Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jestem po dwóch poronieniach. Teraz udalo się zajść przez iui. W 4 Tc bylam na usg jest tylko pęcherzy ciążowy wielkość jak powinna byc w tym tygodniu. Za dwa tygodnie USG i martwię sie żeby bylo ok bo raz miałam puste jajo a raz ciąża obumarła. Teraz mam inne leki encorton acard duphaston asmag i kwas foliowy. Jesli chodzi o objawy to mam wystające brodawki sutkowe sikam 6 razy dziennie i czasem mam uczucie pełności podchodzące pod samo gardło. Boje sie żeby ta ciąża teraz rozwijała sie prawidłowo. Dodam ze wszystkie badania po poronieniach sa ok. A wy kochane w który tygodniu mialyscie jakies objawy? U mnie teraz 4 t i 4 dzień
-
Kalika ogromne gratulacje:-) Mikus przesliczny, a jakie włoski czarne:-) macie Mikołajki dziś jak bedziesz miała chwile to napisz do nas, jak się czujesz i jak w ogóle było:-)
Nataliano Nadia prześliczna:-) i te oczy...będzie łamać męskie serca tym wzrokiem:-) u nas ząbków dalej nie ma, u was faktycznie szybko ząbki poszły:-)
Ciekawa jeśli chodzi o mnie to w tak wczesnej ciąży raczej konkretnych objawów nie miałam. Na pierwszym usg byłam w 8tygodniu żeby się wcześniej nie stresować. Jesteś super obstawiona lekami. Prawda jest taka że jak ma być dobrze to będzie, nie stresuj się, serduszko jest widoczne ok 6-7 tygodnia więc na następnym usg już na pewno je usłyszysz. Także odpoczywaj zero stresu i pełen relax.ciekawa87, kalika lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! Dziękuję za gratulacje i przepraszam, że dopiero teraz do Was pisze :*
Mikus urodził się 30.09. o 11:45 przez planowe cc. Ważył 3870g, miał 57 cm, dostał 10 pkt w skali Apgar. Poród i okres po porodzie przebiegły bez powikłań, oboje czujemy się bardzo dobrze. Do domku wróciliśmy 3.10. Maly jest słodki, grzeczny i bardzo bystry jak na noworodka Od 3 dni posyła mnóstwo uśmiechniętych grymaskow, serce się rozprawa jak się na to patrzy Przeżyliśmy już nawał i zastój, a w związku z tym że mały słabo ssie pierś, to karmie go odciagnietym pokarmem. Walczymy cały czas, żeby ssał sam, bo sesje przy laktatorze zajmują mi masę czasu. Mąż bardzo mi pomaga, jest zakochany w synu, a ja w nim jak widzę jego zaangażowaniekahaśka, magdaM85, NIEPOKORNA, klaudia1534, domiii, nataliano lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Kalika jeszcze raz gratulacje:) super że możesz już tulić Mikusia:) jak sobie radzicie? jak się czujesz jako mamusia?:)Poprawiło się karmienie? Mikuś ssie pierś czy dalej ściągasz? Powiem Ci z własnego doświadczenia, że ściąganie laktatorem jest i wygodne i męczące...Ja ściągałam mleko przez 5 miesięcy, bo Dominik nie dał się namówić na ssanie. Ma to swoje plusy i minusy. Z plusów u mnie akurat było bardziej komfortowe, bo jestem taką osobą że nie nakarmiłabym piersią przy innych ludziach niż mój mąż, więc mając mleko ściągnięte bez problemu wszędzie go nakarmiłam. Do tego DOminik zawsze strasznie długo jadł więc nie wyobrażam sobie tkwienia z nim przy piersi przez czas dłuższy niż pół godziny. Mleko zawsze miałam ściągnięte i jakoś szło. Z minusów jednak musisz pilnować por ściągania mleka żeby pobudzać laktację i nie stracić za szybko pokarmu. U mnie kończyło się to wstawaniem w nocy 3 razy, pomimo że Dominik budził się tylko raz. I jednak na dłuższą metę jest to wyczerpujące, ja jak widziałam że zbliża się pora ściągania to już po pewnym czasie słabo mi się robiło. Może też daltego jak Dominik skończył 5 miesięcy to zaczęłam wydłużać czas pomiędzy ściąganiem żeby skończyć produkcję mleczka. Także jak ze wszystkim są dobre i złe strony. Zrób tak aby Tobie było dobrze i żebyś się nie stresowała, bo mamusia musi być szczęśliwa:) a wtedy wszystko jest ok:)
My za tydzień na szczepienie, zobaczymy ile nasza kruszyna przybrała na wadze. Łóżeczko musieliśmy już maksymalnie obniżyć bo Dominik ciągle w nim stoi i się wychyla, więc sytuacja nas zmusiła żeby się nic nie stało. W domu za dużo przy nim zrobić nie mogę, bo mało śpi w dzień i wszędzie wchodzi. Przy meblach, przy większych zabawkach wstaje i próbuje już kroczki robić. Najgorzej że jak wstanie to chwilę się pobawi i się puszcza, więc ciągle muszę go pilnować. Ale rozwija się super także zmęczenie jest wynagrodzone. W końcu zrobiłam też coś dla siebie i zaczęłam chodzić na zumbę mam czas dla siebie i się rozładowuje trochę polecam:) -
Magda, ekspresowego macie synka jeśli chodzi o rozwój motoryczny. Myślę, że jego filigranowa figura ułatwia zdobywanie kolejnych umiejętności. Wcześnie wam się zacznie drepranie za małym krok w krok.
