WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
niezapominajk_aa wrote:Jak mała? 🙂
Hmmm... Ciężkie jest życie matki pierwszego dziecka 🫣 Staramy się leżeć codziennie na tym brzuszku. Jeżeli chodzi o czas za nim zacznie się wkurzać to udaje się nawet do 10 minut na raz. Co do podnoszenia główki to są to mini sekundy. Lewa ręka też zaczęła jej uciekać jakby robiła samolot 🙈 No chyba, że akurat w tym momencie jest w buzi to próbuje się podnieść z nią. Staram się nie nakręcać, ale czytając o postępach Waszych pociech to zaczynam się zastanawiać czy coś robię źle. Wiem, że każde dziecko jest inne, ale kurcze tak się czeka na te wszystkie nowe umiejętności 😎♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:Hmmm... Ciężkie jest życie matki pierwszego dziecka 🫣 Staramy się leżeć codziennie na tym brzuszku. Jeżeli chodzi o czas za nim zacznie się wkurzać to udaje się nawet do 10 minut na raz. Co do podnoszenia główki to są to mini sekundy. Lewa ręka też zaczęła jej uciekać jakby robiła samolot 🙈 No chyba, że akurat w tym momencie jest w buzi to próbuje się podnieść z nią. Staram się nie nakręcać, ale czytając o postępach Waszych pociech to zaczynam się zastanawiać czy coś robię źle. Wiem, że każde dziecko jest inne, ale kurcze tak się czeka na te wszystkie nowe umiejętności 😎
Oj tak, jest ciężkie 😅 ja też na wszystko czekam z upragnieniem, wczytuje się w sprawozdania dziewczyn i lukam który obecnie mają tydzień i pocieszam się że młoda ma jeszcze czas. Może dla swojego spokoju wybierz się z małą do fizjo albo osteopaty? My dziś byliśmy u fizjo, nie bardzo mi ta babka podpasowała, miałam wrażenie że nie bardzo wie za co się zabrać, mimo że niby jest dziecięca i upewnialiśmy się czy ma doświadczenie z niemowlakami, ale to może tylko moje wrażenie bo faktycznie po chwili zaczeła ją dokładnie sprawdzać i powiedziała to co osteopata. Mamy problem z lekkim napięciem mięśniowym w obręczy barkowej i szyi, do wypracowania masażami i częstszym leżeniem na boczkach. Temat spłaszczającej się główki zlała, ale to zostawię osteopacie bo bardziej mu zaufałam. Poza tym, rozwój ruchowy jak najbardziej w porządku, więc troszkę mnie uspokoiła. Dla samej tej wiedzy dobrze było się wybrać.
Apropo, Was też tak stresuje przebieranie, podnoszenie, noszenie przy lekarzach? Ja to się cała spociłam z nerwów że zaraz mi zwróci uwagę że coś robię źle 🤣 -
Sysia1991 wrote:Hmmm... Ciężkie jest życie matki pierwszego dziecka 🫣 Staramy się leżeć codziennie na tym brzuszku. Jeżeli chodzi o czas za nim zacznie się wkurzać to udaje się nawet do 10 minut na raz. Co do podnoszenia główki to są to mini sekundy. Lewa ręka też zaczęła jej uciekać jakby robiła samolot 🙈 No chyba, że akurat w tym momencie jest w buzi to próbuje się podnieść z nią. Staram się nie nakręcać, ale czytając o postępach Waszych pociech to zaczynam się zastanawiać czy coś robię źle. Wiem, że każde dziecko jest inne, ale kurcze tak się czeka na te wszystkie nowe umiejętności 😎
U nas jeśli chodzi o brzuszek też nie jest za dobrze. Mala owszem podnosi główkę ale bardzo nie lubi leżeć na brzuszku, szybko się denerwuje i tak jak musisz ucieka reka, u nas jest dokładnie tak samo .. dalej tego nie ogarnęła, choć czasem mi się wydaje że już jest ok to następnego dnia znów to samo. Musiałabym spróbować ćwiczeń tak jak Nika tu pisała z piłką, ale nie mamy więc muszę kupić, cały czas mam nadzieję że się nauczy i polubi lezenie na brzuszku -
niezapominajk_aa wrote:Oj tak, jest ciężkie 😅 ja też na wszystko czekam z upragnieniem, wczytuje się w sprawozdania dziewczyn i lukam który obecnie mają tydzień i pocieszam się że młoda ma jeszcze czas. Może dla swojego spokoju wybierz się z małą do fizjo albo osteopaty? My dziś byliśmy u fizjo, nie bardzo mi ta babka podpasowała, miałam wrażenie że nie bardzo wie za co się zabrać, mimo że niby jest dziecięca i upewnialiśmy się czy ma doświadczenie z niemowlakami, ale to może tylko moje wrażenie bo faktycznie po chwili zaczeła ją dokładnie sprawdzać i powiedziała to co osteopata. Mamy problem z lekkim napięciem mięśniowym w obręczy barkowej i szyi, do wypracowania masażami i częstszym leżeniem na boczkach. Temat spłaszczającej się główki zlała, ale to zostawię osteopacie bo bardziej mu zaufałam. Poza tym, rozwój ruchowy jak najbardziej w porządku, więc troszkę mnie uspokoiła. Dla samej tej wiedzy dobrze było się wybrać.
