Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
.ona. wrote:Plasterek na pewno nie zaszkodzi, nawet pleśniowy. Nie popadajmy w paranoję
dla własnego spokojnego sumienia. Dla listeriozy pewnie nie ma znaczenia czy zjesz plasterek czy caly
Tylko wlasnie nie wiem czy ta pasteryzacja rozwiązuje caly problem z listerioza??
-
4me wrote:Ja sie boje takich rozwiązań bo później konczy sie tak, ze dziecko spi tylko gdy sie je buja, tylko gdy jest w wózku i telepie, tylko gdy suszarka chodzi itp itd
robimy sobie wówczas pod górkę
mam jeszcze na to czas ale mam w planach poczytać jakies mądre polecane książki i wcielić te rady w życie, żeby nam bylo latwiej- po czasie bo na początku to ciezka praca i trzeba byc wytrwalym
ale spróbować warto- moze mi sie uda
mam kilka takich pozytywnych przykładów w okol. Mam tez kilka negatywnych, gdzie rodzice przez brak wytrwałości zrobili sobie niezle kuku
ale wiadomo, ze tyle sie znamy ile nas sprawdzono
Mądrze mówisz. Ja się wielu rzeczy na swoich/naszych błędach nauczyłam, włącznie z tym, że bujanie nie jest dobre, bo odzwyczaić trudno, ale da się
Teraz wiem, że 'tak a tak' już nie zrobię... Człowiek uczy się przez całe życie.
alutka, 4me lubią tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Wszędzie raczej sa informacje, ze jeśli ser jest z pasteryzowanego mleka to nie ma najmniejszego problemu, żeby go jeść
ja uwazam, ze można jest w granicach rozsądku prawie wszystko... nie ma tez co popadać w paranoję, kiedyś nasze babcie, a może i mamy nawet na połowę tych rzeczy nir zwracamy uwagi, jadły i jak widać my mamy się całkiem nieźle -
nick nieaktualnyy4me wrote:Super to łóżeczko. Stolarza nie znam zaczynam sama powoli szukac
Co do zmeczenia- dziewczyny ja wymiękam. Obudziłam sie i 10. Za wiele nie zrobiłam i o 13 znow poszłam spac. Nie mam sil witalnych ani energii i tak prawie od początku ciąży. Juz sama nie wiem czy to normalne, czy męczyć i to lekarza, czy jak????
Przed ciaza bylam dosc aktywna. Nie miałam takich problemów a teraz zero chęci do czegokolwiek..
Ktos tez tak ma?
He he jakby co to pytaj przy okazji czy robi okrągłe elementy ;P ;P -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle sie rozpisalyscie.
Ja plesniowy jadam tylko jako dodatek do pizzy, uwoelbiam ten smak w niej
ochraniacze do.lozeczka uwazam ze sa potrzebne bo dziecko sie obika o szczebelki i wklada nogi i rece miedzy nie. Zreszta jak lozeczlo jest we wspolnym pokoju tak jak u nas to troszke zagluszy odglosy np z tv.
W sumie to ja tez ostatmio dumalam ze nie czuje sie jak ciezarma. Nie czuje sie juz jak ciagle zkacowana, mdlosci mam tylko po wstaniu, brzuch jaki byl taki jest. i tylko jak glupia co leze to z rekami na brzuchu bo moze akurat cos poczuje. Polozna w poniedzialek powiedziala ze powinnam lada dzien cos juz czucwiec czekam
-
nick nieaktualnyStaraczka23 wrote:Piękne łóżeczko.
Ja sobie ubzduralam głupotę
Na kilka miesiecy kołysanka a później łóżeczko zwykłe lub turystyczne bo wiadomo jak dziecko podrosnie zacznie wstawac to z kołyski wypadnie, nawet mając łóżeczko to na początku jest materac wysoko a potem z biegiem zdolnosci malucha przy wstawaniu opuszcza sie je w dół
Ja tak miałam przy 1 synu i sprawdziło sięzamiast nosić Go na rekach to wkładałam do kołyski i gdy sie przebudzał delikatnie bujałam usypiał i tyle...dzięki Bogu nie przyzwyczaił się do bujania, wrecz jak za długo to nie lubił...potem było ( i jest do tej pory) standardowe łóżeczko z IKEA
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 17:10
-
nick nieaktualny.ona. wrote:Witam się w 18. tygodniu
Pewnie jestem wyjątkiem, bo nadal nie znam płci, ale tak naprawdę to wszystko mi jedno... To nie jest najważniejsze.
Co do łóżeczka - u nas tylko i wyłącznie łóżeczko turystyczne, bo takie już mamy po synku. Ogólnie na początku mieliśmy drewniane, ale jak młody zaczął wyskakiwać w łóżku i się obracać, to nie raz uderzył się w głowę o szczebelki, więc... drewniane zamieniliśmy na turystyczne i to był super wybór!
Te wszystkie obijacze to taki trochę pic na wodę, do tego pochłaniacz kurzu, roztoczy itp. - ja ogólnie nie lubię.
Kołyska fajna sprawa, ale trochę nie opłaca mi się kupować na kilka miesięcy, tym bardziej, że już więcej dzieci nie planuję.
