Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
Na jakie autko się zdecydowaliscie? Dobrze że mąż myśli o Tobie, żeby łatwiej z dziećmi Ci było.
My chyba też jakiegoś drugiego będziemy szukali, ale u nas jakiś mały wchodzi w grę, dla mnie. Mąż jeździ suvem, więc na dłuższe wypady samochód ok, ale dla mnie do miasta coś mniejszego by się przydało. -
Honda stream. 7 osobowe a jeszcze nie wyglada jak van. Ja do tej pory tez tym mniejszym ale faktycznie 3 foteliki byloby ciezko wpiac. No I ja duzo jezdze bo prawie codziennie dzieci gdzieś na zajecia woze. Takze na pewno bedzie wygodniej. No I w automacie wiec dla mnie luksus
Pies sie do mnie przytulil I wstac do dalszego sprzatania mi nie daje. ... z nim tak zawszeWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 13:02
-
Madlene przy takiej dużej rodzince samochód rodzinny to podstawa:-) będzie Ci na pewno dużo wygodniej i ten automat to też wielki plus. Dobrze że masz takiego kochanego psiaka który wie kiedy powinnaś odpocząć
Ja się właśnie dowiedziałam że na weekend mój najstarszy brat przyjeżdża:-) ma dziś urodziny, kończy 39 lat, staruszek:-) więc w weekend pewnie podwójną imprezę zrobimy jego i moje urodziny:-) więc chyba coś więcej bede musiała ogarnąć niż jedno ciasto:-) zwłaszcza że jego synkowie to niezle łasuchy:-) -
Witam się w 9 miesiącu kochane moje :*
Magda,
Do mnie miały dzisiaj wpaść dwie koleżanki, ale to jednak nie wypali. Dlatego mam plan zostać cały dzień w łóżku.
domiii,
Mnie plecy też lekko bolą. Ale bardziej dają mi się palce rąk we znaki.
Madlene,
Fajne autko będziesz miała. SuperWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 13:23
Mi$ia26 lubi tę wiadomość
-
Niepokorna to super plan, odpoczniesz sobie po składaniu mebli:-) należy Ci się
Ja na szczęście lepiej się już czuję, trochę nawet posprzatalam i częściowo się spakowalam do porodu. Jeszcze kilka rzeczy muszę dokupić, ale to już drobiazgi:-)
Dziś chyba skoczymy z mężem na zakupu. Mamy w planach kupno trochę sprzętu kuchennego. Mam nadzieję że znajdziemy wszystko co chcemy.NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
Magda,
Mi się też marzą sprzęty kuchenne, ale jeszcze muszę chwilę poczekać Mam nadzieję, że Tobie uda się kupić wszystko, czego szukasz
Pokazuję swój pokoik:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 16:05
nataliano, Madlene84, magdaM85, domiii, 100krotka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Boże, zaczynam się bać. Ale najzabawniejsze jest to, że nie obawiam się samego porodu. Wiem, że ból będzie i że boleć musi. Obawiam się bardziej tej całej odpowiedzialności za drugiego, malutkiego człowieka. Już nigdy nie będę sama... Czy sobie poradzę?
-
Poradzisz sobie na pewno. W życiu są chwile dobre i złe. Ja kiedy mam wątpliwości to myślę o mojej mamie. Jaką ona jest silną kobietą. Wychowała 5 dzieci w czasach kiedy nie było tych wszystkich technicznych ulepszeń a pieluszki były tylko tetrowe i to ciężko było kupić. I też zazwyczaj była sama bo ojciec pracował dniami i nocami. Postawili dom i nigdy nie brakowało jedzenia w domu. Teraz jak tak patrzę wstecz to nie było ważne że nie mieliśmy kolorowego telewizora i rowerów. Jakoś dawali rade nas wychować to też nie powinnyśmy się obawiać tej odpowiedzialności którą na siebie bierzemy. Jednak trochę zdrowego strachu nie zaszkodzi,uświadamia mi to że nie będzie to łatwe zadanie odpowiadać za czyjeś życie ale też nie do wykonania. Wystarczy tylko dać dziecku to co najważniejsze czyli miłość i swój czas oraz pokazać że najważniejsze to szanować siebie i innych ludzi
NIEPOKORNA, Madlene84, magdaM85, renia.31 lubią tę wiadomość
-
Niepokorna bardzo ładnie pokoik wyszedł, na pewno się uspokoilas jak już wszystko na miejscu czeka na Julię
Doda co tam u Ciebie, jak się czujesz? Bardzo dobrze to wszystko ujelas:-) każda z nas na pewno się boi co ją czeka, ale najważniejsze jest żeby dac dziecku miłość i poczucie bezpieczeństwa. Reszta sama przyjdzie:-)
Nasze zakupy udane:-) kupiliśmy wszystko co chcieliśmy. Tzn robot wielofunkcyjny do kuchni z taką standardową misą na ciasto, z końcówkami do szatkowania, cięcia i ścierania i z maszynka do mielenia mięsa; kupiliśmy też elektryczna wyciskarke do cytrusów, do tej pory miałam ręczną to zawsze czekałam na męża aż mi sok zrobi teraz to już nie będę miała żadnych problemów:-) kupiliśmy jeszcze żelazko, bo stare już trochę odmawia posłuszeństwa. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, teraz czas na testowanie:-)NIEPOKORNA, nataliano lubią tę wiadomość
-
Cześć, jestem po usg, jest serduszko!! niestety jest też krwiak, muszę dużo leżeć i możliwe, że się wchlonie. Na szczęście nie jest duży.
