WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
LILA_33 wrote:Właśnie piekę ciasto na urodziny mamy 😅 zobaczymy co z tego wyjdzie 😅
Ja powiem Wam, że chyba będę jeszcze bardziej błogosławić tego Thermomixa, za usprawnienie gotowania, a potem przy rozszerzaniu diety i robienie tych papek -
Niezapominajko, współczuję... 🙁 Bardzo przykre są takie teksty, mam nadzieję że siostra będzie dla Ciebie oparciem! Nawet jeśli straciła ciążę to powinna się cieszyć Twoją! Sama dwa razy poroniłam a z ciąż koleżanek bardzo szczerze się cieszyłam 🙂
U nas wiedzą już prawie wszyscy - rodzice, babcie, dziadek, przyjaciele, w pracy nawet dyrektor generalny wiedział że podchodzę do in vitro 🙈 Na początku starań nie mówiliśmy dużo, ale teraz czuję taką misję społeczną by uświadamiać ludziom problem niepłodności 🙂
Strigo, czyli polecasz Thermomixa? Właśnie się zastanawiam czy kupić, teraz na zwolnieniu mogłabym się go nauczyć, a jak będzie dzidziuś to mogłabym robić papki 😁niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Kasio ja mam Lidlomixa i też polecam bardzo bardzo można wszystkie przepisy z cookido także wykonać na tej sprytnej maszynie. Przed ciążą sporo robiłam, teraz nie mam weny żeby robić cokolwiek...🤣 ale i tak myślę że się jeszcze przyda
Kasio lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny thermomix to jest najlepsza rzecz w kuchni 😂 dzięki tej maszynie zaczęłam piec ciasta i gotować zupy, bo wcześniej byłam taka noga z gotowania a teraz jest to wręcz forma rozrywki polecam wszystkim którzy się wahają
strigo lubi tę wiadomość
-
Kasio wrote:Niezapominajko, współczuję... 🙁 Bardzo przykre są takie teksty, mam nadzieję że siostra będzie dla Ciebie oparciem! Nawet jeśli straciła ciążę to powinna się cieszyć Twoją! Sama dwa razy poroniłam a z ciąż koleżanek bardzo szczerze się cieszyłam 🙂
U nas wiedzą już prawie wszyscy - rodzice, babcie, dziadek, przyjaciele, w pracy nawet dyrektor generalny wiedział że podchodzę do in vitro 🙈 Na początku starań nie mówiliśmy dużo, ale teraz czuję taką misję społeczną by uświadamiać ludziom problem niepłodności 🙂
Strigo, czyli polecasz Thermomixa? Właśnie się zastanawiam czy kupić, teraz na zwolnieniu mogłabym się go nauczyć, a jak będzie dzidziuś to mogłabym robić papki 😁
Napisz priv chętnie Ci wszystko opowiem
Ogólnie napiszę tylko, że jako użytkownik od 1.5 roku - polecam serdecznie.
Ma bardzo wiele zalet i moje gotowanie naprawdę weszło w inny wymiar od kiedy go posiadam
Muszka1 super że korzystasz z wersji Lidlowej, jak Ci się sprawuje? Jak wgl z bazą przepisów? I jaki masz model? -
Też mam thermomixa, polecam serdecznie ❤️ dla mnie chyba największą zaletą jest brudzenie 1 naczynia zamiast kilku no i to, że nie trzeba pilnować, aby nie spalić kuchni 🤣
strigo lubi tę wiadomość
⛈ PCO, kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero
Starania od czerwca '21
marzec '22 - ⏸️, cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - ⏸️, cb 💔
styczeń '23 - ⏸️ -> poronienie 7+2 tc 💔 - zdrowa córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 22 komórki, 1 blastka 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 30 komórek, 1 blastka 4CB - ❌
Zmiana kliniki: Reprofit Ostrava
październik '24 - 3 ICSI: 22 komórki, transfer 2 blastek 4BC i 1B - coś drgnęło 💔
25.11.24: transfer mrożaczka 3BB ✨
7 dpt ⏸️; beta 33; prog 19,78 🥹
9 dpt beta 58,8
14 dpt beta 533,2; prog 37,45
16 dpt beta 2046, przyrost 273.5% 🚀😍
22 dpt 5+6 tc: 🍬 z bijącym serduszkiem 💗 -
My kupiliśmy Lidlomixa jak dowiedzieliśmy się o ciąży, wcześniej byłam na diecie pudełkowej. Mąż na razie dalej ma catering, bo mieliśmy wykupiony na dłuższy czas a ja dla siebie już gotuję w lidlusiu i jest szybko i nie ma takiego bałaganu przy gotowaniu.
