WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Dziewczyny za słowa wsparcia 🩵 Dziś już było lepiej. Mały miał dobry humor, dużo się uśmiechał i lepiej jadł więc już bez kroplówek. Ale zrobiło się ciasno na oddziale, dziś było bardzo dużo przyjęć dzieci z wirusami. Upychają nas jak sardynki. Jak wcześniej nie narzekałam na warunki tak teraz masakra. Czworo bobasów w małej sali to za dużo. Maluch ciągle się budzi, bo któreś dziecko płacze.
A czy ja kiedyś narzekałam tutaj na moje dziecko? To wszystko cofam... Mam teraz porównanie jak inne dzieci w podobnym wieku spędzają cały dzień i mogę śmiało powiedzieć, że mój to złote dziecko 🥹
Sysia jaka poważna dama! Słodka 😁 -
Sysia, ale ślicznota 🥰
Niezapominajk_aa, u mojej młodej to jest jeden wielki skok rozwojowy, dwa dni śpi lepiej żeby kolejne dwa nie spać prawie w ogóle i jojczyć🙈 ale to wszystko minie, trzeba przetrwać te gorsze dni🙈
Młoda nadal ma fazę na wpychanie rąk do buzi, strasznie ją to jara🤪 Dodatkowo opanowała do perfekcji migracje po łóżku. Odkladam ją zawsze na drugi koniec, z myślą o tym, żebym ja też miała jakąś przestrzeń do spania i przysięgam, że nie wiem jak, ale ona zawsze ląduje tuż przy mnie. Robi to bardzo podstępnie i niezauważalnie 😬😁
I też trochę ropieje nam oko, ale nie ma dramatu. Na bank kanalik sie przytkał. Masuję i przecieram a z lekarzem skonsultuje dopiero na wizycie szczepiennej, bo teraz strach iść do przychodni, żeby czegoś nie złapać.
Mikołaj u nas był 😁 ja też już właściwie pozamawialam prezenty na święta, zostały mi dosłownie 4 jeszcze do ogarnięcia. Spędzamy święta w najbliższej, ale dużej rodzinie (z rodzicami i rodzeństwem, a rodzeństwo ma dzieci, a niektore dzieci mają juz partnerów) więc tych prezentów zawsze jest dużo i staram się je ogarnąć wcześniej.
Z zabawnych historii to wczoraj przysnęłam na regulacji brwi🤣 kosmetyczka powiedziała, że w różnych sytuacjach ludzie zasypiają u niej, ale na regulacji to raczej nie, bo to przecież boli, a mi się tak blogo zrobiło, że turbodrzemka wjechała 🤣
Kiarka, super że jest lepiej, mam nadzieję że szybko wyjdziecie do domku 🙂niestety w tym sezonie infekcyjnym szpitale są przepełnione, chyba nie da się za bardzo na to przygotować i coś poradzić 🙁Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2023, 08:12
-
bebag wrote:Sysia, ale ślicznota 🥰
Niezapominajk_aa, u mojej młodej to jest jeden wielki skok rozwojowy, dwa dni śpi lepiej żeby kolejne dwa nie spać prawie w ogóle i jojczyć🙈 ale to wszystko minie, trzeba przetrwać te gorsze dni🙈
Młoda nadal ma fazę na wpychanie rąk do buzi, strasznie ją to jara🤪 Dodatkowo opanowała do perfekcji migracje po łóżku. Odkladam ją zawsze na drugi koniec, z myślą o tym, żebym ja też miała jakąś przestrzeń do spania i przysięgam, że nie wiem jak, ale ona zawsze ląduje tuż przy mnie. Robi to bardzo podstępnie i niezauważalnie 😬😁
I też trochę ropieje nam oko, ale nie ma dramatu. Na bank kanalik sie przytkał. Masuję i przecieram a z lekarzem skonsultuje dopiero na wizycie szczepiennej, bo teraz strach iść do przychodni, żeby czegoś nie złapać.
Mikołaj u nas był 😁 ja też już właściwie pozamawialam prezenty na święta, zostały mi dosłownie 4 jeszcze do ogarnięcia. Spędzamy święta w najbliższej, ale dużej rodzinie (z rodzicami i rodzeństwem, a rodzeństwo ma dzieci, a niektore dzieci mają juz partnerów) więc tych prezentów zawsze jest dużo i staram się je ogarnąć wcześniej.
Z zabawnych historii to wczoraj przysnęłam na regulacji brwi🤣 kosmetyczka powiedziała, że w różnych sytuacjach ludzie zasypiają u niej, ale na regulacji to raczej nie, bo to przecież boli, a mi się tak blogo zrobiło, że turbodrzemka wjechała 🤣
Kiarka, super że jest lepiej, mam nadzieję że szybko wyjdziecie do domku 🙂niestety w tym sezonie infekcyjnym szpitale są przepełnione, chyba nie da się za bardzo na to przygotować i coś poradzić 🙁
U nas z okiem dziś w porządku, nie ropieje, już w sumie na wieczór było o niebo lepiej także to na 100% był zatkany kanalik. I zgadzam się, strach teraz gdzieś wyjść przez te choróbska...
