Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyz tymi ruchami to faktycznie czasem nieciekawie jest. Ja sie wkurzam bo nie dosc ze mie moge spac na brzuchu to jeszcze dziecko wybiera pozycje. Tj. Nie lubi jak leze na lewymboku. Bedzie mnie smyrac dopuki sie nie przekrece.
U nas bedzie jagoda. ize wybralam raczej ja wiec tym razem zostawilam wybor mezowi.
Jezeli chodzi o julke a nie julie to u mnie tez byl podobny przypadek tj. Nie wolno bylo wolac ma chlopca olek tylko aleks. -
diatomka wrote:Dziewczyny znacie cos godnego polecenia, jakis hotel , kwatere nad morzem w okolicy Trojmiasta? Szukamy czegos tylko wolalabym mniejsza miejscowosc, a Ustka mi sie przejadla
Ja ostatnio tez bylam w Marinie w Jastrzębiej Gorze- typowy hotel dla rodzin z dziecmi- basen zr zjezdzalniami, sala zabaw z pilkami, zjezdzalnia itp itd, jakies atrakcje dla dzieci typu malowanie twarzy itp, plac zabaw na zewnątrz. No i pokoje i apartamenty nowe wiec wszystko zadbane.
-
Dżuls, spokojnie, będzie tylko lepiej widać. Połówkowe można spokojnie robić i w 24 tygodniu. Tu już termin nie jest aż tak kluczowy jak przy pierwszym. Niektórzy lekarze specjalnie radzą robić później, bo wszelkie przepływy itp. są lepiej widoczne.
-
nick nieaktualnyPaulinek wrote:A ja 'walczę' z imionami
Jak Wam się podobają? Jakieś swoje typy?))
Bianka, Jaśmina, Anastazja, Liwia, Oliwia, Gaja ?;p
Szczerze mi się żadne z tych imion nie podoba, Oliwia jest ładne, ale już tak megaaa oklepane, że szok!Nie dałabym tak oklepanego imienia choćby mi się podobało
Anitka201 wrote:A ja się tak zastanawiam nad tym czy ten 21 tydzień (rozpoczęty 22tc) to faktycznie 6 miesiąc. No bo w różnych książkach piszą o tym, że 6 m-c rozpoczyna się od 23 tyg.Sama pewnie już też od 22 tyg będę mówiła że zaczynam 6 msc ;)To już tak poważnie brzmi hihi
-
Dżuls wrote:A ja się zaraz chyba normalnie popłaczę. Człowiek czeka na to upragnione połówkowe tyle miesięcy, a tu na dwie godziny przed badaniem dzwonią i odwołują wizytę, bo cośtam.
I teraz panika, bo przecież to można robić w określonych tygodniach, przełozyli mi na za tydzień, a to już będzie dość późno, bo dziecko mam duże i może być już słabiej widać, na dodatek jakbym teraz chciała wkręcić się gdzieś na usg o podobnym standardzie, z 3D, nagrywaniem itd, to pewnie za dwa razy większą kasę. Na razie zadzwoniłam do gina prowadzącego, który jest chyba właścicielem tej przychodni i ma do mnie oddzwonić i powiedzieć co dalej. Dzień z dupy.
-
nick nieaktualny
-
Dżuls wrote:A ja się zaraz chyba normalnie popłaczę. Człowiek czeka na to upragnione połówkowe tyle miesięcy, a tu na dwie godziny przed badaniem dzwonią i odwołują wizytę, bo cośtam.
I teraz panika, bo przecież to można robić w określonych tygodniach, przełozyli mi na za tydzień, a to już będzie dość późno, bo dziecko mam duże i może być już słabiej widać, na dodatek jakbym teraz chciała wkręcić się gdzieś na usg o podobnym standardzie, z 3D, nagrywaniem itd, to pewnie za dwa razy większą kasę. Na razie zadzwoniłam do gina prowadzącego, który jest chyba właścicielem tej przychodni i ma do mnie oddzwonić i powiedzieć co dalej. Dzień z dupy.