strigo lubi tę wiadomość
-
Melduje się po wizycie, ale nie jestem zbytnio zadowolona. W sensie, szczęśliwa bo serduszko bije, 159 uderzeń ❤️ 1.2 cm szkraba 🥰 termin porodu z dziś, to dzień później 17.09 😅
Ale, o wynikach moczu nic nie powiedział, nawet jak zapytałam dwukrotnie. Jakby, zmienił temat. Badania ginekologicznego nie było. Następna wizyta 1/2 marca i pytał czy planuję robić prenatalne. Duphaston kazał już odstawić. Na sam koniec zapytałam raz jeszcze czy to wszystko, czy nic mi nie powie odnośnie wyników moczu a on, że to wszystko i wstał do drzwi jakby chciał pokazać że mam iść. To wyszłam zdezorientowana. Trochę jestem zła, że nie drążyłam mocniej ale serio, zbił mnie totalnie z tropu. Nie zrobił wywiadu odnośnie chorób przewlekłych, tyle co sama mu wspomniałam że mam niedoczynność. Już sama nie wiem, czy tak to wygląda na tych pierwszych wizytach i zapyta na kolejnej czy tak to zostawi.
Na pierwszej pierwszej, której byłam u innego zapytał o wszystko. Tylko nie było nic widać, później plamiłam więc zmieniłam, ale chyba znowu wrócę do poprzedniego bo to dla mnie dziwne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2023, 16:17
Muszka1 lubi tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Melduje się po wizycie, ale nie jestem zbytnio zadowolona. W sensie, szczęśliwa bo serduszko bije, 159 uderzeń ❤️ 1.2 cm szkraba 🥰 termin porodu z dziś, to dzień później 17.09 😅
Ale, o wynikach moczu nic nie powiedział, nawet jak zapytałam dwukrotnie. Jakby, zmienił temat. Badania ginekologicznego nie było. Następna wizyta 1/2 marca i pytał czy planuję robić prenatalne. Duphaston kazał już odstawić. Na sam koniec zapytałam raz jeszcze czy to wszystko, czy nic mi nie powie odnośnie wyników moczu a on, że to wszystko i wstał do drzwi jakby chciał pokazać że mam iść. To wyszłam zdezorientowana. Trochę jestem zła, że nie drążyłam mocniej ale serio, zbił mnie totalnie z tropu. -
nika647 wrote:Niezapominajka a co z twoimi wynikami moczu było nie tak? Nie moge znaleźć postu. Co do lekarza to jeżeli masz mieszane uczucia po tej wizycie to próbuj szukać innego lekarza, wątpliwości i pytań będziesz miała coraz więcej a jego obowiązkiem jest na wszystko odpowiedziec, nie rozumiem jak mógł nie omówić z tobą wyników badań. Mój lekarz zawsze jak było ok to potwierdzał że jest ok i mówił czym mam się nie przejmować, np w moczu jak były jakieś odchylenia od normy i mówił kiedy należy się obawiać i czego w ciąży. Nie zostawił nigdy żadnego pytania bez odpowiedzi.
