Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady teściowa po prostu gada głupoty i tyle. Sama nie mam zwierzaków w swoim domu ale uważam, że sterylny dom jest zagrożeniem dla dziecka. Siostra mojego męża ma właśnie taki sterylny dom . Ona ma wszystko odkażone domestosem, odkurza cały dom 2 razy dziennie, łazienka jest sprzątana codziennie, okna myte 2 razy w tyg
dodam, ze pracuje i ma 3 dzieci i wierz mi małe ciągle chorują, na dwór wyjść nie mogą " bo je zawieje" ..szkoda gadać. A jak się wchodzi do domu to ten domestos aż pali w gardło...ale to jej fobia i nikt jej do rozumu nie przemówi.
-
Anitka201 wrote:Ja mam to samo, a jestem wysoka (178) i te 38 jest na prawdę na cała ciążę. Ogólnie ja mam wrażenie, ze rozmiar "M" z H&M jest ogromny (koszulki, swetry, sukienki) nawet ostatnio kupowałam spodnie dresowe z normalnego dziłau H&M i na upartego XS mogłam wziąć ale w końcu zdecydowałam się na "S" która jest trochę luźna.
Co więcej legginsy do ćwiczeń z H&M to ja mam nawet S a mam 176 cm wzrostuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 09:33
-
karolcia87 wrote:ja pierdziele i ma ona na to wszystko czas?
-
4me wrote:To moze nie potrafią utrzymać standardu rozmiarów. Mowie wam, ze wiem co mialam na tyłku
Co więcej legginsy do ćwiczeń z H&M to ja mam nawet S a mam 176 cm wzrostu -
nick nieaktualnyJa po porodzie tolerowalam jedynie gdy corke na rece bral maz i mama a i tak ich obsrwowalam czy aby jej krzywdy nie robia. To chyba taki instynkt matki. Wzyciu bym noworodka z tesciowa nie zostawila.
Moją tesciowa bolalo ze karmie wylacznie piersia. Nie rozumiala ze nie bede jej dopajac. Ciagle sugerowala mi ze mam slaby pokarm, bo mloda krotko ssie.
Wydaje mi sie ze jestesmy tak zaprogramowane ze przy pomocy meza same sobie damu rade bez niani czy kogokolwiek.
Ja mieszkam w lesie i nie bede wolac nikogo w sierpniu. Tak jak dziewczyny pisza porod nie trwa 10 min. Damy radeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 09:40
-
skabarka wrote:
Do porodu zdążysz i taksówką dojechać. Torby do szpitala zazwyczaj dużo wcześniej się pakuje i też sobie stoją i czekają na godzinę zero - więc ciężko zapomniećto raz, a dwa, że zanim zacznie się takie poród poród to są znaki przepowiadające, a nawet jeśli nagle wody odejdą to też nie jest tak że cyk 30 minut i maluch na świecie, nie ma co panikować
przecież jeśli nawet taka akcja by się zdarzyła to muszą się pokazać skurcze,muszą się zrobić regularne, musi się rozwarcie robić, dziecko musi zacząć schodzić... itd...a to trwa
także luzik
Moja mama radziła mi żeby ktoś ze mną był, bo właśnie mnie urodziła w 4 godziny, moja siostra w 30 min (w taksówce urodziła) a mój brat też szybko się urodził bo 5 godzin. I moja mama mówiła że ledwo co się stoi jak jest skurcz, i że lepiej jeśli ktoś by ze mną był. -
nick nieaktualny
-
hej , witam się z wami w bardzo pohmurny dzień , nic mi sie nie chce , ciśnienue mam niskie 88/46 , łęb mi peka , ja dzisiaj w ncy obudziłam się bo poczułam pierwsze ruchy dzidziusiów , było to takie hmm głaskanie od środka brzucha jakby drapanie od wewnątrz , jak rano wstałam to myslałam że mi sie to śniło , ale jednak to nie był sen bo teraz przed chwila znowu to samo , i to napewno nie moje flaki
skabarka, Lady Savage, adzia, Misi@, easymum, Sigma, Wonderland lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry ... u mnie tez pogoda do bani, zimno i pochmurno...
