Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Allmita wrote:Wiec tak.....14 w sobote o 3 znow mnie obudzily skurcze-liczylam sobie i wyszlo mi ze sa co 5-7 min(potem sie okazalo ze zle liczylam ) i krwawienie...w szpitalu bylam o 7...najpierw na patologie i tam lazilam z tymi skurczami do 3 popoludniu i do momentu rozwarcia 3-4 cm....tak naprawde to tylko tymi skurczami juz bylam troche wymeczona..potem trafilam na porodowke i tam przez chwile bylo lepiej bo skakalam na pilce i bralam prysznic, byly drabinki i takie tam generalnie cala sala dla nas z mezem..w miedzyczasie mialam zapisy ktg okazalo sie ze moje skurcze sa troche liche i o 20 przedstawili mi ultimatum albo sie mecze z tymi skurczami nie wiadomo ile jeszcze(moze nawet dzien) albo dajemy oksytocyne i akcja sie przyspiesza...poniewaz bylam juz totalnie zmeczona stwierdzilam ze im dluzej tym bedzie gorzej...(ja wogole nie moglam jesc ani spać od momentu skurczy,a jedzenie zwracalam)..zgodziłam sie na oksy no i zaczely sie te prawdziwe masakryczne skurcze...chcialam bardzo zzo ale niestety o tej porze nie było w szpitalu wolnego anestezjologa(wszyscy na cesarkach) generalnie od 20 do 3 w nocy rozwierala mi sie dalej szyjka(strasznie oporna ta szyjke mialam) niestety trafilam tez na bardzo mloda polozna-dziewczyba sie starala ale troche nie potrafila mi dopomoc na finiszu- ani dobrac pozycji ani jak sie okazalo ocenic rozwarcia....powiedziała ze moge przec juz a ja generalnie jak sie okazalo mialam wtedy rozwarcie 8-9 cm...ptzyszla na szczescie polozna starsza i mowi ze przrciez tu noe ma pelnego rozwarcia i ze nie mozna przec...no i doradzila mi jeszczr jakies pozycje na ta szyjke i potem pomogla tez duzo w trakcie samego parcia juz...mialam wogole bardzo krotkie skurcze partr wiec czesto musialam juz przec bez skurczu a to bylo duzo bardziej trudne...
Generalnie pary razy w trakcie porodu mowilam ze nie dam rady, ze masakra, w glowie kolatala mi cesarka mimo ze wczesniej wogole nie chcialam...bylam potwornie wymeczona, spiaca i slaba..wogole nie czuje sie jak bohaterka choc maz twierdzi ze dawalam rade...wlasnie maz, porod rodzinny...jesli ktoras ma watpliwosci to polecam z calej sily....maz byl meeeeegapomocny...nie wyobrazam sobie rodzic bez niego...masowal plecy, wspieral psychicznie, podawal wode, chodzil ze mna pod prysznic i pomagal sie ubrac,pomagal przy skurczach....naprawde mega przeżycie tak razem.....
Oczywiscie zaraz jak polozyli mi Lucka na brzuchu to caly bol minął, zmeczenie i sennosc tez sobie poszły...dzis czuje sie juz swietnie...nawet krocze mnie tak noe boli-mialam nacinane...i tak sobie dzis pracujemy z Luckiem nad laktacja..
Kochana, oj tule najmnocniej jak moge, troszke przeszlas.. ale najwazniejsze że synus juz z Wami
Bardzo lubie czytac o porodach.. Twoja historia też ciekawa :* pisz jak najczesciej I opisuj, wg wszystkie które juz maja to za soba niech pisza bo bardzo sie to przydaje.. I bynajmniej mnie podnosi na duchu.. porody, czy to co po..