Liczne bakterie w moczu, nabłonki, leukocyty 3-5 w.p.w., liczne moczany
-
11 mm szczęścia z bijącym serduszkiem ciąża jest młodsza ze względu na późną owulację termin niby na 10 września ale doktorek mówi że będzie 20
jestem w 7 tygodniu ciąży a nie w 9!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2023, 16:34
niezapominajk_aa, LILA_33, Umka, Lia., Muszka1 lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:A ja się zapytam tak dla rozluźnienia i odgonienia myśli od czarnych scenariuszy. Co sądzicie o przesądach związanych z ciążą? Później z czerwoną kokardką przy wózku? 😅
Tylko proszę, nie weźcie mnie za wariatkę 😅
U mnie to pierwsza ciąża, więc w sumie za dużo się nie wczytywałam, ale np. strasznie boje się powiedzieć mojej mamie o ciąży (ja wiem jak to brzmi) ale na przykładzie mojej siostry - przy pierwszej córce pracowała z dziećmi niepełnosprawnymi, i moja mama kazała jej przerwać staż bo "Twoje urodzi się niepełnosprawne", w połowie ciąży zaczęły się komplikacje, i moja mama powiedziała do niej "żeby tylko się dziecko z wodogłowiem nie urodziło" no i dziwnym przypadkiem młoda jest niepełnosprawna i miała wodogłowie. Przy drugiej bardzo długo nie mówiła mojej mamie o ciąży, mała jest zdrowa. Rok temu, stracili dzidzię w 21 tc. w dzień babci rozmawiała z moją mamą i powiedziała że leży w szpitalu bo skraca się szyjka, w nocy straciła.
Ja wiem, że to mogą być czyste przypadki, ale zastanawiałyście się kiedyś nad tym, że ktoś może Wam "źle życzyć"?
Tak, ja tak z babcia mam, niestety, i nie tyle ze zle zyczy, tylko tak jakos bardziej sie cieszy jak cos zlego sie dzieje, od razu tyle energii ma ze szok, no i tyle wspolczucia w glosie, a przed tym jakby nie miala o czym rozmawiac...
Dobrze ze z mama inaczej, ona rowno na wszystko reaguje i wspolczuje naprawde.
W kazdym razie powiem chyba po 12 tygodniu po prenatalnych.
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
👩'76+👨'73
👩IO,niedoczynnosc tarczycy
👨02'20 Cukrzyca I,Asthenoteratozoospermia,Morfo0%
*Invimed Wroclaw
III IVF 14.05.21szpital-Cytotec
*Gyncentrum Katowice
IV-VIII IVF 10.21-11.22, ❄6x5.1.1
11.01.23 FET 1x5.1.1;2dpt 6.96;7dpt 64.87;9dpt 126.3;12dpt 428.9;16dpt 2172;23dpt 11801;27dpt 27835 i ❤️;34dpt 1,09cm;47dpt 9+3 2.64,❤️174;10+6 4.47;
15.03 I prenatalne👍,5,6cm❤️164,corka?;20.03 NiftyPro-zdrowa corka;;20+5 polowkowe 390g❤️152,👍;;30+4 USG3 trym 1560g❤️150;35+3 2663g👍🙏;
39+3 10:34 3510, 55cm 10pkt ❤️❤️❤️❤️❤️ -
Umka wrote:Tak, ja tak z babcia mam, niestety, i nie tyle ze zle zyczy, tylko tak jakos bardziej sie cieszy jak cos zlego sie dzieje, od razu tyle energii ma ze szok, no i tyle wspolczucia w glosie, a przed tym jakby nie miala o czym rozmawiac...
Dobrze ze z mama inaczej, ona rowno na wszystko reaguje i wspolczuje naprawde.
W kazdym razie powiem chyba po 12 tygodniu po prenatalnych.
Współczuję, ja czasami też w rozmowie z mamą ma takie wrażenie... No ja też powiem najpóźniej jak się da, a najszybciej po prenatalnym. Chociaż nie wiem jak ukryje, bo na brzuchu miałam co nieco ciałka, i teraz już strasznie mnie wypycha 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2023, 16:41
Umka lubi tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Liczne bakterie w moczu, nabłonki, leukocyty 3-5 w.p.w., liczne moczany
-
nika647 wrote:Bakterie w moczu u mnie zawsze, od dziecka, choć zawsze dbam o to by po sed pobraniem się podmyć itd, ale taka uroda... Mój lekarz mówi że same bakterie jeszcze o infekcji nie świadczą. Leukocyty do 5 to norma, ja dopiero przy ponad 10 i chyba białku w moczu dostałam antybiotyk. Powtórzyłam bym na Twoim miejscu badanie moczu po tygodniu. Ale to wszystko to powinnaś usłyszeć od lekarza, więc moim zdaniem znajdź jednego konkretnego który powoduje że po wizycie jesteś uspokojona , ewentualnie na prenatalne idź do innego,ale też takiego polecanego z dobrymi opiniami.