Apropo, Was też tak stresuje przebieranie, podnoszenie, noszenie przy lekarzach? Ja to się cała spociłam z nerwów że zaraz mi zwróci uwagę że coś robię źle 🤣
No właśnie żeby temat fizjoterapeutów dziecięcych i osteopatów był w Niemczech rozwinięty... Tutejsza służba zdrowia zatrzymała się chyba na epoce średniowiecza. Nigdy nie sądziłam, że jest tak źle dopóki nie zaczęłam szukać. Fizjoterapeuta, którego znalazłam w miarę małej odległości od nas termin ma za pół roku 🙈 O osteopacie można zapomnieć. Na pewno jak będę w Polsce to pójdziemy, ale jestem przerażona tą przepaścią.♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:No właśnie żeby temat fizjoterapeutów dziecięcych i osteopatów był w Niemczech rozwinięty... Tutejsza służba zdrowia zatrzymała się chyba na epoce średniowiecza. Nigdy nie sądziłam, że jest tak źle dopóki nie zaczęłam szukać. Fizjoterapeuta, którego znalazłam w miarę małej odległości od nas termin ma za pół roku 🙈 O osteopacie można zapomnieć. Na pewno jak będę w Polsce to pójdziemy, ale jestem przerażona tą przepaścią.
Faktycznie, zapomniałam że jesteś za granicą. Kurde, kiepsko. Zawsze dobrze jest skontrolować. Moja też dość długo układała rękę na samolot, a z kolei głowa leciała w bok i ciężko jej się było utrzymać. I tu głównie pomógł osteopata. Dalej nie jest idealnie, bo jeszcze rączki nie są tak wysuniete jak być powinny i długo nie poleży bo się męczy, ale staram się wtedy częściej ją kłaść choć to nie jest łatwe przy jedzeniu na żądanie żeby się wstrzelić 🤣 -
LILA_33 wrote:U nas jeśli chodzi o brzuszek też nie jest za dobrze. Mala owszem podnosi główkę ale bardzo nie lubi leżeć na brzuszku, szybko się denerwuje i tak jak musisz ucieka reka, u nas jest dokładnie tak samo .. dalej tego nie ogarnęła, choć czasem mi się wydaje że już jest ok to następnego dnia znów to samo. Musiałabym spróbować ćwiczeń tak jak Nika tu pisała z piłką, ale nie mamy więc muszę kupić, cały czas mam nadzieję że się nauczy i polubi lezenie na brzuszku
Widzę, że mamy ten sam problem 🫣 Ja jeszcze robie tak, że podkładam zrolowany ręcznik i wtedy ma główkę i rączki z przodu, a ręcznik blokuje jej możliwość cofania tej ręki.♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
niezapominajk_aa wrote:Faktycznie, zapomniałam że jesteś za granicą. Kurde, kiepsko. Zawsze dobrze jest skontrolować. Moja też dość długo układała rękę na samolot, a z kolei głowa leciała w bok i ciężko jej się było utrzymać. I tu głównie pomógł osteopata. Dalej nie jest idealnie, bo jeszcze rączki nie są tak wysuniete jak być powinny i długo nie poleży bo się męczy, ale staram się wtedy częściej ją kłaść choć to nie jest łatwe przy jedzeniu na żądanie żeby się wstrzelić 🤣
No tu masz rację z tym jedzeniem. U mnie najlepiej jak ją biorę do odbijania to wtedy zaczyna trening i główkę trzyma perfekcyjnie 🙈♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Hej. Jakos tak zajrzałam przypadkiem do Was z Październikowek i czytam, że macie podobne problemy. U nas 11 tydzień ma malutka i dopiero wczoraj po 3 wizytach u fizjo i codziennych cwiczeniach w domu podniosła główkę. Tak to ani drgnęła.. u nas powstało, to na skutek asymetri ulozeniowej i zbyt duzego napiecia mięśni karku w jedną stronę, nie była wstanie tego zrobić. Także jeśli Was coś niepokoi polecam wybrać sie, choć na jedną wizytę do fizjo czy osteopaty. A co do uciekania rąk, to u nas tak było. Jedną ręka uciekała a glowa skręcona w bok i tak próbowała podnieść. Ręką chyba próbowała skompensować. Ale walczymy dalej.