U nas dobrze. Maly jest grzeczny, poza krótkimi chwilami po karmieniu, gdy dokuczaja mu wzdęcia, praktycznie nie płacze. Z karmieniem lepiej - pierś ssie i to całkiem ładnie, z tym że przez kapturki. Amator silikonow mi się trafił ;p Mimo to dokarmiam go odciagnietym mlekiem - przynajmniejmniej mam pewność ile zjadł i że nie jest głodny. Zgadzam się z Tobą że odciaganie ma swoje zalety i wady. Dla mnie ta kontrola nad ilością zjedzonego pokarmu jest zaletą nie do przecenienia. Poza tym jak zje butle, to śpi dłużej i spokojniej niż po cycku.. Dziś byliśmy na pierwszej wizycie u lekarza, mamy skierowanie na badania tarczycowe ( w związku z moją choroba Hashimoto) oraz skierowanie do Poradni Preluksacyjnej.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Kalika dobrze że Miki zaczął ssac:-) ja przez kapturki też próbowałam ale było chyba jeszcze gorzej. I prawda że jak zje z butli to widzisz ile zjadł i jesteś spokojniejsza. Ze wszystkim wyrobicie sobie swój rytm i będzie ok:-)
Widzisz my na kontroli tarczycy nie byliśmy. U mnie w sumie ginekolog powiedział że w przypadku synka ryzyko zachorowania od matki jest znikome. Ale pewnie jak większy będzie to dla własnego spokoju zrobię mu ten podstawowy pakiet badań tarczycowych. Chociaż mój babel na dziecko tarczycowe zdecydowanie nie wygląda. A rozwija się faktycznie ekspresowo i tez myślę że to głównie zasluga jego drobnej budowy. Jest tak ciekawski wszystkiego że nic się nie ukryje. Najgorsze że najbardziej interesujące są rzeczy których nie powinien dotykać. Jak tylko zobaczy że łazienka jest otwarta to dostaje turbo napędu żeby tylko zdążyć do szczotki od wc, masakra jakaś, zmiotka jest też super zabawką a kable to już w ogóle:-) także mam z nim ganiania. A ząbków jak nie było tak nie ma...Patutka, Madlene84, kalika lubią tę wiadomość
-
Have dziewczyny. Wybaczcie ze nas nie bylo tak dlugo ale najpierw remont pozniej urlop I tak czas zlecial.
Philip nadal nie raczkuje tylko pelza. Zabki mamy 4. Jemy niemal wszystko chociaz np w zupkach nie lubi kawalkow
Rozumie juz Co oznacza NIE bo sie wscieka wtedy o probuje mnie gryzc takze walczymy z takimi pomyslami.
Dominik jest niesamowity! Super sie rozwija I jest niesamowicie uzdolniony!
Kalika jak tam zycie codzienne z Maluszkiem?
U mnie sie okazało ze mam nadczynnosc tarczycy... przypadkiem zrobiłam badania... skad sie to wzieli pffff
Reszta Mamusiek gdzie sie podziewacie?NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
Cześć Jestem i ja!
Madlene zdolniacha z tego Twojego Philipka Co do tarczycy też miałam z nią problemy ładnych parę lat temu i później trochę się odezwała na początku ciąży..