właśnie wrocilam z badan krwi... a ze byla tez dziewczyna na glukoze to od razu do pytałam jak to wygląda
Pani mi doradzila, żeby glukoze wsypac w ciepłej wody (nie odwrotnie) dokładnie wymieszać i dodać sobie cytryny... z taka mieszanka przyjść dopiero na badania, ale nie dodawać odwrotnie, bo ciężko sie rozpuszcza - takie informacje na zapas)
Przy okazji zapisałam sie na przyszły tydzień do endo i gina... ale w tej ciąży jest taka kołowata, ze az trzy razy podchodzilam do rejestracji, bo ciągle o czyms zapominalam... w końcu Pani mi daty i godziny wizyt z uśmiechem spisala na kartce
A co do zwierząt... ja mam kota i nie mam zamiaru się go pozbywać, fakt ze tez ciągle słyszę ze kot to toxoplazmoza, ze skersc etc... ale dla mnie kot to nie jest zabawka, żeby od tak go oddać, bo pojawia się dziecko... przecież nie wiadomo czy będzie uchylone, wiec bez przesady.... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhe he my też mieszkamy z teściową i mimo, że jest bardzo aktywną osobą ( prowadzi własną firmę, podróżuje po świecie) to niestety ma 1 wadę jest autorytarna...wszystko wie najlepiej, niekiedy mylą jej się rolę babci i mamy....na początku od pierwszych minut w domu były tarcia i spiny, obrażanie się, pomoc na siłę...w końcu mąż przeprowadził z nią rozmowę, że chcemy sami odpowiadać za dziecko i się mocno wycofała....jeszcze zdarzają się tarcia: mieszkamy razem więc ciężko tego uniknąć, ale jest i tak już niebo lepiej...gdy pojawi się drugie dziecko to na 100% poprosimy ja by wyjechała na 2-3 dni, żebyśmy mogli nacieszyć sie tylko sobą....nie wyobrażam sobie, by znowu była wtedy z nami...
My mamy psa: goldena - sierść wszędzie ( nie da sie tego uniknąć), pies codziennie chodzi na 40 min spacer po lesie i...........jest najlepszym przyjacielem młodego! Adaś kocha tego psa i nie wyobrażam sobie gdyby go nie było: z resztą Adaś nauczył sie pierwszych słów w takiej kolejności: tata, mama, baba, nie i ...Lena ( tak wabi się pies)jest dla naszej psiny bardzo delikatny a uśmiech na jej widok jest rozbrajający
njo i na nic nie jest uczulony
-
Co do zwierząt to właśnie pare dni temu czytałam artykuł ze dzieci chowane ze zwierzętami maja mniejsze szanse na alergie, wiec może pogrzeb po necie i teściowej podeslij coś takiego. Co do psa my mamy psa i w życiu bym nie wpadła na to by go oddać komuś przed toz to nie zabawka a odpowiedzialność która na siebie przyjęliśmy i członek rodziny rownież.
agniesja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady wydaje mi się, że bardziej pomocy będziesz potrzebowała już PO porodzie, a nie PRZED
Ja bym była zmęczona jak ktoś zwaliłby mi się na miesięczne odwiedziny i w domu mi siedział!Przecież to nie jest nawet powiedziane, że urodzisz 20.08. może być później...Ale każdy jest inny Ty może lubisz wiecznych gości
Ja mam psa i nawet do głowy mi nie przyszło się go pozbywać! Nie mam szacunku do ludzi, którzy przed pojawieniem się dziecka rozpieszczają psa, traktują jak dziecko dosłownie, a jak tylko dziecko się pojawi to od razu porzucają!bo przecież dziecko może mieć alergie(chociaż jeszcze nie wiedzą),może podrapać, może skoczyć itp...a to przecież kwestia też tego jak wychowaliśmy psa!
A pozbywanie się świnek jest dla mnie kompletną paranoją!Przecież to TYLKO świnki, nawet nie pies ludzie!!
A co do dziwnych rozmiarów w H&M to dziwne, że ja jakoś nigdy się z tym nie spotkałam, bo zawsze kupuję s ewentualnie teraz na ciąże M i wtedy jest to duży dla mnie rozmiar.Nigdy nie kupiłam rozmiaru 42!!I nawet sobie tego nie wyobrażamWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 10:30
Carolline, agniesja lubią tę wiadomość
-
Ale dziewczyny to z tą alergią to bzdura. Jest dokładnie odwrotnie dziecko dostaje przeciwciała na na te alergeny środowiska z którymi spotykała się matka. Tylko takie przeciwciała będzie przekazywała przez łożysko i później przez siarę. Czyli właśnie najmniejsze prawdopodobieństwo na uczulenie na psią/kocią sierść mają właśnie te dzieci, których matki mają w swoim środowisku te zwierzęta.
Carolline, agniesja lubią tę wiadomość