Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej laski jestem po USG łożysko i przepływy ok, wód mało bo AFI 7, Liwcia waży 2800g ciśnienie na granicy 130/80(90). Z uwagi na opuchliznę i ciśnienie nie wyjdę już do cc. Cieszę się, że moja ginka szybko zareagowała wolę być pod opieką.
Milka gratkiBratek, Milka1991, cinnamon cookie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kas, nie ma tych samych zasad wszędzie. Też przekroczyłam 30-tkę i to już jakiś czas temu. Też mi nikt nie zlecał d-merów
A Ruby na pewno nie dostanie żadnego krwotoku od zastrzyku...
Płytki mają szeroki zakres, spokojnie :-*
agatia - aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, wzruszyłam się Cudny ten kącik
P.S. Ochhhhh, też na minky zachorowałam..... <
Szkoda, że tyle składowych martwiących - hm, kurczę, może Liwia wie w takim razie, co robi, skoro czułaś w ostatnich dniach, że chyba się powoli zbiera?
Trzymaj się - z suwaczka wychodzi, że wchodzicie w 37 tydzień? To już jest całkiem całkiem
Btw-ależ miałaś nosa, że kącik skończyłaś, ciuszki poprałaś.... Super!!!!!! )))
A jak z terminem cc? Rozumiem, że będzie ustalany na bieżąco, w zależności od aktualnych wyników badań?
Ściskam mocno i wysyłam MNÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓSTWO dobrych fluidów :-*
Milka - witamy po fioletowej stronie!!!!!!!!!!!
Ruby, czasem, jak boli za bardzo, to sobie śpiewam, gapiąc się w sufit.... ))) (albo rzucam k******, jak mam gorszy dzień ). Ale grunt, to za wszelką cenę wyłączyć myślenie i świadomość - wtedy mniej boli.
P.S.Jak mam wyjątkowo parszywy dzień, to czasem M.mówi: "Zobaczysz, nasz Syn będzie Cię kiedyś na rękach nosił za te zastrzyki".
Zawsze się wtedy śmieję: "Ahhhaaaaa..... zwłaszcza, jak skończy naście lat i będzie nam krzyczał w twarz, że nie jesteśmy jego rodzicami " ))))
P.S.2. Może za kilka dni będzie lepiej, jak troszkę wyczaisz te zastrzyki? Nie wiem, co Ci poradzić konkretnie - to, co na szybko przychodzi do głowy:
- nie wierć igłą, jak się już wkłujesz
- staraj się na maxa rozluźnić miejsce, w które będziesz się wkłuwać
- serio, pomogło mi kłucie się przy pępku (tylko teraz już brzuch za bardzo napięty)
- kłuj się tam, gdzie masz sporo.... zapasu, że tak powiem czyli nie musisz walczyć o ukształtowanie jakiegoś fałdu
- zmieniaj miejsca wkłuć
- podawaj sobie zastrzyk POWOLI, jak trzeba, zatrzymaj tłoczek na chwilę
- jeśli jest tak, że w ciul boli, to czasem lepiej się wykłuć - jeśli idzie mi ciężko tłoczenie, a do tego boli, to zazwyczaj po wykłuciu okazuje się, że leci krew, czyli pewnie rąbnęłam przy jakimś naczyniu
Z czegoś, co może niepokoić:
- czasem się farbuje następnego dnia. Jeśli zdarza się to rzadko, to luzik - pewnie trafiłaś w naczynie. Zaklej plasterkiem i tyle.
Od kilku tygodni zdarzało mi się nawet dzień w dzień tak mieć i to już akurat ponoć po prostu efekt tego, że siedzę na tym leku prawie 7 miesięcy.
- czasem robią się takie gulki w miejscu iniekcji - znikają po kilku dniach
- siniaki zazwyczaj robiły mi się dopiero po kilku dniach, więc się nie zdziw
Kurczę, to tak na szybko. Jakbym mogła jakoś pomóć, daj znać.
Ale wiem jedno - DASZ RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S. Możesz też poprosić M., żeby Cię kłuł.
Ja się zawzięłam i daję na razie rade bez tego, chociaż już ciężko - w brzuch nie ma gdzie, poza bokami. Do tyłu ledwo się skręcam przez to bambaryło Ale chciałam tego oszczędzić mojemu M., który ma fatalne wspomnienia z dzieciństwa i bardzo źle reaguje na igły, strzykawki etc. .....