Ja mam właśnie drugą owulację i skręcam się z bólu. Przysięgam że nigdy w życiu okres mnie aż tak nie bolał jak owulacja po porodzie 😫
Prezenty też robimy zawsze szybciej, ale kilka nam jeszcze zostało. U nas z racji tego że rodzice męża się rozwiedli x lat temu, mamy 3 wigilie do obskoczenia 🫣 -
Rany ja sobie dopiero teraz uświadomiłam, że jesteśmy w trzecim skoku rozwojowym 🫣 A ja się zastanawiałam czemu nagle moje dziecko nie potrafi samo zasnąć na drzemkę jak jest zmęczone, bo tak się jej zdarzało czasami tylko po prostu zaczyna krzyczeć i płakać i muszę ja lulać na rękach 🙈
A mówią, że kobiecie w ciąży robi się galaretka zamiast mózgu 😅 Mam wrażenie, że u mnie to teraz jest gorzej.
Bebag szacun za historie z drzemką 😂
My na szczęście zostajemy w Niemczech na święta więc prezentów nie musimy robić nie wiadomo ile. Przyjeżdżają tylko moi rodzice zobaczyć młodą po raz pierwszy na żywo, a nie przez internety 😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2023, 12:44
♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Bebag - jak się ma dzieci to żadne tortury nie są straszne (apropos tej drzemki podczas regulacji). Ja na moją drzemkę zapisałam się na 15-tego🤪
bebag lubi tę wiadomość
-
Kiarka wrote:No i my wylądowaliśmy w szpitalu, Maluch ma rsv 🫤Biedactwo tak się męczy, dzisiaj było najgorzej, miał okropne napady kaszlu, bardzo ciężko mu się oddycha. Jestem wykończona, bo nie mogę spać, tylko pilnuję czy nic mu się nie dzieje... Mały nie chce nic jeść, dostaje kroplówki żeby się nie odwodnił. Dziś odwiedził nas Mikołaj. Wszystkie dzieci dostały prezenty, a ja się wzruszyłam i popłakałam gdy Maluch się uśmiechnął do Mikołaja, a potem jeszcze do babci. Tak to większość dnia płacze i jest wykończony. Zasypia nawet na siedząco w trakcie inhalacji. Jest taki malutki i bezbronny 😔
Dużo dużo zdrówka ❤ trzymajcie się! Mam nadzieję że maly szybko wyzdrowieje 😘Kiarka lubi tę wiadomość
-
nika647 wrote:Bebag - jak się ma dzieci to żadne tortury nie są straszne (apropos tej drzemki podczas regulacji). Ja na moją drzemkę zapisałam się na 15-tego🤪
nika647 lubi tę wiadomość
-
Ta mała biedronka wyszła wczoraj do domu 🐞🥳
Mały był tak zmęczony i niewyspany, że padł o 19 i przespał do 9 rano 🙈
A teraz chciałam mu zamówić jakiś nowy materac do łóżeczka, ten co ma teraz wydaje mi się za miękki. Polecicie jakiś twardy i trwały materac?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2023, 10:31
niezapominajk_aa, bebag, Umka, Sysia1991, zosiasamosia lubią tę wiadomość
-
Mnie też dawno nie było dziewczyny, w wolnej chwili nadrobię wiadomości, ogólnie 3 skok rozwojowy dal się nam ostro we znaki, naprawdę ostro, mała darła się nam już tak bardzo że ja nad nią nieraz płakałam.. dziś poprawa.. gada, piszczy, śmieje sie, podnosi głowę z leżenia na pleckach, gwizdze jak czajnik... ogólnie zaskakuje nas co dzień miałam w czwartek mieć kolejna wizytę u fizjo ale mała darła się tak bardzo że musiałam odwołać.. życie.. oby już było lepiej
Życzymy wam dużo zdrówka z moim małym cudakiem.