Dżuls ja miałam połówkowe dokładnie w 22 tyg.też mam duże dziecko, bo z jego wymiarów wynika że to 23 + 1 i wszystko było super widać. U mnie był problem bo mały nie chciał współpracować i mimo wielu wysiłkow nie obrócił się, dlatego kilku wymiarow mam nie wpisanych bo pisze że nie do zmierzenia, ale to tylko i wyłącznie dlatego że nie chciał się obrócić, a nie że za duży. Zresztą zaraz na początku badania, jak jeszcze nie było wiadomo że to taki uparciuch to lekarz powiedział że idealny czas na badanie bo będzie wszystko widać. Tak więc nie stresuj się -
Dżuls - ja mam dopiero za 10 dni, a potem w ogóle umówiłam się na dodatkowe USG w Medicover na 27.05., żeby mój mąż też mógł pójść (niestety godziny lekarza prowadzącego z jego godzinami pracy się pokrywają, a zaczął nową pracę od 4.05. - nie chcemy ryzykować, że wyskoczy na pół godziny, a potem ktoś mu to wypomni albo go zwolni, chociaż jego praca i gabinet są właściwie na tej samej ulicy).Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
nick nieaktualny8maja
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/63898cc001d5.jpg
23marca
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/111c078cc76b.jpg
Ps. Po sobie nie widzęale zdjecia nie klamia haha
Anitka201, Gusiak, Czarna_88, monaaa85, agatka196, adzia, bento, chabasse lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:A ja się zaraz chyba normalnie popłaczę. Człowiek czeka na to upragnione połówkowe tyle miesięcy, a tu na dwie godziny przed badaniem dzwonią i odwołują wizytę, bo cośtam.
I teraz panika, bo przecież to można robić w określonych tygodniach, przełozyli mi na za tydzień, a to już będzie dość późno, bo dziecko mam duże i może być już słabiej widać, na dodatek jakbym teraz chciała wkręcić się gdzieś na usg o podobnym standardzie, z 3D, nagrywaniem itd, to pewnie za dwa razy większą kasę. Na razie zadzwoniłam do gina prowadzącego, który jest chyba właścicielem tej przychodni i ma do mnie oddzwonić i powiedzieć co dalej. Dzień z dupy.
no niefajnie:(
Dzuls a my na tym samym etapie a ja wizyte mialam 16 kwietnia i teraz 19 maja no i cholera troche pozno jak na połówkowe -
la_lenka wrote:Hehe, po prostu taka prawda.
Ja początkowo też czułam po prostu ruch. Jakieś takie drżenie, kręcenie się. A po jakimś czasie przeszło w wyraźne kopy, taki pstryczek od środka. Na razie jeszcze niebolesne, ale z dnia na dzień coraz mocniejsze, czasem przyjemne to już nie jest. Ciekawe co będzie za miesiąc-dwa jak miejscówa się zrobi ciaśniejsza
-
Lilla My wrote:Dżuls - ja mam dopiero za 10 dni, a potem w ogóle umówiłam się na dodatkowe USG w Medicover na 27.05., żeby mój mąż też mógł pójść (niestety godziny lekarza prowadzącego z jego godzinami pracy się pokrywają, a zaczął nową pracę od 4.05. - nie chcemy ryzykować, że wyskoczy na pół godziny, a potem ktoś mu to wypomni albo go zwolni, chociaż jego praca i gabinet są właściwie na tej samej ulicy).
masz wizyte 19,05? -
Co do imion, to u nas od początku było wiadomo, że będzie Antoś albo Zuzia.
Na początku ciąży - nawet nie znaliśmy jeszcze płci - mąż wymyślił "roboczo-projektowe imię" Gucio, żeby było wiadomo jak mówić o naszym potomku (jest informatykiem, więc stwierdził, że jego projekty zawsze mają robocze nazwy). Teraz trudno nam się od tego Gucia odzwyczaić, a mąż straszy mnie, że tak już zostanie, bo to w końcu on będzie rejestrować syna. Niby dla dziecka może być, ale dorosły facet, na którego wołają Gutek jakoś mnie nie przekonuje ;/