Na prenatalne na pewno pojadę do innego. Moją siostrę prowadził elegancko, o nic się nie martwiła. Ten, do którego byłam kiedy nic jeszcze nie było widać przyjmuje i prywatnie i na NFZ, był bardziej rozgadany niż ten, u którego jestem obecnie z prywatnym ubezpieczeniem, a również przyjmuje na NFZ w tej samej przychodni. Obaj mają bardzo dobre opinie w mieście, pewnie bym została u pierwszego, ale ze względu na te plamienia które się pojawiły poszłam do niego, bo akurat był. I zostałam, bo koledzy narzeczonego z pracy opowiadali, że świetnie prowadził ciążę ich żonom. No ciekawe, jeśli dla nich brak odpowiedzi jest "świetny" 🙄
-
Umka wrote:Tak, ja tak z babcia mam, niestety, i nie tyle ze zle zyczy, tylko tak jakos bardziej sie cieszy jak cos zlego sie dzieje, od razu tyle energii ma ze szok, no i tyle wspolczucia w glosie, a przed tym jakby nie miala o czym rozmawiac...
Dobrze ze z mama inaczej, ona rowno na wszystko reaguje i wspolczuje naprawde.
W kazdym razie powiem chyba po 12 tygodniu po prenatalnych.
Nie wiem to chyba jakieś "pokolenie starych ludzi" których cieszy gdy się dzieje coś złego, bo mają o czym rozmawiać na miesiąc.
A jak coś dobrego to krótki uśmiech i dalej swoje narzekania.
A jeszcze zapytam z innej beczki - nie obawiacie się "odpieluchowego zapalenia mózgu"?? - proszę nie obrażajcie się za to określenie, wiecie co mam na myśli.
To jedna z moich obaw, że zwariuję na punkcie dziecka i nic już nie będzie istotne. A bardzo bym nie chciała takiej sytuacji, że tylko dziecko będzie całym światem.
Zdaję sobie sprawę, że to będzie zmiana o 180 stopni, nie mam też nikogo bliskiego obok kto by pomagał na codzień, więc siłą rzeczy dziecko będzie uwiązane do mnie 24/dobę.
Ale bardzo bym chciała pozostać chociaż w części sobą dla siebie i męża
No i co zrobić, żeby mąż nie ześwirował na to "odpieluchowe zapalenie mózgowia"??
Pytam tych bardziej doświadczonych co już mają dzieckoUmka lubi tę wiadomość
-
strigo wrote:Wampiry energetyczne - cieszą się z cudzego nieszczęścia.
Nie wiem to chyba jakieś "pokolenie starych ludzi" których cieszy gdy się dzieje coś złego, bo mają o czym rozmawiać na miesiąc.
A jak coś dobrego to krótki uśmiech i dalej swoje narzekania.
A jeszcze zapytam z innej beczki - nie obawiacie się "odpieluchowego zapalenia mózgu"?? - proszę nie obrażajcie się za to określenie, wiecie co mam na myśli.
To jedna z moich obaw, że zwariuję na punkcie dziecka i nic już nie będzie istotne. A bardzo bym nie chciała takiej sytuacji, że tylko dziecko będzie całym światem.
Zdaję sobie sprawę, że to będzie zmiana o 180 stopni, nie mam też nikogo bliskiego obok kto by pomagał na codzień, więc siłą rzeczy dziecko będzie uwiązane do mnie 24/dobę.
