Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam. Dopiero się obudziłam i muszę iść na śniadanko, bo bobo szaleje i jakoś mi go szkoda, że nic jeszcze nie zjadłam:p
Nawet nie chcę wyglądać za okno, jak mówicie, że taka pogoda. Ale czuć w domu, że pizgało, bo zimno jest.
W ogóle dzisiaj już czwartek! (Gratuluję wszystkim nowych tygodni), a ja tak sobie pomyślałam, że nie mam kiedy wyciągnąć męża na zakupy świąteczne! Nie mam jeszcze kiełbasy, wędliny, mięsa do pieczenia, sera do ciasta i wiele, wiele innych rzeczy. -
Az jestem ciekawa jak to u mnie bedzie wyglądało...
Teraz wydaje mi się, ze raczej ani teściowa ani mama nie będą chciały mi niczego narzucić... przynajmniej tak było do tej pory, ale jak pojawi sie w rodzinie mały człowiek to moze się wszystko zmienić... -
Ja mam nadzieję, że nikt mi nie wparuje od razu po porodzie z dobrymi radami. A wiem, że skoro już teraz w ciąży co chwile mówią mi: nie ciśnij brzucha, nie leż na brzuchu, kup takie a takie ciuszki, pamiętaj, że możesz nie wykarmić dziecka z piersi i tysiąc innych rzeczy to na pewno by mi na wszystko zwracali uwagę. Mam nadzieję, że mój mąż weźmie urlop i razem damy radę. W ogóle mieszkamy z teściem, który pali papierosy (na szczęście nie w domu) ale śmierdzi nimi i nie wiem jak rozwiązać tę sprawę żeby mi popielniczka nie przytulała dziecka. On nawet jak kota pogłaszcze to kot pół dnia śmierdzi papierosami. Wiadomo też, że nie chcę być wyrodną synową i nie dać mu potrzymać wnuka no ale to będzie ciężki orzech do zgryzienia.
-
Gusiak wrote:Dzień dobry ... u mnie tez pogoda do bani, zimno i pochmurno...
właśnie wrocilam z badan krwi... a ze byla tez dziewczyna na glukoze to od razu do pytałam jak to wygląda
Pani mi doradzila, żeby glukoze wsypac w ciepłej wody (nie odwrotnie) dokładnie wymieszać i dodać sobie cytryny... z taka mieszanka przyjść dopiero na badania, ale nie dodawać odwrotnie, bo ciężko sie rozpuszcza - takie informacje na zapas
)
Przy okazji zapisałam sie na przyszły tydzień do endo i gina... ale w tej ciąży jest taka kołowata, ze az trzy razy podchodzilam do rejestracji, bo ciągle o czyms zapominalam... w końcu Pani mi daty i godziny wizyt z uśmiechem spisala na kartce
A co do zwierząt... ja mam kota i nie mam zamiaru się go pozbywać, fakt ze tez ciągle słyszę ze kot to toxoplazmoza, ze skersc etc... ale dla mnie kot to nie jest zabawka, żeby od tak go oddać, bo pojawia się dziecko... przecież nie wiadomo czy będzie uchylone, wiec bez przesady....
ja mialam test glukozy juz i potwierdzam tylko ja pol wypilam bez cytryny i wtedy
wcisnelam:) tylko mi to robila pani w laboratorium bo to trzeba wypic w ciagu 3 min takze nie rozrabialam tego w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 11:18
-
nick nieaktualny
-
PannaB a widzisz mnie z kolei nic Pani w przychodni nie mówiła, ze trzeba to wypić w ciągu 3 min... tylko zrobić sobie miksture w domu i przyjechać z nia do przychodni

kurde taka beznadzieja pogoda ha dworze, ze ruszać mi sie nie chce...
W ogóle chciałabym podciac końcówki i teraz nie wiem... czy kombinować i próbować to zrobić sama, czy iść do fryzjera...
tyle, ze z fryzjerami to same wiecie jak jest... nigdy nie podcina tyle o ile sie prosi, tylko znacznie więcej... -
Gusiak wrote:PannaB a widzisz mnie z kolei nic Pani w przychodni nie mówiła, ze trzeba to wypić w ciągu 3 min... tylko zrobić sobie miksture w domu i przyjechać z nia do przychodni

kurde taka beznadzieja pogoda ha dworze, ze ruszać mi sie nie chce...
W ogóle chciałabym podciac końcówki i teraz nie wiem... czy kombinować i próbować to zrobić sama, czy iść do fryzjera...
tyle, ze z fryzjerami to same wiecie jak jest... nigdy nie podcina tyle o ile sie prosi, tylko znacznie więcej...
o to co pani to inne zdanie:P
bo u mnie mowili zeby przyjsc z proszkiem a oni rozrobia bo pobiora krew na czczo i w ciagu 3 min trzeba wypic i dlatego
u nas snieg pada
-
Dzien dobry witamy sie w 17 tygodniu

U nas brzydko zimno brrr...
My tez mamy pieska yorka jest kochana i uwielbia sie tulic a uwielbua mojego meza i swiata po za nim nie widzi wiec nie ma takiej mozliwosci zeby ja oddac nawrt rodzica...
Trzymajcie prosze dzisiaj kciuki za nas bo po 15 bedziemy u lekarza.
kasig, Misi@, easymum, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Gusiak wrote:Lady co do tego 'pieknie' to mam zdecydowanie odmienne zdanie ... brrrrr ... beznadzieja ...

Piękny to jest ten Twój storczyk
zielony i biały pięknie do siebie pasują
wiem
ja mam 2 zielone storyczki
jednego kupiłam sama, a ten co teraz kwitnie, to prezent na dzień Kobiet od mojego Rafała
-
Bardzo ładny... moje storczyki coś ostatnio zaczęły sie buntować i nie mają w ogóle kwiatów... nie wiem co się z nimi dzieje...
Właśnie wcinam sobie druga miseczkę botwinki od mamy... pyszota
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 12:25
-
Gusiak wrote:Bardzo ładny... moje storczyki coś ostatnio zaczęły sie buntować i nie mają w ogóle kwiatów... nie wiem co się z nimi dzieje...
Właśnie wcinam sobie druga miseczkę botwinki od mamy... pyszota
Gusiak skąd Ty wytrzasnęłaś botwinkę? kurcze nawet nie wiesz jak strasznie mi się chce botwinki już od dwóch miesięcy i ciągle sobie powtarzam wytrzymaj do czasu jak będą świeże warzywka i tak mi ta ślinka już drugi miesiąc cieknie na samą myśl. Och jak Ci zazdroszczę. Muszę się wybrać na targ może już znajdę młodziutką botwinkę



















