Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Milka, nie jesteś sama
Największa szansa na takie jazdy jest w I trymestrze - kiedy wszystko jest nowe+organizm przechodzi prawdziwą rewolucję hormonalną - oraz w III kiedy mało, że hormony nadal szaleją, to jeszcze ciąża jest już bardzo, jakby to ująć.... namacalna No i odliczasz do terminu.
Ja w pewnym momencie przeokrutnie zaczęłam się bać samego porodu - bólu, że nie dam rady, że się "wygłupię" itd.
Btw-niedawno rozmawiałam z M.i pytam: "A co, Ty się ani razu nie zastanawiałeś nad tym, jak to będzie? Czy damy radę, gdy wszystko wywróci się do góry nogami?".
A M.na to: "No ba! Jasne, że tak. Ale patrz, gdyby to było takie straszne, to już byśmy dawno wyginęli. Tylu znajomych dzieciatych - jakoś dają radę Tylko nie mów sobie o wywracaniu do góry nogami i że << wszystko się zmieni>>. Bo zmieni się mnóstwo, to jasne, ale też od nas po części zależy, jak bardzo. A mówienie sobie o przyszłości w takim czarno-białym tonie sprawia, że bardziej sie tego boimy".
I coś w tym jest
Ruby, na szczęście jest wielu takich wytwórców, którzy mają cały przekrój projektów i sa tam i dla chłopców, i dla dziewczynek
Kwestia też materiału My zdecydowaliśmy jednak o drewnianych m.in. po to, by nie stały się siedliskiem alergenów
agatia, w pewnym sensie to... pocieszające, co piszesz. W sensie takim, że miewasz też myśli takie, jakie się ma przy pierwszym porodzie. Szkoda, że do drugiego nie przechodzą ale z drugiej strony - znaczy to, że nie są takie znowu dziwne i bezpodstawne
A'propos napierania - kurczę, Ty chociaż to już przerabiałaś i pewnie znasz, wiesz, czego się spodziewać. Dla mnie to jest takie.... nowe
A młody coraz częściej urzęduje "na dole" - chwilami zastanawiam się, jak to możliwe, że czuję go TAK NISKO Zaczynają się też takie pojedyczne, bolesne skurcze na dole - dwa razy złapało mnie już tak, że musiałam znieruchomieć i ćwiczyć spokojny, głęboki oddech (jak na szkole rodzenia albo przy bolesnych okresach ;/ ), żeby przeszło.
Rozumiem, że to powooooooooli organizm się szykuje?
Btw-skoro pojedyczne skurcze tak bolą.... Łojjjjjj, to za pare tygodni może być ciekawie....Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Bratku chyba chodzi o to że bez rozpoczętej akcji porodowej, bo wtedy dla dzieci to większy stres bo nagle są wyjmowane.
Teraz właśnie czytałam gdzieś że nawet jak jest planowana CC to czeka się do pierwszych skórczy- oczywiście jeśli jest taka możliwość.
Agatia to nie dobrze trochę że takie niezdecydowanie bo pamiętam jak dla mnie taka niepewność czy będą wywoływać i sn czy cc na koniec ciąży była stresująca bo jednak jak się człowiek nastawi na coś to całkiem inaczej. A jak się czujesz w ogóle? -
nick nieaktualnyHej kobiety,
A ja uważam że to bzdura, jeśli ktoś już ma planowane cc to nie należy już go na stres narażać i czekać na skurcze...po co ma przeżywać dwa porody w jednym - skoro nie ma innej opcji niż cc to powinno być normalnie zaplanowane na dzień i koniec. A nie czekanie na nie wiadomo co...mówię oczywiście o donoszonym dziecku przy którym poród sn jest niemożliwy.
Agatia daj znać jak się czegoś dowiesz...
Bratku mnie się podobają te szyte literki ale rzeczywiście drewniane będą praktyczniejsze...
