co narzekać jeśli chodzi o moją teściową, ale uważam ze lepiej czasem puścić coś mimo uszu i dać sobie spokój niż wywołać awanturę... bo jacy są tacy są, ale to jednak rodzice męża i nigdy nie wiadomo co się jeszcze w życiu wydarzy
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Angeela mi sie odklejala kosmowka. Mialam kriwaka, ktory ja odklejal wiec chyba jeszcze gorzej.Angelaa wrote:witam się z wami , ostatnio sie nie odzywałam ale wyladowałam w szpitalu ,dostałam takiego mocnego krwawienia zywa krwią masakra myślałam że zawału dostane , myslałam że juz po wszystkim , po badaniu okazalo sie ze serduszka biją , lekarz mówił ze kosmówka sie odkleja , ale nic wiecej nie wiem , moz któras z was miała taka sytuacje ? nawet sie bałam zapytac lekarza jakie sa szanse , co myslicie?
Ogolnie zalecenia to duphaston, luteina i lezec, lezec, leżec! Oczywiscie do toalety, pod prysznic, zmienic kanape na lozko- jak najbardziej. Za to nawrt sniadania i obiady- dwoch lekarzy!!!! Zabronilo mi robic.
Jeden lek to lezenie a drugi to cierpliwosc
u mnie stan sie polszyl dopiero po 8 tygodniach! Mimo to mam dalej l4 i wskazanie do lezenia jak najwiecej.
Nie martw sie wszystkie przypadki, ktore ja znam z odklejajaca sie kosmowka dobrze sie skonczyly. Ja nic na ten temat nie czytalam w necie, sluchalam sie tylko swojego lekarza i dobrze na tym wyszlam
Zreszta skoro ty mialas krwiawienie to moze wlasnie tez mialas krwiaka, ktory odklejal kosmowke i zdazyl sie oprzonic przed USG.
Co Ci powiedzial lekarz, kiedy kolejna wizyta?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 20:29


-
Ja sobie początkowo, po ślubie, machnęłam mieszkanie na kolorowo - żółto, zielono, różowo, czerwono. Masakra, nie dawałam rady tak mieszkać, nic do siebie nie pasowało. Dobranie mebli, dodatków to był kosmos. Strasznie się źle czułam w takim natłoku. Ale nauczyłam się na błędach i teraz mam różne natężenia szarego na ścianach, białe meble - uff duża ulga.
Kolory jak najbardziej na tak - ale w dodatkach - jakieś poduchy, zasłony, bibeloty. Łatwo zmienić jak się znudzi.
-
Lady Savage wrote:Uwielbiam
najlepiej pasuje do rudej czupryny 
Tylko później absolutnie nie zmieniaj koloru włosów, bo do mieszkania nie będziesz pasować ;p
U nas salon jest kremowo- brązowy... kuchnia ciemne drewno i szafki czerwona polerka... pokój dla maluszka póki co pomalowany na brzoskwinke i pusty, a sypialnka fioletowo-biala
wrzuciła bym fotki, ale nie wiem jak
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW 100% się z Tobą zgadzam, dosłownie wyraziłaś moje zdanie!!Ja bym w takich pstrokatościach poprostu zwariowała!Szybko strasznie się nudzą i nie idzie w nich wytrzymać!Zresztą stonowane wnętrza są teraz modne, ale wiadomo nie każdy musi miec tak jak wszyscyla_lenka wrote:Ja sobie początkowo, po ślubie, machnęłam mieszkanie na kolorowo - żółto, zielono, różowo, czerwono. Masakra, nie dawałam rady tak mieszkać, nic do siebie nie pasowało. Dobranie mebli, dodatków to był kosmos. Strasznie się źle czułam w takim natłoku. Ale nauczyłam się na błędach i teraz mam różne natężenia szarego na ścianach, białe meble - uff duża ulga.
Kolory jak najbardziej na tak - ale w dodatkach - jakieś poduchy, zasłony, bibeloty. Łatwo zmienić jak się znudzi.

Ps:ja też mam białe mebelki i szare i białe ściany
-
nick nieaktualnyOdnosnie rodzicow naszych facetów czy mialyscie wcześniej chłopaków ktorzy zapoznali was z rodzicami?
Ja mialam kilka przypadkow i bylo tak facet jak hulaka i bardzo głośny wręcz z dużym temperamentem mial spokojnyvh rodzicow i jak poznawalam to bardzo sie lubilismy, a jak byl facet taki spokojny domownik to jak mamisynek troche, zawsze matka wredba zero kintaktu z nia o wszystkim chciala wiedziec i kontrolowac -
Staraczka u mnie to akurat było na odwrót im większym chuliganem był jakiś mój chłopak tym bardziej szurniętą i nawiedzoną miał mamuśkę, szczytem była jedna ktora na pierwszym spotkaniu wypytała mnie o dosłownie wszystko, całą historię rodziny a nawet o to czy noszę stringi czy figi, bo ona musi wszystko wiedzieć o wybrance syna, i to wszystko w święta w obecności innych członków rodziny. Ufff aż mnie trzęsie na samo wspomnienie. Dobrze że teraz mam fajnych teściów
-
nick nieaktualnyZgadzam się z dziewczynami co do kolorów. Ja sama uwielbiam żywe, często jaskrawe kolory, ale takie zestawienia jak na wizualizacjach są w mojej opinii po prostu kiczowate (wybacz). No, ale o gustach się nie dyskutuje, ważne, żeby każdy czuł się dobrze we własnym domu
-
No my mamy taki salonik i w nim się bardzo dobrze czuję. Może zdjęcia nie są super jakości, bo robione kiepskim telefonem i wieczorem. Teraz sypialnia też z białą szafą.
Swoją drogą uwielbiam oglądać kogoś wnętrza:D


karolcia87, kasig, Gusiak, Anitka201, la_lenka, SweetCherryPie, Lady Savage, chabasse, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
Nancy masz bardzo ładne kolory
kącik z kanapa super.
Ja to w ogóle chyba pojade po calosci bo ja bede miec białe ściany
)))) teraz tez mamy i dobrze nam z tym 
Dobrze, ze kazda z nas ma inny gust- bo byloby jak za prl w mieszkaniach. Z drugiej strony jak ktos idzie za trendami to tez ciezko miec cos oryginalnego bo teraz cegla i beton tez wszędzie- taka moda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 21:21













