Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Super to łóżeczko. Stolarza nie znam zaczynam sama powoli szukac

Co do zmeczenia- dziewczyny ja wymiękam. Obudziłam sie i 10. Za wiele nie zrobiłam i o 13 znow poszłam spac. Nie mam sil witalnych ani energii i tak prawie od początku ciąży. Juz sama nie wiem czy to normalne, czy męczyć i to lekarza, czy jak????
Przed ciaza bylam dosc aktywna. Nie miałam takich problemów a teraz zero chęci do czegokolwiek..
Ktos tez tak ma?

-
Koalka wrote:To Ty masz nadwagę, a Mąż jest kulturystą?Nietypowo chyba..

To soku z marchewki należy unikać?A ja sobie nakupowałam pewłno soczków marchewkowych, bo chciałam pić żeby dzidziuś urodził się brązowy, ale byłam zła na siebie, że zapominam pić
to przez połączenie lenistwa i miłości do pieczenia ciast..
można pić soczki marchewkowe, ale nie można przesadzać, jednak zapotrzebowanie jest duże bo 1250µg, wiec troche marchewki jest potrzebne -
może to przesilenie wiosenne? teraz jesteśmy bardziej poddatne na zły wpływ pogody, a forma to już dawno spadłą. Przed ciążą też dużo ćwiczyłam, a teraz nienawidzę spacerów podczas któych trzeba wchodzić pod górkę (a jestem z małopolski więc pod domem sporo wzniesień mamy), więc zarezerwowałąm weekend majowy nad morzem- żeby było płasko
-
nick nieaktualnyłóżeczko piekne

Ja nie mam apetytu, nagorsze, że przed ciążą uwielbialam, slodycze, warzywa i owoce, ateraz po ich zjedzeniu mam nadkwasote i mnie odrzuca na samą myśl owarzywkach
moje menu jest ubogie niestety...jem pieczywo...mogę tylko białe, ziemniaki i twarożek...czasem zjem szynkę izólty ser...wczoraj zrobiłam rosółi udałomi się zjeść
dziś go odgrzeje, mam nadzieje, że mały bedzie po nim tak szaleć jak wczoraj 
Ja dziś też nie mam sił na nic, dosłownie ręką nie mogę ruszyć..noc była okropna, przez ten ból i myślę, że jakoś mi siły opadły, albo znów poziom b12 mi spadł imusze iść po zastrzyk
Madzia a co z b12 w zastrzykach, lekarze mnie uspakajaja, że musze, skoro jej nie wytwarzam, a pielęgniarka nie chciał mi jej podać no i kolps..czy ona szkodzi dziecku?..jutro ide do neurologa, mam nadzieje, że napisze tej babce czarno na białym, że musze brać te wit, bonie wstane za chwile z łóżka!
-
I ja jakoś szczególnie nie mam na nic apetytu... tez mam ograniczony wybór jedzenia

jajka, twarożek, pasztet... jedyne co mi naprawdę smakuje... z kolei kiedyś bardzo lubiłam żółty ser, a teraz w ogóle jakoś mi nie idzie...
zmieniają nam się smaki, oj zmieniaja
na domiar wszystkiego znów strasznie boli mnie głowa... niech ta pogoda juz się uspokoi... -
Misi@ wrote:
Madzia a co z b12 w zastrzykach, lekarze mnie uspakajaja, że musze, skoro jej nie wytwarzam, a pielęgniarka nie chciał mi jej podać no i kolps..czy ona szkodzi dziecku?..jutro ide do neurologa, mam nadzieje, że napisze tej babce czarno na białym, że musze brać te wit, bonie wstane za chwile z łóżka!
jeśli jej nie przyswajasz z pożywienia to musisz brać te zastrzyki, a piguła pewnie jakaś stara co wie lepiej, nie słuchaj jej. ona ma zlecenie na zastrzyk i ma go robić i tyle
przy okazji współczuje tych zastrzyków, wiem, że wit B bardzo bolą
-
nick nieaktualnyZależy kto i jak podaje

