Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruby, no to dobrze, że nasze grożenie palcem coś daje ))))))
Cholibka, no to może faktycznie botwinka... chociaż nie wiedziałam, że może być uczulająca... Z drugiej strony - wszystko potrafi uczulić
Remont? Bardzo fajnie Niby nic wielkiego, a pokoik od razu wygląda inaczej Jeszcze w sumie nie koniec, bo na razie jest zrobiona część należąca do panów robotników czyli szeroko pojęte ściany, aż do malowania (trzeba było zedrzeć stare warstwy tapety i farb, nałożyć nowy tynk, wyrównać wiele miejsc, nałożyć gładź i pomalować). Teraz meble, firanki i takie tam Ale to po powrocie Męża. Zresztą okazało się, że super, iż wybraliśmy farby dla alergików... ale farba do pomalowania szafy tak śmierdziała, że coś okropnego Więc od tygodnia pokój z oknem otwartym na oścież.... Na szczęście jest już lepiej
Ejrene, no tego się obawiam, tej oxy - i nie życzę jej tego ;/ Ponoć potrafi nieźle boleć. Tobie zresztą też nie życzę!!!!!
A wykonujesz jakieś ćwiczenia? Próbujesz w jakiś sposób sprowokować poród?
Wiesz co, boli dokładnie po środku, poniżej mostka - oraz w... lewo od tego miejsca Nieraz łapie w taki sposób, jakby to był skurcz mięśnia jakiegoś - stąd myślałam na początku, że to przepona, mając przy tym nadzieję na uspokojenie, gdy wszystko się "ułoży" w powiększającym się brzuszku. Na leki żołądkowe nie widziałam specjalnej reakcji, więc to raczej nie jest sprawa gastryczna ;/ -
Bratku kurcze widzisz musisz to sprawdzić. Mnie bolało w ciąży długo pod prawymi żebrami i miałam podejrzenie kamieni- ale USG je wykluczyło, coś musiało uciskać bo nie mogłam siedzieć, przestawało boleć jak kładłam się płasko. I na koniec ciąży mi to przeszło co mnie bardzo dziwi bo dziecko teraz duże to wydawało by się że uciska bardziej.
Co do porodu to na razie czekam cierpliwie, nie oszczędzam się, funkcjonuje normalnie, chodzę na zakupy, spacery czy sprzątam, w zeszłym tyg. Jeszcze za kółko wsiadałam ale też jeszcze nie cuduje z masarzami sutków czy specjalnym chodzeniem po schodach.
Jednak statystyki są takie że żadko pierworódki przed terminem rodzą, a niby chłopcy lubią dłużej posiedzieć więc się nie nakręcam, tym bardziej że zdaje sobie sprawę że mimo iż ciąża donoszona to skoro mały jeszcze tam siedzi to znaczy że potrzebuje, a teraz też się jeszcze intensywnie rozwija np. Jego mózg.
7.07 mam kontrolę wagi małego u lekarza jak dotrwam i to jest czwartek a na niedzielę\poniedziałek mam termin i jak mi powie lekarz że mam się zgłosić do szpitala bo będziemy wywoływać to przez te 4 dni to na pewno już zaczne ostawiać ceregiele z chodzeniem po schodach itp. -
nick nieaktualnyHej,
Bratki w pierwsZej ciąży nie miałam uczulenia na kiwi właśnie w ciąży dostałam więc wszystko możliwe...cieszę się zazeremont prawie gotowy, my zaczynamy sypialnie lada dzień aż się boję
Ejrene ja piłam napar z liści malin, byłam okna, chodziłam po schodach i klapa nic nie pomogło, jak ma ruszyć to chyba ruszy samo....kciukam żeby nie wywolywali , dla mnie gorsze od oxy był balonik tam środku, bo to tylko potegowalo ból a i tak nie zrobiło rozwarcia. Sama oxy powinna wszystko przyspieszyć , na balonik się nie zgadzaj
-
hej ja tu na chwilkę,
Co do oxy-życzę by żadna z Was jej nie zaznała...ból jak nie wiem, do tego skończyło się cc...