Ale jeśli dla Twojego nie jest to taki problem, możesz spróbować
A my mieliśmy dzisiaj na szkole rodzenia zajęcia z bardzo fajną fizjoterapeutką. Nawet M.się podobało - mówi, że naprawdę widać, że ma wiedzę, że jej zależy, że aktywizowała wszystkich itd.. Sporo ćwiczyliśmy, robiliśmy 2x relaksację i takie tam
No i ucieszyłam się, bo podobno standardem jest, że stara się dotrzeć do każdej babki po porodzie. A gdyby się okazało, że np.zabrakło miejsc i wywieje na gdzieś indziej, to mówi, że na obchodzie trzeba zgłosić, że koniecznie potrzebujemy wizyty fizjoterapeuty i wtedy na pewno ją ściągną
Super, bo ostatnio troszkę czytałam i np.stwierdziłam, że byłoby super, żeby ktoś fachowy okiem ocenił po porodzie rozstęp mięśni brzucha itd. - ja tam się boję, że źle ocenię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2016, 00:37
Milka1991, agatia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
Bratku jesteś fachman nad fachmany wczoraj tylko kilka kropel po wkłuciu wyleciało, ale nie od razu za chwilkę....postaram się wszsytko wprowadzić co napisałaś i chyba jakoś dojdę do wprawy pewnie psychicznie też tylko potrzebuję troszkę czasu ...
Nie chodziłam na szkołę rodzenia w pierwszej ciąży , teraz też nie ale zz tego co czytam to całkiem ciekawie bywa, ale to tez pewnie zależy od prowadzących itp.
co do fizjoterapeutki to rzeczywiście super opcja!
Wybrałaś już położną prywatną o której wspominałaś?
U nas dzisiaj zapowiada się upalny dzień także siedzenie w domu
Co do imienia to chyba tak zostanie jak pisałam bo młoda mówi do brzucha tak słodko " Anotsiu dobranoc, Anośku mój malutki di di di di" i puka w brzuch
-
Witam
Agatia leż spokojnie jak już musisz w tym szpitalu i czekaj na malutką chociaż 2800 to nie najmniejsza będzie dobrze :*
Ruby podobno może tak się zdarzyć, u mnie było dwa razy i bardzo mało, pękło jakieś naczynko pewnie bo raczej tylko śluz później był zabarwiony na brązowo, dużej ilości krwi nie było bo na pewno bym spanikowała i swojego już nie dopuściła dziewczyny z Lutówek też potwierdzają, prawie każda o to pytała i zgodne opinie ginów, że może tak się zdarzyć
Milka nooo witamy, jednak się zdecydowałaś -
Bratku cieszę się, że wzruszył Cię mój kącik, jest mi niezmiernie miło
Termin cc tak, jak piszesz będzie na bieżąco. Zlecili 1000 badań z krwi i jutro może się czegoś dowiem
Fajnie, że macie takie ciekawe zajęcia na szkole rodzenia. Dobry fizjoterapeuta to skarb
Ruby jak córcia już brata Antkiem zwie, to na pewno tak zostanie w końcu siostra wie najlepiej
Cinamonku ja się bardzo ucieszyłam, że 2800g waży Liwia bo to równy 50 centyl
-
nick nieaktualnyMilka ja w pierwszej ciąży smarowałam się kremami z apteki , a niestety na samej końcówce poszły rozstępy nie wiem czy mamy na to wpływ, ale oliwką juz możesz smarować żeby uelastycznić skórę...
Imie mi się też podoba i jest z nami od dawna ale ostanie dwa lata się zrobiło mega popularne co mnie trochę martwi, no ale nie ma co narzekać tylko brac to co się komu podobaagatia lubi tę wiadomość
-
Ruby wrote:Co do imienia to chyba tak zostanie jak pisałam bo młoda mówi do brzucha tak słodko " Anotsiu dobranoc, Anośku mój malutki di di di di" i puka w brzuch
Co do iniekcji - myślę, że dasz radę Na szczęście czeka Cię krótszy czas podawania, więc może pewne rzeczy w ogóle się u Ciebie nie odezwą?
Położną mam na oku - skoro 4 osoby ją nam polecały, to może nie będzie katastrofy? Niestety, wyjechała na urlop, więc muszę się uzbroić w odrobinę cierpliwości i poczekać do 16.08. ;/
Milka - z tymi rozstępami, to niestety w dużej mierze ponoć kwestia genów. Ale osobiście uważam, że warto spróbować, bo nikt nie powiedział, że bez starań miałoby się mniej
U mnie, na razie, ODPUKAĆ, żadnego rozstępu - a mam do nich paskudną skłonność - cały tyłek nimi usiany, biodra i uda też wyglądają cudownie.... ;/
Zaczęłam smarować dosłownie w trzecim czy max w 4 miesięcu - tym, co miałam. Potem brzuch przerzuciłam na skoncentrowany krem Palmer'sa. Gdzieś od połowy ciąży brzuch smaruję go 2x dziennie. Smaruję, ale też masuję dość długo. No i pewnie kwasy omega w ramach skutku ubocznego też robią swoje Staram się też starannie smarować wieczorem piersiątka. Małe, bo małe... ale urosły i tak
Zobaczymy. Przed nami ostatnie tygodnie i nieraz właśnie wtedy coś wyskakuje (tfu tfuuu).
agatia, mówiłaś, że lubisz ciuszki No to masz, special 4U )))
Ten pierwszy komplecik, to 68, więc nie od razu, ale akurat będzie się robiło coraz chłodniej.....