Zdrowia!Allmita lubi tę wiadomość
-
Alamita kochana gratulacje. Ucaluj Lucjana od ciotki w czolko
Dziewczyny jesli chodzi o pranie to ja piore ciuchy calej rodziny w fairy non bio lub persilu non bio. (To chyba odpowirnik persila sensitive w pl) i jestem naprawde zadowolona. Gabryska natomist myje w rossmanowych niebieskich kosmetykach i hippie. Zalezy co akurat corki przyniosa bo zwykle pomagaja szykowac
Kurcze tak teraz doszlam do tego ze w sumie chyba nie pisalam o porodzie i pobycie w sZpitalu, ale chyba nie chcce juz do tego wracac. Duzo lez wylalam przez te kilka dni, a w koncowym efekcie okazalo sie ze Gabriel to okaz zdrowia a oni nirpotrzebnie szprycowali mi dziecko antybiotykiem, kłóli (do dzis biedaczek ma siniaki na dloniach po probie zalozenia wenflonu.) i robili zbedne rtg mauchowi ktory nie mial nawet doby... takze ten... sama cesarka calkiem ludzka, maz byl caly czas ze mna, przecial pepowine, pierwszy przytulal malego. Cudnie to wspominam.
Sylwia super ze Basia taka grzeczna w kosciele. Gabrys pierwsza msze zaliczyl tydzien temu, bo akurat u nas swieto trzech kroli bylo przeniesione na niedziele i corki bardzo chcialy isc. Oczywiscie zaliczylam karmienie w polowie mszy ale syn moj nie lubi czekac i cycek musi byc juz teraz natychmiast jak mu sie zachce
dusia jak dajesz rade na diecie ?? U nas jak na razie jem wzzystko ostatnio nawet prZez gapiostwo garsc pistacji i rewolucji zadnych nie ma, oby tak zostalo.
Waldziu jak Leos? Widzialam zdjecie na fb niesamowicie urosl!
Kochane ciezaroweczki o was tez mysle bardzo cieplo!!
Nadrabiam zaleglosci a przynajmniej sie staram
To jeszcze na dobranoc Gabriel
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 22:36
Evelin, 19Biedroneczka91, WaldhauzerM, Sylwia91, Allmita, Nats, bita_smietana, Caro, ines. lubią tę wiadomość
-
Allmita kochana nasze Gratulacje dla Was i dużo zdrówka.. Ty urodziłaś a Leoś o tej godzinie zasnął po 3 godzinach płaczu..
Poród ciężki rzeczywiście ale jak sama mówisz jak widzisz Okruszka na którego tyle czekałaś wszystko mija..
Trzymajcie się kochani i życzymy samych dobrych rzeczy i zdrówka dla Was.Evelin, Allmita lubią tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
A tak ogólnie to tesciowie mieli dzisiaj jubileusz 35 lecia pożycia małżeńskiego i z tej okazji była Msza w kościele z odnowieniem przysięgi.. Zrobiliśmy im niespodziankę.. Mianowicie Tosiu czytał czytanie.. A że ja poszłam z nim to musiałam być twarda.. Reszta płakała z wzruszenia.. Ja trzymałam nerwy na wodzy.. Ale dumna jestem z niego.. Pięknie przeczytał.. A ja uświadomiłam sobie że moi rodzice w boże narodzenie też mieli tą samą rocznicę.. Ehh.. Szkoda.
W każdym razie wróciliśmy bardzo późno..
Zastanawiam się i wydaje mi się że Leoś nie robi awantur w nocy bez powodu.. Jest na mm a w nocy tak krzyczy.. Teraz ciepła pieluszka sprawiła że śpi póki co.. Chyba trzeba będzie mleko zmienić.. Masakra.. A lekarze mówią że trzeba dać mu czas.. Tylko że pół nocy człowiek z nim siedzi i się męczy a przespać się nie ma kiedy bo w dzień jeszcze Tosiu jest.. Ehh..
