Zakupy dla naszych maluszkow.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnym_f wrote:yoku, ale przecież jak nosisz ten dzwoneczek i on jest przy ciele, to nie dzwoni... tak mi się zdaje, ale nie wiem.
On właśnie podobno trochę dzwoni ale tylko o tym czytałam i nie znam nikogo kto mógłby to potwierdzić na własnym przykładzie. -
martek jeżeli to jest wózek renomowanej i dobrej firmy to wydaje mi się, że nie ma w tym nic złego, gdy się kupi używany szczególnie, gdy jest w dobrym stanie także ja jestem jak najbardziej za, a nikomu nie musicie przecież mówić, że jest to rzecz używana a nie nówka ze sklepu
my wózek kupiliśmy nowy, ale za to większość ubranek kupiłam w sklepie z używana odzieżą, gdyż te ubranka są o wiele lepszej jakości niż te sklepowe, a do tego nawet nie wyglądają jak używane, szczególnie jak je wyprałam i wyprasowałam i tak na prawdę jakbym podliczyła te rzeczy, które kupiłam na ciuchach ile bym musiała wydać w sklepie to pewnie zebrałoby się około 2000tyś, a nie 200zł -
nick nieaktualnyA my sporo już dostaliśmy ubranek i gadżetów dla Maleństwa po rodzinie i znajomych (opłaca się mieć dużą rodzinę ), a pewnie jeszcze trochę się uzbiera, wózek to jeszcze nie wiemy, czy kupimy nowy czy używany, jak trafi się używany w dobrym stanie, to nie widzę problemu.. postanowiliśmy, że tak ok marca podejdziemy do sprawy poważniej
-
martek wrote:dziewczyny, moją głowę zaprząta ostatnio sprawa wózka- to nasze (moje -on ma córkę) pierwsze dziecko, i bardzo podobają mi się wózki firmy Roan- Marita, albo Tako- Aqustic, Baila, nowy typu 3w1 ( głęboki, spacerówka, nosidełko do auta i dodatki) to ok 1500- 1800 zł, takowe, tylko używane na allegro i tablicy można kupić już za 750 zł , no i co o tym myśleć? czy pierworodny/ pierworodna ( i prawdopodobnie jedyne dziecko to będzie) musi / powinna jeździć w nówce? wiem, że często wózki kupują dziadkowie, ale nie chcę
rodziców tym obarczać, u jednych przyszłych dziadków są problemy finansowe i nie chcę nikogo stawiać w kłopotliwej sytuacji. Co myślicie o zakupie używanego wózka?
PS- na becikowe wg nowych zasad pewnie nie mam na co liczyć....
Ja tez jestem zdania jak Monia, ze to kazdego indywidualna sprawa. Mysle ze tutaj nikt Ci nie doradzi za bardzo, sama/ sami najlepiej znacie swoje zasoby finansowe itd.
U mnie uparl sie moj tato na kupno wozka i to mnie troche tez, w taki delikatny sposob blokuje. Nie chcialabym zeby sobie pomyslal, ze chcemy niewiadomo ile kasy wydac na wozek. Mi w oko wpadl naprawde drogi model- kosztuje w Polsce ze wszystkimi dodatkami ponad 4 tys. Coprawda nie widzielismy go jeszcze na zywo, tylko na zdjeciach wiec nie wiem czy napewno bedzie ten model/ta firma. Stwierdzilismy ze w swieta porozmawiamy z moimi rodzicami jaka kwote chca przeznaczyc i wtedy gdy bedzie " ten" na zywo tak samo fajny jak na fotach, to dolozymy sami.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnym f Ja w mojej pierwszej ciąży nic nie dostałam , od moich najbliższych tylko od starszych koleżanek które maiły młodsze rodzeństwo , od wychowawczyń . W mojej drugiej , jaki trzeciej ciąży dostałam ogromną pomoc od moich bardzo serdecznych koleżanek z innego takiego forum , co dosyć często uczęszczam gdyby nie ich pomoc , wsparcie to nie wiem jakbym sobie poradziła.
-
yoku wrote:Słyszałyscie może o meksykańskich dzwonkach Bola dla ciężarnych? Uzywacie, może ktoś ze znajomych używał i potrafi powiedzieć czy to faktycznie działa?