Bratku myślę że zmłodą miałam podobny ból, mówiłam lekarce, nic konkretnego...po porodzie przeszło taki własnie skurcz w okolicy opisanej przez Ciebie, chyba poprostu młode gdzieś uciskaCórcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
nick nieaktualny
-
Ruby u mnie zakończyło się cc nie przez złe zniesienie bólu , raczej przez zanik tętna u młodej ale czytałam ze czesto kończy sie cc, ale jak masz wybór to jak najbardziej.mnie przy oxy przeraziło tempo-żadnych skurczy przepowiadających itp tylko od razu na głęboką wodęCórcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Ejrene, mid - odnośnie bólu - no wydaje mi się, że to wciąż coś mięśniowego właśnie. Gdyby było bardziej z prawej - martwiłabym się, że to może być wątroba i niezbyt dobrze. A w tym miejscu? Kurczę, tu poza żołądkiem i przeponą nic nie ma... Co w sumie jest dobre, bo choć bardzo bolesne, powinno przejść... już za 2,5 miesiąca )))
Ejrene - kurczę, wiesz co, a ostatnio doczytałam w "Oczekiwaniu na dziecko", że te masaże sutków, to w razie czego długie muszą być ;/ Zanudzić się można )))
Cały czas trzymam kciuki, by jednak Młody postanowił nie czekać niepotrzebnie długo.
Ruby, balonik? Brzmi paskudnie...
Kumpela powiedziała, że lekarz badający w pewnym momencie jakoś tak mocno i boleśnie wepchnął jej palec - nie wiem, miało to rozbić czop śluzowy czy jak??? Efekt taki, że zabolało koszmarnie... a efektu żadnego...
W ogóle rozwala mnie to wszystko na łopatki... Mam wrażenie, że my, jako lekarze weterynarii, nieraz bardziej cackamy się z naszymi czworonożnymi pacjentami (w kontekście np.znieczulania miejscowego itd), niż lekarze ludzcy...
Tak sobie ostatnio pomyślałam... ja nie mam penisa, ani jąder, więc nie wiem jak bardzo boli uderzenie w te części ciała, ale nie kwestionuję faktu, iż może być to ból nie do zniesienia... Ale jeśli tak, to dlaczego lekarz, zwłaszcza lekarz-mężczyzna nie bierze pod uwagę, jak bardzo może boleć majstrowanie przy szyjce macicy? Na podstawie różnych wizyt, badań, HSG etc. - wnioskuję, że moja szyjka jest chyba bardzo wrażliwa I przeraża mnie myśl, że będą mi przy niej niedelikatnie majstrować przy okazji porodu, albo np.przed porodem, chcąc go wywołać.... HELLO, TO B O L I !!!!!!!!!!!!!!
Co do oxy etc. - moja Bratowa miała ją podawaną W ogóle miała ciężki poród - coś źle oszacowali, młody był większy o 0,5kg, niż myśleli... 3,85kg na 3 tygodnie przed terminem....
Cudem uniknął... próżnociągu - już wprowadzano go na salę ;/
Nie wiem, jak to Bratowa zrobiła, ale cudem zebrała resztki sił i "wypchnęła" Młodego...
Echhhh... wiecie co, jak tak się rozmawia, czyta... to wniosek jest jeden - NIGDY nie wiadomo, czego się spodziewać... Każdy organizm i KAŻDY JEDEN PORÓD jest inny - bo nawet ta sama kobieta raz potrafi rodzić tak, a innym razem - z zupełnie innym przebiegiem... Do tego nieraz kwestia, na jaki personel się trafi podczas danego porodu - w kontekście położnej, lekarza przyjmującego poród, anestezjologa...
