Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie identycznie4me wrote:Ja za to uwielbiam beton, drewno, szklo.... Takie tam klimaty
moja mam mowi, ze mnie z tym betonem na scianie odwiedzac nie bedzie
)))
do tego drewniana podłoga i proste schody "zety" właśnie ze szklaną barierka
4me lubi tę wiadomość
-
Ja bym jeszcze do tej wyliczanki dodala białe meble i krzesła tolixy lyb eamsy4me wrote:Nancy masz bardzo ładne kolory
kącik z kanapa super.
Ja to w ogóle chyba pojade po calosci bo ja bede miec białe ściany
)))) teraz tez mamy i dobrze nam z tym 
Dobrze, ze kazda z nas ma inny gust- bo byloby jak za prl w mieszkaniach. Z drugiej strony jak ktos idzie za trendami to tez ciezko miec cos oryginalnego bo teraz cegla i beton tez wszędzie- taka moda
w sumie sama to mam bo jak się ciągle coś widzi w katalogach i wizualizacjach to wpada to w oko
4me lubi tę wiadomość
-
To u mnie tak z szarością. Pierwszą położyłam na ściany z 6 a może 7 lat temu, a teraz trendy mnie dogoniły i nagle szarość jest wszechobecna. Ale nadal lubię, nie będę kombinować tylko żeby się wyróżnić.4me wrote:Dobrze, ze kazda z nas ma inny gust- bo byloby jak za prl w mieszkaniach. Z drugiej strony jak ktos idzie za trendami to tez ciezko miec cos oryginalnego bo teraz cegla i beton tez wszędzie- taka moda


4me lubi tę wiadomość
-
Jeeeeny oglądam wlasnie dokument na tvp2. Straszne... Babka byla maltretowana przez chorego psychicznie męża, który mial obsesje na jej punkcie. Ostatecznie, po wielu latach skończyło sie tak, ze zabil 3 swoich dzieci!!!! a później siebie a ona dalej z tym żyje... KOSZMAR!


-
To prawda eamesy tez za mna chodzily ale są juz tak popularne, ze musze cos innego dla siebie znalescAnitka201 wrote:Ja bym jeszcze do tej wyliczanki dodala białe meble i krzesła tolixy lyb eamsy
w sumie sama to mam bo jak się ciągle coś widzi w katalogach i wizualizacjach to wpada to w oko 

La_lenka szarość tez uwielbiam- bedzir łazienka, bedzie kanapa, beton to tez szarość i pewnie cos sie jeszcze znajdzie


-
nick nieaktualny
-
Nie wiem wlaczylam i nie potrafię przelaczyc. To taki dokument na poziomie. Nie wiem oglądam i sie zastanawiam jak ona moze teraz zyc...
Dodatkowo dokument byl kręcony po części 48h pozniej ja bym nie była w stanie zyc chyba. Nie wiem ile lat juz minelo- nie podali a ta kobieta wygląda normalnie... Ja byłabym pewnie w psychiatryku ...

-
Hej Hej kobitki.. no niestety nie udało mi się was nadrobić zatrzymałam się na 620 stronie, ale przecież taka produkcja tu się odbywa, że po dwóch dniach nieobecności to ciężko być na bieżąco..