Opis produktu:
Oryginalny Meksykański dzwonek dla przyszłej mamy. Kula na długim rzemyku ma w sobie delikatny dzwoneczek, który wydaje subtelny dźwięk przy każdym poruszeniu mamy - dziecko słyszy w brzuszku od 20 tygodnia ciąży. Jeśli przyszła mama regularnie nosi naszyjnik, dźwięk zapada w pamięć nienarodzonemu maleństwu i potem może pomóc uspokoić bobaska, kiedy już przyjdzie na świat.
Zdjęcia tu:
http://www.zabaweo.pl/producent/bola-160.html?page=1&sort=2a&osCsid=df6ad88ffc928917c79e198bfdca651f
Yoku....ja pierwszy raz cos takiego widze....no i slysze o tym.
Jakos nie chce mi sie w to wierzyc, ze malenstwo to slyszy....hmmm....Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Agnieszka wrote:martek jeżeli to jest wózek renomowanej i dobrej firmy to wydaje mi się, że nie ma w tym nic złego, gdy się kupi używany szczególnie, gdy jest w dobrym stanie także ja jestem jak najbardziej za, a nikomu nie musicie przecież mówić, że jest to rzecz używana a nie nówka ze sklepu
my wózek kupiliśmy nowy, ale za to większość ubranek kupiłam w sklepie z używana odzieżą, gdyż te ubranka są o wiele lepszej jakości niż te sklepowe, a do tego nawet nie wyglądają jak używane, szczególnie jak je wyprałam i wyprasowałam i tak na prawdę jakbym podliczyła te rzeczy, które kupiłam na ciuchach ile bym musiała wydać w sklepie to pewnie zebrałoby się około 2000tyś, a nie 200zł
Agnieszka....ja wlasnie ostatnio policzylam ile poszlo mi na ciuszki do malego. Kupowalam nowe, na przecenach ale wlasnie takich dosc db firm: betton, s.oliver, zara, brums,babiesRus, tommy hilfiger no i poszlo mi okolo 500 € ( i to byly w wiekszosci przecenione ciuszki ) Az sie przerazilam No nic, ja i tak zawsze dbam mocno o ciuchy, wiec pewnie je sprzedam jak maly wyrosnie na Allegro.
Sama myslalam na poczatku o takich uzywanych ciuszkach ale moj Filip sie wkurzyl, bo on jako dziecko musial nosic rzeczy po kuzynach i ma teraz cos takiego ze jego syn musi miec nowe
Moja kolezanka 3 lata temu kupowala wlasnie taka paczke- wyprawke na allegro markowych ciuszkow. Dawa
A 600 zl wtedy i byly naprawde fajne te rzeczy.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
m_f wrote:A my sporo już dostaliśmy ubranek i gadżetów dla Maleństwa po rodzinie i znajomych (opłaca się mieć dużą rodzinę ), a pewnie jeszcze trochę się uzbiera, wózek to jeszcze nie wiemy, czy kupimy nowy czy używany, jak trafi się używany w dobrym stanie, to nie widzę problemu.. postanowiliśmy, że tak ok marca podejdziemy do sprawy poważniej
U mnie w rodzinie, to nasze bedzie pierwsze dzieciatko wiec nawet nie ma od kogo cos dostac
A kolezanki....w wiekszosci maja dziewczynki albo posprzedawaly rzeczy.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyA u mnie w rodzinie zawsze było tak, że jak dziecko się rodziło, to nosiło ubrania (oczywiście tylko w wieku niemowlęcym) po kuzynach, bo dziecko tak bardzo nie zniszczy, więc rzeczy są naprawdę ładne i dobrej jakości. Ubrania służyły dzieciakom dopóki się nie zniszczyły lub poplamiły tak, że już nie dało się doprać. I uważam, że w rodzinie to jest ok.
Oczywiście chodzi tu o ubrania NIEMOWLĘCE, podkreślam. -
M_f u mojego Filipa bylo troche inaczej. Cala rodzina w latach 80-tych przyjechala do Niemiec i w sumie wszyscy oprocz rodzicow Filipa szybko znalezli jakas prace i latami ale do tej pory jakos( dosc dobrze sie tu ustawili), rodzice Filipa caly czas byli na utrzymaniu panstwa i praktycznie on caly czas -az sam poszedl do pracy obok szkoly i studiw- nosil ubrania po kuzynach i cala rodzina zawsze sie z niego smiala. Wiec go rozumie. Teraz on sam zarabia i zyje na duzo lepszym poziomie niz cale kuzynostwo. Jakos ta cala sytuacja dala mu na tyle sily zeby zyc i byc innym niz jego rodzice, a z drugiej strony ma cos takiego ze jak sie wspomni o czyms uzywanym dla dzidzi to dostaje szalu.