Sysia trzyma perfekcyjnie podczas odbijania, bo grawitacja nie ciągnie w dół -
niezapominajk_aa wrote:Czasami mam wrażenie że piszemy o tym samym dziecku 🤣
Hahaha 🤣 Też odniosłam takie wrażenie 🫣 Może one się jakoś komunikują między sobą na odległość 😎♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
U nas było to samo z robieniem samolotów przed wizytą u osteo. Potem nagle zaczął się podpierać na rekach. I teraz już robi wysoki podpór nawet, kręci się świadomie na rękach wokół własnej osi. Podnosi tyłek i przesuwa do przodu. I to wszystko w ciągu dwóch - trzech tygodni. A byłam pewna że będzie jak ze starszym że te wszystkie etapy osiągnie w okolicy 4 miesiąca. Ale starszemu nic nie dolega, jest sprawnym dzieckiem, zaczął się siedzieć, czworakowac na 6 miesięcy, na 9 stał, na 10 już chodził. A z tym leżeniem na brzuszku to do 4 miesiąca była masakra. Na 4 miesiąca skumał jak się obrócić z brzucha na plecy i polubił wtedy leżenie na brzuszku. Jak polubił to zaczął robić podpory i już poszło piorunem. Ale też się wtedy namartwilam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2023, 10:09
-
U nas z leżeniem na brzuszku bardzo różnie. Czasem leży zadowolony i ogląda książeczki z ładnie podniesioną główką przez 20 minut, a potem dopiero opada z sił i zaczyna walczyć z grawitacją. A są takie dni, że nie chce leżeć, głowa mu leci i się denerwuje. My byliśmy u fizjo i ćwiczymy z nim w domu, ale ma nadal zaciśnięte łapki często i np na brzuszku robi wysoki podpór ale z zaciśniętymi piąstkami i przewraca się na boki. Wybieramy się też do osteopaty żeby go trochę rozluźnił.
-
My z leżeniem na brzuszku różnie. Opanowała obrót na plecy i często korzysta z tej umiejętności. Także zależy od szefowej ile czasu leży.
W tym tygodniu przeżyliśmy straszne chwile. Matylda gorączkowała, ja też byłam chora. Nie mogłam obniżyć jej temperatury. Dwa razy miała ponad 40 stopni. W końcu wylądowaliśmy na oddziale. Porobili wszystkie badania, pobierali krew z główki (okropny widok), wymazy z nosa, mocz. Wyszedł covid. Mówią, że dzieci łagodnie przechodzą covid, ale chyba poprzednie odmiany. Nie życzę nikomu widoku takiego maleństwa w tak wysokiej gorączce. Ta bezradność, te jęki bez płaczu bo na płacz już nie ma siły. No masakra jednym słowem.
Dziś już lepiej, gorączki nie ma. Jest jeszcze troszkę osowiała ale już coraz częściej się uśmiecha.
Przestała mówić (przed chorobą gadała już dużo i głośno) także znowu wyczekuje na te dźwięki 🥰 mam nadzieję że szybko przypomni sobie jak to robić.