Mam nadzieję że w końcu skończy się ten płacz..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Allmita wiem co znaczą krótkie skurcze parte bo też mialam i plakalam ze nie dam rady... same parte miałam chyba 48 min. Parcie bez skurczu jest mega trudne wiec mozesz byc z siebie dumna! Ja juz mialam ciemno przed oczami i myślałam że zemdleje. Tak jak Ty mialam w glowie już myśli o cesarce ale myslalam że ze względu na to że mala się meczy to mnie zabiorą. Na szczęście tak się nie stało
Kochana dałaś rade! Odpoczywajcie!:*
Ewelina, ja nie miałam możliwości dac cyca w kościele bo ja na chórze a mama na dole z małą. Oczywiście jakby płakała to mama by ją wzięła na plebanie i ewentualnie butelka chociaż głodna nie byla i juz się oduczamy uspokajania tylko jedzeniem,czasami wystarczy przytulićna szczęście bo juz mi bylo ciężko jak godzinami tylko przy cycu byla...
Evelin ja dokladnie w takiej loveli prałam pierwsze ubranka a teraz kupilam niebieski plyn do prania bobini. Fotki nie wrzuce bo ciężko na tel
Allmita lubi tę wiadomość
-
Objawiło mi się na fb
Sama prawda
LOKOMOTYWA wersja dla każdej matki
Matka na spacer zimą wybywa,
Ciepło ubrana i pot z niej spływa.
Dzieci okrywa.
Goni i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
Spod czapki Młody już okiem łypie.
Plecaki do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, jakby ze stali,
I pełno rzeczy w każdym plecaku,
W jednym paluszków, a w drugim maku,
A w trzecim siedzą oba grubasy,
Na plecach czuje wszystkie obcasy.
A czwarty plecak pełen bananów,
W piątym szaliki dla obu Panów,
W szóstym łopata, o! jaka wielka!
I jeszcze z piciem ciepłym butelka.
W siódmym są kremy, puder, pieluchy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie poduchy,
W dziewiątym same potrzebne troczki,
W dziesiątym klucze, soczki i smoczki,
A tych plecaków jest ze czterdzieści,
Nikt nie wie, ile się w nich pomieści!
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężył,
To nie udźwignie! Matka zwycięży!!!
Nagle ryk,
Nagle kwik,
„Nie płacz już,
drzwi tuż, tuż!”.
Najpierw powoli, jak żółw ociężale,
Ruszyła mateczka po schodach ospale.
Podrzuca tobołki i w ruch krok po kroku,
Plecaki telepią przy każdym jej boku.
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Do sklepu, do banku, na pocztę – przez most,
Na górkę – przez tunel, na placyk – przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu tupoce i puka i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby spieszyła wieczorem na bal.
Do przejścia dobiega zziajana, zdyszana,
Ups! Nagle wypada zabawka blaszana...
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to , a kto to, to Synek tak pcha?
Że ledwo utrzyma, nie zrobi buch-buch?
To dziecko wprawiło zabawkę tę w ruch!
Dogania, brakuje już tylko trzech kroków,
A Malec pogania nogami z dwóch boków,
I gnają i pchają i jakoś się toczy
Mateczki – Poleczki żywot ten uroczy.
Do domu pospiesza, wciąż biegnie piechotą, to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...Sylwia91, Evelin lubią tę wiadomość
-
Allmita No to rzeczywiście łatwo nie było, ale dałaś radę! Teraz powodzenia z laktacja i zycze szybkiego powrotu do formy
Ewelina śliczny ten Twój synek - jak z obrazka!
No to teraz wychodzi, ze kolej na Sandrule albo na mnie
Ja coś czuję, ze Młodej się nie spieszy - w czwartek wizyta u Gina zobaczymy co powie (o ile dotrwam). Siostra z mamą wroza mi porod w dzień babci (moja siostra też urodziła swojego pierworodnego 21 stycznia, ale by było)
Allmita, Evelin lubią tę wiadomość
3500 g 54 cm -
Sylwia91 wrote:Waldziu kochana a czemu Leoś dalej na mm? Może mu nie służy? A jak z cycem? Jeju.. biedactwo
wiem jak to jest jak krzyczy pół nocy albo i całą... mam nadzieje że się w końcu uspokoi :*
Kochana.. Z cycem ciężko z tego względu że kurka przez to wszystko nie mam kiedy usiąść z laktatorem na spokojnie ale będę próbować. Z drugiej strony ten jego krzyk w nocy to masakra jakaś.. Cały dzień jest ok a w nocy tragedia.. I jeszcze lekarze zamiast szukać przyczyny to rzucą.. No dziecko tak ma i trzeba mu dać czas.. Tylko że mi szkoda dziecka i siebie przy okazji bo wyglądam jak wrak człowieka..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Waldziu kurde faktycznie macie nie wesolo. Strasznie sie meczycie oboje, a u neurologa bylas ?