Nie należy to do najprzyjemniejszych czynności...ale już biore je dwa lata i wiem, że na stojąco w prawy pośladek mniej boli, choć boli
Tylko ktoś mnie nastraszył, że moge miec zrosty jak cały czas dostaje w jeden pośladek ;p -
Dobra to z moim zmęczeniem mam taki plan.
Poczekam do ladnieszej pogody, za dwa tygodnie wizyta- dowiem sie czy mogę juz chodzić choc na 30 min spacery. Postaram się wówczas wiecej wychodzić i wiecej robic w domu- jak sie rozruszam to moze i energia wróci
Co do witamin dla kobiet w ciąży. Mój ginekolog chyba nie jest ich jakimś wielkim zwolennikiem. Mowi, ze są mocno przekombinowane. Od ostatniej wizyty pozwolił mi w końcu brać ale powiedzial, ze narazie tylko co drugi dzień. Dodatkowo polecił femibion- bo niby najmniej przekombinowany. Nie powiedzial tylko czy ten zwykly czy natal 2. Kupilam zwykly... Poczekam juz do następnej wizyty i sie dopytam.

-
nick nieaktualnyPiękne łóżeczko.
Ja sobie ubzduralam głupotę
Na kilka miesiecy kołysanka a później łóżeczko zwykłe lub turystyczne bo wiadomo jak dziecko podrosnie zacznie wstawac to z kołyski wypadnie, nawet mając łóżeczko to na początku jest materac wysoko a potem z biegiem zdolnosci malucha przy wstawaniu opuszcza sie je w dół -
No to fakt
ok zgrzeszylam raz z pasztetem juz mi wystarczy 
To jeszcze podpowiedzcie. Ja w ogóle odpuściłam sobie wszystkie sery typu camembert, brie itp.
Ostatnio jednak mialam mega ochotę na sałatkę z kozim serem i burakami
kupilam kozi ser bo jest napisane, ze zrobiony z pasteryzowanego mleka- mozna taki, jak myślicie? Narazie leży w lodowce i czeka


-
Witam się w 18. tygodniu

Pewnie jestem wyjątkiem, bo nadal nie znam płci
, ale tak naprawdę to wszystko mi jedno... To nie jest najważniejsze.
Co do łóżeczka - u nas tylko i wyłącznie łóżeczko turystyczne, bo takie już mamy po synku
. Ogólnie na początku mieliśmy drewniane, ale jak młody zaczął wyskakiwać w łóżku i się obracać, to nie raz uderzył się w głowę o szczebelki, więc... drewniane zamieniliśmy na turystyczne i to był super wybór! 
Te wszystkie obijacze to taki trochę pic na wodę, do tego pochłaniacz kurzu, roztoczy itp. - ja ogólnie nie lubię.
Kołyska fajna sprawa, ale trochę nie opłaca mi się kupować na kilka miesięcy, tym bardziej, że już więcej dzieci nie planuję
.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
4me wrote:No to fakt
ok zgrzeszylam raz z pasztetem juz mi wystarczy 
To jeszcze podpowiedzcie. Ja w ogóle odpuściłam sobie wszystkie sery typu camembert, brie itp.
Ostatnio jednak mialam mega ochotę na sałatkę z kozim serem i burakami
kupilam kozi ser bo jest napisane, ze zrobiony z pasteryzowanego mleka- mozna taki, jak myślicie? Narazie leży w lodowce i czeka 
Plasterek na pewno nie zaszkodzi, nawet pleśniowy. Nie popadajmy w paranoję
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
4me wrote:No to fakt
ok zgrzeszylam raz z pasztetem juz mi wystarczy 
To jeszcze podpowiedzcie. Ja w ogóle odpuściłam sobie wszystkie sery typu camembert, brie itp.
Ostatnio jednak mialam mega ochotę na sałatkę z kozim serem i burakami
kupilam kozi ser bo jest napisane, ze zrobiony z pasteryzowanego mleka- mozna taki, jak myślicie? Narazie leży w lodowce i czeka 
Ja sie boje takich rozwiązań bo później konczy sie tak, ze dziecko spi tylko gdy sie je buja, tylko gdy jest w wózku i telepie, tylko gdy suszarka chodzi itp itd
robimy sobie wówczas pod górkę
mam jeszcze na to czas ale mam w planach poczytać jakies mądre polecane książki i wcielić te rady w życie, żeby nam bylo latwiej- po czasie bo na początku to ciezka praca i trzeba byc wytrwalym
ale spróbować warto- moze mi sie uda
mam kilka takich pozytywnych przykładów w okol. Mam tez kilka negatywnych, gdzie rodzice przez brak wytrwałości zrobili sobie niezle kuku
ale wiadomo, ze tyle sie znamy ile nas sprawdzono











