Zakupy dla naszych maluszkow.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wyglada slodko
Moja kolezanka miala podobny kosz tylko malenstwo od urodzenia mialo jakas alergie i pediatra ktora ja odwiedzala kazala odstawic taki kosz- podobno byl z dodatkiej jakiejs suchej slomy z rosliny ktora wywolywala uczulenie. Ja z pocztku tez myslalam o czyms podobnym, w koncu zdecydowalam sie na ( podobno antyalergiczne) tworzywo i kupilam kolyske z tego. Nie znam sie zupelnie na tych rzeczach.
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Dziewczyny, macie juz kupione wszystko? Ja sie rozgladam za pieluszkami i kosmetykami dla maluszka. Musze tez jeszcze kupic pare koszulek do karmienia i koszule do szpitala. Przyszedl ostatnio laktator medela swing- moj Filip chcial mi zrobic niespodzianke ze juz go zamowil. Gdy go rozpakowalam, zobaczylam te wszystkie wezyki, kable itd.przerazilam sie ( kojarzy mi sie z dojarka do krow), mam nadzieje ze mi to odczucie przejdzie. Najlepsza byla moja mina, gdy Filip mnie zapytal czy sie ucieszylam z niespodzianki....Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Oj kochany jest! Przynajmniej pomyslal o czyms co Ci sie moze kiedys bardzo przydac U mnie bez "dojarki" nie da rady. Po połogu wracam na treningi i mezus musi miec czym dziecko karmic wieczorem jak mnie nie bedzie w domu Moj mezus to nawet nie wie pewnie, ze takie cos jak laktator istnieje...
Anette lubi tę wiadomość
-
yoku wrote:Widziałam te kosze na żywo w Mothercare. Fajne są aczkolwiek też drogie, sam kosz bez pościeli kosztuje 299 zł a bujany stelaz 279 zł więc jak masz okazję kupić taniej używany w dobrym stanie to chyba warto.
Jutro chcę się wybrać do Mothercare obejrzeć je na żywo. Chciałabym kupić używany.
-
Anette wrote:Wyglada slodko Moja kolezanka miala podobny kosz tylko malenstwo od urodzenia mialo jakas alergie i pediatra ktora ja odwiedzala kazala odstawic taki kosz- podobno byl z dodatkiej jakiejs suchej slomy z rosliny ktora wywolywala uczulenie. Ja z pocztku tez myslalam o czyms podobnym, w koncu zdecydowalam sie na ( podobno antyalergiczne) tworzywo i kupilam kolyske z tego. Nie znam sie zupelnie na tych rzeczach.
hmmm nie pomyślałam o alergii. Nie pamiętam teraz czy ten kosz z Mothercare czy z firmy o'Baby (albo może innej... obejrzałam ich w necie wczoraj mnóstwo) jest pleciony z kukurydzy (?)
Mam nadzieję, że moja Dzidzia nie będzie alergikiem - ale z tego co widzę po siostrach lub znajomych to teraz trudno o to, aby dziecko nie było na coś uczulone... -
nick nieaktualny
-
DzejKej wrote:Oj kochany jest! Przynajmniej pomyslal o czyms co Ci sie moze kiedys bardzo przydac U mnie bez "dojarki" nie da rady. Po połogu wracam na treningi i mezus musi miec czym dziecko karmic wieczorem jak mnie nie bedzie w domu Moj mezus to nawet nie wie pewnie, ze takie cos jak laktator istnieje...
Ja juz tyle namyslalam ( a robie to glosno przewaznie) o roznych laktatorach, ze Filip chyba znal wszystkie marki, nazwy, funkcje itd
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
yoku wrote:Moja córka nie jest na nic uczulona, ani pokarmowo, ani skórne czy wziewnie. Miała alergię na krowie mleko ale zanim skończyła 2 lata wyrosła więc bądź dobrej myśli, bo takie dzieci tez sie zdarzają
Ja tez staram sie myslec pozytywnie ale ak samo jak she, gdy patrze na znajomych to zalamuje rece. Kazde na cos uczulone !!! Jedna kolezanka nawet musiala wymienic wszystkie ubranka dla corki, bo okazalo sie ze uczulona na barwnik w materiale. Nigdy bym na cos takiegonie wpadla.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyAnette, w ogóle mnie to nie dziwi. Obecnie bawełna uprawiana na zwykłych plantacjach jest tak nafaszerowana pestycydami, że dopiero kilkanaście do kilkudziesięciu prań ubrania powoduje, że staje się przyjazna dla skóry dziecka. Z barwnikami podobnie, trzeba to sprawdzać i lepiej i zdrowiej kupić w second handzie sprane ubrania dla dziecka niż najpiękniejsze śpioszki z nieorganicznej wybielanej lub barwionej bawełny w sklepie...
Podobnie z pieluchami jednorazowymi. Położna na szkole rodzenia bardzo odradzała Pampersy, powiedziała, że coś się ostatnio stało z ich składem i mnóstwo dzieci ma na nie uczulenie.