Mam nadzieję że pomału wszystko wróci do normy i jednak zaczniemy żyć jak ludzie a nie na trybie "byle przetrwać". Dziś mieliśmy namiastkę takiego dnia - było cudownie, bez płaczu, no szczesliwy dziecior.. oby więcej takich dni to i częściej uda się tu zaglądnąć 😁
Umka, Sysia1991 lubią tę wiadomość
-
Kiarka, cale szczescie ze z dzidzia dobrze i jestescie juz w domku. Zdrowia duzo i oby juz wiecej nic sie nie przykleilo w tym sezonie. To nam wszystkim zycze
Kiarka lubi tę wiadomość
👩'76+👨'73
👩IO,niedoczynnosc tarczycy
👨02'20 Cukrzyca I,Asthenoteratozoospermia,Morfo0%
*Invimed Wroclaw
III IVF 14.05.21szpital-Cytotec
*Gyncentrum Katowice
IV-VIII IVF 10.21-11.22, ❄6x5.1.1
11.01.23 FET 1x5.1.1;2dpt 6.96;7dpt 64.87;9dpt 126.3;12dpt 428.9;16dpt 2172;23dpt 11801;27dpt 27835 i ❤️;34dpt 1,09cm;47dpt 9+3 2.64,❤️174;10+6 4.47;
15.03 I prenatalne👍,5,6cm❤️164,corka?;20.03 NiftyPro-zdrowa corka;;20+5 polowkowe 390g❤️152,👍;;30+4 USG3 trym 1560g❤️150;35+3 2663g👍🙏;
39+3 10:34 3510, 55cm 10pkt ❤️❤️❤️❤️❤️ -
Nam też 3 skok daje się we znaki, a raczej mi... 😥 Wprowadziłam rutynę w ciągu dnia. Wiem, że nie zawsze jest to wykonalne, ale staramy się jej trzymać. 2 godziny aktywności i drzemka. Ok super tylko, że jak mija ten czas i ona sama płaczem domaga się spania to nie zaśnie sama ze zmęczenia tylko muszę brać ją na ręce i lulać. Musi być specjalne lulanie... Muszę chodzić po całym mieszkaniu, bo jak tylko usiądę to jest znowu płacz. Mi już kręgosłup wysiada 🙈 A na dobitkę doszło, że płacze jak JA chce ją nakarmić. Nie zawsze, ale popołudniu i na wieczór jest najgorzej. Jakbym ją ze skóry obdzierała albo conajmniej robiła krzywdę. To mnie strasznie dobiło, bo od taty je bez problemu. Nie śpię przez to, bo się obwiniam, że coś robię źle 🫣🥹♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
No 3 skok rozwojowy to taki najpoważniejszy do tej pory, później jeszcze piąty da popalić. U nas też młody bardziej marudny i taki pobudzony. Zaczął wyciągać ręce do zabawek. Wyciąga i łapie nas też za twarze, szczególnie dzieci jak się nachylą do niego, wczoraj tak badał twarz swojego brata że później z tych emocji nie mógł zasnąć. Zaczął ssać smoczka, choć już miałam odpuścić to zaczął przy badaniu dłoni buzią ssać kciuka więc wyjęłam spowrotem smoczki i się udało. Ale to i tak nie zmienia sytuacji że muszę z nim leżeć jak zaśnie. Zaśnie na łóżku, ja obok niego leżę i nie mogę się wysunać bo zaraz się budzi. Więc wiele mi ten smoczek nie daje. Przeważnie w dzień też go muszę nosić i lulac do zaśnięcia. Ale to normalne dziewczyny. Nie znam dzieci które się tego nie domagały i zasypiały same. Zresztą byłoby to dla mnie podejrzane🤪🙈
-
Wieki mnie tu chyba nie było ale sprawy rodzinne plus mały miał zapalenie oskrzeli. Masakra!!!! Całe szczęście jako doświadczona mama lekarka nie wyslala nas na szpital i leczyliśmy się w domku same inhalacje plus fenistil.w kroplach. Daliśmy radę bez szpitala ale to był.ciezki czas dla mnie.
Z nowości to mały przewraca się z plecków na brzuszek i drze die w nieboglosy bo nie lubi być na brzuszku (pewnie dlatego że ma gruby brzuszek hihi)
Sprawa pobicia teścia bardzo ciezka i już jestem po konsultacjach z uwaga tvn ktorzy chcą sie podjąć rozgłosu i drążenia tematu. Odliczam już dni do końca tego roku i liczę że kolejny bedzie laskawszy.
Ivo daje nam tyle radości, jest takim naszym promyczkiem malutkim. Budzi nas swoim pięknym.usmiechem, z zasypianiem gorzej bo się awanturuje ale i tak warto było walczyć o niego nawet dla tego noszenia i usypiania go.nika647, Umka lubią tę wiadomość
-
Kiarka mój Synek też ma RSV. Okropnie kaszle i ma katar. Lekarz zapisał coś do nebulizacji i antybiotyk zapobiegawczo bo osłuchowo jest póki co czysty a Pani doktor stwierdziła że i tak się kończy zawsze antybiotykiem bo jest zapalenie oskrzeli albo płuc przy RSV i póki co leczymy się w domu. A u Was jak to wyglądało, że wylądowaluscie w szpitalu? Zeszło na oskrzela i płuca?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2023, 16:19
-
Magda603 wrote:Kiarka mój Synek też ma RSV. Okropnie kaszle i ma katar. Lekarz zapisał coś do nebulizacji i antybiotyk zapobiegawczo bo osłuchowo jest póki co czysty a Pani doktor stwierdziła że i tak się kończy zawsze antybiotykiem bo jest zapalenie oskrzeli albo płuc przy RSV i póki co leczymy się w domu. A u Was jak to wyglądało, że wylądowaluscie w szpitalu? Zeszło na oskrzela i płuca?