No więc przede wszystkim witam się jako świeżo upieczona, szczęśliwa mężatka..
Ślub okazał się wypaść lepiej niż się spodziewałam.. ze wszystkim sobie poradziliśmy.. a właściwie mój mąż, bo to On właściwie za wszystkim biegał. Ja miałam tylko za zadanie podpisać zaproszenia, coś tam pomyśleć o menu i przede wszystkim zadbać o siebie. W piątek dzień przed ślubem poszłam zrobić sobie pazurki i powiem szczerze już samo to mi poprawiło humor.. W sobotę.. już tylko relax i cierpliwe oczekiwanie na załamanie pogody, o którym wszystkie prognozy trąbiły.. to było moje największe zmartwienie. Na szczęście jednak pogoda była cudna.. a do tego moja świadkowa przed samym ślubem jak dowiedziała się, że sama się będę czesała (czyli po prostu włosy na szczotkę rozpuszczone) natychmiast pognała do fryzjera i wcisnęła mnie na uczesanie.. oczywiście zapłaciła z góry.. I poszłam tam jak na ścięcie, bo przecież nie wiedziałam co będę miała na głowie jak wyjdę.. na szczęście( kolejne) fryzurka okazała się być strzałem w dziesiątkę.. wszystkim się bardzo podobało i przede wszystkim ja czułam się lepiej, że nie taka zwyczajna fryzura jak na co dzień..
Ok.. ale do rzeczy.. sam ślub także przebiegł bardzo sprawnie.. oczywiście cały czas się śmiałam.. i bałam się że nie dam rady na forum złożyć przysięgi małżeńskiej.. Jednak udało się i całkiem gładko mi to pszło..
Potem wiadomo.. życzenia.. koperty..
itp.. Następnie teleportacja do lokalu.. Tam wszystko szło bardzo poprawnie.. czyli bez większego łał.. po prostu podawano obiad.. a goście pałaszowali.. I już myślałam, że tak ze dwie godzinki w ciszy posiedzimy i trudno rozejdziemy się do domu.. Jednak tu kolejna niespodzianka.. impreza przeszła moje najśmielsze oczekiwania.. Był fantastycznie.. wiadomo.. był tez alkohol, który pomógł wyluzować atmosferę.. Ale nie tylko.. Okazało się, że wszyscy mieli wyśmienite humory i nawwet Ci co nie pili świetnie się bawili.. były tańce, śpiewy i inne zabawy.. A przypominam.. miał to być tylko obiad w pobliskiej restauracji.. 
Ehhh.. przepraszam, że tak skrótami i nieskładnie piszę, ale chciałam w miarę wszystko ująć co najważniejsze.. i nie zgubić wątku..a to wiadomo co chwila coś się przypomina..
Teraz spędzamy nasz "tydzień miodowy" na wsi u moich rodziców..na Podlasiu. bardzo kocham to miejcse.. mimo, iż przyjeżdzam tu dopiero od 7 lat.. Uff no to na razie chyba tyle tak na szybko.. Sorki jeszcze raz za chaos w wypracowaniu.. ale same rozumiecie.. emocje jeszcze do końca nie opadły.. Jednym słowem .. jestem baaardzo szczęśliwa.. tym bardziej, że na ślubie był z nami nasz najważniejszy gość.. schowany w moim brzuszku
jak to mawia mój MĄŻ.. skórzane etui na dzidzisia.. Heh.. Kocham ich..!!!!!
PS.. aa fotki jakies jutro wstawię.. Buziaki..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 22:59
kasig, SweetCherryPie, Gusiak, la_lenka, 4me, easymum, Anitka201, agatka196, Luna1, Terazsięuda:-), karolcia87, ceska, Misi@, adzia, Dżuls, eM, Kasiarzynka, Wonderland, Sigma, kataryna lubią tę wiadomość
-
No i na końcu dokumentu okazalo sie, ze za to, ze kobieta zewnątrz rzeczywiście pozornie sie dobrze trzymala lokalne spoleczenstwo ja wyklnelo, traktując ja jak tredowata i rozpuszczając plotki o tym, ze juz ma nowego faceta, jest w ciąży i w ogóle za dobrze wygląda jak na tragedie...
Musi opuścić nawet swoje miasto i ostatnich najbliższych jacy jej zostali- rodzicow i siostrę... Straszna historia. To tak aby doceniać co sie ma chyba...
P.S. I to nie byla zadna patologiczna rodzina...

-
Chabasse no nareszcie się pojawiłas

Bardzo się cieszę, ze wszystko się udało i na dodatek miałaś jeszcze tyle przemiłych niespodzianek
Gratuluję świeżo upieczonym małżonkom i wypoczywajcie po tym Waszym najważniejszym dniu...
ps. Mój mąż też pochodzi z Podlasia, wiec wiem jak tam jest pięknie
Zresztą na Podlasiu też braliśmy ślub
chabasse lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry z rana znowu wstaje na praktykę
już myślałam że wymioty przeszły a tu dupa wcale nie
a tak się ccieszyłam. Chabasse gratuluję i ciesze się, że w końcu się odezwałaś
no i że ślub się udał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 05:42
chabasse lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry

Witam się z samego rana w 16 tygodniu... ale ten czas zasuwa
Paulinek to muszę koniecznie na niego zerknąć i raczej go wziąć skoro tak zachwalasz
Anulka biedna jesteś, strasznie długo męczą Cię te wymioty... ja co prawda nie wymiotowalam wcale, ale miałam za to straszne mdłości i można powiedzieć, że już w zasadzie poza bólem kości ogonowej i ledziw to wszystko odpuścilo...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 06:13
easymum lubi tę wiadomość