No i od czasu gorączki przestałam chować cycki. Są w ciągłym użyciu 🙄 Matylda za 3 dni kończy 3 miesiące a my dalej nie mamy szczepień 🙈
Dużo zdrówka dla Waszych szkrabów
-
zosiasamosia wrote:My z leżeniem na brzuszku różnie. Opanowała obrót na plecy i często korzysta z tej umiejętności. Także zależy od szefowej ile czasu leży.
W tym tygodniu przeżyliśmy straszne chwile. Matylda gorączkowała, ja też byłam chora. Nie mogłam obniżyć jej temperatury. Dwa razy miała ponad 40 stopni. W końcu wylądowaliśmy na oddziale. Porobili wszystkie badania, pobierali krew z główki (okropny widok), wymazy z nosa, mocz. Wyszedł covid. Mówią, że dzieci łagodnie przechodzą covid, ale chyba poprzednie odmiany. Nie życzę nikomu widoku takiego maleństwa w tak wysokiej gorączce. Ta bezradność, te jęki bez płaczu bo na płacz już nie ma siły. No masakra jednym słowem.
Dziś już lepiej, gorączki nie ma. Jest jeszcze troszkę osowiała ale już coraz częściej się uśmiecha.
Przestała mówić (przed chorobą gadała już dużo i głośno) także znowu wyczekuje na te dźwięki 🥰 mam nadzieję że szybko przypomni sobie jak to robić.
No i od czasu gorączki przestałam chować cycki. Są w ciągłym użyciu 🙄 Matylda za 3 dni kończy 3 miesiące a my dalej nie mamy szczepień 🙈
Dużo zdrówka dla Waszych szkrabów
Ojejku, dużo zdrówka dla Was ❤️ -
Zosia - dużo zdrówka!
Mnie od wczoraj boli gardło, mam też katar , a dzieciaki jeszcze większy kaszel niż wcześniej. Brunek jeszcze nie do końca pozbył się kataru a już nową infekcja w domu 🤦 -
Witam kochane mam pytanie bo zaczynam się Martwić byłam 16.11 u gin i według USG był to 5t5d nie było jeszcze zarodka miałam otrzymać 2 tyg później poszłam 28.1 był zarodek po wyżej 2mm ale nie było serduszka i znów na usg było 5t5d jak to możliwe to moja pierwsza ciaza i ginekolog mnie straszył że nie rozwija się ciaza i ma nadzieję że się myli ;( jak mam policzyć dzień zapłodnienia dodam że współżyłam 14.10 a miesiączkę mam nieregularna
-
zosiasamosia wrote:My z leżeniem na brzuszku różnie. Opanowała obrót na plecy i często korzysta z tej umiejętności. Także zależy od szefowej ile czasu leży.
W tym tygodniu przeżyliśmy straszne chwile. Matylda gorączkowała, ja też byłam chora. Nie mogłam obniżyć jej temperatury. Dwa razy miała ponad 40 stopni. W końcu wylądowaliśmy na oddziale. Porobili wszystkie badania, pobierali krew z główki (okropny widok), wymazy z nosa, mocz. Wyszedł covid. Mówią, że dzieci łagodnie przechodzą covid, ale chyba poprzednie odmiany. Nie życzę nikomu widoku takiego maleństwa w tak wysokiej gorączce. Ta bezradność, te jęki bez płaczu bo na płacz już nie ma siły. No masakra jednym słowem.
Dziś już lepiej, gorączki nie ma. Jest jeszcze troszkę osowiała ale już coraz częściej się uśmiecha.
Przestała mówić (przed chorobą gadała już dużo i głośno) także znowu wyczekuje na te dźwięki 🥰 mam nadzieję że szybko przypomni sobie jak to robić.
No i od czasu gorączki przestałam chować cycki. Są w ciągłym użyciu 🙄 Matylda za 3 dni kończy 3 miesiące a my dalej nie mamy szczepień 🙈
Dużo zdrówka dla Waszych szkrabów
Jejku Kochana dużo zdrówka dla Was! ❤️ Jesteś dzielną mamą 😘 Oby już było z dnia na dzień coraz lepiej 😊♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