Ejrene jak tam twój nie taki mały mężczyzna ? -
Hej hej będę wiedziała jutro, co i jak
Bratku, tak.jak pisze Ejrene najlepiej, gdy dziecko jest gotowe na przyjście na świat. Wyciąganie go nagle z brzucha nie jest dobre, szczególnie dla płuc i układu nerwowego. Ginka nie.miała czasu mi dzisiaj tłumaczyć. Jutro idę o 7 na porodowke, a jaką decyzję podejmą ginka i ordynator nie wiem. Ja się boję wyciągania Małej nagle, ale już chce mieć ją przy sobie. Ale co uradzą nie wiem... Może być tak, że wrócę z porodówki. -
Tak się właśnie zastanawiałam czy to o to chodzi - mignęło mi pare razy na Wrześniówkach, że tu i ówdzie czekają.
W sumie fajna rzecz, jeśli nie ma przeciwwskazań Zasze to choć trochę więcej natury w cc której, niestety, siłą rzeczy cc jest pozbawiona (aczkolwiek wiem, że to dodatkowy stres).
Kurczę, wiecie co... Przywieźliśmy niedawno wózek i fotelik. Najpierw rozpakowaliśmy fotelik i bazę (kilka dni temu), a dziś wózek.
No i opcje są dwie: albo nie dali adapterów, co zapomnieliśmy sprawdzić (wszystko zostało już wcześniej opłacone)... albo je niechcący wyrzuciliśmy, aczkolwiek staramy się zwykle dość dokładnie przeglądać kartony... Jutro podjedziemy i zapytamy. "Do ręki" ich nie dostaliśmy, więc jedyna opcja, to że były dopakowane do czegoś i nie zauważyliśmy...
Cholercia, 100zł.... (((
Jutro witamy 36 tydzień (chociaż Młody ostatnio znowu wyprzedzał - o jakiś tydzień).
Powiedzcie mi - jakim cudem to JUŻ 36tc???????????????????????????
No nic.... Nastawiamy dziś ubranka, spakowaliśmy już torbę do szpitala, wózek złożyliśmy... Kurczę, coraz to bardziej wszystko namacalne
Btw-do twarzy mojemu M. z wózkiem...
P.S. Ruby - wczoraj odebraliśmy paczkę z literkami - bardzo fajne, strannie zrobione, jakby coWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 16:40
-
Agatia to w sumie jeśli wyniki ok. to chyba jednak niech poczekają. Pisałaś ostatnio, że już coś tam za skurcze się pojawiały więc może się uda.
Bratku super,że wszystko gotowe. Oby adaptery się znalazły
-
Hej laseczki.
Agatia trzymam kciuki jakakolwiek decyzja zapadnie
Bratku ja jestem sama w szoku, ze to juz 34 tydzien...nooo szok. Kiedy to zlecialo
Milka oswoisz sie z ta mysla ja tez tak mialam taki powiedzmy "kryzys" ...czy dam rade? Czy bede potrafila byc mama? Ale wszystko bedzie dobrze. Najwazniejsze ze nasze dzieci beda kochane przez nas a reszty sie nauczymyMilka1991 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgatia zrobią tak żeby było dobrze
Bratku jak ja ci zazdroszczę tych 34 tyg! a z adapterami to wielka szkoda:/ może jednak wam nie dali? ewentualnie kupcie używki?
Na grupie grudniówek jedna dziewczyna dzisiaj urodziła w 25 tygodniu, jestem przerażona, mam nadzieję że z małym wszystko będzie ok. Ja się tam nie udzielam ale czasem podczytuję bo na początku coś tam pisałam, ale za dużo było dziewczyn i zrezygnowałam- nie mogłam się połapać kto jest kto
Pani od wózka od dwóch dni się nie odzywa:( ale sądzę, że może nie miała jak bo nawet nie są moje wiadomości odczytane więc liczę, że jutro się odezwie i wreszcie sfinalizujemy transakcję ogłoszenie już zdjęte więc albo mi sprzedała albo mnie zrobiła w wała, jutro się okaże
Ewelinka u ciebie też już ostatnia prosta
-
Ruby u nas wszystko ok. Bąbel nadal grzeczny. Nawrócił się i śpi już w dzień
A co się stało że w 25tc urodziła? To skrajnie wcześnie:/ oby dzieciaczek był a silny. A babka od wózka może wyjechała na weekend i nie zaglądała do neta dlatego nie odpisała. Jutro powinno się wyjaśnić.
Agatia trzymam kciuki jutro za Was -
nick nieaktualny