Muszę się Wam wygadać bo już wariuję. Kacperek od czasu jak skończył miesiąc zaczął mieć problemu ze skórą na buźce. Na początku była okropna ciemieniucha na główce,potem pojawiła się też na brwiach, policzki miał zaczerwienione i w krostkach. 2 czy 3 lekarzy w tym alergolog stwierdzili łojotokowe zapalenie skóry. Zwalczyliśmy ciemieniuchę, problemem była skóra twarzy i powracające na niej zmiany. Na początku października byliśmy na kontrolnej wizycie u alergolog i tym razem po obejrzeniu polików i całego ciałka dziecka (gdzie nie było żadnych zmian)stwierdziła że wygląda to niestety bardziej na atopowe zapalenie skóry. Zaleciła smarowanie zmian na buzi przez kilka dni jakąś mieszaną maścią i kąpiele w latopicu oraz pielęgnacja skóry kremem do ciała i twarzy też z tej firmy. Po kilku dniach buźka wyglądała już pięknie. Jednak mam teraz manie oglądania ciałka Kacpra bardzo dokładnie i zauważyłam delikatne malutkie suche miejsca na jednym nadgarstku i przy paluszkach rączki oraz przy łokciu. Miał też zaczerwienie na szyi ale bardziej wyglądało mi to na obtarcie od śliniaczka..
Naczytałam się mnóstwo na temat AZS, naoglądałam zdjęć maluszków z okropnymi zmianami skórnymi i jestem przerażona. Wiem, że ludzie walczą z o wiele poważniejszymi chorobami swoich dzieci ale i tak się strasznie boję, że to jest rzeczywiście AZS. Może i przesadzam, może nie potrzebnie panikuje bo nie jest to potwierdzone żadnymi badaniami ale już taka rola matki że boi się o swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej..
Po za tym Kacperek pięknie się rozwija, próbuje sam siedzieć, pełza do tyłu i wyczynia dziwne harce na łóżku lub macie. Wczoraj skończył pół roczku, nie mam pojęcia kiedy to zleciało. Ładnie je, mamy już uregulowany tryb dnia. Jedno mleczko zostało też już zastąpione obiadkiem
Przepraszam że się tak rozgadałam sama o sobie, ale wygadanie się Wam zawsze sprawiało mi ulgę :* -
Madlene gdzie byliście na urlopie? Zazdroszczę też bym się gdzieś wybrała ale u nas krucho z kasą a ciągle pełno nowych wydatków...4 ząbki, nieźle:-) u nas pusto ciągle póki co. Dzieci szybko ogarniaja nie:-) i mają swoje zdanie które niełatwo zmienić nasze małe kochane uparciuszki:-) u nas kawałki w zupce też nie przechodzą, tylko żółtka nie blenduje a widelcem rozciskam to jakoś miele w buzce ale coś bardziej stałego odpada.kaszy jaglanej też już nie blenduje i ładnie zjada.
Klaudia doskonale cię rozumiem w kwestii problemów skórnych. U nas Dominik też ma najprawdopodobniej azs. Musimy ciągle go obserwować bo sporo jedzeniowych rzeczy go uczula a przez te problemy skórne gorzej te alergie znosi. Jesteśmy na mleczku dla alergików. Z zaleceń to tak naprawdę jest pielęgnacja skóry i to jest podstawa. My używamy kosmetyków emolium do kapania i do smarowania cialka. Jak jest gorzej np pod kolankami już mocno się zaczerwienienie i taka skorupka się zrobi to mamy maść ze sterydem niestety a na lagodniejsze zmiany taką bez sterydu dermavel. Nam bardzo pomaga. Ogólnie poza wzmożoną pielęgnacja nic nam nie pozostaje no i pilnowanie diety maluszka.
