Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybento wrote:Staraczka23 U mnie w lab pielęgniarki same przygotowują roztwór, mają swoją glukozę i nie trzeba przynosić. Najlepiej jak zadzwonisz i się dowiesz, może niepotrzebnie będziesz leciała ze swoją miksturą
Nie nie bo ta położna co siedzi z doktorem to w gabinecie zabiegowym pobiera tez krew taka piguła i mowila o aptece aby kupic -
MadziaRatMed wrote:wiem, że to nie jest drogie, ale jak oni kontrolują ile jej weźmiemy?? dla mnie to jest chore, bo pacjenci mogą oszukiwać, żałosne wręcz, dobrze, że nie trzeba swoich strzykawek nosić
Co do oszukiwania to nie rozumiem, a niby po co ktoś miałby oszukiwać? Przecież to nie jest egzamin w którym chce się dostać 5, a metoda na zdiagnozowanie schorzenia które może potem rzutowac na życie i zdrowie pacjenta. Chyba to właśnie pacjentowi najbardziej zależy żeby wyszło wiarygodnie.Staraczka23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ale najbardziej cieszę się z tego że mój mały mężczyzna ☺zobaczył siostrę , wszedł razem z M jak robił mi USG. Gada jak nakręcony jest pod wrażeniem . Dotarło do niego że naprawdę pod moim serduszkiem mieszka człowiek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 22:18
Lady Savage, agatka196, .ona., Staraczka23, monaaa85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA my właśnie wróciliśmy z koncertu "30 seconds to Mars"...no rewelacja
młody grzecznie został pod opieką babci, a my mieliśmy 3 godzinki dla siebie
młoda meeeeeeeega kopała cały koncert i na dwoje babka wróżyła: albo też lubi taką muzę, albo było za głośno
my wizytę mamy jutro
ps śliczne Wasze szkrabyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 23:50
MadziaRatMed lubi tę wiadomość
-
Hejka dziewczyny z rana.
Czy ktos z Was mial moze taki klujacy bol po lewej stronie brzucha tak na wysokości pępka lub ciut wyżej? Boli gdy sie ruszam:(
Nie wiem czy to ta kolka jelitowa czy cos innego a narazie nie chce panikować i jechac do szpitala- mam taka awersje przed szpitalem, ze nie da sie tego opisać....
-
nick nieaktualnyadzia wrote:Ale najbardziej cieszę się z tego że mój mały mężczyzna ☺zobaczył siostrę , wszedł razem z M jak robił mi USG. Gada jak nakręcony jest pod wrażeniem . Dotarło do niego że naprawdę pod moim serduszkiem mieszka człowiek.
Alutka czekamy na usg
4me moze zle spalas? Mnie to kolka czasami męczy, moze tez kuc bo macica na tym poziomie juz jest jest czyli wysoko.
A wczoraj chyba wieczorem czulam nasza dziewczynke, nisko pod brzuchem tak mnie troche gilalo znowu czulam jak brzuch by sie dygal, wzielam meza reke i czekalam a leal obok i myslalam ze tak o polozylam jego rekeodczulam ruchy i on tez haha troche sie zerwal i mowil WEZ ZROB JESZCZE RAZ hahahahaha mowilam ze to nsza corka prawdopodobnie, i tak zasnal z reka na mnie bo chcial poczuc jeszcze
diatomka, adzia, agatka196, Sigma lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, sto lat mnie u Was nie było. Ale działo się w moim życiu zbyt wiele rzeczy i fora itp to byly ostatnie miejsca o jakich myślałam.
u nas dość wcześnie lekarka stwierdziła, że się mąż postaral i mieszka we mnie TymonŚpi wtedy kiedy się ruszam, chodzę... Nawet jak jeżdżę samochodem. A jak siedzę albo leze to dokazuje jak szalony, często gęsto robi się to mało przyjemne bo tlucze mnie w każde możliwe miejsce. Wciąż walczę z mdlosciami i wymiotami.