U nas jeden dzień zaczął kaszleć delikatnie, drugiego dnia już bardziej i doszedł katar, trzeciego dnia pojechaliśmy do lekarza, a tam już zapalenie oskrzeli. Dopiero to wszystko się zaczynało, ale od razu mówili, ze może nastąpić pogorszenie, no i rzeczywiście po paru dniach mimo leczenia była masakra i większe rzężenia na oskrzelach. Ale my nie braliśmy antybiotyku, bo w posiewach nic nie wyszło. A że wy dostaliście zapobiegawczo to już w ogóle dziwne 🤔 Ja bym nie dawała, chyba że wyjdzie bakteria jakaś. Na oddziale dużo dzieci miało antybiotyk, ale to przez bakterie w moczu lub w gardle. U nas leczenie sterydami przede wszystkim. Rzężenia nadal są, ale tylko przy wysiłku, saturacja wróciła do normy, apetyt super więc mogliśmy wyjść do domu. Tutaj też mamy sterydy jeszcze przez parę dni i stężoną sól plus rzeczy na katar. A wy co macie do nebulizacji? -
Nika u nas Mały zasypia sam w łóżeczku 😜 Prawie cały listopad to była masakra. Szedł spać o 1 po kilku godzinach usypiania, nie chciał jeść tylko płakał przy butelce. No cyrki. Ale to chyba najpierw szczepienia a potem nałożył się skok rozwojowy, bo teraz jeszcze przed chorobą uspokoił się, spał i jadł coraz lepiej i wrócił do swojego łóżeczka i w końcu znowu śpimy sami 😄 Potem w szpitalu było pogorszenie, ale jak już poczuł się lepiej to wrócił spokój 🥰 Dlatego pisałam wcześniej, że jak mam porównanie ze szpitala z innymi dziećmi to doceniam moje spokojne maleństwo. Ale podejrzane dla mnie to nie jest, bo teściowa zawsze opowiadała, że mąż był najspokojniejszym dzieckiem na świecie i na szczęście Maluch ma to po nim 😁
nika647 lubi tę wiadomość
-
Kiarka wrote:Nika u nas Mały zasypia sam w łóżeczku 😜 Prawie cały listopad to była masakra. Szedł spać o 1 po kilku godzinach usypiania, nie chciał jeść tylko płakał przy butelce. No cyrki. Ale to chyba najpierw szczepienia a potem nałożył się skok rozwojowy, bo teraz jeszcze przed chorobą uspokoił się, spał i jadł coraz lepiej i wrócił do swojego łóżeczka i w końcu znowu śpimy sami 😄 Potem w szpitalu było pogorszenie, ale jak już poczuł się lepiej to wrócił spokój 🥰 Dlatego pisałam wcześniej, że jak mam porównanie ze szpitala z innymi dziećmi to doceniam moje spokojne maleństwo. Ale podejrzane dla mnie to nie jest, bo teściowa zawsze opowiadała, że mąż był najspokojniejszym dzieckiem na świecie i na szczęście Maluch ma to po nim 😁
Moje dzieci wlasnie nie bardzo mają po kim być spokojne. Ja byłam rozdrarta, mąż też (nawet do przedszkola nie chodził bo się nie dało ponoć), moje starsze też z tych "domagających sie" w sumie mam wrażenie że teraz to Bruno jest z nich najspokojniejszy choć pierwszy miesiąc był trudny i byłam pewna ze trafił nam się typowy hajnidek. Ale może po.prosty sobie nas wychował już🤪 -
U nas póki co osłuchowo było czysto. Jutro mamy iść na kontrolę na osłuchanie. Do inhalacji mamy benodil. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy ale podaliśmy ten antybiotyk. Mała dawka bo 2 ml x 2 dziennie. Liczę że zapobiegnie zapaleniu oskrzeli i płuc.
-
Magda603 wrote:U nas póki co osłuchowo było czysto. Jutro mamy iść na kontrolę na osłuchanie. Do inhalacji mamy benodil. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy ale podaliśmy ten antybiotyk. Mała dawka bo 2 ml x 2 dziennie. Liczę że zapobiegnie zapaleniu oskrzeli i płuc.