Zresztą pieluchy to jest w ogóle szeroki temat, naukowcy z Niemiec przeprowadzili nie tak dawno badania na podstawie których wysnuli tezę, że 25% spadek płodności u młodych mężczyzn odnotowany ostatnio ma duży związek z pieluchami jednorazowymi i faktem, że przez 2 lata życia chłopcy mieli nienaturalnie podnoszoną temperaturę moszny o 0,5 stopnia a do tego przy okazji pieluchy powodują alergie i odparzenia przez ponad 200 toksycznych substancji, które mają spowodować, że pielucha chłonie a dziecku jest sucho. Wiecie, że jakiś czas temu z tamponów i podpasek mocą prawa wycofano substancje wywołujące zespół wstrząsu toksycznego mogącego doprowadzić do śmierci a w pieluchach ta chemia jest dalej legalnie stosowana? Jak tu nie mieć alergii skoro otaczają nas i nasze dzieci takie produkty?
Ta wiedza jest niestety niepopularna w zachodnim świecie, bo koncerny muszą zarabiać i płacić podatki a ekologiczna edukacja i publikacja nieprzychylnych biznesowi wyników badań nie przynosi profitów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2013, 21:42
-
Yoku, Anette: to przerazajace..z tymi pieluszkami. Moj synus urodzi sie akurat na poczatku lata i chyba bede go czasami zostawiala bez pieluszk, zeby mu sie tam nie przegrzewalo
A tak cofajac sie w czasie..to od kiedy radzicie zaczac zakupy? Jestem w 17. tyg i nie chcialabym zapeszyc i zaczac zakupy za wczesnie..
Pisalyscie tez o "rozku" dla maluchow, jakie on ma wlasciwie zastosowanie? Bobas ma w nim lezec? Czy "pakowany" do karmienia lub noszenia? Czy jest jakas lzejsza wersja na lato? Bede wdzieczna za rady
-
nick nieaktualnyAniaBania, ja uważam, ze zakupy trzeba robić wtedy kiedy czujesz sie na to gotowa. Jesli masz jakieś złe doświadczenia i wolisz nie zapeszać to jeszcze nic nie kupuj, po co masz sie potem stresowac, ze kusisz los?
Położne z mojej szkoły rodzenia powiedziały, ze torbę do szpitala należy spakować maksymalnie w 34 tygodniu ciazy (skończonym) więc do tego czasu trzeba kupić większość rzeczy dla siebie i dla dziecka a potem na kazda wizyte w szpitalu bierze sie te torbe ze soba. Znam tez przypadki kiedy rodził sie wcześniak, rodzice nie mieli nic i mama z tatą organizowali wszystko dla maluszka w tydzień. Tata biegał po sklepach, przewoził, montował a mama w szpitalu robiła zakupy przez internet, więc tak tez sie da tylko to większe wyzwanie
A z pieluchami to jest to jeszcze bardziej przerażające, bo badania pokazały ze nawet po 24 godzinach od zdjęcia chłopcu "pampersa" jądra dalej trzymały wyższą temperaturę, więc obawiam się, że wietrzenie niewiele pomoże.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2013, 12:55
-
Yoku: Nie, na szczescie nie mam zadnych zlych doswiadczen, jest to moja pierwsza ciaza.. i chociaz nie chce to jestem zabobonna i nie chcialabym zapeszyc ale tez nie bede zostawiac zakupow do ostatniej chwili oczywiscie. 6 miesiac wydaje sie byc realny na rozpoczecie zakupow..?
Sorry, ze sie powtarzam, ale intryguje mnie ten rozek, napisalabys pare nformacji na ten temat? -
nick nieaktualnyA moja teściowa ostatnio powiedziała, że wózek to kupuje się jak się dziecko urodzi, bo inaczej to można zapeszyć i coś złego może się stać.. Ja tam nie jestem zabobonna i chętnie kupiłabym ten wózek sporo wcześniej - zwłaszcza, że mimo tego że nie mogę powiedzieć, że mój mąż mi nie pomaga i że się nie interesuje itd.. ale obawiałabym się go zostawić z takim zakupem.. A jak się maleństwo urodzi, nie będę miała siły ani ochoty na bieganie po sklepach.. Z drugiej strony nie chcę powodować konfliktów, bo do tej pory super się dogadywałam z teściową..
-
Co do pieluch to mi wlasnie mama ostatnio mowila, zebym przemyslala zakup pieluch na poczatek na dzien, a pampersow na noc. Z doswiadczenia opowiadala, ze w pieluszce kupa szybko nie wysycha i smierdzi i dziecko sie tak latwo nie odparzy. Nowoczesne pampersy niweluja zapach, wysuszaja kupe od razu i przez to podrazniaja pupe dziecka. Co prawda pranie pieluch to zadna frajda, ale chociaz sie troche pieniedzy zaoszczedzi (dla mnie w sumie ten argument to zaden argument, ale ok, przyznalam jej racje).
Co do podgrzewania "skarbu" kazdego mezczyzny to tez racja. W takim foliowym pampersie latem to musi byc calkiem nieprzyjemnie.
Chyba jeszcze raz przemysle co mowila, bo pierwsza moja reakcja byla "zapomnij, ja nie bede tego prała"...
az jakies koszmary dzis w nocy snilam.