My tydzień temu byliśmy na szczepieniu. Dominik waży 7,1kg więc dalej poniżej 3 centyla a mierzy 70cm i to jest na środku normy. Lekarka jak go zobaczyła to stwierdziła że on zwyczajnie nie ma kiedy przytyć bo jest tak ruchliwych i żywiołowy że spala wszystko od razu, a że mało je wiec wychodzi jak wychodzi. Ale zjada już chrupki kukurydziane i pochłania je błyskawicznie tylko ciągle krzyczy po więcej i stoi pod szafka gdzie je trzymam mały cwaniak:-) przy meblach zaczyna dreptac i taką radość mu to sprawia że aż miło patrzeć ja też mam mega powód do dumy bo mówi mama:-) i baba też, ale z tego mama to się tak cieszę strasznie:-)
Dziewczyny co tam u Was? Piszcie, nadrabiajcie bo strasznie tu pusto się nam zrobiło... -
Magda a robiliście jakieś testy alergiczne pod kątem alergii pokarmowej? Bo się nad tym zastanawiam ale nie wiem czy u pół rocznego dziecka jest sens i czy wyjdą w miarę wiarygodnie. Od czwartego miesiąca zaczęłam mu wolno rozszerzać dietę, jakiś miesiąc temu delikatnie zaczęłam wprowadzać gluten. Do tej pory zjadł wiele nowych produktów i wszystko było super aż do wczoraj gdy wyskoczyło mu kilka krostek na rączce, a dzisiaj zauważyłam również na brzuszku. Nie mam pojęcia od czego, w sumie nie dostał nic nowego do jedzenia.. Dzięki za rady :* Nam do pielęgnacji poważniejszych zmian alergolog też przepisała steryd ale kazała go mieszać 50% maści i 50% kremu latopic i tym smarować w razie konieczności.
Super, że Dominik tak fajnie się rozwija My jutro mamy bilans i szczepienie, ciekawe ile mój pyzol już waży, pewnie 8 kg to już dawno przebił -
Klaudia my robiliśmy tylko morfologie z rozmazem i tam masz jeden parametr mogący wskazywać na alergię, eozynofile. U nas wyszły nieco podwyższone. Robiliśmy jak zaczynałam karmić Dominika sztucznym mlekiem i na początku ze względu na niewielkie podwyższenie zostaliśmy przy zwykłym mleku, ale z czasem problemy skórne się nasilaly i nasza pediatra doszła do wniosku że lepiej będzie przejść na preparat mlekozastepczy. Teraz Dominik pije bebilon pepti.
Chcąc wiedzieć dokładnie na co Kacperek ma alergię musialabys na wszystkie czynniki robić osobno, u takiego malucha to raczej się mija z celem, z większości raczej wyrośnie, ale morfologie warto zrobić.
U nas takie newralgiczne punkty na wysypki to szyjka, za uszkami pod paszkami i pod kolankami. Skóra się robi jakby odparzona ale aż taka jakby strupek był. Na buzce pojedyncze krostki się pojawiają. Zauważyłam że Dominika wysypuje często nawet na produkty na które wcześniej było ok, domyślam się że pewnie warzywa czy owoce są z różnych źródeł i zapewne niestety ale nawozy też mają tu wpływ:-( nigdy go nie wysypuje po jedzonku zrobionym z własnych wyhodowanych warzyw czy owoców. Dziś go wysypalo na pewno po biszkopcie bo wczoraj jednego zjadł. Ogólnie nam pediatra mówiła ze te problemy skórne mogą potrwać do 2-3 latek, a jak skończy roczek to czeka nas wizyta u alergologa.
myślę że te krostki Kacperka co się teraz pojawiły mogą być od tego co już jadł a rosło w innych warunkach,innym miejscu. Trzeba stale obserwować i pamiętać co jadł żeby wychwytywac co mogło te krostki spowodować.
niestety trochę czasu to zajmie te problemy skórne naszych maluchów ale najważniejsze że poza tym wszystko jest ok:-)
To Kacperek ładnie z wagą idzie jak już myślisz że 8kg za nim:-) tylko mój patrze taki chudzinek -
nick nieaktualnyHey wam ja tak na szybko:) dzis bylismy na szczepieniu,Nadia wazy 7kg, mierzy 71cmruchliwe to nasze dziecie,ma 2zabki,chyba beda szly gorne niedlugo bo slini sie nie niemiłosiernie.przewraca sie z boku na bok,raczkuje do tylu haha i w chodziku tez do tylu jezdzi jak ja raz po raz wsadze,zreszta nie usiedzi w jednym miejscu,do spania w dzien musze ja kolyskac we wozku badz polozyc sie kolo niej,ale to wtedy jak naprawde wymeczona:) nadrobie was jutro mamusie:)) dobranoc.moja zasnela po 23 ,dwie pobudki w nocy i wstajemy 9,10 rano
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 23:52