Dziś kolejna wizyta u ginaskabarka, Dżuls, adzia, easymum, agatka196, Misi@, Sigma lubią tę wiadomość
-
Witam się z rana w kiepskim humorze. Wszyscy mnie wkurzają. Pierwsze co, to schodzę na dół i patrzę, że cała podłoga jest urąbana, którą wczoraj wieczorem myłam, bo teściu wpuścił sobie kota z brudnymi łapami. Więc się pytam grzecznie kto wpuścił brudnego kota, a on do mnie, że nie wiedział, że padało, to zadałam drugie pytanie, a kto nie pościerał śladów (i już widziałam minę mojego męża, który zjada mnie wzrokiem, że tak się odzywam do jego tatusia), a on do mnie, że on tylko wpuszcza kota. Po czym włączył się mój mąż w obronie tatusia. Myślałam, że ich zabiję. Ciężko kuźwa wziąć szmatę i wytrzeć te ślady. Mi nie było ciężko i zajęło mi to 30 sekund, ale chodzi o sam fakt, że widzi brudną podłogę i nic z tym nie robi. Często teściowi się zdarza wylać herbatę, idąc do swojego pokoju na górę i też tego nie pościera, później wszystko się klei i łazi i robi ślady, dopóki tego nie zetrę. Wstyd mu powinno być.
Wcześniej jeszcze też wkurzył mnie mój mąż, bo rozładowuje mu się telefon i ten jeszcze przy porannej kawce gra na tym telefonie, więc mówię do niego spokojnie żeby nie rozładowywał tego telefonu, bo później się nie mogę do niego dodzwonić, na co on: no i co z tego. No nic kur..., jestem w ciąży w każdej chwili mogę go potrzebować, a on ma to w dupie. Pomijam, że nie rozmawia ze mną z rana tylko gra na tym telefonie, a ja głupia specjalnie wstaje o 7 żeby z nim posiedzieć.
Jejku przepraszam, ale musiałam się gdzieś "wygadać"
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:) -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry z rana. Nancy spokojnie nie denerwuj się. A ja wczoraj kupiłam sobie spodnie, bluzkę z krótkim rękawem i buty eleganckie bo nie miałam później zrobię zdjęcia to wstawię tutaj. Trzymam kciuki za wszystkie wizyty dzisiejsze
-
nick nieaktualnySkabarka nic nie urosło 3mam kciuki
Nancy ja ci współczuję takiego tescia, on tak zawsze czy teraz tak mysli ze ma sprzataczke? Inaczej bym to rozegrala tym bardziej ze w ciazy jesyes i denerwować sie nie mozesz, skoro to tatus męża niech po nim sprzata i tyle.
Moj tez sobie gra, tyle ze rano na laptopie ale ledwo oczy otwiera i gra, w niedziele szlismy do rodzicow moich to zakazalam brac telefon bo w sobote siedzial z nami i nos w telefonie mialkassiassw lubi tę wiadomość
-
Staraczka on od zawsze taki brudasek. Jemy np. obiad i proszę go żeby opłukał talerz, jak go wkłada do zlewu (swoją drogą mógłby umyć, ale już nie wymagam), a ten do mnie to jak ja już mam się moczyć, to wolę go umyć- no to umyj chłopie! Dzisiaj jak mój wróci z pracy, to porozmawiam z nim, że albo się wyprowadzimy i będzie spokój albo niech kombinuje tutaj jak oddzielić dom żebyśmy mieli osobną kuchnię, łazienkę, pokoje. Ciągle stoimy w miejscu, bo mój mąż chce się budować, ale to potrwa jeszcze kupę czasu, a w sumie nawet się za to nawet nie zabrał. Czuję, że nie mam swojego miejsca, już bym wolała iść i wynajmować.
Achh te hormony ciążowe buzują hehe.