A co do fizjoterapeutki - tak, fajna dziewczyna i ciekawe zajęcia. Ostatnio starałam się chwilkę pogrzebać za tą tematyką, ale wyprawka skutecznie pożera mi czas
Nie mniej wyprawkę powoli nareeeeszcie zamykamy, więc będzie chwila. Tzn.ćwiczę i masuję już teraz (chociaż ćwiczę za mało ;( ), ale ważny jest też połóg - meeeeeeega to podkreślała. Wiem, że będą dawać jakieś przykładowe ćwiczenia itd., ale zawsze dobrze orientować się więcej
Zresztą w ogóle cała szkoła była niegłupia - zwłaszcza dla kogoś, kto jeszcze nie rodził, nie opiekował się dzieckiem itd.
Zostały ostatnie zajęcia - z panią psychologWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2016, 12:31
-
Bratku ale cudne te ubranka niemowlęce ciuszki są mega słodkie
Mały Bratek będzie słodko wyglądał w reniferku i pandusiu
A czy Bratek ma już imię wybrane? Bo nie wiem, czy gdzieś mi to info umknęło, czy nie zdecydowaliscie się jeszcze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2016, 12:50
-
nick nieaktualny
-
Ruby wrote:Dziewczyny jakie wózki wybraliście dla swoich maluszków?
Te które już mają bobasy nap[iszcie jak się wam wozi w waszych wózkach i modele jakie wybrałyście
Kupiłam xlandera Młody jeździł w spacerowce (jeździ nadal) dla Młodej kupiłam gondole -
agatia, cieszę się, że Ci się podobają
Komplet z pandą fajny, bezpieczny, dośc uniwersalny. Ten drugi urzekł mnie na maxa - ta aplikacja, napy w łapki.... Popłynęłam I stwierdziłam, że raz na jakiś czas trzeba A że przeceniony na 37zł, to dało się przeżyć
Wydaje się, że aplikacja od spodu w miarę miękka, więc ufam, że nie będzie bardzo drażniła.
Tak, imię wybrane Tylko bardzo się z nim nie afiszowałam
Szymon
P.S. A z tymi dimerami - Ruby chyba takie same ma?
Ruby wrote:Dziewczyny jakie wózki wybraliście dla swoich maluszków?
Te które już mają bobasy nap[iszcie jak się wam wozi w waszych wózkach i modele jakie wybrałyście
Po ciężkich bojach udało mi się wymóżdżyć, że chyba w końcu ten:
http://www.coneco.eu/produkty/primavera w wersji kolorystycznej 02, czyli z czerwonym
Pierwotnie rozważaliśmy Adamex Barletta i Bebetto Murano
Zasdniczo, choop będzie jechał w sierpniu po fotelik i wózek, to się okaże, hihiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2016, 14:56
-
nick nieaktualnyBratku ja dopiero teraz zauważyłam twoje zdjęcia, strona się wiesza co chwilę
Ale komplet z panda jest cudowny!!! też chce taki!
wózek zaraz obczaję
Agatia z mojego ostatniego studiowania tematu:
D-Dimery to badania w kierunku zakrzepicy, ale coś o wątrobie też mówią podobno, może dostaniesz też zastrzyki? ale z tego co czytałam to duzo lekarzów ignoruje też to badanie i zwala na to że w ciąży są podwyższone...z kolei u niektórych jak czytałam już ponad 1 wynik doprowadził do zakrzepicy płucnej - być może zleci ci dalszą diagnostykę w kierunku krzepnięcia krwi żeby wykluczyć bądź potwierdzic problem z zakrzepami.
Mi asekuracyjnie dał zastrzyki żeby nie doprowadzić do zakrzepów.
zaraz popatrze na te wasze wózki -
Ruby miałam robione po poronieniu badania w kierunku zakrzepicy i wszystko było ok. Teraz wyszły wysokie i nie wiem, co o tym myśleć... czy to podwyższone faktycznie z racji ciąży czy coś się dzieje... ech, jutro zapytam swojej ginki, z synkiem też miałam wyższe i nikt nic nie robił...