Ale bardzo bym chciała pozostać chociaż w części sobą dla siebie i męża
No i co zrobić, żeby mąż nie ześwirował na to "odpieluchowe zapalenie mózgowia"??
Pytam tych bardziej doświadczonych co już mają dziecko
Z tymi wampirami to idealnie pasuje do mojej mamy. Z niczego się nie cieszy. Chwali naszymi sukcesami do wszystkich, ale przy nas właśnie jeden uśmiech i tyle, dalej narzekanie. -
niezapominajk_aa wrote:Z tymi wampirami to idealnie pasuje do mojej mamy. Z niczego się nie cieszy. Chwali naszymi sukcesami do wszystkich, ale przy nas właśnie jeden uśmiech i tyle, dalej narzekanie.
Nie wiem, ale jest to cholernie niefajne dla wszystkich wokół. -
niezapominajk_aa wrote:Melduje się po wizycie, ale nie jestem zbytnio zadowolona. W sensie, szczęśliwa bo serduszko bije, 159 uderzeń ❤️ 1.2 cm szkraba 🥰 termin porodu z dziś, to dzień później 17.09 😅
Ale, o wynikach moczu nic nie powiedział, nawet jak zapytałam dwukrotnie. Jakby, zmienił temat. Badania ginekologicznego nie było. Następna wizyta 1/2 marca i pytał czy planuję robić prenatalne. Duphaston kazał już odstawić. Na sam koniec zapytałam raz jeszcze czy to wszystko, czy nic mi nie powie odnośnie wyników moczu a on, że to wszystko i wstał do drzwi jakby chciał pokazać że mam iść. To wyszłam zdezorientowana. Trochę jestem zła, że nie drążyłam mocniej ale serio, zbił mnie totalnie z tropu. Nie zrobił wywiadu odnośnie chorób przewlekłych, tyle co sama mu wspomniałam że mam niedoczynność. Już sama nie wiem, czy tak to wygląda na tych pierwszych wizytach i zapyta na kolejnej czy tak to zostawi.
Na pierwszej pierwszej, której byłam u innego zapytał o wszystko. Tylko nie było nic widać, później plamiłam więc zmieniłam, ale chyba znowu wrócę do poprzedniego bo to dla mnie dziwne.
No nie, to jakas kpina a nie wizyta, na prawde...
Koniecznie zmien lekarza, bo ten tylko sie tak nazywa, a nim nie jest, fuj
Moja gin jak w poprzedniej ciazy bylam to na kazdej wizycie porzadny wywiad jak sie czuje, co i jak, zlecane badania omawiane od razu, usg ze szczegolowymi wyjasnieniami co widac etc, a tu? - nic, no nie, to nie tedy droga, mysle. Zmien, bo to Wasze dziecko i ono jest najwazniejsze jak i Twoje zdrowie. Tym bardziej ze mialas te wyniki nie super. A i tarczyca - zlecal badania chociaz? Powinno byc mniej niz 1,5. I na temat dupka - chyba zlecil badanie poziomu proga, nie? Czy jest powyzej 20 ze tak smialo kazal schodzic?... No masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2023, 17:14
👩'76+👨'73
👩IO,niedoczynnosc tarczycy
👨02'20 Cukrzyca I,Asthenoteratozoospermia,Morfo0%
*Invimed Wroclaw
III IVF 14.05.21szpital-Cytotec
*Gyncentrum Katowice
IV-VIII IVF 10.21-11.22, ❄6x5.1.1
11.01.23 FET 1x5.1.1;2dpt 6.96;7dpt 64.87;9dpt 126.3;12dpt 428.9;16dpt 2172;23dpt 11801;27dpt 27835 i ❤️;34dpt 1,09cm;47dpt 9+3 2.64,❤️174;10+6 4.47;
15.03 I prenatalne👍,5,6cm❤️164,corka?;20.03 NiftyPro-zdrowa corka;;20+5 polowkowe 390g❤️152,👍;;30+4 USG3 trym 1560g❤️150;35+3 2663g👍🙏;
39+3 10:34 3510, 55cm 10pkt ❤️❤️❤️❤️❤️