Nie do końca - u nas np ochraniacze sprawdziły się super młody bez nich wkładał nogi między szczebelki i się budził bo nie mógł wyjąća że miałam 3 sztuki ( Boże - dziękuję Ci za sklepy IKEA
) to zmieniałam tak samo często jak pościel więc czystość zachowana
Turystyczne było ok, bo czesto wyjeżdząmy, tylko jak młody podrósł to czasem budzi się podczas przewracania z boku na bok bo to łożeczko nieco szeleści - ale wolę turystyczne niż hotelowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 17:09
-
nick nieaktualny4me wrote:Ja sie boje takich rozwiązań bo później konczy sie tak, ze dziecko spi tylko gdy sie je buja, tylko gdy jest w wózku i telepie, tylko gdy suszarka chodzi itp itd
robimy sobie wówczas pod górkę
mam jeszcze na to czas ale mam w planach poczytać jakies mądre polecane książki i wcielić te rady w życie, żeby nam bylo latwiej- po czasie bo na początku to ciezka praca i trzeba byc wytrwalym
ale spróbować warto- moze mi sie uda
mam kilka takich pozytywnych przykładów w okol. Mam tez kilka negatywnych, gdzie rodzice przez brak wytrwałości zrobili sobie niezle kuku
ale wiadomo, ze tyle sie znamy ile nas sprawdzono
Z mądrych książek to najbardziej polubiłam i mi najbardziej się przydała ta
http://www.empik.com/jezyk-niemowlat-hogg-tracy-blau-melinda,p1052752864,ksiazka-p
i http://www.empik.com/niezbednik-kazdego-rodzica-mamo-tato-co-ty-na-to-czesc-1-2-zawitkowski-pawel,p1045662916,ksiazka-p
wiadomo nie wszystko da się / chce się wykorzystywać, ale podstawowe informacje są pod ręką ...he he i do książek było załączone dvd więc mój mąż który nie ma czasu na ksiązki mógł obejrzec filmy i przy okazji popatrzec co i jakWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 17:17
-
MadziaRatMed wrote:nie mogę się zgodzić, są witaminy jak np. C , które w nadmiarze są wydalane z moczem, więc nie szkodzi ich nadmiar, natomiast witamina A się kumuluje w organizmie i może prowadzić do poważnych wad rozwojowych dziecka dlatego nie wolno spożywać suplementów zawierających wit A w ciąży
Znowu to samo, moja mama jadała wątróbkę w ciąży bo nie było czegoś takiego jak femibion, czy inne witaminy dla kobiet w ciąży, zanim powstały te witaminy kobiety radziły sobie jak mogły by zdobyć te witaminy, ważne by to jeść z głową, jeśli każda z nas będzie jeść codziennie markele 5 razy w ciagu dnia przez miesiąc, to zaszodzi, tak samo jak wątróbka czy marchewka. Tak! Nadmiar marchewki też szkodzi. Jemy z głową, i z tym powinnaś się zgodzić. -
Koalka wrote:a skąd taka rozbieżność?Bella obliczyła Ci termin według ostatniej miesiączki?
Ja mam identyczny termin na belli i u ginekologa 29.09A jak będzie to się okaże hihi
Pochwalę się że zamówiłam dzisiaj sobie sukieneczkę
http://www.jomu.pl/kobiety/156-sukienka-sierra-leone.html#prettyPhoto
Nie wiem, ja mam bardzo nie regularne okresy, czasem 25 dni czasem co 45 dni, trudno się wstrzelić w owulację. Belli mi obliczyła termin porodu wg statystyk, że przeciętna kobieta ma taki cykl, i na podstawie 2 ostatnich cykli, natomiast moja ginekolog zna mnie 5 lat, wie jak wygląda sprawa moich cykli, uważa że na 20 mam termin, ale zastrzegła że jak do końca sierpnia nie urodzę to cesarka. Bo ze mną to naprawdę trudno rozwikłać. -
Właśnie oglądam spodnie ciążowe na allegro i nie wiem czy będą fajne. Miał ktoś z nimi do czynienia?
http://allegro.pl/czarne-rurki-ciazowe-spodnie-jeansowe-l-40-i5223712979.html -
Lady Savage wrote:Znowu to samo, moja mama jadała wątróbkę w ciąży bo nie było czegoś takiego jak femibion, czy inne witaminy dla kobiet w ciąży, zanim powstały te witaminy kobiety radziły sobie jak mogły by zdobyć te witaminy, ważne by to jeść z głową, jeśli każda z nas będzie jeść codziennie markele 5 razy w ciagu dnia przez miesiąc, to zaszodzi, tak samo jak wątróbka czy marchewka. Tak! Nadmiar marchewki też szkodzi. Jemy z głową, i z tym powinnaś się zgodzić.
kiedyś.. tak kiedyś nawet USG nie było i dzieci się rodziły..
jedni patrzą w przyszłość, inni wspominają przeszłośćPaulinek, Paulinek, Paulinek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustysss gratulacje
Ja lubie watrobke, ale tez ne jem w ciazy
I dzis Marchewke zjadlam, ciesze sie, bo dzis zjadlam pomarancze i bardzo mi smakowalamoze juz powoli wraca mi apetyt
Teraz zajadam herbatniki maslaneWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 18:15
justysss lubi tę wiadomość
-
Ja też jem sery pleśniowe, patrzę tylko czy są z pasteryzowanego mleka. Jak kiedyś pytałam o to gina, to tylko się zaśmiał i pytał czemy niby miałabym ich nie jeść
Dzisiaj za to czuję się dramatycznie, nie wiem czy to kwestia pogody i ciśnienia, ale boli mnie głowa i czuję się, jakby łapała mnie grypa... koszmar.4me lubi tę wiadomość