;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 17:02
-
U mnie niestety nie ma możliwości znieczulenia, i właśnie boję się vtej oxy że gwałtownie się podzieje a że dziecko duże to mi tyłek rozerwie :p na kleszcze czy ten próżnociąg absolutnie się nie zgodzę już wolę CC no ale zobaczymy.
Na razie mnie w piczce w nocy tak zakuło że aż się obudziłam, i brzuch okresowo pobolewa ale też nie cały czas, może szyjka się powoli skraca.
Wiola a co tam u Ciebie? Ty stosujesz jakieś zabiegi? Masujesz szyjkę czy coś ? -
No coś Ty? Nie ma u Ciebie znieczuleń?
Uuuu, to lipa Chociaż wiadomo, że też różnie kobity reagują.
A młody ile już ma masy ciała?
Wiesz, z tymi kleszczami i cesarką etc. to nie jest takie proste, bo jak Ci się dziecko wklinuje już, ale nie może przejść dalej, to jest klops.
Ooooo, no to wprawdzie bóle itd.niefajne, ale może faktycznie coś tam się zaczyna szykować? -
Bratek wrote:No coś Ty? Nie ma u Ciebie znieczuleń?
Uuuu, to lipa Chociaż wiadomo, że też różnie kobity reagują.
A młody ile już ma masy ciała?
Wiesz, z tymi kleszczami i cesarką etc. to nie jest takie proste, bo jak Ci się dziecko wklinuje już, ale nie może przejść dalej, to jest klops.
Ooooo, no to wprawdzie bóle itd.niefajne, ale może faktycznie coś tam się zaczyna szykować?
No ostatnio czyli 36t4d miał niby już 3800 dlatego mam tą dodatkową kontrolę jego wagi tego 7.07 Wydaje mi się że długi bedzie bo my wysocy dość i to też zawyża tą wagę a w rzeczywistości ma mniej. Ale umnie od początku lekarz mówił że duży.
A znieczulenie najbliżej to mam około 100km od siebie i ponoć już gdzieśvw 33tc trzeba się umawiwć.
Wszystko przez to że w szpitalach mało anestezjologów a jak dadzą znieczulenie to anestezjolog musi zostać przy pacjętce do końca porodu a wiadomo jeden trwa 2 godziny a drugi 18:/ -
nick nieaktualnyHej kobiety,
Ja po imprezie... byliśmy na tym grillu co wam ostatnio wspominałam, że będzie koleżanka co się stara i jeszcze im się nie udało...i powiem wam, że porażka...słowa ze mną nie zamieniła, ba nawet mi nie pogratulowała an ona ani reszta, zresztą moja ciąża to był temat tabu, mój brzuch stał się nagle niewidzialny...ze wszystkich sił rozumiem, ale może wypada chociaż powiedzieć jedno słowo "gratulacje" , mogłyśmy pogadać nie o ciąży...ale ona wolała wcale nie gadać
Zrobiło mi się nieprzyjemnie i przykro , nawet mojemu m było przykro, że tak mnie potraktowali - cały czas teraz o tym gada...
Przepraszam musiałam się wygadać -
Hej
nie chcę się Wam tu wtrącać, b może tak wygląda ale co tam
Bratku co do grzebania-przypomniało mi sie z młoda, ja miałam w 38 tyg już tak duże ciśnienie, ze doktórka zeby mnie zakwalifikować do porodu-bo młoda ani myślała jeszcze wychodzić- to właśnie tak mi nagrzebała, tak wymęczyła paluchami, zwijałam się na samolocie z bólu, ale dopięła swego i spowodowała że miałam 1,5 cm rozwarcia i mogła mnie z czystym sumieniem na porodówkę wysłać , ale co bolało to bolało, na szczęście co mówią, że o bólu się zapomina, może niekoniecznie od razu jak malca zobaczysz, ale po czasie nawet takich szczegółow sie nie pamięta.