Przyznam szczerze ze ja to nie wiem co to placz, Gabriel najedzony lezy i przyglada sie na ludzi lub zabawki, a jak zmeczony to wystarczy ze przytule i idzie spac. Jak pielucha brudna to wtedy kreci sie okropnie i nogami wierzga. Niby to dopiero poczatki wiadomo i neszcze sie moze wszystko zmienic, ale na chwile obecna na noc usypia kolo 20 i spi do 7 z dwoma lub trzema karmieniami na spiocha i jednym przewijaniem bo pielucha inaczej potrafi przesiaknac
Sylwia ja karmilam w ustronnym miejscu przy wyjsciu z kosciola w takiej malej salce. Raczej na karmienie w lawce chyba bym sie nie zdecydowala. No chyba ze gdzies calkiem z tylu w ustronnym miejscu zakryc sie pielucha.Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Almita biedactwo bardzo cierpiałas ale maluszek wynagrodzi ci każde Twoje cierpienie pewnie już wynagradza jak się patrzy na ciebie tymi oczetami :*
Ewelin ja polecam proszek i płyn z bobini delikatny zapach i według mnie najlepszy
Ewelina szkoda mi twojego maluszka nie potrzebnie biedaczka męczyli ale tak to niestety jest ,nie wiedzą co dziecku jest to od razu antybiotyk i po sprawie.
Sylwia ta Twoja Basia to aniołek :*
Pewnie lubi jak Mama śpi :*
Waldziu trzymam kciuki żeby maluszkowi szybko przeszlo :*
Nats tobie na innym forum już pisałam ze ty urodzisz jeszcze przed 21
A u mnie wczoraj chyba czop odpadl taki glut w kulkę zwiniety :p
Za chwilę odkładamy nospe i magnez i zobaczymy czy doktor miał rację ze jak odloze to wyląduje na porodowce :pSylwia91, Allmita lubią tę wiadomość
-
Sylwia juz nie długo.
Póki co w brzuchu nie daje o sobie zapomnieć podobno w tym tyg dzieci są mniej aktywne ale mój miki to przechodzi samego siebie ani chwili spokoju jak nie w żeberka to w pęcherz jak nie w pęcherz to nogę albo rękę po bokach uderza.
Charakterek taty maDuśka;), Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Eveli_na jakoś dajemy rade
Sporo kombinacji w kuchni bo niestety z mięsa pozostał mi tylko kurczak i indyk, w sumie to czuje się troche jak na diecie redukcyjnej bo wpierniczam głównie warzywa, kasze i produkty sojowe
Ale mlody zadowolony i buzia czysta więc no cóż, zachcianki matki nie są najważniejsze
A tak wogóle to superaśny jest ten komplet z GWSama bym taki chciała
U nas młody płakał jak szalony póki ja nie przeszłam na eliminacyjną, od kiedy wyeliminowaliśmy alergeny Maleństwo zaczęło przesypiac noce i nie płacze tak dużo
Allmita gratulacje dzielna,wspaniała kobieto, ucałuj od nas Lucjana ;* Zdrówka dla wasPolecam zakupić Tantum Rosa na rane po nacieciu mi bardzo pomagało przy popekaniu bo nie dość że leczy to i troche znieczula
Allmita lubi tę wiadomość
Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm09.05.17- 8kg i 73cm