Z usg wychodzi 7 tydz i 2 dz. Termin na 12.09. Ale się cieszę
Mdłości cd.
Podziwiam Was, że macie tyle energii na końcówcemagdaM85, domiii, nataliano, NIEPOKORNA lubią tę wiadomość
-
Magda samopoczucie bardzo różne. Chwilkę jest dobrze a zaraz potem zaczyna mnie mdluć. Dziś się cieszyłam że dobrze się czuję ale to była przedwczesna radość bo po południu zaczęła boleć mnie głowa i boli nadal.
Renia cieszę się że zobaczyłaś serduszko. Leż i wypoczywaj dużo a na pewno wszystko będzie dobrze
-
Renia, też miałam krwiaka, nawet 2, na początku i się same spokojnie wchłonęły.
Ja dzisiaj chyba miałam kulminacje.. zbierało mi się cały dzień i hormony w końcu zrobiły swoje i sie popłakałam jak głupia. chyba mam dość tego że mi ciężko, że mnie bolą te plecy caly czas i w ogóle już jestem zmęczona. -
Witam sie kobietki. Przepraszam, że nie ma mnie codziennie pomimo tego, że regularnie was podczytuje więc jestem na bierząco.
Rozchorowałam się przez co nie mam siły na nic.
Madlene jeszcze nie urodziłam a chciałabym -
Renia,
Bardzo się cieszę, że jest serduszko Jestem pewna, że jak będziesz oszczędzała siły to krwiak się wchłonie i będzie wszystko dobrze.
Co do energii na końcówce to faktycznie ona jest, ale niestety brzuch nas ogranicza
Magda,
Zdecydowanie jestem spokojniejsza. Teraz już zamierzam wyłącznie wypoczywać
Maniaaaa,
Fajnie, że jesteś. Odezwij się czasem -
Witam się w dniu dzisiejszym.
W poniedziałek byłam u gin i stwierdził, że małemu póki co się nie spieszy na świat przychodzić. Kto wie, może urodze terminowo. Było by zabawnie . Na ctg nic niepokojącego, aczkolwiek kazał mi dziś przyjechać na powtórne, a za 2 tyg jeśli nic się wcześniej nie wydarzy, kolejna wizyta. Ostatnio jakieś choróbsko mnie złapało i nie miałam na nic siły, koniec końców dalej się z nim męcze, ale pomagają mi inhalacje z mięty. Pomimo tego przeziębienia i tak nie posiedziałam w domu. Są u nas teraz bardzo duże wyprzedaże więc skorzystałam i obkupiłam małego. Ciuchów to on ma teraz więcej niż ja i M razem, ale trudno się dziwić skoro bluzy np kosztują 1,50€ a body np 2szt cenowo zaczynają się od 1€.
Jeszcze załatwianie pomocy z caritasu mnie w tym tyg dopadło bo okazało się, że jako ciężarna mogę się od nich domagać zapomogi w wysokości do 500€. Dziś zobaczymy ile mi przyznaja bo mam umówione spotkanie z babeczką która będzie mnie prowadzić. Koniec końców choroby nie wyleżałam, ale jest na pewno lepiej niż na początku tygodnia. Brzucho już mi się całkiem obniżył, a ojczym podczas wczorajszej rozmowy przez skypa stwierdził, że on coś czuje, że to nedzie mój ostatni weekend w dwupaku pożyjemy zobaczymy.
Niepokorna pokoik jest cudowny teraz tylko czekać na małą
Renia super, że widziałaś serduszko teraz już tylko do przodu.
Domii ja też wczoraj się popłakałam i to w sumie bez żadnego powodu. Położyłam się do łóżka i zaczęłam płakać, a M myślał że to przez niego.
A tak swoją drogą, miałam dzisiaj cudowny sen, ale budzik M mnie z niego wyrwał, a szkoda bo widziałam w nim Antka. Co prawda jeszcze w brzuszku, ale we śnie miałam tak cieniutką skóre na btzuchu, że bez problemu można było dostrzec rączke i buźke. Jejku jak ja bym już chciała go przytulić.