Ejrene moze faktycznie zaczyna sie coś dziać, oby, wtedy wszystko własnym torem naturalnym by sie toczyło nie jak u mnie młodą na siłe wykurzyli ze mnieCórcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Dziewczyny nie musicie brać od razu znieczulenia do kregoslupa,wystarczy poprosic o glupiego jasia. Ja dostalam wenflon i dalam radę praktycznie bez bólu,dostalam gdy rozwarcie mialo ok.7cm. Masaż szyjki niemilo wspominam,okropne uczucie,ale dzięki temu szybko poszło
Ruby niemile są takie sytuacje,też mialam żal do innych że są w ciąży podczas gdy myśmy się starali,ale nigdy nie stalam z boku i nie odmawialam rozmów. Trochę to niekomfortowa sytuacja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 10:16
-
nick nieaktualnyHej,
Ja bym wzięła znieczulenie ale u nas nie ma ani głupiego Jasia nie daja ani do kręgosłupa
Kas no ja też wiele rozumiem, ale tzreba się też umieć zachować...zwykłe pogratulowanie by nikomu nie zaszkodziło. M mówi, że od kiedy nam się udało to oni wszyscy aha , ok, spoko ale nic o nikt nie pyta, ale jak nie byliśmy w ciąży to na okragło pytali, a kiedy drugie, a czemu, a co się dzieje itp. Teraz jak jestesmy to nie można pytać bo jeszcze znajomi nie są więc lepiej traktować moją ciążę jak niewidzialną. No cóż samo życie, nie mam ochoty się z nimi spotykać. Jak to Milka chyba napisała będę się otaczać ludźmi którzy cieszą się z mojej ciaży i ja mogę się z nimi cieszyć a nie udawać , że nie jestem. -
Ruby grunt to dobre towarzystwo,a jak ktoś nie umie znieść widoku ciezarnej to szkoda nerwów,wtedy widać kto jesr Twoim prawdziwym przyjacielem i rzeczywiście cieszy się Twoim szczęściem.
W dzisiejszych czasach bez znieczulenia?!? Co to za szpital?!? U nas co prawda zależy podobno od położnej,ja chcialabym trafić na moją ginkę tzn.jej dyzur ale czas pokaże.
Dziś mam za sobą połowę ciąży kalendarz belly pokazuje 140dni do porodu.
Oby szybciej zlecialo,bo ta pierwsza polowa jakoś mi się ciagnela,więcej stresu też mnie kosztowala;-)
Teraz jeszcze w poniedziałek polowkowe i niech leci. -
Ejrene wrote:U mnie niestety nie ma możliwości znieczulenia, i właśnie boję się vtej oxy że gwałtownie się podzieje a że dziecko duże to mi tyłek rozerwie :p na kleszcze czy ten próżnociąg absolutnie się nie zgodzę już wolę CC no ale zobaczymy.
Na razie mnie w piczce w nocy tak zakuło że aż się obudziłam, i brzuch okresowo pobolewa ale też nie cały czas, może szyjka się powoli skraca.
Wiola a co tam u Ciebie? Ty stosujesz jakieś zabiegi? Masujesz szyjkę czy coś ?
Ruby wcale się nie dziwię, że było Ci przykro tak najłatwiej weryfikuje się przyjaciół, jeśli nie potrafią się cieszyć Waszym szczęściem to niewiele jest warta taka znajomość
Cinnamon jak samopoczucie? Mdłości nie dokuczają?
Bratku U Ciebie też już niewiele czasu zostało Pewnie już szalejesz z wyprawką
Ja jestem trochę przerażona pobytem w szpitalu. Planowany był remont on września a teraz się okazało że zaczynają od 1 lipca położnictwo ma być połączone z ginekologią, porodówka gdzieś przeniesiona, masakra. Jeszcze niedawno martwiłam się potrójną salą porodową a teraz to już w ogóle nie wiadomo gdzie wyląduję... A jeszcze mówią że wakacje to zawsze wysyp porodów.
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
nick nieaktualny