Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Bratku jak tam był wysyp na kwietniówkach przez tą pełnię?
Nabieram wprawy w zastrzykach Jeden siniak z prawej strony. Pierwsze dwa to jak wyjęłam strzykawkę to krew poleciała troszkę. Chyba za szybko wyjęłam albo źle się wkłułam bo tak jakoś ciężko było się wkłuć. Teraz inaczej wkłuwam się i lewa strona jest ok. a na prawej gorzej idzie -
nick nieaktualnyKjopa u mnie też z lewej lepiej, chociaż ostatnio już te lepsze miejsca użyłam i nie mam gdzie się wkluc , wszędzie kropki ale siniakow też nie mam tylko malutki przy samym wkluciu.
U nas wreszcie ochłodzenie, 20 stopni i mniej jestem w niebowzieta -
Kjopka - u mnie na początku robiły się koszmarne siniaki, ale potem było lepiej
Zepsuło się pod koniec, ale wszystko po prostu tak napięte, że nie mam, gdzie kłuć, zwłaszcza, że się zawzięłam, żeby ulżyć M. i wciąż kłuję się sama.
A wysyp (na Wrześniówkach ) - nieeeee. Tzn.większość tych aktywnych już rozpakowana. A te, które czekają.... No niestety, pełnia nam w niczym nie pomogła
Ja już w ogóle trochę wysiadam psychicznie - tzn. widzę, że podświadomie emocje sięgają zenitu, więc czasem mi się trochę ulewa i nagle oczka zaczynają przepłukiwać...
Ale właśnie siedzę ze słuchawkami na uszach i mi lepiej...:
https://www.youtube.com/watch?v=kxkwnBX6LGg
A jest jeszcze jedno coś, co bardzo lubię - tylko faktycznie, tak, jak babka napisała w podpisie, najlepiej to oglądać, jak się ma chwilę na rozluźnienie. Wczoraj np.oglądałam wieczorem, z maleńkimi światełkami zaledwie, kieliszkiem do szampana i tym śmiesznym wynalazkiem bąbelkowym z Piotra i Pawła... Ooooo, jak mi dobrze było....
https://www.youtube.com/watch?v=8vOE1EsE-M0
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 13:53
-
nick nieaktualny
-
Ja też mooooocno kciukam
Byłam dziś na pierwszych badaniach. Najbardziej boje się HIV. Niby nie było zagrażających sytuacji ale jednak mnie stresuje. Tyle pobierań krwi,wizyt u dentysty,pobyt w szpitalu po porodzie. Wszędzie krew,niby człowiek dba o higienę ale .... no..Bratek lubi tę wiadomość
-
Bratku też trzymam kciuki!!!!
Kjopa nie stresuj się,będzie dobrze
U nas dziś deszczowo i zimno,byliśmy w Biedronce,zbieramy na te swiezaki,jeszcze 20naklejek nam brakuje:/ może do czasu porodu zdazymy nazbierac;-)Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kjopka, wierzę, że Wasz trofoblast wypełnił normę Waszych zmartwień i dalej będzie już tylko ok :-*
Kochane, my po wizycie. Oczywiście w dwupaku Bez wywoływania raczej się nie obejdzie - ba! Pierwsza próba raczej nie załatwi sprawy. Ale miiiiiiiinimaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalnie coś tam się poprawiło - szyjka nadal cholernie wysoko, ale minimalnie niżej, miękka, dość podatna (czyli dobrze czułam, ufff), gdzieś tam ta główka lekko niżej. Więc może w ciągu najbliższych kilku dni trochę dojrzeje.
Tak więc jutro od rana Izba i przyjmują nas na wywoływanie. Badania, pomiary, ponowne USG Bąbla i zaczynamy oksytocynę. Jakieś 6-8 godzin, ze stałym zapisem KTG (trochę lipa, bo się wtedy z sali nie wyjdzie, a..... no daję słowo, porodówka pęka w szwach Może coś jest jednak z tą pełnią ). Potem przerwa - pewnie 2-3 dni mi dadzą - i kolejne podejście.
Trzymajcie, proszę kciuki :-* Najgorsze są poranki. Chyba po nocy zbiera się napięcie, hihi, bo muszę sobie lekko oczka przepłukać Potem już leci.
Zaraz lecimy - połazimy po Ikei, bo jakiś pierdół nam brakuje, potem może nad stawik na kawkę... Jakoś trzeba głowę zająć - a że pogoda piękna, to lepiej na zewnątrz i we dwoje , a nie przed monitorem lub nawet i w książkach -
Mam wyniki i jak na razie są całkiem niezłe.
Co w moim przypadku dziwne-hemoglobina jak na razie się trzyma. Przy minimum ale jest. Mocz ok.
Erytrocyty i eozynofile minimalnie poniżej normy,
różyczka IgG 7,40 IU/ml-wynik wątpliwy 5,0-9,9-miałam szczepionkę więc pewnie dlatego.
TSH 0,9074
FT4 1,03 FT4 42.31%
FT3 3,18 FT3 73.50%
Nie podoba mi się przemiana Ft3 na Ft4 która leży i kwiczy.
EDIT:jeszcze glukoza 77 (70-99)
a wczoraj piłam trochę słodkiego napoju i kanapki z kremem czekoladowym. Ostatnio miałam 91.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 17:25
Bratek lubi tę wiadomość
-
Kas byłam u endo i kazała zostawić dawkę jak jest na razie 37,5 i jodid 200. Mówiła,że prawie 50% to jest nieźle zwłaszcza jak na 1 trymestr. Muszę jakoś poprawić przemianę Ft3 na Ft4.
-
Hej. My czekamy na jutrzejszy dzień, bo jak nie zżółkniemy to do domu.
BRATKU kciuki zaciskam. Rzeczywiscie porodówki przepełnione. Powiem Ci tylko na pocieszenie, że juro o tej porze Junior będzie na świecie. Poród boli, ale skurcze to są falami i w sumie można się nastawićnie na czekanie na skurcz tylko na odpoczynek pomiędzy. W naszej głowie sporo siedzi. Z rzeczy, które mi na myśl przychodzą, warto mieć laktator w szpitalu. Nasza Alutka spała jak suseł i dokarmiałam moim mlekiem na śpiąco. A teraz jak odespała trudy porodu, ciągnie jak smokKjopa3, agatia, Bratek lubią tę wiadomość