Dla mnie to tez jest ok, dla niemowlaka uzywane ciuszki ale kazdy ma tam cos swojego.wiec jest jak jestTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyJa myśle, ze jak się planuje wiecej dzieci to można inwestować w nowy wózek, łóżeczko, fotelik etc. bo się nie zużyje i kolejne dzieci skorzystają. W nowe markowe ciuchy dla dziecka ja akurat bym specjalnie nie szła, bo potem urodzi się dziecko innej płci i trzeba wymieniać pól szafy. Miałam trochę używanych ciuchów od rodziny i koleżanek, sporo nowych, w większości były to prezenty od babć, szczególnie mojej mamy i bardzo zaoszczedzilam na zakupach szczegolnie w pierwszym roku. Teraz mam praktycznie wszystko bo nie oddawalam nikomu, nie sprzedawałam etc. Słyszałam ze w sklepach z używana odzieżą dla dzieci można kupić świetne rzeczy ale osobistych doświadczeń nie mam na tym polu.
-
u mnie w bliskiej rodzinie jest taki zwyczaj, że ubrania z tych starszych dzieciaków były przekazywane na te młodsze szczególnie w tych wcześniejszych latach kiedy w sklepach był niewielki asortyment, teraz już tak się za bardzo nie da bo jakoś tych ciuchów strasznie spadła, więc tak na prawdę nie da się ich alej przekazać, bo czasami nawet jedno dziecko ich dobrze nie założy, a już nie nadają się do chodzenia...
obecnie nikt nie ma takiego malutkiego dziecka, co bym mogła ostać coś od kogoś w spadku, i może to dobrze, bo przynajmniej mam takie ciuchy jak sama chciałam a nie takie jak ktoś mi dał, bo nie zawsze gusta darujących i obdarowanych są takie same
Yoku ja sama często chodzą do sklepów z używaną odzieżą, bo lubię wyszukać coś fajnego za niewielkie pieniądze, a dla takich malutkich dzieciaczków jest masa pięknych niezniszczonych rzeczy
dla porównania za te rzeczy w sklepie zapłaciłam 80zł:
http://i.pinger.pl/pgr203/000951d000024ac150c73903/
a za te z ciuchów ok. 80zł
http://i.pinger.pl/pgr374/2ae66a760015a4f250ab9f1d/
http://i.pinger.pl/pgr253/00b37477001fab6750ab9f07/
http://i.pinger.pl/pgr109/1c01c1b4000e281050ab9f4b/
a wydaje mi się, ze te z ciuchów są z o wiele lepszych materiałów
-
Agnieszka ja kupilam do malego dres z adidsa ( taki jak Ty masz na zdjeciu te czerwone spodnie ), dalam 30 euro na ebay, w sklepie od 40-50 euro
http://www.ebay.de/itm/Adidas-Performance-Anzug-Sportanzug-Mini-sus-Baby-Kinder-Gr-62-68-Z12002-NEU-/221165694382?pt=DE_Baby_Kind_Baby_Babykleidung&var&hash=item337e80adae&_uhb=1Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
Anette gdybym mieszkała za granica to pewnie tez bym większość rzeczy kupiła w sklepach, bo to że kupowałam rzeczy z second handów nie jest podyktowane oszczędnością tylko w dużej mierze o wiele lepsza jakością tych rzeczy, mimo wszystko używanych
-
Agnieszka wrote:Anette gdybym mieszkała za granica to pewnie tez bym większość rzeczy kupiła w sklepach, bo to że kupowałam rzeczy z second handów nie jest podyktowane oszczędnością tylko w dużej mierze o wiele lepsza jakością tych rzeczy, mimo wszystko używanych
No jasne, z tym ze i tak wam zazdroszcze firmowe ciuszki w takich cenach
My chcemy za 2 lata miec drugie dzieciatko, wiec ciuszki zostawie a gdyby byla dziewczynka, to je poprostu sprzedam. Mysle chociaz czesc tej kaski odzyskac.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego...