WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
niezapominajk_aa wrote:Laura jest już na świecie. Urodzona dziś o 1:25, 3600g, 54cm, SN 🩷
Więcej napisze jak dojdę do siebie.
Gratulacje! Cudownie że masz to już za sobą❤️ mam nadzieje że nie było bardzo ciężko❤️ kawał dziewczyny urodziłaś. Brawo! Zdrówka dla Was🙂niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Niezapominajko bardzo gratuluję 💜🧡💛
Mam nadzuejej,że poród poszedł sprawnie 🤞😘
Usciski dla Ciebie I Malutkiej😘🤗niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Tak jak Wam napisałam, po 20 że się rozkręciły skurcze i wyciągnęli to dziadostwo. To skurcze były coraz mocniejsze, chwilę po 23 poczułam jak pękł mi worek owodniowy, ale wody się tylko sączyły bo było małe rozwarcie. Przemeczylam się tak do 1, bo jedna mnie nie chciała puścić na porodówkę mimo że ta z porodówki chciała już mnie u siebie. Chwilę przed 1 rozwarcie na 4 palce, od razu na porodówkę, na łóżku 1:05 już pełne rozwarcie i zaawansowana akcja 🤣
Ból ogromny. Nie będę oszukiwać. Myślałam że nie dam rady. Nie zdążyłyśmy zadzwonić do męża, przyjechał po wszystkim 🙈😅
Niestety byłam nacinana i strasznie mnie teraz boli.nika647, bebag, Muszka1, ann2224, Umka lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Tak jak Wam napisałam, po 20 że się rozkręciły skurcze i wyciągnęli to dziadostwo. To skurcze były coraz mocniejsze, chwilę po 23 poczułam jak pękł mi worek owodniowy, ale wody się tylko sączyły bo było małe rozwarcie. Przemeczylam się tak do 1, bo jedna mnie nie chciała puścić na porodówkę mimo że ta z porodówki chciała już mnie u siebie. Chwilę przed 1 rozwarcie na 4 palce, od razu na porodówkę, na łóżku 1:05 już pełne rozwarcie i zaawansowana akcja 🤣
Ból ogromny. Nie będę oszukiwać. Myślałam że nie dam rady. Nie zdążyłyśmy zadzwonić do męża, przyjechał po wszystkim 🙈😅
Niestety byłam nacinana i strasznie mnie teraz boli.niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Laura jest już na świecie. Urodzona dziś o 1:25, 3600g, 54cm, SN 🩷
Więcej napisze jak dojdę do siebie.
Gratulacje! 🥰🥰niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka gratulacje 🥰
Co do rany to bardzo często staraj się wietrzyć jak tylko możesz.
Ja ze względu na przedłużający się pobyt w szpitalu i pełno odwiedzających na sali od rana do wieczora nie zadbałam odpowiednio o kroczę. Mija 9 dzień po porodzie a ja dalej jestem na przeciwbólowych. Rana się sączy, wdało się zakażenie. I puściło mi w jednym miejscu po zdjęciu szwów. Tyle że ja miałam pęknięcie a nie nacięcie. Stosuje już wszystko co mogę Tantum rosa, octanisept i inne.
Teraz w domu podmywam się pod prysznicem co godzinę. Wycieram się ręcznikiem papierowym. I liczę że się uporam z tym do końca tygodnia.
Najgorsze, że ból przy siedzeniu i wstawaniu uniemożliwia mi funkcjonowanie. Karmienie i ściąganie mleka w pozycji siedzącej to dramat.
A co do Matyldy to wszystko jest już dobrze, męczymy się z zatkanym noskiem. Ale to już drobnostka. Mała wcina od samego początku więcej niż powinna wg położnych. Więc trafił mi się głodomorek.
Wczoraj położna pomogła rozmasować zastój. Bolało okropnie, ale zaniosłam i już Matylda może znowu pić tylko moje mleko.
No nic. Idę budzić mojego szkraba bo śpi już 4 godziny 🤗niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
Wychodzimy dziś do domku❤️ mój mąż jakiś zestresowany jest. Może ja też powinnam🙂 nie wiem jak będą reagować dzieci ale już tęsknię za nimi przeokrutnie.
W ogóle położna bardzo pochwaliła przygotowanie mojego męża i moje do porodu. Mogłam pobyć na trochę na piłce i pod prysznicem i to było super bo odpoczęłam. Ale na piłce byłam cały czas podpięta do oksy i do ktg, które ciągle pikało bo rozlaczalo się tętno. I biegały do mnie dwie studentki co chwilę żeby poprawiać. Ale fajne dziewczyny, bardzo troskliwe i pomocne. Tylko śmieje się z tego przygotowania mojego męża bo jak rodziłam i wyszła główka a reszta ciałka czekała na skurcz to zapytal: a to normalne? 😂
Muszka1, niezapominajk_aa, bebag, Natka95, Kaśik, ann2224, LILA_33, Nadziejka30, Umka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluję dzieciaczków. Co do rany po nacięciu czy pęknięciu pierwszy poród mnie nacieki z tydzień dochodziłam do siebie 2 poród pękłam ale też wmiare szybko doszłam do siebie pomimo tego że pęknięcie było do środka pochwy i miałam 8 szefkow teraz 3 poród też pęknięcie ale w stronę odbytu 4 szewki założone łącznie pierwsze dni były ciężkie bo mnie tak naprawdę jeden szew bardzo ciągnik i bolał ale obyło się bez przeciwbólowych na to choć w szpitalu przez 2 doby dawali mi przeciwbólowe że względu na mocno obkurczające się macicę i ból jak bym miała znowu rodzic więc wysokie krocze też mniej bolało. Po tygodniu ten bolący drzewek sam pościł i ból się skończył. Po 1.5 tyg po porodzie położna ściągnęła resztę i już jest ok choć niby jestem 2 i 5 tygodnia po porodzie a dyskomfort się utrzymuje ale nie jest uciążliwy. Najgorzej jest jak za dużo pochodzę bo przecież 2 starszakiem do szkoły trzeba wyprawić obiad zrobić posprzątać wyprać na spacer z małym się wybrać to po takim dniu boli mnie miednica nogi i krocze ciągnie.
niezapominajk_aa, niezapominajk_aa, Nadziejka30, Umka lubią tę wiadomość
-
A i jeszcze we wtorek obudziłam się z bólem gardła i katarem po południu bolało mnie wszystko wzięłam paracetamol krótka drzemka i ból przeszedł katar został. Starszy syn takie same objawy. I ku nie wiem czemu zaskoczeniu malutki dzisiaj w nocy stan podgorączkowy katar zielony płacz i marudzenie. Tak więc idziemy dzisiaj do pediatry. Tak jest mi go szkoda nawet we śnie się męczy. Przystawiam go chyba do piersi co godzinę bo się szybko męczy.
-
Niezapomnajka, Zosia współczuję bólu
podobno pianka Ginexid też robi robotę.
Zosia duże miałaś pęknięcie? Odwiedziny fajna sprawa ale nie od rana do wieczora, zakładam że u drugiej osoby z sali tak ślęczeli ze nie dałaś rady nawet porządnie rany przewietrzyćW domu już inaczej można o siebie zadbać
w razie czego uderzaj do lekarza/ ginekologa po antybiotyki ... dużo zdrówka dla was obu 💔❤️❤️
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Mnie przy pierwszym po porodzie jak nacieli , używałam tamtum rosa . Rewelacyjnie nie działało ale koił ten ból . No i leżałam jak żaba pierwsze dni👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Ja przyznam, że po pierwszym porodzie i nacieciu korzystałam z koła poporodowego, wiem że fizjo tego nie polecają ale to był dla mnie ratunek na przetrwanie czasu do zdjęcia szwow, bo później wszystko mi odpuściło na szczęście. Teraz zobaczymy jak będzie, ale jeśli będę szyta to pewnie też skorzystam.
Wczoraj miałam dzień z fatalnym samopoczuciem i wrażeniem "chyba urodze", aż zastanawiałam się czy rano zastrzyk robić, ale dzis w nocy upał zelżał, ja się względnie wyspałam i energia wróciła 🙈
Zazdroszczę wszystkim po, mam nadzieję że w weekend ogarnę temat 😂 -
Zosiasamosia to dzieje Ci sie to z rana co.u mnie po cc jak nie mialam mozliwosci wietrzenia no obok wiecznie ktos byl. Jak masz zakazenie to nie wietrzyc tylko musisz miec opatrunek z odpowoednimi preparatami.
Zeby Ci sie nie narobiło to co mi tylko. -
Muszka1 wrote:Niezapominajka trzymamy kciuki!!
Spuromix świetna pyziula!!! Dużo przeszłaś dzielna mamusiu❤️ jesteś już na chodzie?
Po godzinie od cesarki zaczęły wracać nogi I mogłam powoli zacząć nimi ruszać w nocy już się delikatnie obracałam na boki ok 5 rano przyszla wredna jędza która robi tu za karę mnie spionizować z tekstem szybko szybko jeszcze są 3 kobietki a ty mi się zaraz przewrócisz bierz wszystko i pod prysznic..... pionizacja zrobiłam to z wielkim bólem i łzami no ale musiałam a tą pindę zgłoszę
Po śniadaniu dostałam małą I w sumie zmobilizowała mnie bardzo bolało a i owszem ale spodziewałam się większego bólu że jakoś gorzej to zniosę i się posram z bólu... dzisiaj ściągli opatrunek rana ładnie się goi no i dzisiaj już mogę góry przenosić zgarbiona ale jednak 🤣😂
jutro chyba już wyjdziemy choć małej zrobił się ciut żółty nosek i jak na złość deszcz leję a ostatnie dni było mega słonecznie... no zobaczymyniezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Dxiewczyny nie kaza rane nalezy wietrzyć u mnie wietrznie tylko pogarszalo sprawe bo bakterie sie mnozyly. Pamietacie ze ja z rana walczylam 6 tygodni dooiero w 4 trafilam na odpowiednich specjalistów jak cos sluze radą i leczeniem które u mnie bylo stosowame a stan rany byl beznadziejny
-
Gratulacje dla rozpakowanych 🤩🎉
Mnie od rana brzuch boli, ciagnie, rozpiera. Zaprowadzilam malego do przedszkola i troche dziwnie mi sie szlo. Bylam na pobraniu krwi i spotkalam znajoma pielegniarke i stwierdziala ze wygladam jakbym miala dzis lub jutro urodzic 🙈 wiec przyszlam do domu troche zszokowana ze jednak musze wszystko sobie ogarnac zeby potem w szale nic nie zapomniec. I siedzialam i robilam kropki na koszulce dla syna na jutro do przedszkola i jakos sie wszystko uspokoilo. Takie troche straszaki. Zobaczymy czy cos jednak sie znowu nie zadzieje. Troche sie boje ze cos przeocze.niezapominajk_aa, nika647, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
Niedoczynność tarczycy od 2014r.
Pierwsza ciąża-listopad 2018 - puste jajo
3cs
16.09.19 - pozytywny test:)
Maksymilian 👶 28.05.2020
Pozytywny test II 13.01.2023
[/
-
Tkpom, mam nadzieję że u mnie już zaczyna się poprawiać. Wydzielina przestaje być pomarańczowa a zaczyna się normalne krwawienie. I wygląda już też lepiej.
Bardzo często się przemywam. W sumie to większość siku robię pod prysznicem i od razu wycieram suchym ręcznikiem papierowym. Rany po pęknięciu nie da się odizolować niestety żadnym opatrunkiem. Więc muszę radzić sobie. Położna mówiła że jeśli do piątku nic się nie zmieni to mam jechać na oddział. No ale wiecie że nie wyobrażam sobie wrócić do szpitala.
Co do wizyt. Leżałam w różne dni z różnymi kobietami. U większości były pielgrzymki babć dziadków wujków dzieci i ciotek. U mnie też mąż był od rana do wieczora ale tylko on. I był wyszkolony przeze mnie że ma tak usiąść żeby patrzeć tylko na mnie a reszta żeby miała komfort jak chce z cyckami na wierzchu poleżeć. No i wiecie jak to jest. Bez męża nie dałabym rady ogarnąć z tym bólem większości tematów ale jeśli do każdej przychodziłby tylko facet to dałoby się to wytrzymać i jakoś ułożyć
Mąż poszedł sam na spacer z Matyldą a ja mam chwilę żeby odpocząć 🥰